A ja nadal jestem zdania, że jego postać powinna być prowadzona tak, jak w tym sezonie. Nawet jak tak sobie pomyślę...

to bardzo podoba mi się wątek: Aneta-Marek-Antek, oczywiście w granicach rozsądku, nie tak, żeby to się Turczyk stale wtrącał

ale mogliby pójść dalej w tym kierunku, zwłaszcza w przyjaźni obu panów. Trwa to już tyle lat, że to piękna relacja, która niejedno przeszła, warto ją ukazywać. A i humoru ile by przy tym było, nie takiego wsiurskiego jak z tym boczkiem w Wadlewie

tylko takiego prawdziwego, szczerego.