Już po pierwszym odcinku Elżbieta zdobyła moje serce. Może dlatego, że lubię twarde, inteligentne, tajemnicze i zarazem fajne babki?

Niemniej jednak, myślę, że może między nią a Krzysztofem coś było, jak nic! Kiedy się zobaczyli w tym gabinecie to wymiękłam. Takie trochę podchody. "A ty nadal ostrożny" i "Nigdy mi tego nie zapomnisz" mogą świadczyć, że faktycznie coś się działo. Więc taki mi się nasuwa na myśl, że może albo to Ela była w nim zakochana, a on ją zignorował, albo on się w niej zakochał, a ona wybrała karierę i wyjazd za granicę. Ale podejrzewam, że to raczej on ją "olał".
Ale mam nadzieję, że scenarzyści jakoś cudnie rozwiną ich wątek, bo dawno mnie nic tak nie zaciekawiło tak, jak to, co między nimi było. Potencjał jest ogrooomny, żeby to wykorzystać.
I tak jak większość, wolę oglądać na ekranie dojrzałą miłość, bo tacy ludzie mają już z sobą pewien bagaż doświadczeń, co sprawia, że to jakieś jest ciekawsze, o wiele bardziej, niż porywy namiętności w wykonaniu 20-latów.

Kiki, mam nadzieję, że twoje słowa się sprawdzą i będzie ta nasza wymarzona miłość!
