To była ta malarka? Pani z wyższych sfer, niedościgniony ideał? Jak ona mi działała na nerwy
A Andrzej zdaje się z kimś jeszcze się spotykał
Ale to już była inna liga... 
W ogóle dzięki Damięckiemu nie mylę filmu z "Czasem honoru" (przy pierwszym kontakcie wzrokowym) a bywało 
Mnie tak nie działała na nerwy zachowaniem, bo wiadomo - artystka, własny świat i te sprawy, ale ten jej fryz... No dobra, może też artystyczny, ale wystarczyło podpiąć kudły i już by wyglądała inaczej.
Ale od początku. Do obejrzenia filmu zabierałam się kilka lat. Zawsze coś mi stawało na przeszkodzie. Tym razem TVP 1 wbiła się idealnie z czasem więc dane mi było w końcu obejrzeć.
Dobrze, że akcja prawie całego filmu działa się w czasach jeszcze przed wojną, można było zaobserwować relacje trójki przyjaciół, ich relacje z kobietami, ich rozpoczynającą się przyszłość.
Po kolei: najmniej sympatią darzyłam Wesołowskiego czyli filmowego Jurka. Czy on w każdej roli musi mi tak działać na nerwy? Taki cwaniaczek lekko, fajnie, że mu Krycha trochę nosa utarła to stonował. Scena, w której Gosia leżała na noszach, a on zakrywał usta - mocna! Przez cały film miałam wrażenie, że u niego to jest zabawa w wojnę. Fajnie, jestem sobie w wojsku, chodzę w mundurze, dobrze wyglądam, a tu nagle takie brutalne zderzenie z rzeczywistością. Ranni, trupy.
Czas honoru - owszem, podobny

Zwłaszcza scenka, w której Jerzy siedział z matką. Normalnie Pani Maria i Michał.
Partnerka Wesołowskiego - Gzyra - chyba ona mnie tak odpychała od obejrzenia filmu. Wizja jeszcze jako tako, fonia - o nie! Nie znoszę tego tubalnego głosu. A poza tym, rola odegrana wyjątkowo dobrze. Gdyby nie głos to Krysia nawet by mi się podobała

Andrzej - Damięcki sceną pocałunku (prawie na końcu) mnie ujął. Ile w tym było pasji, namiętności - tak jakby wiedział, że może to być jego ostatni pocałunek w życiu. I był.
I wisienka na torcie.

Antoś Pawlicki - Piotruś. Słabość mam do tego aktora. Jego związek z Zosią był uroczy, ciekawie to było przedstawione i chyba ten wątek najbardziej mnie wciągnął.
Tak czy inaczej - film dobry. Choć bardzo kojarzący się z Czasem honoru

Wizualnie.