Autor Wątek: Filmy, które warto/nie warto polecić  (Przeczytany 22239 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Justek

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2302
  • Płeć: Kobieta
  • we are only the sun
  • Wyróżnienia:
Filmy, które warto/nie warto polecić
« dnia: Styczeń 11, 2014, 23:38:40 »
Kontynuacja :) Ostatnie posty:

Sponsoring to ten film, w którym była scena oddawania moczu na kobietę?
Wymiękłam, nie wciągnął mnie w ogóle, a nawet był wręcz obrzydliwy.
Nie wszystko w życiu jest piękne, urocze i pachnące  ;)
Kino zwykle rezygnuje z pokazywania elementów szarej codzienności, bo to widza nie interesuje właśnie. Dlatego zauważcie, że bohaterowie filmowi zwykle nie mają potrzeb fizjologicznych chociażby przez cały dzień uganiali się za bandytami  :P
Ale zupełnie nie o tym chciałam.
Fakt, "Sponsoring" jest kontrowersyjny, ale myślę, że takie rzeczy zdarzają się naprawdę. Szumowska po prostu nie owijała w bawełnę, bo po co owijać coś to rzeczywiście jest podłe. W tym filmie mogłoby nie być żadnej nieprzyzwoitej sceny, mogłaby robić cięcia po tym jak bohaterowie ledwie się pocałują, zostawiając im niedomówienia... Ale czy to byłaby Szumowska?  ;) Ja rozumiem jej wizję.

"Byłam biedna, musiałam to zrobić, ale w sumie to mi się podoba takie zajęcie".
Może to mechanizm wmawiania sobie, że nie jest tak źle jak wygląda? Jak powiem sobie, że jest ok to będzie łatwiej robić mi to co muszę?
To temat na długą analizę  ;)

Serio warto na "Wkręconych"? ;> Bo już się bałam, że to coś w stylu "Och, Karol" (czy jakoś tak?). Może się skuszę  w ramach odstresowania przed sesją ;)

Ja w tym filmie Szumowskiej nie widzę żadnej kontrowersji. To film o niczym a pornografię można znaleźć w sieci na każdym kroku, niestety. Panienki się sprzedają, bo muszą koniecznie studiować tu i tam i żyć inaczej niż rodzice. To rozwiązanie tymczasowe. Co prawda zostanie takim na zawsze, bo potem okaże się, że żadna praca po tych wymarzonych studiach nie jest w stanie zapewnić takiego komfortu życia jak bycie utrzymanką sponsora.
Chcą w kinie pokazywać jak ludzie załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne? Proszę bardzo (choć pragnę przypomnieć, że są w realu osoby, które się nie załatwią kiedy w łazience jest ich drug połówka...z którą czasami żyje kilkanaście lat). Ale niech mnie nikt (tym bardziej Szumowska) nie przekonuje, że oddawanie moczu na drugą osobę  w tracie aktu seksualnego to szara rzeczywistość i w ogóle normalka.

Offline BlackTiger

  • Zaawansowany
  • ****
  • Wiadomości: 705
  • Wyróżnienia:
Odp: Filmy, które warto/nie warto polecić
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 12, 2014, 01:00:54 »
Dziękuję za wysprzątanie :D

To ja się odniosę do Klaudii. :D
Cytuj
"Wkręceni"
Wczoraj byłam w kinie i nie żałuję :D polski dobry film, dobra obsada i uśmiałam się jak nigdy <haha> Miło było zobaczyć młodego Opanię w duecie z Baar, mimo wszystko uroczo się prezentowali. Plus taniec Adamczyka i Kluźniak <haha> Ostatnio polskie produkcje mnie rozczarowywały praktycznie na każdym kroku, więc miło było zobaczyć w końcu coś dobrego, śmiesznego, ale nie wulgarnego.
Polecam! :)

Też już widziałam ten film. Byłam w czwartek na premierze. Szłam nastawiona sceptycznie, gdyż po przeczytaniu scenariusza nie brzmiało to dobrze. Na szczęście na ekranie widać co innego. Miły, przyjemny dla oka obraz. Poszłam na seans zmęczona, wyszłam zrelaksowana a to chyba dobrze świadczy. Pierwszy raz od dawna, wychodząc z kina nie miałam poczucia zmarnowania czasu.

Plusem filmu jest dużo żartów sytuacyjnych, tekstowych (niekiedy głupawych, ale ciągle na poziomie)
System miażdży Paweł Domagała. Świetnie wykreował postać. Uśmiałam się z wariata. Mam nadzieję, że go jeszcze gdzieś zobaczę.
 Ponadto jego cudowna żona Jadwiga dodaje niesamowitego smaczku. <3
Super spisała się też Dominika Kluźniak.

Owszem, mogłabym się czepić i wymienić kilka minusów, ale po co? To ten typ filmów przy których się odpoczywa a nie myśli nad jego sensem.
Film lekki, przyjemny, w sam raz na odpoczynek. Oczy relaksują się pięknem krajobrazu, Zamościa i nieskomplikowaną akcją, uszka muzyką i jest miło. :)
Po ciężkim tygodniu zdecydowanie tego potrzebowałam.

Edit:
A! Jest jeszcze Kacper Kuszewski..., fantastycznie zagrał policjanta. :D Miło go widzieć w czymś innym niż Mjakmiłość. Tu widać, że gościu to całkiem niezły aktor.

Po tylu kiepskich polskich filmach typu: "Kac Wawa", "Wyjazd Integracyjny" czy "Ciacho", fajnie, że w końcu powstało coś lepszego. Nie mówię, że idealnego, ale przynajmniej człowiek nie ma poczucia żenady a nawet nieźle się bawił. Może komuś jeszcze się spodoba. :)

Cytuj
Serio warto na "Wkręconych"? ;> Bo już się bałam, że to coś w stylu "Och, Karol" (czy jakoś tak?). Może się skuszę  w ramach odstresowania przed sesją ;)
Jeśli ktoś lubi kino moralnego niepokoju, filmy poważne, moralizatorskie z jakimś głębokim przekazem, to nie jest film dla niego. :P
Osobiście uważam, że to jest lepsze niż Och Karol 2. :P

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Filmy, które warto/nie warto polecić
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 12, 2014, 16:34:28 »
O ludzie! Znów Adamczyk? A Karolaka czasami tam nie było? ;D

"Wielbicielka"

Fabuła - nic odkrywczego: szkolny (college) mistrz sportów pływackich spędza noc z dziewczyną, cierpiącą na zaburzenia emocjonalne. Są konsekwencje, ale nie takie o jakich zapewne większość myśli (to thriller). Jednak film trzyma w napięciu. Poza tym mamy tu potwierdzenie kilku życiowych prawd i choćby ku przestrodze młodym ludziom polecałabym tę produkcję:
Po pierwsze - "Mój ojciec zdradzał matkę. Bardzo cierpiała z tego powodu. Obiecałem sobie, że nigdy nie zrobię czegoś takiego dziewczynie, którą pokocham". Ha! Nigdy nie mów nigdy, bo jak w piękny, poetycki sposób powiedziała Szymborska - "Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono".
Po drugie - "Jak już raz byłem winny, to winny będę zawsze?!". Tu akurat nie o zdradę chodziło. A wątek ukazuje, że ludzie się jednak zmieniają. A pozory mylą.
Całość przypomina trochę "Fatalne zauroczenie", tylko w wersji dla młodzieży.
Na plus ładne kadry "basenowe" w błękitnej tonacji.


Była sobie dziewczyna

Tym razem film obyczajowy. Również skierowany raczej do młodych ludzi: historia dziewczyny, która porzuca marzenia o studiach na Oxfordzie, by uczyć się życia u boku starszego, doświadczonego mężczyzny. Oryginalny tytuł brzmi "An Education" i ma podwójne znaczenie. Widzimy jak wygląda ta "nauka życia", jakie są oczekiwania dziewczyny pod tym względem, czy rzeczywistość spełni je, co na to rodzice, którzy całe swoje życie podporządkowali temu, aby córka zdobyła wyższe wykształcenie. Druga strona medalu - zdobywanie wiedzy. W efekcie mamy konfrontacje obu edukacji. Która z nich ważniejsza? Odpowiedź wcale nie taka oczywiste, bowiem trzeba mieć na względzie czasy, w których akcja się rozgrywa. To lata sześćdziesiąte - z jednej strony podporządkowanie się normom zwyczajowym, czyli kobieta ma być atrakcyjnym dodatkiem dla mężczyzny (kura domowa i ozdoba przyjęć - tak a propo gender ;D), z drugiej strony buntowanie się przeciw temu, coraz bardziej widoczna chęć bycia równorzędnym partnerem we wszystkich dziedzinach życia (a wiedza będzie tu podstawą).
Film stonowany, nieśpieszny, ale jednak z przyjemnością się go ogląda z kilku powodów: naturalna kreacja aktorki grającej główną bohaterkę (Carey Mulligan - dziewczyna ma talent, bo znam kilka jej bardzo dobrze zagranych ról, m.in. jako Kathy w "Nie opuszczaj mnie", o którym to filmie wspominałam kiedyś w tym temacie i jako Daisy w "Wielkim Gatsby"), sama postać Jenny, jej psychologiczny portret, zaś nad nią samą "krążący" duch Audrey Hepburn (styl bohaterki), Londyn i Paryż z klimatem lat sześćdziesiątych (moda, gadżety, auta, aranżacje lokali), no i oczywiście wpadający w mój muzyczny gust soundtrack, w którym nie zabrałko Brendy Lee, Raya Charlesa, czy bardziej współczesnej uwielbianej przeze mnie Melody Gardot.

Tu trailer...


... a tu jeden z utworów z tego filmu - Melody Gardot.


Kto szuka spokojnej, lekkiej, ale dobrej rozrywki, wcale nie w duchu komedii romantycznej to szczerze polecam <usmiech>

 
« Ostatnia zmiana: Styczeń 12, 2014, 17:38:43 wysłana przez El »
Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline eM

  • Kryminalny Zuch
  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 276
  • Płeć: Kobieta
  • upadły anioł
    • M.O
  • Wyróżnienia:
Odp: Filmy, które warto/nie warto polecić
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 12, 2014, 17:28:13 »
Cytuj
Serio warto na "Wkręconych"? ;> Bo już się bałam, że to coś w stylu "Och, Karol" (czy jakoś tak?). Może się skuszę  w ramach odstresowania przed sesją ;)
Jeśli ktoś lubi kino moralnego niepokoju, filmy poważne, moralizatorskie z jakimś głębokim przekazem, to nie jest film dla niego. :P
Osobiście uważam, że to jest lepsze niż Och Karol 2. :P
Nie, ktoś nie lubi tylko takich, ktoś się nie zamyka na jeden gatunek, raczej za nastrojem danego dnia podąża  <zez>

Cytuj
Ale niech mnie nikt (tym bardziej Szumowska) nie przekonuje, że oddawanie moczu na drugą osobę  w tracie aktu seksualnego to szara rzeczywistość i w ogóle normalka.
Właśnie nie szara rzeczywistość wszystkich, a specyficznej grupy. Zresztą nie wiem, nie znam się.
Wiem tylko, że obok nas, bez naszej wiedzy nie takie rzeczy się dzieją  ;)

Hey, little rich girl!

Offline BlackTiger

  • Zaawansowany
  • ****
  • Wiadomości: 705
  • Wyróżnienia:
Odp: Filmy, które warto/nie warto polecić
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 12, 2014, 20:31:42 »
Cytuj
O ludzie! Znów Adamczyk? A Karolaka czasami tam nie było? ;D

Karolaka nie ma :P
Niestety nie ma w tym kraju dobrych aktorów... i wynik z tego taki, że ciągle te same gęby na ekranach. Ostatnio nie istnieje film bez Adamczyka, Więckiewicza, Szyca, Dorocińskiego, Karolaka.... i jeszcze paru. Jak nie w tym filmie to innym. I co z tego, że część z nich to nieźli aktorzy jak już się patrzeć na nich nie da, bo ma się dość. No ale niestety... jak przyłażą na castingi same żenujące przypadki to się bierze to co sprawdzone... mimo że też nie powalające.
Niestety nasze szkoły aktorskie przestały dobrze kształcić.


Cytuj
Ale niech mnie nikt (tym bardziej Szumowska) nie przekonuje, że oddawanie moczu na drugą osobę  w tracie aktu seksualnego to szara rzeczywistość i w ogóle normalka.
Właśnie nie szara rzeczywistość wszystkich, a specyficznej grupy. Zresztą nie wiem, nie znam się.
Wiem tylko, że obok nas, bez naszej wiedzy nie takie rzeczy się dzieją  ;)
[/quote]

Ja nie jestem za tym by w filmie czy teatrze pokazywać dosłownie wszystko... Nie wiem... Są pewne granice, nawet jeśli przedstawia się konkretny problem można to pokazać delikatniej a nie wszystko po zwierzęcemu i wprost.

Dlatego ja np. nie cierpię Drogówki. Ten film jest  obleśny i beznadziejny a ponadto totalnie nic z niego nie wynika. Momentami to już naprawdę wolę popatrzeć na mega głupawe komedie, niż na coś co przyprawia mnie o odruch wymiotny.

Offline Maleńka

  • Przyjaciel Forum
  • *****
  • Wiadomości: 2304
  • Płeć: Kobieta
  • Don't be afraid!
  • Wyróżnienia:
Odp: Filmy, które warto/nie warto polecić
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 13, 2014, 10:26:40 »
Carrie.

Remake z 2013r.
Trafiłam niestety na wersję z dziwnym lektorem przez co miałam popsuty komfort oglądania filmu. Bo zdania - "To Carje Łajt" czy "Mogę być tylko do dwadzieścia dwa kropka trzydzieści - dobrze to ja przyjadę po Ciebie o dziewiętnaście" - trochę mi nie grały w głowie ;)
Ale do rzeczy - film mi się nawet podobał. Momentami był trochę przekoloryzowany, ale zdecydowanie lepiej wypadał od swojej starszej wersji. Aktorka wcielająca się w rolę Carrie - śliczna dziewczyna i dobrze zagrała tę postać. Do tego Pani Julianne Moore w roli nawiedzonej matki bardzo przekonująca.

Można obejrzeć ;)

Czas na miłość.
Film lekki i przyjemny z przesłaniem, że człowiek powinien cieszyć się życiem i nie próbować go zmieniać.
Poznajemy rudego Tima, który marzy o miłości. W dniu swoich bodajże 21 urodzin ojciec wyjawia mu tajemnicę. Mężczyźni z jego rodziny mają dar podróżowania w czasie, a mianowicie - cofania się w nim, ale tylko w obrębie własnego życia. Nie mogą przenieść się np. do średniowiecza.
Tim zaczyna wykorzystywać swój dar, poznaje Mery, zakochuje się...
Idealny film na wieczór + kocyk + herbatka i można się zrelaksować po ciężkim dniu :)
« Ostatnia zmiana: Styczeń 14, 2014, 21:30:55 wysłana przez Maleńka »
Nie przeglądaj forum anonimowo :) Dołącz do nas, zarejestruj się już dziś ;) Zapraszamy <komputer>

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Filmy, które warto/nie warto polecić
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 19, 2014, 12:07:00 »
Carrie.

Remake z 2013r.
Trafiłam niestety na wersję z dziwnym lektorem przez co miałam popsuty komfort oglądania filmu. Bo zdania - "To Carje Łajt" czy "Mogę być tylko do dwadzieścia dwa kropka trzydzieści - dobrze to ja przyjadę po Ciebie o dziewiętnaście" - trochę mi nie grały w głowie ;)
Ale do rzeczy - film mi się nawet podobał. Momentami był trochę przekoloryzowany, ale zdecydowanie lepiej wypadał od swojej starszej wersji. Aktorka wcielająca się w rolę Carrie - śliczna dziewczyna i dobrze zagrała tę postać. Do tego Pani Julianne Moore w roli nawiedzonej matki bardzo przekonująca.

Można obejrzeć ;)

Obejrzałam, bo choć horrorów nie oglądam i nie czytam, to "Carrie" jest w tym przypadku wyjątkiem. Chyba ze względu na wyjątkową postać bohaterki. Mam za sobą trzy wersję. Pierwszą w reżyserii De Palmy i z rewelacyjną rolą Sissy Spacek, tę z tytułem "Furia. Carrie 2" i tę ostatnią. I jak dla mnie żadna nie umywa się do pierwszej.
Carrie Spacek była prawdziwa do bólu, to ofiara, która budziła w widzu autentyczne współczucie. Szara, wyizolowana od grupy rówieśniczej, wyśmiewana przez nich myszka (idealnie wpasowana aktorka pod względem wyglądu, we wspomnianej przez Maleńką wersji Carrie była za słodka, za ładna, za dziecinna), męczona psychicznie przez szurniętą pod względem religijnym matkę, nieprzygotowana do życia - do dziś mam przed oczami wstrząsającą scenę, gdy dziewczyna po raz pierwszy dostaje miesiączki,  przerażona swoimi metafizycznymi predyspozycjami. Zaś w finale rewelacyjnie zagrane przez aktorkę przeobrażenie - to nie była już ta sama Carrie. Groza biła od jej postaci, że aż widz poczuł tym razem prawdziwy strach (choć zdaję sobie sprawę, że mając współcześnie możliwość zastosowania bardziej przerażających efektów specjalnych, ówczesne zabiegi w celu wywołania grozy mogą co niektórym wydawać się mniej efektowne). Bardzo dobra kreacja bohaterki pod względem psychologicznym.

Carrie z drugiej wspomnianej przeze mnie wersji też niezła, ale bardziej "unowocześniona", bardziej "młodzieżowa", bardziej "zmierzchowa". Najnowsza Carrie zbyt cukierkowa (jak na tego gatunku film).

Zgodzę się z Maleńką, że Julianne Moore dała radę w roli matki. Faktycznie była bardzo przekonywująca, przerażała mnie swoim fanatyzmem.


Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline Maleńka

  • Przyjaciel Forum
  • *****
  • Wiadomości: 2304
  • Płeć: Kobieta
  • Don't be afraid!
  • Wyróżnienia:
Odp: Filmy, które warto/nie warto polecić
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 19, 2014, 17:54:46 »
Dziewczyna i chłopak.

Film z 1980 r. Był też serial o tym samym tytule. No i podstawa - książka "Dziewczyna i chłopak czyli heca na 14 fajerek".
Polski film o dwójce rodzeństwa - Tosi i Tomku. W pewne wakacje, na skutek różnych wydarzeń, po to by uratować skórę bratu, który mimo zakazu wychodzenia z domu, wymknął się jednak, Tosia postanawia zamiast niego wyjechać do wujostwa, do leśniczówki - oczywiście jako jej brat. Tomek nie ma już wyboru i jako Tosia wyrusza na wieś do cioci.
Miło mi się oglądało - zwłaszcza, że pokazywana była Polska latem, cudowne krajobrazy, cisza, spokój i mimo, że jest to film raczej dla dzieci czy młodzieży (choć dzisiejsza młodzież już pewnie takich staroci nie ogląda) to polecam wszystkim :)
Nie przeglądaj forum anonimowo :) Dołącz do nas, zarejestruj się już dziś ;) Zapraszamy <komputer>

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Filmy, które warto/nie warto polecić
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 19, 2014, 18:31:33 »
To ten film (serial, książka) nie jest jeszcze zakazany? Nikt nie wziął go pod lupę jako element ideologii gender? ;D Przecież tam chłopak non stop w spódniczce chodzi, a dziewczyna bierze udział w czysto chłopięcych zabawach.

Dziewczyna i chłopak.

Miło mi się oglądało - zwłaszcza, że pokazywana była Polska latem, cudowne krajobrazy, cisza, spokój i mimo, że jest to film raczej dla dzieci czy młodzieży (choć dzisiejsza młodzież już pewnie takich staroci nie ogląda) to polecam wszystkim :)

Tym razem całkowicie się zgadzam z opinią. "Rodzinka.pl" nawet się nie umywa do tej produkcji <usmiech>
Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline china doll

  • HaPi
  • *****
  • Wiadomości: 535
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Filmy, które warto/nie warto polecić
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 19, 2014, 19:17:32 »
Wczoraj miałam przyjemność obejrzeć 'Wkręconych', nową polską komedię. Film lekki, zabawny, może nie uśmiałam się do łez, ale były naprawdę dobre teksty.  ;) Obsada również bardzo mi się podobała, a w szczególności Bartosz Opania, Dominika Kluźniak i Piotr Adamczyk. Pozytywnie zaskoczył mnie też Kacper Kuszewski, po którym za wiele się nie spodziewałam. Wpasował się w rolę wiejskiego 'pierdoły' znakomicie.  :)
Wielki plus za kompozycję. Świetne, łagodne i niezauważalne wręcz przejście z typowej komedii, historii trzech facetów do nieco bardziej romantycznej strefy. Końcówka nie ma już nic wspólnego z komedią, ale zrobili to naprawdę subtelnie.
W kinie było mnóstwo ludzi i wszyscy świetnie się bawili.  ;) Polecam na zły nastrój.

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Filmy, które warto/nie warto polecić
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 19, 2014, 20:55:42 »
To ten film (serial, książka) nie jest jeszcze zakazany? Nikt nie wziął go pod lupę jako element ideologii gender? ;D Przecież tam chłopak non stop w spódniczce chodzi, a dziewczyna bierze udział w czysto chłopięcych zabawach.

Taaa... Tośka stroni od tych chłopięcych zabaw ile się da. Już pierwszego dnia zdradza swoją kobiecą naturę bojąc się ciemności, spania  na sianie w męskim towarzystwie (to akurat bardziej, żeby się nie wydało kim jest) i o ile pamiętam gryzoni. Wszystko znosi, żeby brat nie wpadł w jeszcze gorsze tarapaty niż te, w których tkwi. Słowem poświęca się dla brata a marzy jedynie o tym, żeby wrócić do domu, założyć sukienkę, umyć się i położyć w swoim łóżku, w swoim dziewczęcym pokoju.
A w leśniczówce woli przesiadywać z dziewczynkami i robi wszystko, żeby móc pomóc z kuchni cioci.
Nade wszystko jednak Tośka wiedziała na co się porywa, świadomie udawała brata, żeby oboje nie mieli przerąbane. Podejrzewam, że była na tyle duża, że jakoś bardzo paradowanie w męskich ciuchach.
Podobnie Tomek, pomimo sukienki unika towarzystwa dziewczyn jak ognia (jak już, to ich broni), włócząc się za chłopakami, którzy z kolei nie chcą z nim się zadawać, bo jest dziewczyną.
Rodzeństwo spotyka się na dworcu i pierwsze co robi, to pozbywa się swojej tymczasowej roli, a ściślej nieswoich ubrań.
W życiu są  sytuacje, kiedy przebieranki  nie są niczym dziwnym. Przestawienia teatralne np.
Moim skromnym zdaniem nie można tego porównać do sytuacji, w której zaszokowany cztero czy pięciolatek ma nagle założyć sukienkę, perukę i malować paznokcie.   
Nikt chłopcu nie zabrania zostać kosmetyczką a dziewczynce motorniczym. W moim odczuciu niepotrzebne do tego są przebieranki. wielu mężczyzn umie gotować a kobiet wbijać gwoździe i z pewnością nauczyli się tego bez specjalnego ubierania się. Natomiast wmawianie, że chłopcy mogą być tak samo wrażliwe jak dziewczynki a dziewczynki tak twarde jak chłopcy jest głupotą. To nie jest stereotyp, tylko coś co wynika z natury. Pomimo choćby i licznych wyjątków, kobiety są w większości delikatniejsze, bardziej płaczliwe i wrażliwe a mężczyźni za to  posiadają więcej siły fizycznej.
Można takie rzeczy wyjaśniać i płcie konfrontować, ale można to robić wśród dorastającej młodzieży i z pewnością nadal bez przebieranek.
Teraz się zrobił wielki szum z przedszkolami, ale ja bym się ogólnie mówiąc o gender nie uśmiechała jednak. Czas pokaże w jakie samobójcze historie damy się wkręcić pod sztandarem tolerancji :-)
Cóż, u mnie tolerancji w ząb niestety i dlatego przepraszam za wywód a film polecam, bo sama mając kilkanaście lat oglądałam  ze dwa razy i już nieliczoną ilość razy będąc dorosłą.
Dla mnie poza niesamowitymi letnimi krajobrazami polskimi film jest podróżą w czasie. Pamiętacie koszulkę Tomka, którą nosił w Warszawie jeszcze przed wyjazdem.? Przypominała wycinek w gazety. Miałam taką samą (pewnie już to mówiłam :D). Od razu mi swojsko jakoś...

Offline china doll

  • HaPi
  • *****
  • Wiadomości: 535
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Filmy, które warto/nie warto polecić
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 19, 2014, 21:13:07 »
Oj, Dziewczynę i chłopaka też uwielbiam! Zarówno książkę jak i film. Nie wiem nawet, co mi się podobało bardziej, bo w filmie niektóre ujęcia przyrody są przecudowne, jak już wspomniała Maleńka. Jak to miło pooglądać lśniące jeziorko w styczniu.  <herbatka> Za to książka wiadomo... zawsze na plus.  :)
Ideologia gender skomplikowana sprawa, na szczęście H. Ożogowska raczej nie myślała o tym pisząc książkę. I dobrze że nie spekulują na ten temat, bo już nawet do 'Kamieni na szaniec' się przyczepili. Słyszał ktoś coś o tym, że któremuś z bohaterów tego utworu przypisano homoseksualizm?

Offline Maleńka

  • Przyjaciel Forum
  • *****
  • Wiadomości: 2304
  • Płeć: Kobieta
  • Don't be afraid!
  • Wyróżnienia:
Odp: Filmy, które warto/nie warto polecić
« Odpowiedź #12 dnia: Styczeń 19, 2014, 21:46:09 »
Przygoda na Antarktydzie.

To chyba ostatni film, jaki przyszło mi oglądać w ten weekend. Ale oglądało mi się go trudno i nieraz się popłakałam.
Film oparty na faktach. Grupa badawcza przebywa na Antarktydzie. Przed burzą śnieżną musi opuścić bazę. W helikopterze jest jednak za mało miejsca by pomieścić osiem psów. Ich przewodnikowi obiecane jest, że ktoś po psy wróci. Z uwagi na panujące warunki nikt nie wyraża zgody na powrót na Antarktydę. Po ponad 150 dniach Jerry'emu udaje się tam wrócić...
A przez te 150 dni można zaobserwować co się z psiakami dzieje i jak sobie radzą.
Jak już pisałam - trudno mi się oglądało ten film, zważywszy na to, że 3 tygodnie temu straciłam jednego z moich psiaków. Więc rozumiałam sytuację głównego bohatera, któremu nikt nie chciał pomóc w powrocie po psy. Rozumiałam co musi czuć, nie mogąc w żaden sposób pomóc swoim psiakom. Bezsilność w takich sytuacjach jest najgorsza.

Kończąc: polecam.
Nie przeglądaj forum anonimowo :) Dołącz do nas, zarejestruj się już dziś ;) Zapraszamy <komputer>

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Filmy, które warto/nie warto polecić
« Odpowiedź #13 dnia: Styczeń 19, 2014, 22:02:51 »
To ten film (serial, książka) nie jest jeszcze zakazany? Nikt nie wziął go pod lupę jako element ideologii gender? ;D Przecież tam chłopak non stop w spódniczce chodzi, a dziewczyna bierze udział w czysto chłopięcych zabawach.

Taaa... Tośka stroni od tych chłopięcych zabaw ile się da. Już pierwszego dnia zdradza swoją kobiecą naturę bojąc się ciemności, spania  na sianie w męskim towarzystwie (to akurat bardziej, żeby się nie wydało kim jest) i o ile pamiętam gryzoni. Wszystko znosi, żeby brat nie wpadł w jeszcze gorsze tarapaty niż te, w których tkwi. Słowem poświęca się dla brata a marzy jedynie o tym, żeby wrócić do domu, założyć sukienkę, umyć się i położyć w swoim łóżku, w swoim dziewczęcym pokoju.
A w leśniczówce woli przesiadywać z dziewczynkami i robi wszystko, żeby móc pomóc z kuchni cioci.
Nade wszystko jednak Tośka wiedziała na co się porywa, świadomie udawała brata, żeby oboje nie mieli przerąbane. Podejrzewam, że była na tyle duża, że jakoś bardzo paradowanie w męskich ciuchach.
Podobnie Tomek, pomimo sukienki unika towarzystwa dziewczyn jak ognia (jak już, to ich broni), włócząc się za chłopakami, którzy z kolei nie chcą z nim się zadawać, bo jest dziewczyną.
Rodzeństwo spotyka się na dworcu i pierwsze co robi, to pozbywa się swojej tymczasowej roli, a ściślej nieswoich ubrań.

I to jest dowód na to, że przebrania nie mają wpływu na naturę człowieka <usmiech>

A dawno temu kobieta spacerująca w spodniach była odsądzana od czci i wiary. Dziś to normalny widok i nikt nie zarzuca jej zboczenia.

Jak widać to kolejny drażliwy temat, nie chce zatargów, więc o gender nie będę więcej się wypowiadać. Poza tym to nie temat do tego działu. <usmiech>

A wczoraj i dziś po raz enty obejrzałam sobie "Nad Niemnem". Uwielbiam go, podobnie jak powieść. I choć film znam na pamięć, wiem kto, co powiedział, jak wygląda każda scena, ze szczegółami, to zawsze wzruszam się, czy to w momencie opowieści o powstańcach, czy to przy rozmowie Witolda z ojcem (piękny monolog Benedykta - rewelacyjnie grany przez Janusza Zakrzeńskiego), podziwiam postawę Anzelma, który mimo pewnego rozczarowania tym, co się dzieje między panami i chłopami nadal ma do tych pierwszy szacunek. Kocham piękny zachód słońca, gdy goście weselni płyną po Niemnie, zasłuchuje się w ich pieśniach, które echo po rzece niesie...
Wiem, że książka Orzeszkowej nie ma zbyt wielu fanów, ale może film ma ich trochę więcej <jezyk>
Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Filmy, które warto/nie warto polecić
« Odpowiedź #14 dnia: Styczeń 20, 2014, 07:23:48 »
Cytuj
I to jest dowód na to, że przebrania nie mają wpływu na naturę człowieka <usmiech>

Nie, historia Tośki i Tomka to nie jest dowód. Zacznijmy dwu czy trzyletnich chłopców ubierać w sukienki - nie trzeba codziennie, wystarczy sporadycznie - i poczekajmy kilkanaście lat. O ile wszystko nie zostanie postawione na głowie i jeszcze będzie można rozróżniać płcie to doskonale można będzie zobaczyć rezultaty.
A temat sama zaczęłaś, trzeba było nie wrzucać swoich trzech groszy :-) Ale spokojnie, nie będę już się wypowiadać na ten temat, bo mnie nie dotyczy w sumie :D I w ogóle chyba powinnam uważać, co wypisuję w internecie  :ysz:
Pozdrawiam :)