Obrzucenie jajkiem pana prezydenta Komorowskiego tylko świadczy o tym, gdzie mają nas Ukraińcy. To dziwne, że my przejawiamy wolę pojednania, prezydent Komorowski jedzie z wizytą by oddać hołd, a nie ma nigdzie prezydenta Ukrainy. Dopóki będziemy się przed każdym płaszczyć nie ma szans na to, że coś się zmieni w tym kierunku.
A kto to jest prezydent Ukrainy? "Pogrobowiec" UPA, stawiający tym bandytom pomniki i promujący na każdym kroku ich "wyzwoleńczą działalność".
Ciekawa sprawa, że jak w przeszłości zdarzało się, że Polacy kogoś mordowali - nagłaśnia się to do niebotycznych rozmiarów, następuje ogólnonarodowe "kajanie się", gadające głowy paplą o "konieczności rozliczenia historii" i tak dalej.
A jak to Polaków masowo mordowano - to podchodzi się do tego z nadzwyczajną delikatnością, przestrzega "aby nie zadrażniać", "nie rozdrapywać ran" i tak dalej.
Co zaś do wspomnianego przez Somebody "szukania haków" - ja uważam, że pewne rzeczy należałoby raz na zawsze odkłamać, ludzi odpowiedzialnych za zbrodnie ukarać. Bo jak do tej pory to bawimy się w orwellowskie "Ministerstwo Prawdy".
Jaruzelski, Kiszczak, Kociołek i inni powinni dostać wyroki. Ludzie, którzy zginęli podczas demonstracji, strajków, ofiary ideologicznych procesów sądowych w PRL nie zastrzelili się sami i nie wiem czemu mają służyć te procesy ciągnące się całymi dekadami. Wiadomo, że KTOŚ wydał dyrektywę, wyrok, inny KTOŚ - konkretny rozkaz a jeszcze inny KTOŚ - strzelał. Czemu chce nam się na siłę udowodnić, że były to krasnoludki?
@Jean - a ja uważam, że były plusy PRLu. Wiem, pamiętam - ustrój był do dupy, w sklepach puste półki (sam pamiętam), kolejki po mięso, ideologia na całego w szkołach, 2 programy w TV, kiepskie samochody - i tak dalej i tak dalej. Sam raz wylądowałem u "dyra" za brak czerwonej kokardki w jakieś święto Armii Czerwonej

I inne takie.
Ale inna była mentalność ludzka, inni byli ludzie. Nie było tej wulgarności jaka obecnie jest wszędzie, ludzie mieli o wiele większe poczucie honoru i przyzwoitości. Poza tym - były dwie "strony" - był totalitarny rząd z aparatem milicyjnym przeciwko SPOŁECZEŃSTWU. Obecnie jesteśmy podzieleni i nie ma szans na ogólnonarodowe zrywy jak za PRL. Krytykujesz rząd - jesteś "pisiorem", nie krytykujesz rządu - jesteś "popaprańcem" i tak dalej.