"Gra cz. 1 i 2" co za psychopata z tego fotografa

kiedy tylko widziałam tą jego twarz to od razu aż ciarki mi się na rękach pojawiały, przerażający był. Biedna Zuzia, miałam wrażenie, że jak Zawada powiedział o tej krótkofalówce i jak kłapnęły drzwi to myślała, że ją zostawili, że poszli (a tu proszę to był podstęp, jak zwykle zresztą

) I bardzo dobrze, że Baśka przyszła na czas, w ogóle strasznie podobał mi się ten moment kiedy strzela, potem takim obojętnym głosem pyta czy żyje

widać, że teraz strzał nie stanowi dla niej problemu, już nie jest takim wystraszonym kurczakiem tylko potrafi działać i dobrze sobie radzi nie tylko w układaniu dokumentów

i potem przytulasek Adama i Baśki - uroczo!

Bardzo podoba mi się ich relacja, taka już prawdziwie przyjacielska.
"Świadek" a to chyba będzie mój ukochany odcinek

nareszcie pojawiła się Marta - cudownie! Mam nadzieję, że wyczytałam jakieś brednie w necie i że scenarzyści nie spieprzą takiej miłości, ale po nich można się wszystkiego spodziewać. Ale wracając do fabuły to bardzo mi się podobała ta cała akcja z uciekaniem, potem wyjazd z Zawadą, a jeszcze wcześniej telefon od policjanta z pogróżkami, jak to dobrze, że był Zawada cały czas przy niej

i nawet było buziaczkowanie i chyba coś więcej

nawet pokazali pośladki Adama
Uciekanie pod rzeką też było ciekawe, nie mogłam zrozumieć po co on potem wraca tam, a tu proszę chciał się pozbyć kilku przeciwników i tutaj wielkie brawa należą się za efekty specjalne, widok palących się facetów był naprawdę mega! Potem ponowna ucieczka Zawady, myślałam, że będzie mocno poparzony bo przecież jakby nie patrzeć to ognień go dosięgnął i kiedy już wydawałoby się, że jest wszystko dobrze, pojawia się szef gangu i mierzy pistoletem do Pawła, na szczęście Baśka i Szczepan pojawili się w odpowiednim momencie

tylko nie przyuważyłam kto strzelił

A i mam pytanko, gdzieś przy szukaniu zdjęć Marty i Zawady natknęłam się na wpis, że Marka ma zostać śmiertelnie postrzelona podczas własnego ślubu, proszę powiedzcie, że to nieprawda. 
Ty nei szukaj żadnych zdjęć ani spoilerków nununu ... Zobaczysz co się stanie.
Na razie skup się na tym co teraz oglądasz. I na pięknie miłości Marty i Adama.
Ja właściwie Kasię Herman lubię za dwie role. Właśnie Marty w Krymach i za rolę Karoliny w Magdzie M. To takie dwie fajne i sympatyczne postacie.
Tak, tak ja też uwielbiam Kasię za te obydwie role

była w nich niesamowita!
Jak mi scenarzyści rozpierniczą tą miłość to cholercia na poważnie zastanowię się czy dalej oglądać

wystarczy, że tak motają między Baśką a Markiem, chociaż tu powinno być okej tak dla równowagi, a nie tylko pojawienie się na kilka odcinków a potem ...
Cichy podśmiewał się z bajki, ale głową nie ruszył jeżeli chodzi o ukrycie diamentów przez Profesora, a wystarczyło trochę pomyśleć
Właśnie... pomyśleć niestety Cichy to taki trochę debilek i miał z tym problem.
Jednak profesor był dużo bardziej przebiegły.
O tak! Profesor od samego początku miał głowę na karku, wiedział co zrobić z diamentami, żeby nikt ich nie znalazł, chociaż i Marek przez chwilę miał głowę na karku kiedy podrzucił mu GPS'a bo inaczej mógłby już ich nie znaleźć.
On po prostu nie mówi, że ma ją w dupie tylko w dupie to że nazywa to przyjaźnią jak to coś więcej
A od Zawady dostał słusznie w ryja. Ale nawet nie o Baśkę chodzi, tylko o całokształt. Bo zachował się jak typowy szczeniak. Bardzo lubię tę scenę tak swoją drogą. Widać, że Zawada Marka i Baśkę jak swoje dzieci trochę traktuje 
Rozumiem porwali mu dziecko, ale nie można aż tak siebie narażać. Zwłaszcza, że potem przy Natalii zachowa się zupełnie tak samo.
Marek wtedy to w ogóle miał wszystko w dupie i liczył się tylko Krzyś, szkoda, że nie widział, że pozostali chcieli mu pomóc, że też się martwili, no ale oczywiście on wolał wykrzyczeć to co wykrzyczał do baśki niż powiedzieć, że jest mu ciężko, że potrzebuje wsparcia. Ale oczywiście najlepiej jest atakować.
Tak, tak, tak! Zawada traktuje je jak swoje dzieci, martwi się o nie, troszczy, pomaga ogólnie bardzo fajna relacja ich łączy!

Kiedy pojawia się Natalia?
Zmieni, ale to już nie będzie miało nic wspólnego z Patrycją.
Patrycja po Diamentach Cichego zrozumiała czym jest macierzyństwo i teraz będzie się dobrze opiekować Krzysiem. A i z Markiem będzie kontakt poprawny chociaż nie wiem czy już na tym jesteś... Wyjadą do Stanów i Marek to zrozumie (chociaż pocierpi z deka) a ona nie będzie utrudniała kontaktów czy cuś.
Tak, już jestem po wyjeździe Krzysia, po tym jak Markowi jest ciężko, jak jest przy nim Baśka, mimo tego co jej powiedział.

Ale wcale nie podoba mi się to, ze zmieni pracę, ostatnio coraz więcej rzeczy mi się tutaj nie podoba

coż to się dzieje ze mną.