Dzięki Meg.

O co chodziło jak Artur powiedział Marysi, że ja podziwia za determinację? Ona była biegać czy co? Ubiór średnio jak na poranny jogging a mówiła, że idzie pod prysznic ale w takim samym outficie chodziła cały dzień, nawet w pracy była.
Masz rację co do wątku Kisielowej, są ta głupoty ale... muszę przyznać, że właśnie przez to, że jest to wszystko takie nad wyraz przerysowane to mi się to dobrze ogląda. Taki kabaret...
Czytałam, że Rogowscy w kolejnych odcinkach mają się dalej kłócić, nawet spać będą osobno. Niech się coś dzieje, niech się kłócą i godzą, ale oby to dobrze grali
