Ech, ja jeszcze lubiłam "Żwirka i Muchomorka", "Rumcajsa" razem z Cypiskiem, którego z kolei potem kojarzyłam z proszkiem do prania pieluch
Jak moim siostrzeńcom puściłam Bolka i Loka to też siedzieli zahipnotyzowani. Po "Wilku i Zającu" przez kilka dni mówili "Nu pogodi"
To nie to, że dzieci nie lubią - dzieci nie znają. Likwidacja "Dobranocki" też zastanawia....
Fajnym filmem dla małych chłopców są przygody Mikołajka, według powieści Rene Goscinnego. Z polskim dubbingem jeszcze...
Miodzik. Sama oglądałam już kilka razy
Należy tylko pamiętać, że:
- jak tata nagle kupuje mamie kwiaty i wynosi bez ponaglania śmieci to znaczy, że będziesz miał/a rodzeństwo
- jak rodzice będą mieć bobasa to strzeż się wycieczki do lasu...wywiozą cie bo będziesz niepotrzebny
- jak zechcesz wykończyć swojego braciszka przez mafie to pamiętaj, żeby nie szukać jej w warsztacie samochodowym
- dobre eliksiry na przyrost siły robił tylko Asterix...i lepiej żeby tak zostało
- symptomy z punktu pierwszego niekoniecznie muszą się sprawdzać i kiedy ty już zechcesz braciszka może się okazać, że rodzice jednak nie mieli go w planach (trzeba będzie poprosić
)
Ten film jest uroczy