A znasz kogoś, kto lubi chodzić do lekarzy? 
No wiem, że nikt nie lubi chodzić do lekarzy, ale zazwyczaj ludzie po prostu nie lubią, ale jak coś jest nie tak to idą i już, a ja nawet wtedy się migam i często w ogóle nie idę w myśl zasady "może samo przejdzie"

Tak, wiem, że to głupie, ale jakoś tak kompletnie nie po drodze mi do lekarzy, chyba wolę czasem nie wiedzieć o co chodzi, bo jeszcze by wyszło coś złego, a ja nie jestem na to przygotowana...

A gdzie Ty w ogóle zemdlałaś? Nie na ulicy chyba? 
Nie, nie na ulicy. Na miejscu. Wyszłam z sauny, było mi gorąco i zrobiło się jakoś tak nieswojo, więc weszłam pod prysznic, żeby się ochłodzić. Potem zaczęło mi się kręcić w głowie i robić słabo, zdążyłam tylko pomyśleć, że za chwilę chyba zemdleję i już... odleciałam... nie wiem jak i kiedy...ocknęłam się dopiero już leżąc na ziemi i słysząc jak ktoś coś do mnie mówi.
Marsz do lekarza i potem przyjdź powiedzieć, co tam się okazało.
No dobra, jak tak mówisz to pójdę w przyszłym tygodniu

Tylko mam nadzieję, że się nie rozmyślę.
Maleńka - a kamienie są wyleczalne czy tylko można je rozbijać regularnie lekami itp?