Lubię Muszkę
na pewno gra naturalnie a nie jak Pieńkowska sztucznie ze aż zęby bolą
ostatnio zrobiłam sobie maraton i obejrzałam ciągiem od 464 do chyba 545 odcinka.
No sorry ale różnica w grze jest kolosalna- wtedy jeszcze chciało jej się grać, grała fajnie, naturalnie teraz jest zwyczajnie drętwa i sztuczna szczególnie w scenach z Arturem.
Porównajcie odcinki z tamtych czasów do obecnych.
Dlatego podoba mi się gra Muchy bo jest naturalna, gra nie grając wcale, on jest po prostu Magdą i okazywanie miłości do Andrzeja jest naturalne, ona jest kobietą, która kocha Andrzeja ,zero sztuczności.
Moskwa gra fajnie, naturalnie, szczególnie jego sceny z córką są fajne, normalne.
Niestety tego o Pieńkowskiej nie można powiedzieć, ona gra bo musi i to jest przykre.
Lipowska jest cały czas taka sama-zero pozy,sztucznej gry-ona GRA jak rasowa aktorka,ona jest Basią, starszą panią.
Już Mroczki grają naturalniej niż Pieńkowska, która męczy się na planie dość często.
Chyba żadna z Was mi nie powie że jej"związek" z Arturem jest pełen miłości
a jej smyranka po policzkach to wybuch namiętności kobiety,która kocha swego męża.
no błagam.
Obejrzyjcie sobie tamte odcinki-scena kiedy mówi że wynajęła pokój w hotelu,albo scena w domu po wizycie Radosza.