Indywidualna kwestia.
Mi np. potrzeba konta w banku, w którym łatwo będzie oszczędzać. Mój tata z kolei patrzy na odległość salonu od miejsca zamieszkania i faktycznie widzę w tym sens. OK, wszystko załatwia przez Internet, ale czasem jest potrzeba byciu osobiście - jego kolega przykładowo zablokował sobie dostęp do konta i musiał jechać jakieś 50 km do najbliższego oddziału.
Dlatego tata nie narzeka na swój bank. A ja już trochę, bo oferują oprocentowanie niższe od inflacji
Ale jak wszystkie konta studenckie jest darmowe.