Autor Wątek: Magda M.  (Przeczytany 2363 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Klaudia

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2494
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Magda M.
« dnia: Maj 26, 2012, 11:36:53 »
Serial swego czasu baaardzo popularny, więc nie może zabraknąć go i tutaj! Pozwolę sobie wkleić moje wypociny z ifilmu w ramach rozkręcenia dyskusji i mam nadzieję, że ktoś jeszcze się przyłączy do rozmowy!


SEZON I

Magda i Piotr w sumie to nikogo chyba nie zdziwię, że są moją najwspanialszą parą i to głównie ze względu na nich oglądałam ten serial, tylko nie wiem czy aż tak bardzo podobała mi się Magda z Piotrem czy może to sprawka aktorów? Tak czy siak nie wyobrażam sobie nikogo innego w tych rolach jak nie Brodzik i Małaszyński! :wub: Od samego początku widać było tą chemię między nimi, powoli rodziło się uczucie, a przecież ich początki nie były za kolorowe, Piotr się starał, wytrwale czekał, a Magda udawała niedostępną, choć w głębi duszy miała nadzieję, że właśnie będzie nieustannie dzwonił, próbował - i opłacało się! Uparta, zawzięta a w dodatku urocza pięknie ją określił. :zawstydzony1: I jeszcze
M: Tak słucham
P: Nie przeszkadzam
M: Troszeczkę, a o co chodzi
P: Chciałbym cię zaprosić na kolację dziękczynną, bez ciebie nie wywalczylibyśmy zaległych pensji dla tych Wszystkich ludzi
M: Naprawdę nie musisz
P: Wiem że nie muszę, ja bardzo chcę? ty wybierasz lokal, dzień, godzinę, pod warunkiem, że to będzie dzisiaj o 20
M: Przepraszam, ale przyjechała moja mama
P: W porządku, stolik dla trzech osób
M: Może w przyszłym tygodniu, zadzwonię do ciebie
P: Dobrze, ale obiecaj, że w przyszłym tygodniu
M: Zdzwonimy się pa
P: Trzymaj się

a mogło być tak pięknie.  :th_0girl157: No i chyba niezapomniane masz takie ciepłe światełko w oczach i bardzo mi się to podoba i byłby buziak, gdyby się nie odwróciła.  :th_girl_haha:
Ostatnie 5 minutek 15 odcinka było cudowne, najpierw Piotr chciał ją złapać za rękę, ba nawet złapał, ale jakoś mu się wywinęła, a potem to już tylko buziaczkowanie.  :wub: aaa i zapomniałabym żałuję, że nie zostałem podziwiać z tobą widoku nie wiem jak mógł sobie pójść  :th_girl_haha: był w takim pięknym miejscu z taką kobietą, ach! No tylko, która musiała wypytywać go o rozwód - taka mała wada.

Agata i Wojtek co prawda zdecydowanie bardziej wolę Agatę z Bartkiem, a Wojtka z Mariolką  :th_girl_haha: no ale jak są razem to niech troszkę (nie za długo) pobędą.  :P w sumie nawet by mi się podobali tak razem, Agata (prawie) zawsze stanowcza, a Wojtuś to taka mała łajzunia. Jego zmagania ze ścianką były komiczne, dobrze przynajmniej, że Agata nie robiła mu z tego powodu wyrzutów, bo chłopak naprawdę się starał. Co ta miłość robi z człowieka.  :laie_67:

Karolina i Wiktor jakoś za specjalnie ich razem nie pokazywali, a szkoda bo są naprawdę świetnym małżeństwem! Wprost idealnym.  :wub: Zwykle widywaliśmy Waligórę w kancelarii, a Karolinę z Agatą, Magdą bądź Sebastianem.  :) Ale jedno malutkie zbliżenie było, a mianowicie ich taniec w 10 odcinku, co prawda na pierwszy plan wysuwała się Magda z Piotrem, ale oni też gdzieś tam pląsali, Karolina jest tak w niego wpatrzona.  :wub:

Magda, Agata, Karolina i Sebastian Kocham tą ich przyjaźń, niby każde z nich ma swoje życie, swoje problemy, ale kiedy tylko Magda wpada w doła i objada się lodami z popcornem wszyscy na sygnale jadą do niej. No i od samego początku wszyscy, no może początkowo z wyjątkiem Agaty, wypychali Magdę w ramiona Piotra, od początku wiedzieli, że są sobie pisani, że jest między nimi ta chemia, to uczucie, a biedna Madzia zdała sobie z tego sprawę dopiero w 15 odcinku.
No i niezapomniana kolacja właśnie w 15 odcinku u Magdy.
M: (...)Moi rodzice każde z nich było przekonane o tym, że robi dobrze, a wystarczyło mnie zapytać -> jej mina  :laie_67:
P: Gdybym ja miał taką córkę nie spuszczałbym jej z oka
A: No coś ty dziecko musi mieć swobodę
S: Jeśli chodzi o dzieci to mamy nawet potrójną specjalistkę
K: No więc odpowiedź jest prosta, pełna swoboda i nie spuszczać z oka
P: No to mamy definicję udanego związku
(i potem to spojrzenie na Magdę  :zawstydzony1: )

Piotr, Wojtek i Mariolka początkowo Wojtuś nie mógł się przekonać do Mariolki, sama nie wiem dlaczego przecież to taka fajna dziewczyna.  ;) Cały czas sobie docinali, dopiero pod koniec sezonu coś się zmieniło, jakoś przekonali się do siebie - i dobrze, bo ubóstwiam całą trójkę, a te ich wspólne wypady na ściankę czy też do baru, to wprost kocham!  :)
Piotruś cudownie chciał nauczyć Wojtka wspinać się na ściance.  :th_girl_haha:
P: Wojtek! E tam na górze!
W: Na jakiej górze?
P: No właściwie to trochę nad ziemią
W: Dostaniesz w gębę
P: Poważnie?
W: No poważnie, niech tylko zejdę z tego dziadostwa i obiecuję Ci, że dostaniesz w ryj
P: Nie mogę się doczekać
W: Zamknij się wreszcie

iii dodatkowo w odcinku 7 przezabawna rozmowa (znaczy kawałek ;))
P: Na szczęście mam spotkanie z firmą kosmetyczną
W: A co szukasz nowego kremu na zmarszczki?


Pozostała załoga kancelarii, czyli Kasia, Łukasz i przemilutki Bartek. Kasia jakoś nie specjalnie utkwiła w mojej pamięci, jakoś na razie jest bez wyrazu, jest bo jest, ale jak by jej nie było to też katastrofa by się nie stała, co innego Bartek, jego jak by nie było to masakra  ;) Niby nie był jakąś tam anielską postacią, potrafił nieźle dać w kość, ale jednak chyba nie był taki zły, ja tam uwielbiam to jego Kochanie albo Magduniu niby taki zimny drań na zewnątrz, ale przecież pamiętamy jak odmienił go związek z Anetą, w końcu wówczas pokazał ludzką twarz.  ;) A Łukasz, no cóż postać nawet fajna. Jak dotychczas to taki skryty, jedynie Magdzie może powiedzieć co mu leży na sercu, mam nadzieję, że już niedługo się rozkręci. 

aaaa zapomniałam o rodzicach Magdy, czyli Teresa i Jerzy. Teresa jest wspaniała, tylko moim zdaniem za bardzo wtrąca się w życie swojej córki, rozumiem, że chce dla niej jak najlepiej, że chce żeby się z kimś związała i była szczęśliwa, ale to Magda sama powinna takie decyzje podejmować. Chociaż podobała mi się radość Tereski kiedy zobaczyła Magdę całującą Piotra, co prawda w policzek ale za to dwa razy.  :P Jeżeli chodzi o Jerzego, no cóż ot tak się pojawił, ale nie mam mu tego za złe i tutaj nawet nie chodzi o moją sympatię do aktora, ale po prostu gdyby się nie pojawił, gdyby Magda z nim nie porozmawiała tak szczerze, nie mogłaby nadal dać sobie i Piotrowi szansy, a tak wszystko jest na dobrej drodze. 

No a na koniec zostawiłam sobie Julię Szulc, przewijała się przez większą część sezonu więc mała wzmianka się jej należy.  :D Niby postać ciekawa, Szapołowska dobrze ją kreowała, ale mnie trochę drażniła i to nawet nie chodzi o to, że próbowała się zbliżyć do Piotra, ale przy tym była strasznie nachalna, no i kobieta bez uczuć. Czyli reasumując to mi się nie podobała, wcale a wcale.  :)


I teraz moich 9 ulubionych scenek z pierwszego sezonu!   smilie_girl_231
1) Uparta, zawzięta a w dodatku urocza

2) niezapomniany taniec, czyli odcinek 10   smilie_girl_124
P: Tańczymy?
M: Wychodzimy
M: Powiedziała ci coś
P: Właściwie to nie, nie zdążyła
M: Co za ulga
P: Dlaczego?
M: Moja mama bardzo się o mnie troszczy, wiesz, czasami nawet za bardzo
P: Nie rozumiem
M: No, bo nie jesteś samotną, trzydziestoletnią kobietą, a dla mojej mamy coś jakby wybryk natury
P: A dla ciebie?
M: A dla mnie niekończący się temat do rozmów
P: Chciałabyś to zmienić
M: Ale tak ogólnie
P: Yhy
M: Tak ogólnie, to? wiesz diabeł tkwi w szczegółach
P: A dokładniej
M: Nie rozumiesz
P: Myślę, że przez jednego faceta, nie trzeba przekreślać całej reszty
M: Jakiego faceta?
P: Przypuszczam, że był kiedyś taki jeden, który nie potrafił docenić tego co ma
M: Mniejsza o to, mama chce mi na swój sposób pomóc i obawiam się, że złożyła ci jakąś ofertę
P: Złożyła? ale niestety droga Magdo nie stać mnie na taką kobietę jak Ty
M: Co?
P: Skąd ja ci wezmę dwa wielbłądy?
M: Jakie wielbłądy?
P: A czym się płaci za dobrą żonę
M: Piotr musimy sobie coś wyjaśnić
P: Czy ty wszystkim facetom mówisz, żeby się w tobie nie zakochiwali
M: Mama działa bez porozumienia ze mną
P: Magda popatrz na mnie? czy ze mną jest coś nie tak
M: Nie jesteś okey, nie tylko moja mama tak sądzi
P: Nie tylko mama? a kto jeszcze?
M: Wiesz co wróćmy zanim pomyśli, że się zaręczyliśmy albo coś takiego
P: Nigdzie nie wracam dopóki mi czegoś nie obiecasz
M: Niczego ci nie będę obiecywać
P: Okey
M: Dobra mów
P: Obiecaj mi, że mimo wszystko, bez względu na okoliczności, nawet wbrew sobie
M: Co?
P: Zatańczysz ze mną


3) masz takie ciepłe światełko w oczach i bardzo mi się to podoba

4)
P: Magda mamy jeszcze dzisiaj dziesięciu klientów moglibyśmy nie rozmawiać o pracy
M: Moglibyśmy, a o czym będziemy rozmawiać
P: ...dlaczego nie mogę się w tobie zakochać?
M: Wracamy do biura
P: Nie poczekaj - jeżeli chodzi o te buty pozostawione na baczność to naprawdę mi nie przeszkadzają
M:.... to przestaje być zabawne
P: A mnie się wydaje, że kiedy dwoje ludzi się w sobie zakochuje to jest to bardzo zabawne ..... pozytywnie
M: Możesz się tutaj zatrzymać
P: Nigdzie się nie wybieram
M: A mnie się wydaje, że tak i to odrobinę za daleko. Posłuchaj jeżeli chodzi o kwestie kapci postawionych na baczność, jest to tylko wierzchołek góry lodowej wiesz, bo ja mam mnóstwo wad. No... i na dodatek zdaje sobie z tego sprawę
P: Świadomość własnych wad to już połowa sukcesu
M: Co ?
P: Świadomość własnych wad, to znaczy, że możesz z nimi coś zrobić
M: Ale ja nie chcę, ja je lubię niektóre nawet postanowiłam powiększyć do rozmiarów  dziwactwa
P: Normalność bywa nudna
M: ...nie wytrzymałbyś ze mną.. a ja z tobą
P: Tego akurat nie możesz być pewna
M:... a poza tym ja nie lubię takiego niepotrzebnego ryzyka, jazda na motorze, wspinaczka, to jest bardzo niepotrzebne ryzyko
P: A biegi przełajowe?
M: A to jest już tak okropne, że nawet tego Agata nie wytrzymała


5) rozmowa telefoniczna  :wub:
M: Piotr, co ty teraz robisz?
P: Nie mogę powiedzieć
M: A, przepraszam, nie powinnam była pytać..
P: Gdybyś pozwoliła mi się w sobie zakochać?
M: Halo, nic nie słyszę?
P: Właśnie biegam po mieście i szukam kogoś, w kim mógłbym się zakochać.
M: I co, żadna Ci nie pozwala?
P: Gorzej! Nie znalazłem tej właściwej?
M: Biedaczku?
P: Mów dalej?


6)
P: Biedaczek
M: Co mówiłeś?
P: Naprawdę masz mnie za biedaczka
M: Jeżeli robisz taką minę jak w tej chwili...dobrze wróćmy do pozwów
P: Pozwy są gotowe możemy drukować...pozwolis z
P:... wiesz co wstałem dzisiaj rano i pomyślałem sobie, że spędzę dzisiaj fajny dzień, że będę robił fajne rzeczy, że spotkam się z fajną dziewczyną.. Jednym słowem chciałam ci podziękować, za tego.. biedaczka 
M: Wiesz co?.. jak telefonowałeś do mnie wczoraj wieczorem
P: To ty telefonowałaś do mnie 
M: ...jak telefonowałam do  ciebie wczoraj wieczorem....powiedziałeś, że się dla niej zmieniłeś
P: I?
M: I pomyślałam sobie, że...


7)
P: Hej Magda...Magda, Magda, Magda cii.. uspokój się dobrze...spokojnie. ..oddychaj... lepiej?
M: A co ty robisz?
P: Trzymam cię
M:... aha
P: ...aż się uspokoisz....
M: ...ja jestem bardzo spokojna
P: Na pewno?
M:... absolutnie
P: Pomyślałem sobie, że.. moglibyśmy tak jeszcze przez chwilę postać
M:... mamy sprawę do załatwienia
P: Tak szkoda czasu
M: Tak oni tu zaraz wrócą
P: To co ... zrobimy im krzywdę?
M: To co ... zrobimy im krzywdę ?


8 )
P: u, Magda tylko spokojnie, dobrze?
M: Nie wie pan gdzie tu można kupić bombę?
P: Chcesz tu ściągnąć antyterrorystów ?
M: Chce wysadzić w powietrze tych drani
P: Tych drani zabijesz, ale wyrok dostaniesz jak za człowieka
M: Spokojna głowa Waligóra mnie wybroni
P: Magda nic się nie stało
M: Czy ty zawsze musisz być takim ... optymistą?
P: Niestety
M: I przestań się uśmiechać bardzo cię proszę, mieliśmy jedną jedyną szansę, żeby cos wynegocjować i nie oni wygrali
P: Niekoniecznie
M: Przecież proces się będzie ciągnął latami
P: Magda posłuchaj, proces jest jutro-wystarczy wygrać
M: Wystarczy wygrać-rzeczywiście, że też wcześniej na to nie wpadłam-to po co ja się denerwuję. Cześć
P: Do jutra


9) ostatnie 5 minut 15 odcinka  smilie_girl_159 to buziaczkowanie!  smilie_girl_231


SEZON II

Jestem właśnie po obejrzeniu calutkiej 2 serii. :) Jest ktoś chętny do podyskutowania o owej serii. :P
Sezon moim zdaniem bardzo udany, do samego końca trzymający w napięciu, a i bardzo się cieszę, że pozostałe wątki zostały tak piękne rozbudowane, tutaj mam na myśli Waligórów, Kasię i Łukasza, ale może zacznę od tej głównej pary czyli od Magdy i Piotra, miło było popatrzeć na nich w pierwszej serii, te podchody :wub: ale również miło było na nich popatrzeć w drugiej serii, mimo iż było parę kłótni, lekkich spięć, a finał drugiego sezonu był piękny!  smilie_girl_301 Pojawienie się Doroty myślę, że dobrze wpłynęło na ich związek, mieli czas żeby za sobą zatęsknić i się pokłócić, a nawet zerwać. Jednak mimo wszystko uważam, że to kłamstwo z ciążą tylko i wyłącznie wzmocniło ich związek. I tutaj podobała mi się scena w której Magda rozmawia z ojcem, sama dobrze wiedziała, że ma rację, ale jednak mimo wszystko chyba bała się przyznać przed sobą, że tak jest. Jego rozmowa z Piotrem na wystawie Sebastiana również mi się podobało, widać, że zależy mu na szczęściu Magdy i za pewne gdyby nie porozmawiał z Korzeckim, Magda nadal objadałaby się lodami z popcornem i płakała w poduszkę.

Postać Doroty mimo iż nie wzbudzała jakiś szczególnie ciepłych wrażeń nawet mi się podobała, już nawet pomijając fakt, że grała ją Cielecka.  :wub: Tak czy siak, to kobieta po przejściach, owszem nie zachowywała się fair ani w stosunku do Piotra ani w stosunku do Magdy, ale myślę, że tak naprawdę nie chciała nikogo zranić, chciała tylko odzyskać miłość, miłość, którą w sumie na własne życzenie przekreśliła. I zyskała kolejnego plusa po tym jak napisała list, poniekąd ona również przyczyniła się do ponownego zejścia Magdy i Piotra.

Karolina i Wiktor kolejna moja ulubiona para   smilie_girl_124 Jagoda nieźle namieszała, sporo krwi im napsuła, ale tak samo jak w przypadku Magdy i Piotra uważam, że to bardziej scaliło ich związek. Strasznie podobała mi się demonstracja przed kancelarią  :th_girl_haha: WALIGÓRA DO DOMU! :P I później ten uroczy całus  :wub: Cieszę się, że ich wątek został rozbudowany z drugiej serii i liczę na to samo w kolejnej, miło popatrzeć czy to na kochających się Waligórów czy nawet na sprzeczających się bo i to wychodzi im fantastycznie!  :zawstydzony1:

Niby Jagoda nie jest jakąś taką złą postacią, po prostu źle dziewczyna ulokowała swoje uczucia, oczywiście nie chcę jej usprawiedliwiać, bo chciała rozbić małżeństwo Wiktora, ale dobrze, że trafiła pod opiekę Bartka, może w końcu ktoś ją utemperuje. :D Chociaż z drugiej strony uważała się za lepszą od wszystkich, myślała, że jak już ma wysoko postawionego ojca, to może z pozostałych kpić, żartować i takie tam. Dobrze, że Magda zawsze potrafiła jej dopowiedzieć i to na tyle skutecznie, że zawsze się zamykała.  :D

Agata i Wojtek, ja tam od razu mówiłam, że wolę Wojtka z Mariolą  :th_girl_haha: Agata za bardzo moim zdaniem chciała go zmieniać, chciała stworzyć z niego chodzącego ideała i nie dziwię się, że nie wytrzymał presji. A po drugie Agata za bardzo chciała nad nim dominować, za bardzo naciskała na te oświadczyny i ślub, a nie dostała pierścionka tylko klucze do mieszkania. Wojtek dusił się w tym związku to było widać, przyjaznym okiem patrzył na Mariolkę. Urocze te były jego podchody, a jaki był w skowronkach kiedy dowiedział się, że zerwała zaręczyny bo Jacek ją zdradził  :hahaha: widać było jak współczuje koledze :P tak czy siak mam nadzieję, że już niedługo zejdzie się z Mariolką.

Kasia i Łukasz, na początku nic na to nie wskazywało, że tych dwoje się ze sobą zejdzie, ale jak widać, życie pisze różne scenariusze <lol> Ale nie powiem bardzo się cieszę, że ich serce zabiło mocniej! W ostatnich odcinkach owej serii widać, było jak Łukasz się przygotowuje, jak się stara zaimponować Kasi, to było piękne!  :wub:

I pozostał Sebastian, u niego jakoś szczególnie nic takiego się nie działo, oczywiście po za poznaniem Grzegorza.  :th_girl_haha: Szczerze powiedziawszy jakoś do siebie nie pasują przynajmniej według mnie. Tak czy siak mam nadzieję, że i Sebastian znajdzie kogoś kogo naprawdę pokocha. :P

Chyba o niczym nie zapomniałam.  :th_girl_haha: Pozostałe II sezony opiszę innym razem. :)
« Ostatnia zmiana: Lipiec 12, 2012, 11:45:43 wysłana przez Justek »

Offline Justek

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2302
  • Płeć: Kobieta
  • we are only the sun
  • Wyróżnienia:
Odp: Magda M
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 12, 2012, 11:45:21 »
Szkoda, że wątek stoi odłogiem...

Przecież "Magda M." to fantastyczny serial! Pomimo upływu czasu, nadal zyskuje swoich fanów. Ja jestem tego doskonałym przykładem, bo serial zaczęłam oglądać i pokochałam dopiero kilka lat po zakończeniu emisji.  smilie_girl_308 Wcześniej jakoś nigdy nie było mi "po drodze", choć ogólny zarys fabuły znałam, bohaterów trochę też, w końcu całkiem głośno było o tym serialu kiedyś...

Dosłownie połknęłam wszystkie sezony, co rusz wracając do poszczególnych odcinków, scen. Początkowo najbardziej polubiłam oczywiście Magdę z Piotrem, bo jakżeby inaczej ;) Para trochę magiczna, wyjątkowa, ona przedstawiona jako wspaniała pani mecenas, ale w życiu- pełna obaw przed miłością, niełatwa w codziennym życiu, z wieloma dziwnymi przyzwyczajeniami- chociażby kapcie "na baczność", czy charakterystyczna dla niej nieumiejętność posługiwania się ekspresem do kasy.  :th_girl_haha: Pod tym względem, jak i pod wieloma innymi, byli z Piotrem idealnym siebie dopełnieniem.

Z czasem jednak zaczęłam bliżej przyglądać się losom innych postaci, których wątki są tak cudownie przedstawione. Naprawdę. W żadnym innym polskim serialu nie spotkałam się z tyloma fantastycznymi postaciami. Z perspektywy czasu lubię praktycznie wszystkich...  smilie_girl_349 Kiedyś nie lubiłam tych adoratorów od Magdy, troszkę Doroty (ale szybko mi przeszło)...teraz każdą postać wspominam na swój sposób ciepło.

Najbardziej moim sercem zawładnęła...Karolina Waligóra   smilie_girl_321 I już do końca serialu była ona moją ulubioną postacią. Na pewno spory wpływ miała na to aktorka, Kasia Herman jest naprawdę niesamowita. Lubię ją od dawna. Poza tym sama Karolina była dobrze "skonstruowana", była połączeniem matki, przyjaciółki, opiekunki domowego ogniska, żony i kochanki (ale tylko dla swojego męża). W serialu, gdzie inni bohaterowie mieli różne życiowe zawirowania, mnie podobała się ona...szalona, ale ułożona, zabawna, ale odpowiedzialna. Miała kryzys w związku z Waligórą, ale potrafiła wyjść  z niego obronną ręką- właśnie dzięki cudownej scenie "Wa-li-gó-ra do do-mu!" :D

Jednak kocham też chociażby matkę Teresę z Olsztyna, mega pozytywna postać, zakręcona, ale jako matka- najwspanialsza. Kiedy przyjeżdżała odwiedzić Magdę- od razu ryjek mi się cieszył, bo wiedziałam, że będzie za tym szło mnóstwo ciepłych, ale i śmiesznych scen :D Wojtuś był świetnym przyjacielem ;) Szkoda tylko, że z tymi kobietami tak mu się nie układało. Agata to był chyba najśmieszniejszy, ale i najtragiczniejszy wątek w jego życiu :D Tam od początku coś nie grało. Nie to co z Mariolką...  :wub: Ją też polubiłam od samego początku i cieszę się, że Piotr z Wojtkiem mieli kogoś takiego jak ona. Był też Sebastian, wspaniały brat z wyboru, bez którego Magda by najpewniej zginęła w tych swoich dziwactwach :D I wiele, wiele innych postaci...

Dzięki, Klaudia za te cytaty! Miło było sobie w taki sposób niektóre sceny przypomnieć :D Aż chyba wyciągnę sobie dziś z pudełka płyty, chociażby te z pierwszym sezonem, i pooglądam trochę...  smilie_girl_321

Offline Pat.

  • Laurkowi
  • *****
  • Wiadomości: 18
  • Płeć: Kobieta
Odp: Magda M.
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 01, 2012, 00:43:09 »
Ja tez należę do grona osób, które ?Magdę M? poznały dopiero kilka lat po jego emisji. Co prawda serial znałam, bo oglądała go moja mama, ale nigdy się specjalnie nie zagłębiałam. Te 6 lat temu bliżej mi chyba jednak było do bajek, niż seriali. <mruga> No, ale jakiś czas temu zaczęłam oglądać od początku. Potem jakoś nie było jak, kiedy. I dopiero w te wakacje ponownie trafiłam na Magdę. Serial od początku pokochałam. <zauroczony> Odcinki dosłownie połknęłam w przeciągu kilku dni. Świetni bohaterowie, idealnie wykreowani. Widać, że twórcy mieli na nich pomysł. Wątki też nieprzeciętne. Zupełnie różne, a każdy na swój sposób interesujący. Do tego urzekające widoki, krajobrazy. I muzyka-uwielbiam! <serduszko> Cała ścieżka dźwiękowa dodaje serialowi charakteru i wyjątkowości.
Najbardziej polubiłam wątek Magdy i Piotra. Ma na to wpływ pewnie też po części fakt, że zarówno Joasie, jak i Pawła darzę wielką sympatia. I to właśnie ich losami ?żyłam? najbardziej. <zauroczony> Cały czas wierzyłam, że będą razem i żadna była żona, pan od croissantów, czy giełd nie stanie im na drodze do szczęścia. Ale choć wiedziałam jak się skończy, że będzie happyend, to trochę się podenerwowałam. Czy to przy pojawieniu się Filipa, maklera, czy nawet żelaznym postanowieniu zostania przez Magdę singielką. Chociaż to ich ?rozstawanie się? od powrotu Piotra też momentami było na swój sposób urocze. Te spojrzenia, gesty, zachowanie w swoim towarzystwie? <buja_w_oblokach> Każde z nich miało zbyt dużo dumy, by pierwsze wyciągnąć rękę. Dobrze, że tu zdecydowanie zaingerowali ich przyjaciele z Matką Teresą z Olsztyna na czele. <jupi> I właśnie wątek ich przyjaźni też bardzo lubiłam. Fantastyczne były ich spotkania, czy to w parku, na pilatesie, czy w mieszkaniu Sebastiana. Mogli na siebie liczyć w każdej sytuacji. Wiedzieli, że jeśli któremuś z nich podwinie się noga, reszta wyciągnie go ?za warkoczyk? i postawi do pionu. I choć każde miało swoje życie, zajęcia, czy problemy, jeśli coś się stało, rzucali wszystko i pędzili z pomocą.
Najbardziej z przyjaciółek Magdy lubiłam Karolinę. Mogłabym się podpisach pod słowami Justka. Świetna kobieta! Ideał współczesnej matki polki! Idealna przyjaciółka, matka, żona. I choć w małżeństwie zdarzały się gorsze chwile zawsze wychodziła na prostą, bo niesamowicie kochała tego swojego Waligórę.
Miejscami denerwowała mnie Agata. Szczególnie w stosunku do Wojtka. Chciała zbyt dominować, wszystko miało być pod jej dyktando. A biedny facet nie potrafił jej pokazać, kto w tym związku ?nosi spodnie?. I w końcu się zbuntował. I wyszło mu to koniec, końców na dobre, bo z Mariolką stworzyli świetny związek, oparty na bardziej partnerskich relacjach. Bo choć Wojtuś był ciapowaty, uwielbiał coś chlapnąć w najmniej odpowiednim momencie, to fajny z niego facet wbrew pozorom posiadający swoje zdanie.  ;)
Praktycznie każdy wątek interesował mnie w jakimś stopniu. Czy to urocze uczucie, które rodziło się między Kasią i Łukaszem, przemiany Bartka, losy fundacji, czy miłosne perypetie sprzed lat rodziców Magdy. Serial niesamowicie mnie wciągnął. Jest inny, wyróżniający się na tle innych. Jak i jego ?symbole?, które od razu na myśl przywodzą ?Magde M?: groszki, słoneczniki, wielbłądy, ciepłe światełko w oczach? <serce> Nie żałuję, że obejrzałam w całości raz jeszcze. I wolę sobie nie wyobrażać, jakbym oglądała go po jednym jedynym odcinku raz na tydzień, wtedy, kiedy był emitowany.  <jezyk>