Ktoś tu mnie wywoływał do tablicy?

Tabusia jest, ale tak z doskoku. Patrycja, po przeczytaniu Twojego postu stwierdziałm, że też mam tak, tyle lat, śledzenia wątku (tyle napisanych opowiadań) a oni tak to wszystko schrzanili...
Co do sarych odcinków, no poziom jak dla mnie trzymał się do urodzenia dziecka. A potem zaczęli wymyślać niestworzone rzeczy, a to Artur pił, a to Marysia za bardzo dziecko pilnowała, i co najgorsze wszystko an 5 minut, aby wcisnać jakiś temat, ale po co go porządnie pociągnąć?
Co do starszych odcinków... Przemiana Marysi adekwatnie widocznie. Fajan była taka z charakterem, zadziorna, uparta, potem to spłaszczyli. Przecież andal mogła być taka dla męża

A nie taka obojętność. Co do scen miłosnych, no tu to chyba zawiedli aktorzy. Skoro mieli takie opory z pocałunkami po co to robili na siłę? mnie i tak najbardziej urzekały te ich pierwsze sceny, patrzenie w oczy przez Artura, uścisk dłoni. Mogli pociągnąć dalej to gestami, a nie usztuczniać.
Mni najbardziej się podobały odcinki z czasów jak Dorota im bruzdziła. Radosza nie znosiłam, ale w sumie robił za konkurenta i zazdrośc Artura było widać

Tylko robienie potem z niego psychopaty to już była przesada. A skoro potem zdecydowali się na porwanie, mogli pokazać uwolnienie, ale oni jak zwykle unikali scen gdzie MOŻNA było pokazać emocje.
Co do ostatniego pokazania ich w tym sezonie. ktoś coś wie? Który odcinek i czy spełnią się opisy srzed wakacji o Marysi? Nie slędze teraz emki, a ich w niej jak jest z minutę to nawet trudno znaleźć.
Miło czyta się taki wspomnieniowy wątek