Pawel zachowuje sie inaczej w zyciu zawodowym i inaczej w zyciu prywatnym. Pawel jest pewnie bardzo dobrym prawnikiem, zapewne wygrywa wiekszosc spraw, ktore prowadzi. W zyciu zawodowym jest takim bulterierem, tak kiedys Zuza o nim powiedziala.Przebojowa Zuza powiedziala tez, ze dobrze jest go miec po swojej stronie i ze nigdy nie chcialaby go miec po przeciwnej stronie, czyli za przeciwnika.
W domu Pawel zachowuje sie bardziej jak taki slimak, ktory chowa sie do wlasnej skorupy (czyli gabinetu) i tam siedzi (pracuje). Pawel nie zajmuje sie dziecmi: nie bawi sie z nimi, nie rozmawia. Wydaje mi sie, ze on nie ma nawet pojecia o problemach, jakie Anka ma z Julka, bo na rozmowy z zona tez nie ma czasu. Teraz wiemy, ze czas wolny woli spedzac z naiwna kochanka.
Dodam jeszcze, ze calkowicie zgadzam sie z tym, o czym bardzo ladnie pisala Jean kilka postow wczesniej. Mam na mysli ten post o wychowaniu dzieci (nastolatkow) i roli ojca w rodzinie.
W odcinku 10. Zuza awansuje na dyrektora dzialu kredytow korporacyjnych.
Bylam zaskoczona, poniewaz Zuza miala dwa spotkania z prezesem banku i wynikalo z nich, ze prezes nie bierze pod uwage kandydatury Zuzy. Dodatkowo (kilka odcinkow wczesniej) odbylo sie jakies super wazne zebranie z prezesem, na ktore nawet nie zaproszono Zuzy. Zuza tez wygladala na zaskoczona (kiedy prezes oglosil swoja decyzje), ale ten awans bardzo ja ucieszyl.
Michal i Patrycja rozmawiaja o ich przyszlym slubie (weselu). Okazuje sie, ze maja calkiem odmienna wizje tej uroczystosci: ona mysli o czyms kameralnym, a on o duzym weselisku (ok.100 gosci). Podobalo mi sie, w jaki sposob Patrycja skomentowala wypowiedz Michala. Michal mowi: "mam nadzieje,ze jakos przez to przebrniemy". Ha,ha,ale z niego
romantyk. A Patrycja mu odpowiedziala: "Michal, to jest nasz slub, a nie jakas kaluza z blotem, przez ktora trzeba
przebrnac " .
Patrycja tez oczekiwala bardziej romantycznych zareczyn i sie rozczarowala,bo Michal podszedl do tej "sprawy" tak bardziej "praktycznie".