O, Johnny Castle to był gość
Buntownik ze złotym sercem, na dodatek przystojny, utalentowany tancerz. Ten fryz z gęstą, niesforną czupryną, czarna skóra przewieszona przez ramię, pięknie rzeźbiona muskulatura, i charakterystyczny chód. Normalnie pisk, wrzask i omdlenie
Historia oparta na słowie kluczu - tolerancja. Tolerancja dla kogoś o niższym statusie społecznym, tolerancja dla kogoś o innych poglądach, tolerancja wobec wyborów życiowych dzieci. Film pokazuje także to, iż ocenianie świata wg ogólnie przyjętych stereotypów bywa bardzo mylące, łatwo przy tym pomylić się, skrzywdzić kogoś.
A muzyka? Same hity ówczesnego okresu - szalone lata sześćdziesiąte, rock and roll, bigbeat przechodzący w rock. "Hey, Baby" wraz z rewelacyjną harmonijką ustną, czy ta poniżej - uhonorowana Oscarem "The Time of My Life":
Dirty Dancing - Time of my Life (Final Dance) - High QualityCiarki przechodzą, gdy się tego słucha i gdy się to ogląda - sentyment że hej!
I piosenka, która udowadnia, że oprócz talentu tanecznego, Patrick Swayze potrafi dość dobrze śpiewać.
Dirty Dancing - She's Like the WindNo i znów jedne z najlepszych scen