Odcinek 1002Minęły cztery tygodnie od incydentu w mieszkaniu Budzyńskich. Marta, mimo że napastnik, który zaatakował ją i Łukasza, uciekł, wciąż nie doszła do siebie. W tym czasie Andrzej staje przed Radą Adwokacką i zostaje zawieszony w obowiązkach. Anna wmawia Markowi, że trafiła do szpitala, gdyż jej ciąża jest zagrożona. By uwiarygodnić kłamstwo, przesyła Mostowiakowi e-mail ze zdjęciem USG dziecka. Wiadomość od Gruszyńskiej przypadkiem otwiera Ula. Janka wychodzi ze szpitala. Lucjan i Basia zapraszają dziewczynę do siebie, by móc się nią zaopiekować. Janka mimo przykrych przeżyć, nie załamuje się. Obmyśla zemstę na mężczyźnie, który ją skrzywdził. W tym czasie Paweł na własną rękę próbuje odnaleźć gwałciciela. W bistro pojawia nowy klient Japończyk Taro. Niepozorny mężczyzna wdaje się w bójkę i bez trudu wygrywa, zaskakując swoich przeciwników znajomością kung-fu.
Odcinek 1003Ula odwiedza Ewę i prosi, by kobieta nie spotykała się więcej z Markiem. W tym czasie Gruszyńska postanawia powiedzieć rywalce, że jest w ciąży. Naczelny przekazuje Mirce i Kindze, że straciły pracę w radiu. Zosia przygotowuje uroczystą kolację. Agnieszka, by spędzić wieczór u Chodakowskich, odwołuje spotkanie z Marcinem. Okazuje się, że jej kochanek także znalazł się na liście gości. Irek jest przesłuchiwany przez prokuraturę. Nie zamierza jednak współpracować z wymiarem sprawiedliwości. Olszewska uprzedza go, że za składanie fałszywych zeznań grozi mu więzienie. Mirka wyznaje Podleśnemu, że nie jest w ciąży.
Emocje jak na grzybobraniu!

Mirka nie jest w ciąży czy tylko powie tak Irkowi po to, by się odczepił? I po co scenarzyści wplatają do serialu wątek jakiegoś Taro znającego kung-fu?