Odcinek 924. (...) Budzyński proponuje wizytę u cenionego immunologa w Gdańsku, a przy okazji wspólne wakacje. Później Marta spotyka Wiktora i rozmawia z nim o wspólnym wyjeździe nad morze.
Odcinek 927.Kto im pisze te streszczenia?! :hahaha:
Tomek wpada w złość, gdy widzi Marcina całującego rudowłosą kobietę.
Niespodziewanie, po zeznaniach Jana sąd orzeka rozwód z winy Joanny.To się nasza pani "wytryniasz" zapluje ze złości :)
Kinga przeprowadza wywiad z kierowcą rajdowym, Kajetanem Kajetanowiczem.Czytaj - preludium do serii pokus i uwodzeń być może zakończonych wiadomo czym :)
Przyjaciele uzgadniają, że wezmą ślub, jeśli po czterdziestce wciąż nie będą w szczęśliwych związkach.No to nie wiem na co czekają do "czterdziestki"... Po 40 Pawełek będzie łysiejącym panem z brzuszkiem a Madzia rozłażącą się w tłuszczu tak zwaną "kobietą po przejściach".
Marek dowiaduje się, że Ula została zawieszona w prawach ucznia.Ciekawe czemu - sektę w szkole zakładała? :D :D
Tomek wpada w złość, gdy widzi Marcina całującego rudowłosą kobietę.A nasz piesek ogrodnika znowu w akcji.... Kiedyż ten - przepraszam - jełop dyplomowany - zdecyduje się na jedno albo na drugie? To co, to jak Rudowłosa Kobieta nawet znajdzie sobie uczciwego, porządnego faceta (oczywiście hipotetycznie - w serialu nie ma na to szans) - to Tomcio też go pogoni na cztery wiatry? Bo "jego marzenia" tykać nie wolno? Litości......
odc. 929Wiktor znowu Wiktor... Jakaś wyrocznia? Wiktor pojechałby sobie do USA <lece>
Profesor Kazan informuje Martę, że guz jest położony u Ani w takim miejscu, że najmniejszy błąd podczas operacji może mieć poważne konsekwencje. Gdy Marta dowiaduje się, że zabieg przeprowadzi uczeń profesora, prosi Wiktora, żeby przekonał lekarza, aby osobiście operował dziewczynkę.
Paweł przekazuje Asi przez adwokata, by poczekała, aż zdobędzie pieniądze, by ją spłacić. Joanna daje mu dwa tygodnie na wywiązanie się z umowy i zapowiada, że później wprowadzi się do niego.Aśka to chyba jest takim, hymm jakby tu nazwać....wasalem Jana. Jak on powie, ona robi. Skąd u niej takie wyrachowanie. Po prostu aż nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać z jej zachowania. Dziewczyna jest żałosna.
Ale czuję, że choroba Ani zbliży do Martę i Andrzeja.. ech.Ech niestety, obawy co do tego są wielkie. Mógłby się Wiktor bardziej starać o Martę, to może ta da Andrzejowi spokój.
No właśnie..... to nie jest wyrachowanie, a przynajmniej nie z jej strony. Jak sama trafnie określiłaś - jest "wasalem" Jasia, więc robi wszystko co on jej każe. On natomiast jest na tyle sprytny, że wiele rzeczy przekazuje jej nie wprost. Ona sama jest pusta jak butelka po bełcie.CytujPaweł przekazuje Asi przez adwokata, by poczekała, aż zdobędzie pieniądze, by ją spłacić. Joanna daje mu dwa tygodnie na wywiązanie się z umowy i zapowiada, że później wprowadzi się do niego.Aśka to chyba jest takim, hymm jakby tu nazwać....wasalem Jana. Jak on powie, ona robi. Skąd u niej takie wyrachowanie. Po prostu aż nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać z jej zachowania. Dziewczyna jest żałosna.
Wiesz Mintku... Trudno tak zakazywać czegoś kochanej osobie - zwłaszcza jeśli jej naprawdę ufał i widział jak zależy na tej pracy. Więc teraz jej gadanie, że rozwód powinien być z jego winy, jest lekko nie na miejscu bo on nie ma sobie nic do zarzucenia jeśli chodzi o stawanie na drodze w karierze żony.Nie zakazywać w dosłownym znaczeniu. Ale powiedzieć coś w stylu "Nie chcę, żebyś z nim pracowała, nie podoba mi się to, ufam ci - ale nie ufam jemu, wiem do czego jest zdolny, jest manipulantem.". I powinno starczyć. Oczywiście dla mądrej kobiety. Jej Jasiu w głowie już namieszał, obiecując karierę, sławę, ptasie mleko i co tam jeszcze - to już była stracona, nic i tak do niej by nie dotarło.
Do Mostowiaków przyjeżdża Anna z Ulą i Natalką. Ula może kontynuować naukę w Urlach po interwencji Anny. Obiecuje nie sprawiać więcej kłopotów. Zaskakuje Marka, gdy mówi że chce przeprowadzić się do Warszawy.No tak. "Ciocia Ania" jak widać nie odpuszcza. A jest taka okazja, żeby ją usadzić i to w majestacie prawa.... A po Ulce widać, że jednak wszystko spłynęło.
Joanna po raz kolejny dopomina się o pieniądze i Zduński ostatecznie podejmuje decyzję o sprzedaży mieszkania.A byli "taką wspaniałą parą" i "tak do siebie pasowali"..... :D :D :D Ech, niech już jej nasz dobroczyńca Pawełek ostatnią koszulę odda i niech się to zakończy, ten żenujący spektakl.
Załamana żali się przed Robertem na swój los i na kiepskie życie, bez rodziny i bez pracy. Mostowiakowie mają dla Kasi niespodziankę. Kupili ule do ogrodu i proponują, by z nimi zamieszkała. Robert oświadcza się Kasi.[/i]A w jakim charakterze ma ta cała Kaśka zamieszkać u Mostowiaków? Pszczelarki czy co??? Albo darmowej, zastępczej matki dla dzieciaków Mareczka, potencjalnej flamy dla niego, a może opiekunki Barbary i Lucka?
Paweł jedzie z Madzią do domu Hoffmana. Zdecydowani na wszystko przeskakują przez ogrodzenie i podchodzą do biznesmena. Zduński robi dobre wrażenie - rzeczowo argumentuje, że wstrzymanie dotacji dla domu samotnej matki to złe posunięcie. W drodze powrotnej Madzia przyznaje, że była zazdrosna o Joannę. Przyjaciele pieczętują pocałunkiem wspólny sukces
Ciekawa jest ta przyjaźń.No, zgodnie z obecnymi trendami. Przyjacielskie przytulanie, przyjacielski pocałunek, przyjacielski seks :) Mocno na czasie :)
masz problem, no to "wal" do dziadków Mostowiaków, jak w dym. Darmowy wikt i opierunek zapewniony.A jak się spodobasz jęczącej Basi i wiecznie nabuzowanemu Luckowi to jeszcze zestaw uli dostaniesz w prezencie i Kwaśniakowa cię obgada - ale to już jako "Super Bonus" i wtedy już będziesz "sam swój"..... <hahaha> <hahaha> <hahaha>
W głębi duszy liczę na mały romansik Marty z Wiktorem <serduszko>Zdecydowanie wolę taką opcję niż wielki powrót do Andrzejka. :P
W głębi duszy liczę na mały romansik Marty z Wiktorem <serduszko>O matko, tylko nie to <olaboga>
Moim zdaniem Andrzej zostanie aresztowany, kiedy policja będzie go podejrzewała o kontakty z mafią. Martusia tak się przejmie całą sytuacją, że gdy go wypuszczą, wybaczy mężowi wszystkie grzeszki ;D
Taa...albo pobiegnie do Wiktora i poprosi o pomoc :hahaha:Bez przesady, aż taką wyrocznią Wiktor dla Marty nie jest. Chociaż... Po przemyśleniu stwierdzam, że wszystko jest możliwe. Wolałabym, żeby (jeśli Andrzej zostanie aresztowany) szukała wsparcia w rodzinie, a nie w jakimś obcym facecie, który chce ją zaciągnąć do łóżka.
. Chociaż... Po przemyśleniu stwierdzam, że wszystko jest możliwe. Wolałabym, żeby (jeśli Andrzej zostanie aresztowany) szukała wsparcia w rodzinie, a nie w jakimś obcym facecie, który chce ją zaciągnąć do łóżka.
To ściema była ;D Ktoś opacznie pokojarzył fakty...
Nie wiadomo kiedy się pogodzą.
Może i ściema, bo kto liczył, że do zacieśnienia stosunków małżeńskich dojdzie już w odc. 935. to się rozczaruje.(https://www.dyskutujesz.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fwww.smilies.4-user.de%2Finclude%2FGirls%2Fsmilie_girl_238.gif&hash=e6e865c2dbf42b0cf6b574c6902d8359)Już jestem rozczarowana, bo najpierw uwierzyłam, a tu nagle się okazuje, że nici z tego. Entuzjazm był przedwczesny...
[A o tym domu Wernera na Mazurach to pierwsze słyszę, oni się tam wybierają? To nawet miałoby sens, bo przecież w tej scenie z kulis raczej nie wygląda by byli w swoim mieszkaniu.
W odcinku 935. Andrzej będzie zawoził Gośkę na Mazury, bo Werner dał jej za pośrednictwem Agnieszki zlecenie związane z aranżacją ogrodu. Projekt wiąże się z dłuższym jej tam pobytem.
Pewnie z jakiegoś powodu Budzyńscy się tam znajdą - może pojadą na weekend z Anią, albo Myszka będzie pilnie musiała wrócić do Warszawy i ktoś będzie musiał przypilnować świeżo posadzonych roślinek? <mruga>
W "Kulisach", kiedy pokazano fragment gorącej sceny między małżonkami pt.: "Jak Martusia dobierała się do Jędrusia" , widać pokój w drewnie, który bardzo przypomina wnętrze domku Wernera. <lornetka>
.: "Jak Martusia dobierała się do Jędrusia" ,
"Jak Martusia dobierała się do Jędrusia"Karykaturując Potop: "Jędruś! Ciebie niegodnam całować!" <haha>
Trochę nie rozumiem dlaczego to akurat Andrzej ma Gośkę na te Mazury zawozić, ale skoro tak... To może Marta pojedzie razem z nimi? Na przykład potowarzyszyć siostrze, tak po prostu? A jak już pojadą, to przenocują i tak dalej, i tak dalej ;D
Mi się wydaje, że to godzenie może być w domu matki Andrzeja mają się tam wybrać z Anią.Serio? Po tym jak się posprzeczają o to, że Andrzej "chce wrócić do domu dla dobra dziecka"?
Widziałam tę okładkę, ale tak z daleka trochę to wygląda, jakby nakleili zdjęcie Marty na Andrzeja <haha>
Ktoś w ogóle ma ten ŚS? Próbowałam wczoraj znaleźć gdzieś w sieci ten artykuł, ale niestety mi się nie udało...
Co do Huberta na planie jeszcze... Może ten mały nawiąże bliski kontakt z Andrzejem, Martą i Anią? :D
Mi się wydaje, że to godzenie może być w domu matki Andrzeja mają się tam wybrać z Anią.>
Kiedy pogodzeni małżonkowie wrócą do Warszawy, Marta zakomunikuje rodzince, że Andrzej zostaje w domu na noc. Henio uzna, że to jego zasługa, bo wcześniej wyznał mecenasowi, że uwzględni Budzyńskich w swoim testamencie tylko wtedy, kiedy się pogodzą. <haha>Wujek Henio to skarb, potrafi pogodzić nawet najbardziej skłóconych małżonków, a metody ma naprawdę przednie <haha>
Domysły okazały się słuszne!Na przyszłość prosiłabym jednak by nie dublować dyskusji ;) i pisać jedynie o sprawdzonych informacjach.
PS Nikt nie oglądał wczorajszego odcinka? Ja muszę czekać do popołudnia...a jestem ciekawa (a tymczasem nikt się żadnym wnioskiem nie podzielił). ;DBo nie ma czym. Jak zobaczyłem tą rudą Ulkę z krętaczką Anką to mi starczyło za wszystkie "wnioski" :D
Widocznie serialowa Kasieńka jednego facia nie chce, z kolei Mareczek nie przejawia na nią ochoty, no to skoro pojawia się taki Marcinek-Casanova, a dziewucha wyposzczona, to dlaczego ma nie skorzystać...No jak to? Przecież nasz młody policmajster wyposzczony jak żołnierz przed urlopem i jeszcze jej mało? A może Kaśka woli "z pieprzem"? W sumie ten Robercik to taka "cnotka", kochanek bardziej klasyczny, romatyczny... :D
A jeśli chodzi o dragi, to widocznie scenarzyści są za legalizacją "miękkich" narkotyków, a skoro w mediach i nie tylko trwa o to kampania, to i w eMce taki temacik. <smiech>Jak oglądam te nasze seriale to widzę, że scenarzyści to nie tylko tych "miękkich" używają, a treści odcinków pisać muszą albo na niezłej fazie albo na ciężkim kacu.
jednak czepiam się drobiazgów.Ja też ;) I proponuję by na tym zakończyć wypowiedzi na temat poprzedniego odcinka, wszakże nie od tego jest ten temat ;)
Odcinek 944.Mmm, zapowiada się całkiem fajnie! <zauroczony> W zasadzie to Gośka zrobiła najwięcej, by Marta z Andrzejem znów byli razem (poza Heniem, rzecz jasna ;D), więc fajnie, że wszyscy razem się spotkają, posiedzą, spędzą miło czas, potańczą - i niech nasza ukochana parka dziękuje z całych sił - bo mają za co... :D
MARTA I ANDRZEJ, Małgosia i Tomek spędzają wieczór przy kolacji i tańcu na pokładzie taksówki wodnej.
Łukasz prosi Andrzeja, żeby przyjął Zuzę do pracy w swojej kancelarii.Nie ma to jak układy i układziki. Dopiero dziewczę studia na prawie zaczyna, a już sobie posadkę w kancelarii szykuję. Ot i polskie realia ;)
Odcinek 947
Marta i Andrzej spotykają na korcie tenisowym Wiktora z córką. Karolina ogrywa Budzyńskiego. Wiktor zaprasza ich na koncert do Łazienek. Marta nie jest zadowolona, kiedy w parku widzą Wernera z Agnieszką. Olszewska próbuje ją przeprosić. Kinga musi zająć się chorą Leną i nie może pojechać z Mirką do radia na montaż. Naczelny słyszy kłótnię między Kwiatkowska a montażystą, uważa, że spięcia i rywalizacja są w pracy potrzebne. Sugeruje, aby Mirka miała decydujący głos przy współpracy z Kingą. Kwiatkowska dostaje wezwanie na komendę, Irek został zatrzymany przez policję. Barbara i Lucjan nie mogą pogodzić się z wyjazdem córki. Lucjan nie chce przyjąć biletów na rejs po norweskich fiordach, które Michał przekazuje Mostowiakom w imieniu Marysi. Magda zastanawia się, czy wrócić do Michała. Kinga przestrzega przyjaciółkę, żeby nie pakowała się w toksyczny związek. Kinga i Magda, chcąc pogodzić swoich rodziców, zapraszają ich na grilla. Filarska wyznaje córce, że myśli o rozstaniu z Marszałkiem. W czasie spotkania dochodzi między nimi kłótni. Filarski ma satysfakcję, że im się nie układa. W celi więziennej Wojdas ogląda zdjęcia zrobione z ukrycia Budzyńskiemu z rodziną. Odgraża się, że jego szczęście nie potrwa długo
Mirka jest wściekła, gdy widzi swojego ojca adorującego Magdę.
Kinga widzi rodziców w kawiarni - może po takim czasie Filarscy wrócą do siebie? :P
Niby scenarzyści maja inwencję twórczą i czasami imiona potrafią wymyślić mega oryginalne a tutaj, proszę, dwóch Michałów w jednym serialu. Ciężko chwilami załapać, który jest który :DPrzynajmniej jest to bardziej bliskie rzeczywistości. Wolę już tak, niż mieliby wprowadzać jakichś Mironów, Euzebiuszów, Brajanów czy inne Aurelie lub Hermenegildy :D :D :D
Odc. 965
Budzyńska domyśla się, że to Zuza ukradła pieniądze z biblioteczki. Dziewczyna nie przyznaje się do winy. Z ulgą przyjmuje informację o anulowaniu postępowania komorniczego. Budzyńska radzi Edycie walczyć o swoje małżeństwo, bo Janusz wychował Piotrka i zawsze będzie jego ojcem. Z niepokojem obserwuje komitywę syna z Edytą. Andrzej proponuje jej pomoc w znalezieniu pracy. Nawiązuje dobry kontakt z Piotrkiem, który opowiada o swoich problemach na boisku. Później chłopiec niespodziewanie przychodzi do mieszkania Marty po obiecaną piłkę z Euro, dzięki której będzie mógł zaimponować kolegom. Budzyńska umawia się na spotkanie z koleżanką z instytutu, która zajmuje się badaniami genetycznymi. Barbara upomina Tomka, żeby przestał przyjmować nadmierne ilości leków antydepresyjnych i zaczął wierzyć w swoje siły. Madzi, Mirce i Kindze udaje się przekonać właściciela zdemolowanego lokalu, aby nie wnosił oskarżenia przeciwko ich ojcom. Filarski, Marszałek i Kwiatkowski wychodzą z aresztu; w ramach zadośćuczynienia muszą posprzątać kawiarniany ogródek. Mirka dostaje wiadomość, że Irek został dotkliwie pobity w więzieniu.
Kasia i Marcin odwiedzają Mostowiaków i Tomka. W Grabinie pojawia się również Agnieszka.
Agnieszka zwierza się Grzegorzowi ze swej miłości do Tomka. Zapewnia też, że nie robiła nadziei Marcinowi
Agnieszka zwierza się Grzegorzowi ze swej miłości do Tomka
Matko lubię tą aktorkę, a w tym serialu robią z niej dziwną i głupią babę.Zgadzam się z tym w zupełności. Pani Magda to taka sympatyczna, uśmiechnięta, ciepła osoba. Mam jednak wrażenie, że Agnieszka nie jest postacią dobrze przemyślaną przez scenarzystów... Kurczowo uczepili się jednego wątku (kiepskiego, dodajmy) i - jak widać - nie zamierzają z niego zrezygnować. Możliwości są duże, panią prokurator można by połączyć z tyloma innymi mężczyznami, jednak oni nie dają za wygraną. Czyżby robili wszystko, by mogła ona wskoczyć na miejsce Małgosi po jej zniknięciu z serialu?
Nawet miałam nadzieję, że jak się brat Tomka pojawił to da mu spokój i jakoś znajomość z jego bratem pociągną pozytywnie.Otóż to.
Agnieszka żegna się z Tomkiem i Marcinem przed swoim wyjazdem do Szczecina. Przeprasza chłopaka, że zawróciła mu w głowie.
Agnieszka żegna się z Tomkiem i Marcinem przed swoim wyjazdem do Szczecina. Przeprasza chłopaka, że zawróciła mu w głowie.
O radości, iskro bogów! Czyżbyśmy w końcu doczekali końca epoki Rudowłosej Kobiety? Yes! Yes! Yes! <skacze> <skacze> <skacze>
Wow...Ale nam ta nasza Martusia pięknieje z odcinka na odcinek...(https://www.dyskutujesz.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fwww.smilies.4-user.de%2Finclude%2FOptimismus%2Fsmilie_op_015.gif&hash=c09c0efb817d2501a071813730e35255)
Janusz informuje Edytę, że wyjeżdża do Stanów i nie będzie utrzymywać kontaktów z Piotrkiem. Gdy chłopiec dowiaduje się o planach ojca, wymyka się z domu, by się z nim zobaczyć. Zaniepokojona Edyta zawiadamia Wandę i Andrzeja. Gdy Budzyński odnajduje Piotrka, chłopiec wyznaje mu, że Janusz nie chce być jego tatą. Po tym incydencie Wanda zmienia swój testament.Czyli tak jak przewidywałem. Nasza udręczona Kwoczka o wyglądzie dziewczynki z filmu "Ring" zgrabnie wskoczyła na miejsce właśnie zwolnione przez Rudą - czyli stanowisko "Irytującej I Namolnej Dawnej Miłości", co to bez pomocy "byłego" nie umie sobie nawet du..... khm... tyłka podetrzeć. Teraz jeszcze brakuje jakiegoś wydarzenia, które połączyłoby "astralnie" Kwokę i Jędrzeja - powiedzmy, że jej synuś ma wypadek a Jędrzej oddaje dla niego krew, czy nerkę czy co tam.
Iza krytykuje Pawła za źle napisany raport. W biurze zjawia się Magda. Paweł tłumaczy przyjaciółce, że powinna wreszcie dorosnąć. Po wizycie Magdy Iza zarzuca Zduńskiemu, że nie traktuje jej poważnie. Po rozmowie z szefową Paweł rezygnuje z pracy.Czyżbym w końcu doczekał, że ktoś wygarnie tej głupiej Magdzie, że zachowuje się jak dziecko? Czyżby zrobił to...... sam Jej Przyjaciel? Wow.
Przyjeżdża Osyda - nieładnie ;/Nie dość, że Osyda (co już samo w sobie jest porażką) - to jeszcze w roli chciwej kombinatorki.... Robią jak widać wszystko, żeby oglądalność spadła.
Marta znowu wyrzuci Andrzeja z domu?! Ech.A tej co znowu odbiło? ::)
Nie, nie. Gdzie indziej czytałam, że to ona gdzieś wyjedzie, żeby odpocząć.
To chyba jeden z najdurniejszych pomysłów scenarzystów <histeryk>A taka ta "Żyleta" miała być bezkompromisowa i twarda... hehe.... To jest już idiotyzm, bo wszystko wróci do punktu wyjścia - czyli biedna, ukrzywdzona Agniesia z oczami zbitego psa, dookoła której wszyscy będą chodzić na paluszkach i ustawiać się w kolejce do "pomagania".
http://aleseriale.pl/gid,11632,img,343977,fototemat.html (http://aleseriale.pl/gid,11632,img,343977,fototemat.html)
Agnieszkę lubiłam w początkach jej pojawienia się, ale to co zrobiono z tą postacią, to dno.
A i złość na Tomka mi już przechodziła, nawet podobał mi się teraźniejszy stan u Chodakowskich. I co? Zarówno Agnieszka jak i Tomek powinni się leczyć, bo to co ich łączy jest chore.
A co do próby samobójczej? Dno i metr mułu.
"Przerażony jej zachowaniem policjant postanawia pojechać do Szczecina"Ano. Dorosły, odpowiedzialny facet. Ma dzieci, kochającą żoną, rodzinę. Ale to się, kuźwa, nie liczy bo Rudej "trzeba pomóc", to choćby miał się czołgać na odcinki Wa-wa - Szczecin to by do niej poleciał.
A ostatnio na nogach się ledwo trzymał. Ale Agnes w tarapatach to leci jak pies na smyczy za nią. Ahhh Tak zepsuć postać to głowie się nie mieści.
Tomek niepokoi się o Agnieszkę. W tajemnicy przed Małgosią jedzie do Szczecina, by sprawdzić, co się z nią dzieje. Na miejscu musi wyważyć drzwi.Biorąc pod uwagę fakt, że z Warszawy do Szczecina kawał drogi, to chyba musiałby bolidem przez pół Polski pruć, aby zdążyć wrócić w godzinach urzędowania.
Jance kończą się pieniądze na honorarium dla Grabowskiego. Udaje jednak przed mecenasem, że nie ma żadnego problemu i by zaoszczędzić, przeprowadza się z hotelu do schroniska młodzieżowego. Powoli dociera do niej, że odbierając dom Mostowiakom, zrujnuje im życie. Mimo to jest zdeterminowana dopiąć swego.No nie! Tego się właśnie obawiałam. Zepsuć tak dobrze zapowiadający się wątek ::)
W tym czasie Kinga przygotowuje kolację, na którą zaprosiła Pawła i Izę. Na Deszczowej zjawia się też Magda.Naprawdę! Szok! <olaboga>
Jance kończą się pieniądze na honorarium dla Grabowskiego. Udaje jednak przed mecenasem, że nie ma żadnego problemu i by zaoszczędzić, przeprowadza się z hotelu do schroniska młodzieżowego. Powoli dociera do niej, że odbierając dom Mostowiakom, zrujnuje im życie. Mimo to jest zdeterminowana dopiąć swego.Wydaje mi się, że to drugie zdanie też ma spore znaczenie. ;) Jednak napisali, że będzie chciała 'dopiąć swego'. Może więc niekoniecznie ją nawrócą, tylko chodzi o to, że Janka będzie miała większą świadomość tego, co robi. Że nie tylko odbiera im dom jako budynek, ale też coś więcej. Ale mimo wszystko nie cofnie się przed niczym i wciąż będzie 'tą złą'.
Rano Zduński znajduje przed lokalem kilkuletnią Basię. Opatruje skaleczenie na rączce i częstuje ciastkami. Wieczorem dziewczynka czeka na niego przed kawiarnią.Czyżby za wszystkim stała "wyrodna" matka Maria Rogowska, która podrzuciła swoje dziecko starszemu synowi?
Ale to chyba nie ta Basia? Wydaje mi się, że to zbieżność imion po prostu.Rano Zduński znajduje przed lokalem kilkuletnią Basię. Opatruje skaleczenie na rączce i częstuje ciastkami. Wieczorem dziewczynka czeka na niego przed kawiarnią.Czyżby za wszystkim stała "wyrodna" matka Maria Rogowska, która podrzuciła swoje dziecko starszemu synowi?
Ale to chyba nie ta Basia? Wydaje mi się, że to zbieżność imion po prostu.Rano Zduński znajduje przed lokalem kilkuletnią Basię. Opatruje skaleczenie na rączce i częstuje ciastkami. Wieczorem dziewczynka czeka na niego przed kawiarnią.Czyżby za wszystkim stała "wyrodna" matka Maria Rogowska, która podrzuciła swoje dziecko starszemu synowi?
Zaczynam nie rozumieć tej całej sprawy z Jane... Niby czemu ma przejąć nieruchomość? Jeśli rodzice zmarli to dzieci dziedziczą solidarnie majątek. Więc odziedziczyłby domek i ziemię Lucek i jego siostra... Potem siostra zmarła więc część majątku należy się dzieciom siostry. Część, a nie całość. To jakieś pogmatwane jest... A poza tym nie wiem czy jak nie minęło już tak sporo czasu to czy nie nastąpiło jakieś przedawnienie?Dokładnie to mam na myśli. Skoro nie dysponuje testamentem, a raczej nie dysponuje bo już wiedzielibyśmy, to na jakiej podstawie ma przejąć WSZYSTKO? Są na forum jacyś prawnicy?
Magda wyjedzie? Szkoda :(A niech wyjeżdża. Drażni mnie.
Gosia ma towarzyszyć Michałowi podczas biznesowej kolacji. Mężczyzna prosi ją, by podszywała się pod jego żonę. Chodakowska wyznaje byłemu mężowi, że nie powinni się widywać.
I mamy kolejny już przypadek potwierdzający fakt, że gdyby Adolf Hitler spotkał przed 1933 Mostowiaków to rzuciłby w cholerę politykę i zostałby delikatnym i wrażliwym malarzem :) Po prostu - w pobliżu Mostowiaków karleje każde - nawet najmniejsze - zło.
No a jak. Oni wszyscy tacy "niepokalani", że aż się niedobrze robi ;)"Myszka" to już w ogóle - więcej facetów miała niż ma włosów na głowie :)I mamy kolejny już przypadek potwierdzający fakt, że gdyby Adolf Hitler spotkał przed 1933 Mostowiaków to rzuciłby w cholerę politykę i zostałby delikatnym i wrażliwym malarzem :) Po prostu - w pobliżu Mostowiaków karleje każde - nawet najmniejsze - zło.
Wystarczy już, że Mostowiakowie to samo zło. W każdym razie piękna rodzina hipokrytów - jedno świętsze od drugiego ::) Na czele z Boną Mostowiakową i jej nieskalanym pacholęciem :-)
Marcin dowiaduje się, że Agnieszka próbowała popełnić samobójstwo. Gdy okazuje się, że kobieta jest w Warszawie, próbuje się z nią skontaktować. Ich spotkanie kończy się w łóżku. Chłopak chce się zobaczyć z Agnieszką następnego dnia. Olszewska zgadza się pod warunkiem, że nikt nie dowie się o tym, co ich ze sobą łączy.Gdzie jest ikonka <facepalm>?! To już nawet żałosne nie jest, litości. Wielki minus dla pani Wałach, że zgodziła się na tak debilną kontynuację wątku swojej postaci. Przecież gorzej to już tego się nie da poprowadzić.
Agnieszki powodzenia u facetów nigdy nie ogarnę. I o ile mogę zrozumieć, że Marcina nie zachęca zachowanie Kasi, nie pojmuję jak może się tak uganiać za Agnieszką.Cóż jak widać w serialowej rzeczywistości ogólne rozmemłanie, tłuste włosy i wymięty dres robią swoje. Ale i tak to dziwne - nie kręci go półgoła dzierlatka (no... umówmy się...:) ) snująca mu się po domu a gania za jakimś podstarzałym Marzeniem. Choć on ogólnie do starszych pań ma słabość, nie?
Zastanawia mnie, w jaki sposób Ruda-Żyleta "funkcjonowała" jako prokurator...Przecież próba samobójcza wskazuje na jej b.poważne problemy psychiczne. I po tym, co zrobiła w dalszym ciągu będzie pracowała w tym zawodzie? Na dodatek znowu się przeniesie do stolicy, ciekawe, że tak łatwo i bezproblemowo w eMce, może taka pani prokurator zmieniać miejsce pracy, trochę w stolicy, ciut w Szczecinie i na odwrót. W realu to byłoby wręcz niemożliwe.Szczególnie, że przed pojawianiem się tej postaci w serialu "zrobiono" jej historię jaka to z niej twarda, niezłomna, nieugięta i bezkompromisowa pani prokurator. A co było.... widzieliśmy. Byle gnojek sterroryzuje ją nożem a ta zamiast poruszyć niebo i ziemię aby gnoja przykładnie ukarać to siedzi objęta z Tomaszkiem i "Zawsze mogę na ciebie liczyć". To ma być ta nieugięta "Żyleta"?
A co faceci z klanu Chodakowskich widzą w tej Rudej-Agnieszce, to naprawdę tylko scenopisarki eMki wiedzą...No nie tylko z klanu Chodakowskich. A Werner to pies? Andrzej też jakby tak bardzo nie chciał to by go Marzenie do łóżka nie zaciągnęło. Michał Łagoda też już prawie się ustawił w kolejce do pomagania jej, tylko go Gośka do pionu ustawiła :)
A w ogóle, czy oni muszą "gustować" w tych samych, "przechodnich,pucharach rodzinnych"?Zgadzam się, że to głupie ale sama konstrukcja serialu takie coś wymusza. Producenci musieliby co rusz wprowadzać nowe postacie do romansowania, a to oznacza koszty i tak dalej. A tak mamy takie - nazwijmy to - "kółko wzajemnej adoracji", które co jakiś czas wymienia między sobą partnerów :) Takie swoiste "swingers club" :D :D
Nie do końca rozumiem też sytuację z tą nową kuzynką Mostowiaków. Zwykle omijam znaczną część odcinków, ale ostatnio zauważyłam, że Lucjan ma do niej zaskakująco ciepłe podejście, gdy tymczasem ona- jak widać w streszczeniach- chce zrujnować ich rodzinę. Jest mi ktoś w stanie wytłumaczyć skąd więc w Lucjanie tyle ciepła względem tej kobiety? Bo to trochę dziwne: on ją ściska, pociesza, daje znak, że się nie gniewa, a reszta rodziny pewnie będzie musiała kredytów nabrać, aby jakąś ją spłacić.
Jak w dalszych streszczeniach dalej będą kreowali Mareczka na takiego bożyszcze kobiet to po prostu padnę. Niech się o niego biją teraz, a ten łaskawie wybierze (oczywiście z pomocą swoich dzieci), która kobieta lepiej się sprawdza. Masakra...Dokładnie. Moim zdaniem nie powinno być żadnego konkurowania ze sobą, bo to po prostu żałosne, jak wyrywanie sobie chłopaka przez 11-latki. Marek zostawił Ankę, robił i mówił rzeczy, które by wskazywały na to, że bliżej mu do Ewy, więc po co teraz prowadzić taką farsę? Moim zdaniem Ewa powinna sobie odpuścić i nie brać w tym udziału, bo to po prostu poniżej poziomu. Zresztą to nawet nie bardzo w jej stylu. Chyba nawet jej postać schrzanią. <ok>
Wątek z Jane się skończy tak, że Andrzejek przekona Kazana by przyjął siostrę Jane poza kolejnością, może leczenie będzie tańsze i jakoś się to wszystko poukłada :P Mam nadzieję.....oprócz tego, że Mostowiaki będą musiały wyłożyć grubą "kapuchę" za nic.
Moim zdaniem Ewa powinna sobie odpuścić i nie brać w tym udziału, bo to po prostu poniżej poziomu. Zresztą to nawet nie bardzo w jej stylu. Chyba nawet jej postać schrzanią. <ok>Mam ogromną nadzieję, że tak się nie stanie. Jest jeszcze szansa, bo z tym, że obie się z nim czule żegnały też grubo przesadzili w streszczeniach.
Dokładnie. Na każdym kroku podkreśla, że na niego nie naciska, tutaj mu mówi że nie będzie musiał znosić jej do końca życia, kiedyś tam jeszcze, że na niego zaczeka, że nie ma pośpiechu i wszystko rozumie, a on co? na odwrót. ::)
Ewa przychodzi do niego, nalega, by zgodził się na pożyczkę od jej ojca, bo to go w żadnym razie z nią nie wiąże, a on co? Wieczorem przyjeżdża jej oznajmić, że najwyraźniej oczekuje od niego deklaracji, której on nie może jej dać. <olaboga>
Jest jeszcze szansa, bo z tym, że obie się z nim czule żegnały też grubo przesadzili w streszczeniach.Dokładnie, śmiałam się z tego :D A w Internecie krążyły nawet tytuły, że obie kobiety pocałują go namiętnie na pożegnanie...i wielka afera, że Anka pocałuje go na oczach Ewy, a ta żeby nie być gorszą- zrobi to samo. A tu ani pocałunku nie było (całus), ani tym bardziej namiętności ze strony którejkolwiek pań. Jak zwykle afera z byle powodu :D
Dżejn jest powalająca. Nie ma to jak ograbić rodzinkę, której się nie zna, bo "mi się należy". I to jeszcze taka kwota. Ja się na sądownictwie nie znam, ale wydaje mi się, że taka kwota jest przesadą...
Ewa mogłaby go olać tak jak kiedyś to może by się otrząsnął bo chyba zaczyna się już uważać za nie wiadomo kogo. Grabińskie Ciacho... Zgroza!
Marek mówiący do Anny: miałaś się zabezpieczyć? Całkowicie tracę sympatię do tej postaci, bo - jak widać - zdecyduje się na kolejny seks bez zobowiązań. Naiwnie myślałam, że akcję z wymyśloną ciążą mamy już za sobą.<smiech> <smiech> <smiech> Nie, no serio? O bogowie......
Janka z zakrwawioną twarzą i rozdartą koszulą biegnąca po śniegu jakby przed kimś uciekała? O co chodzi?Nosił wilk razy kilka.... ;) A pewnie, niech jej w końcu zrzednie ta minka.
Janka z zakrwawioną twarzą i rozdartą koszulą biegnąca po śniegu jakby przed kimś uciekała? O co chodzi?Był pokazany TIR i słychać było krzyki - niech mnie Pan zostawi!
Walka Ewy i Anki nabierze tempa - szkoda tylko, że nie ma o kogo walczyć.
Czy przypadkiem Mirka będzie w ciąży z Irkiem?? <smiech> Szalona mama z niej będzie.Eee, fajnie! :D Bardzo lubię Mirkę, moim zdaniem pokazała już, że potrafi się zachować dojrzale. Uwielbiam ją również w parze z Irkiem. Mam tylko nadzieję, że po raz kolejny nie zepsują tego związku.
Odcinek 997.
Marek nie potrafi zdecydować, czy chce być z Anną, czy z Ewą. Zwierza się Budzyńskiemu, który radzi mu, by korzystał z życia, umawiając się z dwiema kobietami jednocześnie.
Nie wie, którą wybrać? Jeny!
Przeleci Ewę i wtedy będzie wiedział?
Marek zdradzał będzie i tak. W roli zdradzanej chcielibyście widzieć bardziej Ankę czy Ewę? Ankę czy Ewę? Ankę...czy Ewę? Ankę czy...ekhmmm...no właśnie. <mruga>
Oja, Amaranth, wielkie dzięki za dodanie, zachwycona jestem. <zauroczony> Kurczę, nie wiedziałam, że się jeszcze w emce na taką piękną parę natknę. Oby tylko Marek tego nie zepsuł i skończył to coś z Anką.
Hahah, tak się wczułam w scenę, że aż się wstrząsnęłam, jak ojciec Ewki się odezwał. <haha> Żałujcie, że mojej miny nie widzieliście. ;D
To pewne jak w banku (chociaż w obecnych czasach, to ta instytucja wcale nie jest taka pewna <haha>), że Markowi nie będzie tak łatwo i przyjemnie skończyć i hop-siup zacząć coś nowego.
Odcinek 997.O zgrozo......!!! "Uczył Marcin Marcina....."
Marek nie potrafi zdecydować, czy chce być z Anną, czy z Ewą. Zwierza się Budzyńskiemu, który radzi mu, by korzystał z życia, umawiając się z dwiema kobietami jednocześnie.
Odcinek 997.
Kisiel informuje Mostowiaków, że znalazł testament matki Lucjana.
Ala, matka Basi, przychodzi do bistro. Oskarża Pawła o złe zamiary względem jej córki
http://www.swiatseriali.pl/seriale/m-jak-milosc-383/news-m-jak-milosc-seks-z-ewa-ciaza-z-anna,nId,1016087 (http://www.swiatseriali.pl/seriale/m-jak-milosc-383/news-m-jak-milosc-seks-z-ewa-ciaza-z-anna,nId,1016087)"Żurawia i czapli" ciąg dalszy jak widzę... Jeszcze jakaś babeczka powinna stanąć do walki o nieco już wyliniałe wdzięki wiejskiego Casanovy, to byłoby ciekawiej.
Paweł jaki szlachetny <mis> Znajdzie i ukarze. Już mu nie przeszkadza, że przyjechała ograbić jego rodzinę? Czy oni go przypadkiem z tą Janką nie zwiążą na koniec sezonu. Stopień pokrewieństwa chyba nie przeszkadza? <mysli>Też tak myślę.... :)
Iza postanawia rozwieść się z mężem i przeprowadzić się do nowego mieszkania. Chce się związać z Pawłem. Tymczasem Zduński traci pracę w korporacji. Odkrywa, że to Iza wybrała kandydatów do zwolnienia.To jeszcze ciekawsze :) Korporacyjne "love story" ("Pawle, zasuń story, zaraz będzie love, bo jak nie, to na twoje miejsce jest 2 miliardy kandydatów!") jak widać nie chce się skończyć. Ech...
Mnie zaciekawił ten wątek z Izą. Czy faktycznie Pawlątko skusi się na "nową- starą" kandydatkę? Bo scenarzyści już planują dołożyć kolejną niewiastę naszemu Cassanovie. <smiech>
Mnie zaciekawił ten wątek z Izą. Czy faktycznie Pawlątko skusi się na "nową- starą" kandydatkę? Bo scenarzyści już planują dołożyć kolejną niewiastę naszemu Cassanovie. <smiech>Wiesz, że na Drewnianego Casanowę to lecą wszystkie niewiasty z woj. mazowieckiego :) Zarzuci swój uśmieszek, załopocze tymi męskimi brwiami - i laska "ugotowana".
Nad Janką pewnie teraz cała Grabina się będzie litować. Może i Basia przeprosi za swoje niegodziwe zachowanie? Lucuś pierwszy dał się omotać - scena z tymi zdjęciami - to już niedługo Janka urośnie do rangi świętej, a Pawlątko do rangi bohatera. :hahaha:No tak. W końcu w zetknięciu z Mostowiakami wszelkie zło karleje i staje się uosobieniem dobroci :)
Gwiazdy dziennikarstwa stracą pracę? No w końcu! :DA jakież one gwiazdy? :)
I po co scenarzyści wplatają do serialu wątek jakiegoś Taro znającego kung-fu?
Umówmy się - na przyszłość takie hity proszę umieszczać w temacie Newsy i ciekawostki dotyczące serialu (http://www.dyskutujesz.pl/index.php?topic=455.195).Znaczy się chodzi o streszczenia "oficjalne" i tylko takie? To może zmieńmy nazwę tematu na "Streszczenia kolejnych odcinków" a resztę umieszczajmy w "Newsach.......", bo faktycznie robi się bałagan.
I tam o nich dyskutować.
Tutaj, z zasady, umieszczamy streszczenia następnych odcinków ;)
Pawełek aresztowany za swą dobroczynność - tak powinien nazywać się artykuł. Oj biedny Paweł, chciał pomóc, a wyszło, jak zawsze. Teraz pewnie załatwią mu najlepszego adwokata w Polsce, no bo przecież mają tyle kasiorki. <smiech>Po co, przecież najlepsi w Polsce są Werner, Andrzej i oczywiście nasz aplikant (czy kim on tam jest u diabła) Piotruś :D