Ja w sumie o niewielu zespołach/wokalistach mogę powiedzieć, że to moje "ulubione"/moi "ulubieni", bo odkąd mam
HEY, dopiero wiem co to znaczy ulubiony zespół. Kaśka śpiewała: "Kochaj mnie...mimo wszystko", a ja- kocham ich wszystkich, mimo wszystko. Cieszę się, że są w moim życiu tacy fajni ludzie i tak zdolny muzyci jak oni
Zdecydowanie swoją muzyką czynią mój każdy dzień piękniejszym.
Ale tak ponadto...
Kocham także zespół
Sorry Boys. Grają absolutnie "moją" muzykę, głos Beli- wokalistki- rozwala mnie z każdą piosenką coraz bardziej, a ponadto są tacy...tacy doskonali w moim odczuciu, że aż trudno uwierzyć, że to polski zespół. Jeszcze niedawno rzadko spotykałam wśród młodych polskich wykonawców tyle energii, pasji, zaangażowania w to co robią. Niestety jestem zdania, że polką muzykę pożera komercja i chęć zbicia jak największej kasy. A oni? Oni są jakby poza tym. I to mnie cieszy
Mam nadzieję, że Polska usłyszy o nich jeszcze nie raz, nie dwa!
Potem muszę wspomnieć o
Czesławie, który Śpiewa
Bo to człowiek z innej bajki, który nie pasuje do żadnego z poniższych zestawów. Prawdę mówiąc pokochałam go tak szczególnie dopiero po koncercie, wcześniej znałam go z kilku piosenek, bardzo lubiłam, ceniłam, kochałam za piosenkę nagraną z Nosowską, ale tak...bez szaleństwa. Po koncercie oszalałam, bo naprawdę wart jest sympatii
Na żywo odbiór jego muzyki jest 100000% lepszy.
Uwielbiam także
stary Maanam, Republikę. Za to z zagranicznych stawiam na
Radiohead Ale ponadto cudownie grają
Blonde Redhead, a także
St. Vincent np. czy też
PJ Harvey albo Bon Iver, który zagra w tym roku na Openerze
A żeby nie być gołosłownym to zaprezentuję tu taką piosenkę Bon Ivera właśnie, może komuś się spodoba i będzie chciał powymieniać się opiniami:
Bon Iver- "For Emma"http://www.youtube.com/watch?v=T0yaQ20dpWIZ polskich wokalistek jest
Mela Koteluk, Kari Amirian i Julia Marcell O tej pierwszej głośno, bo wydała fajną płytę, a jej pierwszy singiel wydaje mi się, że był dosyć znany, bo wykonywała go w jednym z programów śniadaniowych, nosi tytuł "Spadochron". Druga- ma ponoć znanego ojca, wstyd przyznać, ale ja nie znam.
Jej mąż, Robert Amirian, znany z pisania tekstów, ale przed współpracą z Kari nigdzie o nim nie słyszałam, czego też pewnie powinnam się wstydzić. Za to Kari nagrała boską płytę zatytułowaną, dosyć wymownie, "Daddy Says I'm Special"
A trzecia- dostała kilka nominacji do "Fryderyków", jakiegoś tam nawet udało jej się zgarnąć
Nagrała dotychczas kilka fantastycznych moim zdaniem piosenek, moja ulubiona to "Matrioszka", nominowana do "Piosenki roku". Do posłuchania i obejrzenia m.in. tu:
http://www.youtube.com/watch?v=o3V3SIoBw94Moja sympatia do Katarzyny N. ma więc wiele bardzo pozytywnych aspektów, bo większość tych wykonawców poznałam właśnie dzięki niej. Co rusz dołączają do tej listy nowi, więc z pewnością jeszcze tu kiedyś zajrzę, aby kogoś ciekawego dopisać.