Postać Marysi zmieniła się nie do poznania. Nie umiem nawet dokładnie określić co mam na myśli, ale po prostu czuję, że to już nie ta sama bohaterka, którą tak bardzo kiedyś lubiłam...
Wiem, niestety o czym mówisz. I też nie umiem tego nazwać, chyba jakiś czas temu o tym wspominałam. Z rozsądnek poważnej kobiety zrobiono postać komiczną, wręcz tragikomiczną. Szkoda słów. A tak było pięknie...

Oni, po tym jak postanowili być razem, raz tylko się całowali. Raz!
Oj no bez przesady! Dwa razy na pewno

O ile to całowaniem nazwać można. Pamiętam wtedy nasze rozmowy o szczękościsku i pozycji "na kłodę".

Przepraszam, ale jak sobie to przypomnę, to nie mogę powstrzymać śmiechu.
Ale za to ile przytulania było! I "cmok" w policzek! 
Tyle, że nawet te ich "cmokania" po policzkach miały swój urok... Miały... Teraz już nie nie bawią. Scenę z poprzedniego tygodnia, jak siedzą razem na kanapie, oglądałam najpierw bez dźwięku, bo miałam małą awarię. I powiem szczerze, wyglądała całkiem przyzwoicie. Maryśka rączką gładzi włosy pana Doktorka. Delikatnie palcami a potem, o zgrozo całą ręką!

Toż to nie przystoi Marysi, taka śmiała scena... Ok, żartuję, ale jakoś tylko to mi obecnie pozostało. Po obejrzeniu sceny z dźwiękiem, czar prysł....
Fakt, że to wszystko co się stało to...to jakiś horror, ale... ja jako jakiś dziwny, przedziwny optymista wierzę jakoś nadal, że może się to wszystko jeszcze jakoś ułoży
że Rogowscy wrócą <może po roku p. Gosia jednak zmieni zdanie> i że poziom emki i ich wątku wzrośnie
Za bardzo bujam w obłokach? Czy może jednak to się ziści 
Ja jakoś cicho cały czas wierzę, że p. Małgosia wróci, ale to tylko wiara. Boję się, że to się jednak nie stanie. W takim wypadku myślę, że rozsądna będzie zmiana aktorek i do tego nie trzeba będzie wypadków i operacji plastycznych. Przecież w wielu serialach pojawiały się zmiany aktorów i nie była to wielka tragedia. Po prostu będzie inna aktorka, ale postać pozostanie ta sama. Pytanie tylko czy któraś z aktorek podejmie się takiego zadania?
