Małgorzata Pieńkowska/Robert Moskwa (M&Ar Forever)

[Patrycjaa]

Post Merge: [time]Luty 18, 2019, 20:39:00[/time]

Jak nie podchody i umizgi do Maryśki namolnego, super "atrakcyjnego" Gruzina, to jeszcze może "dorzucą do pieca" Starskiego...Ciekawe, kiedy doktorek w końcu wnerwi się na małżonkę..?

Ooo tak! Marysia teraz wygląda naprawdę dobrze, to zdecydowanie jej najlepszy czas w eMce na przestrzeni tych wszystkich lat, a tu taki Otar... Litości, w ogóle to niewiarygodne. I jeszcze te jego poglądy na temat rodziny, tak totalnie różne od tych Marysinych. Wg mnie to taki Andrzejsąsiad, pamiętacie tego pana z brzuszkiem i wąsem, co to miał niby dom przy tym budowanym przez Krzyśka..? Ta postać miała na celu chyba tylko podniesienie ciśnienia Doktorkowi, i teraz pewnie będzie podobnie. Tylko Andrzej nie miał zatargów z szemranym towarzystwem, wiec tu możne być pod tym względem ciekawiej.
Coś niebezpiecznie zaczyna się pojawiać temat tego wyjazdu i Małgosi w ogóle.. Coś knują scenarzystki. Już przed ślubem pamiętacie, jak Marysia obiecała Basi, że gdyby jechała na pewno z nią pojedzie...? To wszystko nie jest ot tak, coś kombinują na pewno.

Jeszcze istnieje  Radosz 

Jezu no taaaak!
Tak swoją drogą wszyscy wypominają Pawełkowi ile to on nie miał tych dziewczyn, ale mamusia wcale nie jest lepsza! Krzysiek, Tomasz z chóru, Janusz, Andrzejsąsiad, Radosz, Grześ, Bilski, Doktorek, Otar... W tym dwóch mafiozów i jeden psychol. Całkiem niezły wynik jak na taką poczciwą!

[Sylwia_Kasia_Jot]

Kochane moje, nie zapominajcie, że przecież jest Basia...i wątek pedofila. Mama nie będzie, za przeproszeniem, dogadzać sobie poniżej pasa, udowadniając sobie, że koło 60-tki można zdradzić i rozwalić drugie małżeństwo, kiedy jej dziecku stanie się taka krzywda.

Nie ważne jak daleko zabrnie ten wątek - dziecko powinno być najważniejsze.

Czy będzie?

[Patrycjaa]

Kochane moje, nie zapominajcie, że przecież jest Basia...i wątek pedofila. Mama nie będzie, za przeproszeniem, dogadzać sobie poniżej pasa, udowadniając sobie, że koło 60-tki można zdradzić i rozwalić drugie małżeństwo, kiedy jej dziecku stanie się taka krzywda.

Nie ważne jak daleko zabrnie ten wątek - dziecko powinno być najważniejsze.

Czy będzie?

Tylko, że ja myślę Sylwio, że muszą czymś zająć rodziców, po to by pokazać, jak to zajmując się sprawami dorosłych przeoczyli problem dziecka. Niekoniecznie oczywiście będzie to dogadzanie sobie poniżej pasa, bo osobiście wątek z Otarem traktuję mocno żartobliwie, ale narodziny bliźniaczek, sprawa z Małgosią, problemy Natalki. To trochę może odwrócić ich uwagę od przyziemnych spraw małej Basi, a mała jest w nowym otoczeniu, w którym nadal zapewne czuje się obco. Potrzebuje zainteresowania i ogromnego wsparcia rodziców, tyle, że Ci jak do tej pory mają mnóstwo innych spraw, które niestety wydają się ważniejsze niż ich własne dziecko. A to wszystko daje idealną podkładkę do początku internetowej znajomości z pedofilem.

[Sylwia_Kasia_Jot]

Masz rację, Patrycjo. Tylko ten wątek powinien mieć początek i koniec (chociaż w Emce idealnie znikają jak kamfora już bardziej wyraziste wątki). W końcu muszą się dowiedzieć.

Jakbym to ja pisała, to przebudzenie Marii z powodu dziecka bardzo by ją zabolało, oj bardzo! I "po mojemu" stworzyłaby sojusz z Arturem, by pomóc małej. Nie da się ukryć - czy do "czegoś" dojdzie, czy nie, takie przeżycie to trauma dla takiego malucha, jakim jest Basia.

Fajnie, jakby dali jej wybór, w sensie Marii: co liczy się dla niej najbardziej. Wtedy można pokazać dojrzałą miłość rodziców, którzy dla córeczki jednoczą siły i tym samym jeszcze mocniej się do siebie zbliżają.

Pokazywanie kolejnych adoratorów Mańki jest po prostu: raz, że "przeżarte", to jeszcze budzi litość. Ileż można?

Po scenarzystkach nie ma się co dobrego spodziewać..., ale stąpają po kruchym lodzie. Nie oszukujmy się - postać Marysi bez Artura jest przez wszystkich hejtowana.

[grant1]

Fakt, że to postać Maryśki głównie hejtowali, Arti przeważnie budził sympatię, z wyjątkiem czasów jego romansu z Teresą-Żyrafą.
M&Ar teraz są tylko tłem, dodatkiem do Kisielowej, tak jak i pozostali w Grabinie, z wyjątkiem tych "udanych" i "dobranych" parek młodziaków z Siedliska... Dziwi mnie jednak, że tak łatwo dla "popisów" Kisielowej -M.Rożniatowskiej poświęcili rolę seniorki rodu Mostowiaków, P. Lipowską...Owszem rola Kisielowej jest zabawana, większości oglądaczy się podoba, tyle tylko, że wg mnie jest niekiedy mocno przerysowana, no i wiele z nią scen budzi u mnie niesmak. Być może jak tylko tak mam ....
A znając "potencjał i inwencję" scenobajarek, sprawa pedofila w Grabinie może zakończyć się zgoła inaczej..Czort wie, co tym razem przyszło im do łbów... Przecież to może stanowić również zarzewie potencjalnego konfliktu pomiędzy M&Ar, wzajemnym obwinianiem się za niedopilnowanie bezpieczeństwa Basi.. Idylla, sielanka pomiędzy M&Ar wiecznie w eMce trwać widocznie nie może...

[Sylwia_Kasia_Jot]

Grandt, nie podrzucaj pomysłów scenarzystom..bo jeszcze skorzystają 

Jeśli nikt nie będzie szczęśliwy w Emce, to będą musieli zakończyć serial. Już im spadł kolejny milion oglądających.

Oni popełniają jeden, zasadniczy błąd....nie słuchają zmęczonych widzów, którzy lubią swoje postaci, ale pisane wątki drażnią ich i męczą, o czym otwarcie piszą na wszelkich, możliwych mediach społecznościowym. Tymczasem dostają dokładnie to, czego nie chcą...i efekt jest taki, że odchodzą. Wolą sobie wykupić Netflixa, gdzie widz nie jest traktowany jak ułomny, a fabuła wciąga i relaksuje.

Prawda jest taka, że dla nich postać Pani Lipowskiej jest jak kula u nogi..., ale by jej się najchętniej pozbyli, tak jak i połowy Mostowiaków. Na Chrzcinach bliźniaczek będzie więcej obcych jak rodziny..., to myślę zamierzony, złośliwy zabieg scenarzystów.

Mnie wątek Otara nie bawi...tylko żenuje.

Gdyby mnie ktoś tak kochał, jak serialowy Artur, to by mi żaden zalotnik nie obchodził, ani nie imponował, bo po co mi jakiś obcy dziadyga z wielkim brzuchem, kiedy mam męża, który dla mnie góry przenosi? Nie rozumiem  , nie kupuję tego. Mam inne zdanie.

Jeśli Gośka chce więcej grać komediowych kwestii, niech je gra z Robertem. W hydrauliku pokazali jak wielka chemia ekranowa ich łączy.

Czekam na wątek z Basią. Dobrze, że mała Majka dostała szansę na jakiś swój własny wątek. Może ktoś z innych Produkcji ją doceni. Jak dla mnie jest urocza i dziecięca. Nie stara maleńka jak Basia Pawła czy Wojtek.

Wątek Kisielowej bywa zabawny, ale czasem żenujący. Przykład: kiedy wiedziała, że Artur przygotował Marysi romantyczną kolację, to zamiast się od razu usunąć, to praktycznie im się na ten wieczór sam na sam władowała, kończąc swoją wypowiedź: "oni są za starzy na takie rzeczy". Tymczasem jej wiek w niczym nie przeszkadza, a jest od nich znacznie starsza. Oni są jeszcze aktywni zawodowo, mają małe dziecko!, więc są tak naprawdę jeszcze w sile wieku.

Jeśli natomiast to wszystko to pomysł Gośki, że woli grać z tym bucem milionerem, zamiast z Arturem...to niech już pakuje walizki, bo to będzie jej koniec w Emce. Ona jako postać będzie skończona. Nikt jej nie będzie kibicował, co łatwo wywnioskować po komentarzach, jakie się na jej postać sypią.

Może powinna bardziej przykładać się do nauki na studiach, bo jak ona będzie uczyć przyszłe pokolenia, kiedy jej samej brakuje zmysłu, który wodzi i kusi widza?

Gdybym to ja pisała scenariusz, to bym stworzyła konflikt..., ale pozwoliła wygrać prawdziwej miłości. Maria dostałaby wybór i wybrałaby miłość: do dziecka i do męża.


Ale zauważyłam, że w Emce, jak już ktoś coś pochwali, to potem pokazują to aż do oporu. Jej postać jest fajna, ale powinna być pokazywana jako epizod. Zupełnie jak w Koglu Moglu 3 - widzowie też narzekali, że przekarmili nią film. Co za dużo, to niezdrowo.

Moim zdaniem Mostowiaków tak czy inaczej wszystkich wyeliminują. Już się Natalki i Franka oraz Hani pozbyli, wysyłając na drugi koniec świata.

Kiedyś na takie uroczystości jak Chrzciny zjeżdżała się cała rodzina z Grabiny. Teraz...Ulkę i jej Bartka też gdzieś wcięło. Wojtek też mieszka za płotem i nie przyjdzie na imprezę kuzynek? Czasem mam wrażenie, że on jest wyznawcą kultu swojej macochy, i nikt go z rodziny nie obchodzi - wypisz, wymaluj: mamusia Gosia.  I jeszcze afera rozporkowa na imprezie, która powinna być świętem dziewczynek.

Niestety, ale scenarzystki Emki nie potrafią pisać.

Z drugiej jednak strony, patrząc jak widzowie wypowiadają się o Ani i Marcinie, że biedaka dziewczyna niemal zgwałciła, to ja się nie dziwię, że oni takie bzdury tworzą - jaka widownia, takie sceny. Ja rozumiem, że można kibicować kobiecie, która jest matką jego dziecka, ale zwalanie całej winy na młodą dziewczynę jest nielogiczne. Czego oni uczą te młode pokolenie? Że seks to sport? Że można skakać z kwiatka na kwiatek bez żadnych skrupułów, bez konsekwencji?

Post Merge: [time]Luty 20, 2019, 13:12:34[/time]https://superseriale.se.pl/m-jak-milosc/m-jak-milosc-odcinek-1428-artur-opusci-marysie-na-chrzcinach-wnuczek-gruzin-otar-ja-wykorzysta-aa-yDbb-6FNT-E7Az.html
Post Merge: [time]Luty 20, 2019, 13:37:41[/time]https://swiatseriali.interia.pl/newsy/seriale/m-jak-milosc-383/news-m-jak-milosc-zaloty-otara,nId,284



Co za bzdura.....
Post Merge: Luty 21, 2019, 18:04:06https://www.facebook.com/groups/mjakmilosc.official/295202891183153/?comment_id=302752683761507&notif_id=1550768476641430&notif_t=group_comment_follow

Nasi nadal na topie .

PS. Widziałam już odcinek. Powiem tylko tyle  .

Mam nadzieję, że jeśli Maria równie wylewnie przeprosi męża za Otara  .

[grant1]

Co się tam w tym odc 1424 zadziało między małżonkami w tym gabinecie, no, no... Musiało być naprawdę "gorąco", skoro Agatę aż tak to zaskoczyło, a nawet zbulwersowało... No ale cóż, znowu wrócili do starego trybu "pokazywania" między nimi czułości, dla Nas to żadna nowość. Ale i tak nie ma co narzekać. Od czegoś w końcu mamy wyobraźnię.. Nasi "staruszkowie" pokazani w takiej akcji, pewnie by zgorszyli oglądającą głównie ten serialik gimbazę.. Bo większość z tych oglądaczy zapewne nie mogłaby uwierzyć, że coś takiego może się dziać pomiędzy ludźmi w wieku Mani i Artiego...
Maryś i tak od czasu drugiego ich ślubu przechodzi samą siebie, ale Arti jej dorównuje dowcipem, stoickim spokojem i refleksem. Najpierw, kiedy nakrył siostrę na tête-à-tête z dzielnym strażakiem, a potem, kiedy to ona nakryła jego z małżonką, chyba na bardziej zaawansowanem etapie wzajemnych czułości.

[Sylwia_Kasia_Jot]

Mi ta scena w tej formie bardzo się podobała. Nie musieli się calować, żeby od nich czuło się tę niegrzeczność oraz ochotę na siebie. Jak dla mnie adekwatnoe do ich wieku.  I ten jej śmiech....jakby jej.serce było w niebie. Kto by nie chciał być tak szcześliwym?


Ale to tylko moje zdanie. Ty, Grant1 możesz mieć inne .


Zresztą, czekają ich problemy z Gruzinem. Kto wie, może Artur strzeli focha? Ciekawe czy Maria umiałaby go przeprosić?

Czas pokaże.


Sam wątek małej Basi też mnie ciekawi...oby tylko go nie zepsuli. Uważam, że Majka ma zadatki na dobrą aktorkę, tylko ją słabo promują.

[Meg]

https://fileshark.pl/pobierz/28283724/c6a4b/odc-1424-wmv

https://fileshark.pl/pobierz/28283574/4c02b/odc-1423-wmv

Jak patrzyłam na Basię,która pisze z "kolegą" to jak żywo stanęła mi scena pisania Natalki z Romciem 

Grant- mamy powrót w pełnej krasie smyranek miedzy nimi,jak za starych "dobrych " czasów.Jeżeli chodzi o sceny,które widz ma obejrzeć.Jeżeli chodzi o resztę to mamy grę wyobrażni  . Sorry ale jak widzę skaczącą w amorach po biurku 60 letnią Marysię  to mi tak jakoś dziwnie    w naszej jeszcze zasciankowej IX wiecznej kulturze to są rzeczy nie do pomyślenia    Szkoda że tego co teraz pokazują nie robili wtedy kiedy byli po raz pierwszy małżeństwem. Byłoby to więcej naturalne i realistyczne.Teraz wygląda to nieco dziwnie.
Podoba mi się wątek siostry Artura i strażaka.Może  dlatego że lubię tę aktorkę.

No cóż jeżeli chodzi o wątek Maryś-Otar. Już dawno było pisane że Mostowiakowe  jak wino im starsze tym większe rwanie.
Masakra.
I pomyśleć że założeniem scenarzystów było żeby pokazać wielopokoleniową rodzinę pełną miłości.
Szkoda tylko że nie zaznaczyli że ta miłość będzie dotyczyć ilości partnerów poszczególnych członków rodziny.

[Sylwia_Kasia_Jot]

Dziekuje za scenki, Meg.
Post Merge: Luty 25, 2019, 20:13:53https://superseriale.se.pl/m-jak-milosc/m-jak-milosc-odcinek-1424-wpadka-marysi-i-artura-po-szalonym-seksie-w-przychodni-agata-nakryje-ich-na-goracym-uczynku-aa-7Ay6-Uj2P-EmJk.html




Ten portal mnie rozczula  .


Ale co racja, to racja: należy im się. Do trumny się nie kładą.

[Niebieskooka]

Meg, dziękuję za scenki 

[Patrycjaa]

Poszaleli Państwo R. nie ma co. A pamiętam jak na początku, kiedy to zaczęli być razem Marysia nawet nie pozwoliła się Arturowi w pracy przytulić... Kto by pomyślał, że po tylu latach bądź co bądź "sprowokuje" męża do takich harców. I jeszcze jak odważnie wyszła na korytarz po tym, jak Agata ich przyłapała! Dawna Marysia spaliłaby się ze wstydu i unikała Agaty jak ognia... Naprawdę lubię tę postać taką jaka jest teraz.

Meg, dziękuję. 

[Sylwia_Kasia_Jot]

https://www.telemagazyn.pl/artykuly/m-jak-milosc-odcinek-1427-barbara-znowu-ma-depresje-co-zrobia-rogowscy-co-sie-wydarzy-70415.html


Taki mąż to skarb. Jeśli Maria przesadzi z Otarem, to ma pełne prawo się wkurzyć.


I taki zięć to skarb: kolejne punkty u teściowej zaliczone.


Patrycjo, mi też współczesna Marysia się podoba. Musiano im przerwać w naprawdę kulminacyjnym momencie...bo inaczej Agata nie byłaby taka zawstydzona.


Straszna szkoda, że Artura nie będzie na Chrzcinach...ale w sumie ja dziękuje za takie Chrzciny: seks na pięterku Pawła i Julki, Magda dowiaduje się o romansie Anki...a do tego, co słusznie zauważył Fakt....bliźniaczki mają jednych chrzestnych...i jedną świeczkę

Przykre to...że ze święta dziewczynek robią taki burdel.

PS W Kulisach Emki pokazywali, że Otar zakocha się... w prostytutce tej od Piotrka. Swoją drogą ładny przeskok - od ryczącej 50-tki do młodej "profesjonalistki". I pomyśleć, że te baby tyle kasy zarabiają za te bzdury, które wymyślają.

Meg, wątek Agaty mi też się podoba. Podobnie jak ty, lubię tę aktorkę. Jej serialowego partnera również. Myślę, że taka parka to może być mieszanka wybuchowa - w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

[Patrycjaa]

Uuuu w szoku jestem, że temat depresji powrócił. U Marysi minęła jak ręką odjął dobrze, że chociaż w tej sytuacji pokażą, że to niestety nie jest grypa i nie mija po kilku tabletkach...

Heeeej, czyli Otara mamy z głowy. Ciekawe tylko, czy naszej drapieżnej Pani Doktorowej nie będzie żal, że adorator zamienił ją na kobietę jeszcze bardziej wyzwoloną... A tak się biedna stara ostatnio!

[grant1]

Hm...mam nadzieję, że zbyt wielu chętnych na te rodzinne "spędo"-wekeendy, to nie nie będą mieli.. Tzn absolutnie nie mam nic przeciwko rodzinnym spotkaniom, tylko ta ich częstotliwość raczej powinna się "odbywać" oczywiście w ramach jakiegoś rozsądku...A poza tym, to już sama Kisielowa nie wystarcza... No i nie powinny scenobajarki zapominać o tak ważnym "członku rodziny" Mostowiaków, jak ten "uroczy" i "rozkoszny" Marcinek z tą całą swoją trzódką.. Tylko w jego przypadku, trudno przewidzieć z którą ze swoich kochanek by do Grabiny przyjeżdżał..

Wszystko wszystkim, ale szykują w sposób kuriozalny te "chrzciny", to chyba będzie szczyt idiotyzmów. Pomijam, że w PL jesteśmy jednak przywiązani do obchodzenia ich w sposób godny, tradycyjny, a przede wszystkim spędzania w rodzinnym gronie uroczystości, takich jak chrzciny...Ludziska chyba już nawet tak nie chleją wódy, jak to drzewiej bywało.. A tu nie dość, że ten Otar, to jeszcze w pakiecie ta jego wyjątkowo drętwa, mechaniczna córeczka. Może ta J.Jarmołowicz ma aktorski talent, ale w eMce jest beznadziejnie sztywna.
Ale już Paweł z Julką lądujący w wyrku na Deszczowej, to już przegięcie. Kto na takiej imprezie pakuje się do łóżku z kochanką.. Reszta tej dziwnej menażerii (Budzyn, sercowa Madzia i porąbana Anka) i ich "przypadki" nie nadają się do komentarza. Zresztą jak i całe te "chrzciny". A poza tym, ta uroczystość to ma być jakiś pastisz chrzcin, czy co.. Oj, coś mi się wydaje, że scenobajarki stąpają po cienkim lodzie, są jednak pewne granice, których nie powinno się przekraczać..Nawet i w takim gniocie...

Ps Z zamieszczonej dzisiaj fotki na stronie Śs wygląda na to, że nieoczekiwanie dla "młodych" małżonków, córka im się zbuntuje.
No cóż, zajęci wszystkimi wokół i tymi "innymi" sprawami, zapomnieli o własnym dziecku. Oni w tej Warszawce poświęcali Basi o wiele więcej czasu, niż teraz w Grabinie..

https://swiatseriali.interia.pl/newsy/seriale/m-jak-milosc-383/news-m-jak-milosc-nowy-w-grabinie-pomoze-corce-marysi,nId,2856159