Autor Wątek: Maria Pakulnis  (Przeczytany 24273 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Amaranth

  • Art's Souls
  • *****
  • Wiadomości: 1664
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Maria Pakulnis
« Odpowiedź #15 dnia: Lipiec 14, 2012, 12:30:21 »
Lubię panią Marię :) Jest sympatyczna i lubię patrzeć na jej grę aktorską ;) I jako Krysię z 'Tylko Miłość' lubię ją baaardzo, baardzo! :D

A z tego co pamiętam to pani Maria zagrała chyba tylko w ostatniej serii 'Rozlewiska' ;) Albo dwóch ostatnich? <myśli> ;)

Offline Kiki

  • Administrator Forum
  • *****
  • Wiadomości: 1648
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Maria Pakulnis
« Odpowiedź #16 dnia: Lipiec 14, 2012, 17:50:58 »
kazdyDzien, zaczynam Cię lubić coraz bardziej! :th_girl_haha:

Justek, Ty do mnie Pajączku, to ja do Ciebie Ździsiu (z naciskiem na "Ź", bo Krystyna tak właśnie do Zdzisława mówiła). Aktor to jedna sprawa, nie lubię go, a związek Krysi z Pajączkiem to zupełnie coś innego. To tak jak z Markiem i Anetą z Pierwszej miłości - i aktor wcielający się w Marka, i sama ta postać mnie odrzuca, ale z Anetą jestem w stanie go przełknąć, biorąc pod uwagę ich historię, to wszystko co się u nich dzieje, jak piękne były ich podchody i wątpliwości, jak pięknie ich połączono.
Chociaż jak tak opisujesz ten wątek i spoglądam na niego teraz z innej perspektywy, to wydaje mi się znacznie bardziej interesujący. Odnajduję w nim więcej sensu.
Ano. Bo my to byśmy zawsze chcieli piękne uniesienia, szaloną miłość dwojga młodych ludzi, happy end. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę z tego, że rzeczywistość bywa brutalna i nie zawsze spełnia nasze oczekiwania co do barwności, szczęścia i braku konfliktów w związku. Dlatego właśnie bardzo lubię obserwować dojrzałą miłość, w której nierzadko trzeba coś posklejać - i kiedy to się udaje, okazuje się, że to silne, trwałe, mocne i piękne uczucie, które po rozwiązaniu wielu problemów stało się mocniejsze. Kuba i Krysia - od początku była to para skazana na niepowodzenie. Kuba-przyjaciel do mnie nie przemawiał (bo było widać, że za tą "przyjaźnią" kryje się inny podtekst), Kuba-kochanek tym bardziej.

Co do rozlewiska - pani Marysia pojawia się w drugiej i trzeciej serii, ma zagrać też w czwartej, na którą musimy jeszcze trochę poczekać. Sama oglądałam tylko odcinki z jej udziałem i wiem wszystko to, co powinnam. Wystarczy po prostu zwrócić przy okazji uwagę na postać Piernackiego, bo zdarzają się sceny, w których ona mu nie towarzyszy, a jednak są to dość ważne związane z nią wydarzenia (chociażby wizyta w teatrze, w którym kiedyś grała i rozmowa z kurtyniarzem).
Przypomniało mi się ich wyjście do kina i puszczone fragmenty Pożegnania jesieni - naprawdę bardzo często się wzruszam, tak było i tym razem. Tym bardziej, że przytoczone urywki miały silny związek z emocjami Ewy i postać Heleny była jej, w pewnym tylko sensie, bliska.
Wie ojciec, czasami myślę... Rozpłynąć się, zniknąć... Kocham życie, ale czasami przychodzi taki żal... To wszystko mija za szybko... Czy nie lepiej samemu tym pokierować? Tylko w momencie wyboru świat wydaje się choćby na chwilkę... złudzeniem całości.
Kolejne chapeau bas w kierunku pani Marii za tę scenę (w Pożegnaniu jesieni właśnie). Zagrać coś takiego i w tak przekonujący sposób wyciskający łzy z oczu największych twardzieli - mistrzostwo.
Jeśli "plan A" nie zadziała, alfabet ma jeszcze 31 innych liter. Nie martw się.

Offline Justek

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2302
  • Płeć: Kobieta
  • we are only the sun
  • Wyróżnienia:
Odp: Maria Pakulnis
« Odpowiedź #17 dnia: Lipiec 15, 2012, 23:24:50 »

Chociaż jak tak opisujesz ten wątek i spoglądam na niego teraz z innej perspektywy, to wydaje mi się znacznie bardziej interesujący. Odnajduję w nim więcej sensu.
Ano. Bo my to byśmy zawsze chcieli piękne uniesienia, szaloną miłość dwojga młodych ludzi, happy end.
Mów o sobie, Pajączku :P Ja wcale tak nie myślę i nigdy nie przepadałam za szaloną miłością dwojga młodych ludzi. U mnie po prostu "pociąg" do relacji ze sporą różnicą wieku zawsze wygrywa. Tak samo jak lubię, gdy bohaterka pod wpływem uczucia ze słabej, staje się silną, niezależną. Co prawda Krystyna nigdy do słabych kobiet nie należała, ale dzięki Kubie widać było, że zaczęła się "uwalniać" od problemów, próbowała żyć inaczej, poszukiwała szczęścia. A to, że scenarzyści mieli inny pomysł na ten wątek i co innego chcieli przez to ukazać, to inna sprawa. A moje preferencje w tej dziedzinie są może mało rozsądne, niedojrzałe, ale nic nie poradzę na to, że takie rzeczy w szeroko pojętej sztuce wolę obserwować. Działam na zasadzie kontrastu- dojrzałość w życiu, niedojrzałość i wielkie "porywy serca" poza nim :D


A czy wszystkie odcinki z panią Marysią są dostępne na ipli? ;) I czy pamiętasz może w którym odcinku pojawiła się? Od razu w pierwszym drugiego sezonu czy dalej?

Offline Kiki

  • Administrator Forum
  • *****
  • Wiadomości: 1648
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Maria Pakulnis
« Odpowiedź #18 dnia: Lipiec 15, 2012, 23:54:12 »
Mów o sobie, Pajączku :P
Nie mówię o sobie, bo ja zawsze wolałam dojrzałe pary, co zresztą wyraziłam w poprzednim poście. :D

To Miłość nad rozlewiskiem i Życie nad rozlewiskiem są na ipli? Ja oglądałam na vod.onet.pl. Listę odcinków z udziałem pani Marysi można znaleźć w jej profilu na filmpolski.pl, ale postanowiłam ją dla Ciebie (i być może innych zainteresowanych) przekopiować, a co! :D

Miłość nad rozlewiskiem: 4, 5, 6, 7, 10, 13
Życie nad rozlewiskiem: 1, 5, 6, 8, 9
Jeśli "plan A" nie zadziała, alfabet ma jeszcze 31 innych liter. Nie martw się.

Offline Amaranth

  • Art's Souls
  • *****
  • Wiadomości: 1664
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Maria Pakulnis
« Odpowiedź #19 dnia: Lipiec 16, 2012, 12:27:12 »
Ja jeszcze pamiętam panią Marię z takiego serialu 'Psie serce', serial był emitowany dość dawno na Polsacie i tam pani Maria w każdym odcinku wcielała się w inną osobę, ale zawsze ta osoba miała psa:D Nawet śpiewała serialową piosenkę :)

Offline Jullcia

  • Aneta&Marek
  • *****
  • Wiadomości: 339
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Maria Pakulnis
« Odpowiedź #20 dnia: Lipiec 16, 2012, 20:28:55 »
Mów o sobie, Pajączku :P
Nie mówię o sobie, bo ja zawsze wolałam dojrzałe pary, co zresztą wyraziłam w poprzednim poście. :D
Ja też wolałam. No i jak na razie wole. :D

Ja jeszcze pamiętam panią Marię z takiego serialu 'Psie serce', serial był emitowany dość dawno na Polsacie i tam pani Maria w każdym odcinku wcielała się w inną osobę, ale zawsze ta osoba miała psa:D Nawet śpiewała serialową piosenkę :)
No pewnie, że grała mój ulubiony serial z dzieciństwa  smilie_girl_321
A wiecie, że ja dość nie dawno się zorientowałam, że to śpiewa P. Marysia.  :P
Przypomniało mi się ich wyjście do kina i puszczone fragmenty Pożegnania jesieni - naprawdę bardzo często się wzruszam, tak było i tym razem. Tym bardziej, że przytoczone urywki miały silny związek z emocjami Ewy i postać Heleny była jej, w pewnym tylko sensie, bliska.
Wie ojciec, czasami myślę... Rozpłynąć się, zniknąć... Kocham życie, ale czasami przychodzi taki żal... To wszystko mija za szybko... Czy nie lepiej samemu tym pokierować? Tylko w momencie wyboru świat wydaje się choćby na chwilkę... złudzeniem całości.
Kolejne chapeau bas w kierunku pani Marii za tę scenę (w Pożegnaniu jesieni właśnie). Zagrać coś takiego i w tak przekonujący sposób wyciskający łzy z oczu największych twardzieli - mistrzostwo.
Kocham tą scenę, naprawdę ona jest świetna w tym co robi. Jest taka przekonująca w tym wszystkim, że z każdą postacią tak się związuje i wszystko przeżywam.
W ogóle chciałam zapytać czy oglądała któraś z Was Pożegnanie jesieni. Jeśli tak to może jakaś mała wymiana zdań?  :D
I nie wiem czy wiecie, ale od 18.07 zaczyna się serial Siostry o godzinie :13:50  :D I z tego co się orientuje leci od poniedziałku do piątku.  :)

Offline Kiki

  • Administrator Forum
  • *****
  • Wiadomości: 1648
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Maria Pakulnis
« Odpowiedź #21 dnia: Lipiec 16, 2012, 20:58:26 »
No ba. Pewnie, że pani Maria grała w Psim sercu. Uwielbiam ten serial! Zresztą szerzej wypowiedziałam się na jego temat w pierwszym poście. :D Ale jest bardzo pozytywny i warto go oglądać w ciężkie dni - ot tak, żeby sobie przywrócić wiarę w ludzi.

Serio, Siostry będą emitowane? smilie_girl_299
Jullcia, poprawiłaś mi tą wiadomością humor, bo zawsze chciałam ten serial obejrzeć, a jakoś udało mi się trafić tylko na jeden odcinek w telewizji. Na jakim programie będzie go można oglądać? TVP1? TVP Seriale?

W ogóle chciałam zapytać czy oglądała któraś z Was Pożegnanie jesieni.
Oglądała, oglądała. Śmiało, pisz, wyrażaj swoją opinię, a ja sobie przypomnę, obejrzę na świeżo i na pewno odniosę się do tego, co napiszesz. Bo trochę to już dawno kurcze było. :D
Jeśli "plan A" nie zadziała, alfabet ma jeszcze 31 innych liter. Nie martw się.

Offline Jullcia

  • Aneta&Marek
  • *****
  • Wiadomości: 339
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Maria Pakulnis
« Odpowiedź #22 dnia: Lipiec 16, 2012, 21:37:08 »
Zapomniałam napisać na TVP1 :D Ja też właśnie chciałam to obejrzeć, ale nigdy nie mogłam spotkać produkcji, a tu takie coś  :th_0girl_dance:

O kurde Kiki myślałam, że ja się odniosę do Ciebie, bo też dawno oglądałam. Więc jak obie sobie przypomnimy to wtedy  smilie_girl_356

Ja też coś pisałam o Psim Sercu gdzieś na początku :D

Offline Czekolada

  • MAMY JUŻ NASZĄ KRUSZYNKĘ! KUBUŚ :)
  • Aneta&Marek
  • *****
  • Wiadomości: 112
  • Płeć: Kobieta
Odp: Maria Pakulnis
« Odpowiedź #23 dnia: Lipiec 16, 2012, 22:20:55 »
Orientujecie się może czy Psie Serce mogę oglądnąć w internecie? Szukam, szukam i nie mogę znależć.

Na ipli z tego co wiem to jest tylko Życie nad rozlewiskiem. Ja tak samo jak Kiki oglądałam na vod onetu. No i mój kochany filmpolski. Obecnie staram sie obejrzeć wszystkie produkcje wymienione przy nazwisku pani Marii.

Co do serialu Siostry to wyczytałam ostatnio, że będą lecieć w TVP1, ale nie wytrzymałam i siedzę teraz wieczorami i oglądam w internecie.
Większość pewnie nie pamięta tego serialu, więc o roli pani Marysi wypowiem sie tylko powierzchownie a potem jak nadrobicie to pogadamy  smilie_girl_269
Małgorzata, a w zasadzie siostra przełożona-Prudencja. Rola kreowana przez panią Marię bardzo auntentycznie i z humorem. Serial ogląda się lekko i przyjemnie. Troszkę nieprawdobodobne jest dla mnie to, że kilka sióstr jest w stanie zbawiać cały świat i wszystkim pomagać ale to szczegół... Wielki plus za pieśni religijne wykonywane przez aktorki wcielające się w siostry zakonne. Często da sie usłyszeć właśnie panią Marię.

Pożegnanie jesieni oglądałam, ale już też trochę czasu minęło. Może wspólnymi siłami odtworzymy ten film.

A dzisiaj wieczór z Konsulem i Obywatelem Piszczykiem. Wpadnę jutro wypowiedzieć się coś na temat ról pani Marysi w tych filmach.
Odliczam dni do naszego Wielkiego Dnia :*

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Maria Pakulnis
« Odpowiedź #24 dnia: Lipiec 16, 2012, 22:37:49 »
Dziewczyny, jeśli mogłabym jakiś film z panią Pakulnis polecić, to rekomenduję dwa, z dwiema bardzo różnymi rolami aktorki.

Pierwszy to bardzo dobra komedia sensacyjna "Konsul": Piotr Fronczewski gra niezwykle inteligentnego oszusta, wykorzystującego naiwność różnych ludzi. Zazwyczaj naiwność ta połączona jest z żądzą łatwego zarobku bądź też chęcią zdobycia większego prestiżu. Swoimi akcjami Wiśniak demaskuje głupotę tych ludzi, przez co widz obdarza go sympatią, kibicuje mu w jego działalności. Maria Pakulnis wciela się w rolę jego kochanki - fajna dziewczyna, która na tyle go kocha, że rzuca w miarę dostatnie życie przy boku handlującego dżinsami na bazarze Różyckiego męża (dość dochodowy interes, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż były to końcówka lat 80-tych), aby towarzyszyć Wiśniakowi w jego przekrętach. Udana z nich para i choć stoją nie po tej stronie prawa co trzeba, to bardzo przyjemnie się na nich patrzy, a nawet trzyma kciuki za powodzenie ich akcji. Zaskakujący koniec. Bardzo dobry film.

Tu mamy malutki fragmencik, mało mówi o całym filmie, ale zawsze to jakaś zapowiedź

Drugi obraz to dramat psychologiczny "Oszołomienie" oparty na historii jednego z najznakomitszych polskich przedwojennych aktorów, Kazimierza Junoszy-Stępowskiego (Władysław Kowalski w roli Władysława Janoty-Czerkańskiego, zmieniono nazwiska bohaterów). Fabuła przedstawia końcówkę jego życia, zmagania z "chorobą" żony (Maria Pakulnis jako Jadzia Czerkańska), z jej konsekwencjami. Aktor ginie w trakcie wykonywania wyroku na jego żonie przez żołnierzy Polski Podziemnej, bowiem Jadzia współpracowała z gestapo wykorzystujące jej uzależnienie od narkotyków. Mąż zasłania ją swoim ciałem. Również polecam.
Niestety żadnych fragmentów na YT nie mogę znaleźć smilie_girl_349

O widzę, że Czekolada wspomniała "Konsula". No to Wam sama zaopiniuje tę komedię smilie_girl_269

Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline Justek

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2302
  • Płeć: Kobieta
  • we are only the sun
  • Wyróżnienia:
Odp: Maria Pakulnis
« Odpowiedź #25 dnia: Lipiec 17, 2012, 11:45:51 »
Jullcia, dzięki za informację odnośnie "Sióstr". Co prawda mnie ten serial jakoś nigdy nie interesował, widziałam kiedyś kilka fragmentów, ale...to nie moja tematyka raczej. Niemniej jednak skoro z panią Marysią, to zerknę sobie od czasu do czasu, aby zobaczyć jak sobie radzi w tej roli ;) Widziałam ją już naprawdę w różnych, ale zakonnica to absolutna nowość :D

Ja wczoraj zaczęłam "Miłość nad rozlewiskiem" i jestem trochę rozczarowana, że rola pani Marysi jest taka malutka, spodziewałam się, że więcej jej tam będzie. Co prawda obejrzałam póki co tylko trzy odcinki z jej udziałem (bo serial mnie wciągnął, więc oglądam w całości), mam nadzieję, że potem będzie jej trochę więcej. Ewa Sztern jako bohaterka zyskała już teraz moją sympatię, bo jest bardzo...pozytywną postacią :D Nawet wypowiedziane przez nią słowa: "chciałabym, jeśli to możliwe, umrzeć tutaj" sprawiły, że wybuchnęłam dzikim śmiechem  :th_girl_haha: Niby scena wzruszająca, Ewa mówiąc to wszystko miała łzy w oczach, ale ja nie mogłam przestać się śmiać! Pani Marysia naprawdę super to zagrała :D

Bardzo dobry film.
Nie sposób się nie zgodzić! ;) Szczerze powiedziawszy komedia to nie jest mój ulubiony gatunek filmowy i byłam niezbyt entuzjastycznie nastawiona do tego filmu, miałam zamiar obejrzeć tylko dlatego, że p. Maria w nim gra, ale pozytywnie mnie zaskoczył. Naprawdę przemyślany film, ciekawa i zaskakująca momentami fabuła, no i obsada- absolutnie pokochałam duet Pakulnis&Fronczewski! :wub: Bardzo trafiony dobór aktorów, obydwoje fantastyczni, ale jako para w filmie jeszcze przyjemniej się na nich patrzy. Poza tym pani Marysia tak ślicznie wyglądała... :D
A "Konsula" (podobnie jak parę innych filmów z udziałem p. Pakulnis) można obejrzeć w całości na YT, więc polecam każdemu, kto ma ochotę. Naprawdę film jest godny tego, by poświęcić mu czas.

Offline Kiki

  • Administrator Forum
  • *****
  • Wiadomości: 1648
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Maria Pakulnis
« Odpowiedź #26 dnia: Lipiec 17, 2012, 16:57:48 »
Jeżeli chodzi o Psie serce, dla mnie ratunkiem zawsze był gryzoń. ;D

Filmpolski to bardzo przydatna strona ukazująca dorobek artystyczny pani Marii. Czekolada, zajrzyj nie tylko w jej profil dotyczący filmów, ale gorąco polecam też ten związany z teatrem TV. A gdyby kogoś interesowały także sztuki teatralne, w których pani Pakulnis zagrała (na scenie), to polecam stronę agencji aktorów i realizatorów filmowych ZA.

El, dzięki za polecenie! Mówiąc szczerze, już od dawna planuję rzucić się na oba te filmy, ale jak wiadomo, wszystkiego od razu obejrzeć się nie da. :D Wpadaj do nas zdecydowanie częściej!

Tak jak obiecałam, wczorajszy wieczór spędziłam z Pożegnaniem jesieni. Zaskoczył mnie fakt, że niewiele pamiętałam z tego filmu, a właściwie - z fabuły kompletnie nic, jedynie jakieś pojedyncze urywane sceny. Słowa Witkacego fantastycznie wyrażają problematykę jego powieści i nakręconej na jej podstawie ekranizacji: Przeżycia bandy zdegenerowanych byłych ludzi na tle mechanizującego się życia. Coś w tym rzeczywiście jest, film doprowadził mnie do podobnego stanu jak Urodziny - oszołomienia, braku akceptacji dla przedstawianej historii, totalnego rozwalenia emocjonalnego. Znów musiałam pozbierać się psychicznie, nadal nie do końca mi się to udało. Obudził się we mnie wewnętrzny głos sprzeciwu na stopień degeneracji społeczeństwa i zachowań, do których mogą posunąć się ludzie wypierający podstawowe wartości moralne. Warte obejrzenia, jednak nie jest to film dla każdego. Nie zabraknie widoku rozwijającego się komunizmu, nastrojów dekadenckich i scen z wysuwającym się momentami na pierwszy plan homoseksualizmem. Uznałabym to raczej za film dla dorosłych, ale jak tam sobie chcecie. :D

- (...) To co nadchodzi, to szary kres - nieprzewidywalny w skutkach. Napływa fala, która zniweczy wszystkie dotychczasowe wartości.
- Jakie wartości? Niech mnie pan nie rozśmiesza! Pan udaje człowieka, który wierzy, że coś jeszcze zostało?
- No przecież bez tego nie można mówić o człowieczeństwie w ogóle.
- A buddyzm? Ta religia bez etyki... Czy to nie jest słuszne wyjście?
~ Helu, przecież jesteś katoliczką!
- Do czasu! We mnie jest... wszystko. A co będzie to zależy od tego... kto mnie wyzwoli z tego więzienia, w którym żyję.

Sposób gry jak zwykle fantastyczny! :wub:
Jeśli "plan A" nie zadziała, alfabet ma jeszcze 31 innych liter. Nie martw się.

Offline Czekolada

  • MAMY JUŻ NASZĄ KRUSZYNKĘ! KUBUŚ :)
  • Aneta&Marek
  • *****
  • Wiadomości: 112
  • Płeć: Kobieta
Odp: Maria Pakulnis
« Odpowiedź #27 dnia: Lipiec 17, 2012, 20:11:39 »
No tak, ale tego gryzonia to mój portfel nie lubi  ;D

Wczoraj miał być wieczór z Konsulem, ale... chcąc poprawić sobie nastrój poraz enty z rzędu obejrzałam odcinki Pierwszej Miłości z pania Marysią. To zawsze poprawia mi humor i nawet całkiem zniszczony przez facetów dzień wygląda lepiej. Przepraszam za ten atak na mężczyzn  smilie_girl_120

Warte obejrzenia, jednak nie jest to film dla każdego.

Tu przyznam ci rację. Sama należe chyba do tych osób. Film obejrzałam specjalnie dla pani Marysi, ale przyznam szczerze, że nie wiem dalej o czym on tak dokładnie jest. Wiem, może jestem za młoda lub za głupia,żeby to zrozumieć. Dla mnie plusem tego filmu są oczywiście sceny z panią Marią. Te dialogi, monologi Heleny brak słów,a to wszystko zagrane bardzo przekonywująco. Zapamiętałam i nawet ostatnio cytowałam babci. Ona też pamięta ten film i dziwiła sie, że ja sięgnęłam po coś takiego, ale dla pani Marysi wszystko  ;D

Czy ja jestem jakaś dziwna, że mam taką okropną obsesję na punkcie tej aktorki?  smilie_girl_149
Ostatnio jak powiedziałam tacie, że chcę iść do teatru na jakiś spektakl Teatru Komedia (dla pani Marysi oczywiście smilie_girl_120) to mi odpowiedział: Chyba zwariowałaś, ty i teatr (tutaj oczywiście napad śmiechu) Musimy cię z matką zaprowadzić do psychologa.   smilie_girl_101  Przecież to chyba nie żadna choroba psychiczna, nie?  smilie_girl_308
Odliczam dni do naszego Wielkiego Dnia :*

Offline Jullcia

  • Aneta&Marek
  • *****
  • Wiadomości: 339
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Maria Pakulnis
« Odpowiedź #28 dnia: Lipiec 17, 2012, 21:31:49 »
Czy ja jestem jakaś dziwna, że mam taką okropną obsesję na punkcie tej aktorki?  smilie_girl_149
Ostatnio jak powiedziałam tacie, że chcę iść do teatru na jakiś spektakl Teatru Komedia (dla pani Marysi oczywiście smilie_girl_120) to mi odpowiedział: Chyba zwariowałaś, ty i teatr (tutaj oczywiście napad śmiechu) Musimy cię z matką zaprowadzić do psychologa.   smilie_girl_101  Przecież to chyba nie żadna choroba psychiczna, nie?  smilie_girl_308
Hohoho ! Ja też się wybieram do teatru, we wrześniu. Moi rodzice też mieli taką reakcję.  :laie_67: Ale udało mi się ich namówić.
Mnie też chcą zaprowadzić, ale do psychiatry. Więc pójdziemy razem  :th_0girl_dance:
Moje obsesja sięga zenitu  smilie_girl_308

No to idę przypomnieć sobie Pożegnanie Jesieni życz mi powodzenia Kiki  <usmiech>

Offline Kiki

  • Administrator Forum
  • *****
  • Wiadomości: 1648
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Maria Pakulnis
« Odpowiedź #29 dnia: Lipiec 17, 2012, 22:27:28 »
Pożegnanie jesieni to naprawdę trudny film, a w zrozumieniu go może pomóc znajomość idei dekadentyzmu. Była to postawa wyrażająca pogląd, że postęp techniczny nie jest niczym dobrym - niszczy więzi międzyludzkie, a społeczeństwo (cywilizacja) chyli się ku upadkowi. Wątpiono w sens istnienia i negowano jakikolwiek postęp, rozwój. Wyrażano brak chęci do życia. Niosło to za sobą chęć uciekania w "sztuczny raj". Miały w tym pomóc narkotyki i - nierzadko - eksperymenty seksualne. Takim przecież dekadentem jest Bazakbal. Cały film opowiada głównie o tym, jak nisko może upaść społeczeństwo. Dobrze został tu uchwycony chaos związany z rozwojem komunizmu, chociaż podczas oglądania filmu jest on nieco męczący. Czerwona rewolucja niszczy wszystko to, co było wcześniej. Znalazłam dziś słowa Mariusza Trelińskiego (reżysera) na temat tego filmu: Opowiadam o dekadentach ? ludziach, którzy odcięli się od systemu jakichkolwiek wartości, ludziach jałowych i pustych, którzy sami skazali się na nieuchronną degenerację i upadek - chyba jest ona najlepszym opisem przekazującym jego treść. Wszakże cała ta historia kończy się dla jej bohaterów tragicznie. Książka jest podobno jeszcze trudniejsza niż film, po prostu wgniata, ale warto. Zastanawiam się na ile mam silne nerwy, by po nią sięgnąć.

Czy ja jestem jakaś dziwna, że mam taką okropną obsesję na punkcie tej aktorki?
Tak! Ale nie jesteś w tym sama. Najciekawsze jest to, że mnie to nie mija już od kilku lat. Dorobek artystyczny tej pani nieustannie mnie fascynuje, podziwiam ją za to jaka jest, że się nie sprzedała, potrafi się skupić na tym, co jest dla niej w życiu najważniejsze - na rodzinie, przyjaciołach, teatrze. Wiele przeszła, a pokazała jak pięknie można się podnieść z najgorszych nawet przeżyć. Mam do niej tak ogromny szacunek, że nigdy nie potrafiłabym powiedzieć o niej inaczej niż "pani Pakulnis", "pani Maria", "pani Marysia" - z naciskiem na "pani". I zauważyłam, że wiele osób tak ma - nie bierze się to z niczego.

Reakcja moich rodziców na słowa, że chciałabym pojechać do warszawskiego teatru była podobna jak u Was. W końcu zachciało się dziecku do stolicy. Marzenia.
Tata: Jak już muszę cię gdzieś do teatru wieźć, to nie mogę do Kalisza? Wyjdzie na to samo, a mniej stracę na paliwo.
Kooocham go! ;D

Sięgnęłam dziś raz jeszcze po Kobietę bez skazy. Potrafiłam już skupić się na fabule, na grze poszczególnych aktorów, na sensie tej historii. Ostatnio byłam w stanie tylko i wyłącznie porównywać ten spektakl do mojego absolutnego numeru jeden - Urodzin, ponieważ bodajże dzień wcześniej go oglądałam - wtedy Kobieta bez skazy nie wywarła na mnie zbyt wielkiego wrażenia. Dziś było inaczej. Rena jest postacią, która co chwilę zaskakuje. Przyciąga do siebie "Małego" - Kaswina (Piotr Adamczyk), odpycha go, nie chce być kolejną "zdobyczą" Halskiego, deklaruje, że mogłaby zostać jego kochanką, płacze po śmierci męża (leżącego od dawna w stanie agonalnym w sanatorium), z którym, jak sama wcześniej mówiła, nigdy nie była szczęśliwa. Miałam jednak nadzieję, że dojdzie do jakiegoś zbliżenia z Halskim, lubię panią Marię u boku pana Krzysztofa Wakulińskiego, wyczuwam jakąś pozytywną chemię między nimi.* Rena jednak za chwilę zapomnienia z Kaswinem musiała zapłacić samotnością - nie bez udziału zazdrosnej o Halskiego Fili, oczywiście.

*i pan Krzysztof ma taki niski głos, mrrr ;D
Jeśli "plan A" nie zadziała, alfabet ma jeszcze 31 innych liter. Nie martw się.