Cukierku!!!
Na sam koniec ich wątku, bodajże drugi raz w ogóle w eMce, doktorek obcałowywał łapki Maryś...Nie wydaje Ci się, że w ich przypadku to jest duuuży postęp?
A na serio, te ich niby sceny "miłosne" zawsze tak wyglądały, to nihil novum sub sole .Standardowo spierniczone, ale można się było jak zwykle tego spodziewać. Przynajmniej na moment "wróciły" sensowne dialogi pomiędzy nimi...
Chociaż deklaracja Artura, że co miesiąc będzie latał do ojczyzny i doglądał "lekarskim" wzrokiem teściów, trąciło scenariuszową głupawką. Hm, taa... córka będzie siedzieć w kraju Wikingów, a zięć cyklicznie dojedża do Grabiny.

Gdyby jeszcze chodziło o to, że doktorek musi szlajać się do kraju np. w celu kontynuowania rozpoczętego przewodu doktorskiego, to może jakiś sens miałby ten "pomysł"...
I trochę zdjęć P.M.Pieńkowskiej.
P.Małgosia w Klubie Zdolnego Dziecka w Piasecznie, b.fajne jej fotki.
http://www.kzd.org.pl/2012/10/25/spotkanie-z-gwiazda-malgorzata-pienkowska/Wywiad z P.Robertem, hm...ciągnie go do Szkocji, chyba również dlatego, że jego córka tam właśnie studiuje.
No i zarzeka się, że zostaje w eMce....Ciekawe też, co "wykombinuje" ze swoim teatrem k-2?
http://www.teletydzien.pl/gwiazdy/news-roberta-moskwe-ciagnie-do-szkocji,nId,645051