Strefa telewizyjna > Wakacyjna strefa telewidza 2013

Przepis na życie (od 15 do 21 czerwca)

(1/3) > >>

Kiki:
PRZEPIS NA ŻYCIE(od 15 do 21 czerwca)
Ankę poznajemy jako żonę i matkę. Wydaje się, że jej poukładane życie niczym już nie zaskoczy. Jednak Anka w pogoni za codziennymi obowiązkami nie zauważa, że u boku jej męża - Andrzeja, pojawia się nowa kobieta - Beata. Gdy zdaje sobie z tego sprawę - jej życie rozpada się w drobny mak... Na szczęście u boku Anki jest jej nastoletnia córka Mania, przyjaciółka Pola i mama Irena, które nie pozwolą jej się totalnie załamać. Przypadek sprawi, że Anka zacznie pracować w restauracji Imbir, pod okiem Jerzego, doświadczonego i charyzmatycznego szefa kuchni. To tutaj Anka odnajdzie w sobie pasję i talent do gotowania, które okażą się być jej "przepisem na życie". Rzeczywistość bohaterów "Przepisu na życie" to świat, w którym ludzie patrzą z optymizmem w przyszłość, rodzina i przyjaciele są wsparciem, a poczucie humoru i dystans do siebie są ważniejsze niż "życiowa zaradność". Historia "Przepisu na życie" udowodni, że nawet z najcięższej sytuacji można wyjść obronną ręką i że nigdy nie jest za późno by szukać swojego upragnionego szczęścia!

Zapraszam wszystkich do oglądania i dzielenia się swoimi spostrzeżeniami! <usmiech>

Jean:
A ja niedawno pozbyłam się chyba wszystkich odcinków ;D

To, co zrobiono z tym serialem woła o pomstę do nieba. Osobiście uważam pierwszą serię za fenomenalną i bardzo dobrą drugą. Żabcia , pani doktor od Żabci (tata generał i mam Foczka <smiech>) i Pola z kokardami <smiech>
Tylko to zwierzanie się i proszenie o radę byłej żony przez kochankę - nie wiem, nie dzisiejsza jestem. Ani to śmieszne ani normalne.
Szkoda, że już nie pamiętam, bo niektóre teksty fajne były. Natomiast ulubiona scena to ta, w której Żabcia (między  wierszami) poinformował Beatkę, jak będzie miał na imię synek. Mina Beatki bezcenna - Ostaszewska powinna dostać co najmniej Oskara.

mindreader:
Dobrze, wiem, że to pewnie było i mnie ominęło, ale ostatnio czytuję dość wybiórczo... Czy to można sobie oglądać dowolnie (odcinki, sezony), czy jest jakiś harmonogram? :)

Pierwszy sezon podobał mi się strasznie. Uwielbiam zwłaszcza dwa ostatnie odcinki. :) Potem zaczęły się schody - chociaż jeszcze chwilę nie było źle. A potem już zrobiło się źle. I chociaż ostatni sezon obejrzałam od deski do deski, to z takim poczuciem, że zrobili coś strasznego... W sumie nie wiem, czemu oglądałam - chyba z nudów :P Przy małej książki odpadają póki nie zaśnie, więc wszystko, co po polsku w tło wrzucałam... ale nie, zdecydowanie nie podobał mi się i z wyjątkiem kilku niewielkich scen cały sezon był tragiczny :)

Kiki:

--- Cytat: mindreader w Czerwiec 15, 2013, 20:07:07 ---Dobrze, wiem, że to pewnie było i mnie ominęło, ale ostatnio czytuję dość wybiórczo... Czy to można sobie oglądać dowolnie (odcinki, sezony), czy jest jakiś harmonogram? :)

--- Koniec cytatu ---
Nie wybraliśmy sezonu ani konkretnych odcinków, a idea tego pomysłu polega na tym, że wybieramy zakres jakiegoś serialu, a każdy ogląda kiedy i w jakim porządku chce. Także w skrócie mówiąc: możesz oglądać odcinki Przepisu w dowolnej kolejności i z dowolnych sezonów. ;)

Klaudia:
I seria była genialna! Miłość rodząca się między Anką a Jerzym wywoływała wiele emocji, tych pozytywnych oczywiście  <rumieniec> Był Maciek, który momentami mnie denerwował, zwłaszcza jak już bardzo chciałam żeby Anka była z Jerzym <haha> Pola była rewelacyjna! W ostatniej serii bardzo się zmieniła, nie wiem czy to przez miłość do Tadeusza czy przez brak pomysłów na tą postać. No i jeszcze cudowny ojciec Anki, który pojawił się stosunkowo znienacka i tak też odszedł, pamiętam jak bardzo żałowałam, że ten wątek, że ta postać już się skończyła. Chociaż z drugiej strony jak patrzyłam na sceny Ireny i Michała z IV serii to aż się serducho radowało!  <serduszko> Ona zasługuje na szczęście i prawdziwą miłość jak mało kto!
II seria też była dobra - scenarzystka miała jeszcze dobre pomysły, a potem zaczęły się już schody. W III serii Beatka non stop kłóciła się z Andrzejkiem i już nawet Żabcia mniej mnie śmieszyła, znowu pojawiała się Elka która wszystko psuła (norma!) a IV seria? No cóż aż taka tragiczna to znowu nie była, chociaż to zakończenie bezsensu! Brak jakiejkolwiek logiki! Pomysł z zanikiem pamięci Jerzego był okej, ale to jak mu pamięć wraca to było mocno naciągane, potem Anka, która go okłamuje, no kurde zepsuli tą IV serię, nie ma co.  <nielubie>

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej