Mnie też serial przyciągnął już na samym wstępie, choć trudno tak naprawdę zdefiniować CZYM. Odpowiedź "wszystkim" byłaby za to raczej zbyt powierzchowna. Obsadą? To na pewno. Ciekawymi bohaterami? Z pewnością. Pięknym, nowoczesnym szpitalem? Zdecydowanie. Muzyką? Jak najbardziej. Z jednej strony miałabym ochotę obejrzeć wszystko, co mają nam do zaoferowania w pierwszej serii, ale z drugiej... Byłoby mi szkoda tego czasu oczekiwania, domyślania się kto z kim i dlaczego, tworzenia własnych scenariuszy, stopniowego odkrywania tajemnic...
Największe wrażenie (jak na razie) zrobiła na mnie Elżbieta, dyrektor toruńskiego szpitala. Coś mnie w niej intryguje, coś przyciąga, z pewnością ma w tym swój udział pani Stenka, jedna z najlepszych polskich aktorek. Ciekawi mnie jej przeszłość i to, jaką jest osobą. Na pierwszy rzut oka wydała się całkiem sympatyczna - i w rozmowie z Alicją, i później, kiedy mówiła, że to właśnie ona marzyłaby jej się na staż w ich szpitalu. Ale... Przecież już wszyscy doskonale wiedzą jaki mam do Eli stosunek
Ala też sprawiła, że kupuję ją w całości! Sympatyczna, uśmiechnięta, pewna swoich racji i gotowa bronić dobra pacjenta. Strasznie podobały mi się sceny z tą dziewczyną, która tańczyła w balecie - Alicja udowodniła, że kocha to co robi i doskonale wie, po co tam jest. Cóż, trudny czas przed nią, bo Krzysztof bez wątpienia bardzo ją zranił, ale wierzę, że da sobie radę. A pomoże jej w tym nikt inny, jak tylko Maks Keller
