Tak Jean skończyłam III serię i już kilka odcinków obejrzałam z IV. Wcześniej jakoś opisywałam chociaż pokrótce każdy odcinek, więc i tym razem tak zrobię
może Was nie zanudzę swoimi wypocinami.
Mam jakieś szybkie tempo w oglądaniu, już zaczynam się zastanawiać co będę oglądała później
To widzę, że tylko mi się nie spodobała ale szkoooda, wielka szkoda, że dołącza na stałe, byle tylko nie pojawiała się za często
Polubisz ją. Zuzia na początku wydaje się, ze wkracza jakaś tam na ich terytorium i się panoszy, ale potem okazuje się, ze to naprawdę fajna osoba i w ogóle pozycji Basi nie zagraża. Po prostu Baśka zareagowała jak rasowa kobieta. Nie lubi jak inna wchodzi na jej terytorium.
No i ze Szczepanem stanowią duet idealny... Nawet przy nich muchy ożywają w środku zimy.
Już ją polubiłam
a ze Szczepanem wygląda suuuper!
Już teraz każdy ma swoją połówkę w pracy, Marek ma Basię, Basia ma Marka, Szczepan ma Zuzię, Zuzia ma Szczepana
Uroczo!
"Powrót" dużo Marka co oczywiście na plus!
Kurcze jak sprzedał ten telewizor to był taaaki szczęśliwy, a później ... no cóż skąd mógł wiedzieć, że to fałszywki? Od początku widać było, że facet kompletnie się do tej roboty nie nadaje, co innego do ścigania przestępców - tam jest świetny!
To jeszcze jego ta pożal się Boże ukochana dziewczyna, która pewnie od samego początku przyprawiała mu rogi, no bo przecież ją trzeba się zajmować, ona nie może zostawać sama - no to znalazła sobie kochasia, który wypełniał jej wolny czas i zajmował się nią kiedy Marek pracował, kiedy robił coś co kocha, coś co sprawiało mu radość. Przez kilka dni kiedy nie pracował w załodze Adama nie zapomniał jak to się robi, wydostał się z tego potrzasku, poradził sobie i Patrycja zamiast go wspierać, zamiast być przy nim to jeszcze na każdym kroku robi awantury. Zastanawiam się po co ona tak naprawdę wróciła? Przecież gdyby kochała Marka to nigdy nie kazałaby mu wybierać, nigdy nie powiedziałaby, że jeżeli wróci do policji to z nimi koniec, no bez przesady!
Dalej był
"Hip hop" i nareszcie całkowity powrót Marka
cała sprawa z tymi raperami była dosyć ciekawa, chociaż ja jednak bardziej skupiłam się na Marku, byłam taka szczęśliwa jak wrócił, że nawet sobie nie wyobrażacie
chyba cieszyłam się z tego tak samo jak Baśka.
No ale wracając do tej flądry to wywiozła Krzysia z tym swoim kochasiem i co jej to da? Nie było jej przez cały rok, nie widziała jak chłopczyk rośnie, nie zmieniała mu pieluch, nie widziała jak stawia pierwsze kroki więc co z niej za matka? Teraz nagle wróciła po roku bo co? Bo tak jej było wygodnie? Bo nagle zdała sobie sprawę, że ma dziecko? Jak w ogóle śmie wywozić gdzieś Krzysia, zabierać mu ojca, który go nie zostawił, który był z nim cały czas (kiedy oczywiście tylko mógł)
"Dziewczyna z bagażnika" bardzo poruszył mnie ten odcinek. Nie morderstwo tego chłopca, ale widok tych przerażonych dzieci ścisnął mi serce. Nie rozumiem jak można być takim okrutnym i krzywdzić niewinne dzieci, które nikomu nic złego nie zrobiły. Znowu genialny Zawada!
Wpadł na końcu w potrzask ale na szczęście pomoc zjawiła się w odpowiednim momencie.
Basia podejrzewająca, że jest w ciąży?
Ja nawet nie wiedziałam, że ona spała z Leszkiem, no no no
jeżeli chodzi o Zuzię to już pomału się do niej przekonuję, może na początku byłam bardzo sceptycznie do niej nastawiona, jak Baśka, ale teraz wydaje się całkiem w porządku.
"Pierwszy śnieg" okej pojawiła się jakaś Agnieszka i to o niej Jean wcześniej pisałaś? Czy to jeszcze jakaś inna ma się pojawić? Cała akcja z aresztowaniem była spoko, a ten Profesor od początku był jakiś dziwny, że to niby bał się Cichego - jasne. Kolejny plus dla Zawady za uratowanie Agnieszki, chociaż mi bardziej podobała się Baśka
w ogóle już całkiem fajnie wygląda z pistoletem, widać, że ta praca coraz bardziej jej się podoba i coraz lepiej tam pasuje i co najważniejsze coraz lepiej sobie radzi.
I teraz
"Misja Śląska" czyli kolejno "Grabarz", "Wampir", "Strefa mroku" pojawienie się starego Zawady na plus i to duży, brak Marka natomiast na minus - no czyli się wyrównało
cała sytuacja z Grabarzem, a wcześniej z Wampirem to no cóż ciekawa, nie powiem. Chociaż zdecydowanie wolę jak jedna sprawa dotyczy jednego odcinka, a nie trzech. Okej ten ostatni, trzeci był fajnie napisany, nie powiem ale jednak mogli to skrócić chociaż do dwóch odcinków.
Ale już nie marudzę
pomysł z zakopywaniem żywych kobiet - ciekawy. Pomysł z powiązaniem z matką również ciekawy. Muzyka genialna!
Ale z tych wszystkich trzech odcinków najbardziej podobało mi się kilka scen, otóż kolacja Łukasza i Baśki - kurczaki gdyby nie Marek to mogliby uroczo razem wyglądać
Kolejna scena moim zdaniem warta uwagi to ta, w której trwają poszukiwania Baśki, kiedy to Adam doskonale przekazuje swoje emocje, który mimo tego chorego kolana biegnie odkopywać tą trumnę, później kiedy bierze ją na ręce i biegnie do karetki - bardzo podobały mi się te ujęcia!
Potem scena, w której Łukasz przychodzi do córki Halickiego i mówi kim jest, albo kiedy przeprasza starego Zawadę i mówi, że miał rację co do tego Wampira. Scena, w której Joachim odczytuje list ojca również mi się podobała. Jeden popełnił samobójstwo bo nie mógł sobie poradzić z tym wszystkim, potem syn idzie w jego ślady i też czeka na policję (przynajmniej tak to według mnie wyglądało) żeby go złapali, jednak zostaje postrzelony i w efekcie umiera - no cóż mimo wszystko ta scena też mi się podobała, zabił tyle kobiet więc i jemu należała się śmierć, być może to i okrutne ale taka prawda.
Dzisiaj może jeszcze dam radę obejrzeć "Modelki" i za niedługo skończę IV serię
nie pamiętam, w którym odcinku ale w którymś podczas rozmowy przez telefon Adama z Basią powiedział, że jest z nią sercem - urocze!
I było jeszcze
dobra z Ciebie dziewczynka koleżanko Storosz niech już między nimi zacznie się coś dziać, prooooszę!