Tej wściekłości na "Pawełka" Zawady nie ma co wiązać z jego przeszłością. W tej chwili.
To znaczy, że w późniejszej serii można wiązać przeszłość Zawady z Pawełkiem?
Jak Ci się podobał odcinek "Na śpiocha"? Jak Ci się podobała współpraca Baśkowo - Markowa, kiedy Adam leżał w szpitalu?
A no podobał mi się i to bardzo
zwłaszcza współpraca i docinki Marka i Baśki. Scenki, które wstawiła BlackTiger były genialne!
Można było się pośmiać. A co do samej sceny w której Marek wbiega do stawu i całuje Baśkę to no cóż, gdyby nie Patrycja to byłabym zachwycona taką sceną, a tak nie wiem po co to Marek zrobił, są inne sposoby uspokajania kobiet, nie trzeba ich od razu całować. Mógł przybiec, przytulić, cokolwiek ale nie całować. Kurde na kilometr teraz widać, że Baśka coś do niego ma (chociaż on sam tego nie widzi, szkoda, że Marek nie jest tak bystry jak Zawada
) a on ją całuje, tak po prostu. No ale pomijając ten pocałunek to staw z pijawkami był suuuper! Genialny pomysł mieli scenarzyści, seeerio!
I taka słodko przerażona Basia.
Scena w tej piwnicy również mi się podobała, Baśka znowu pokazała, że staje się prawdziwą policjantką taką z krwi i kości, wie co zrobić. Chociaż w odcinku "Polowanie" gdyby nie Marek to i ona mogłaby zginąć, na chwilę jakoś straciła swoją czujność, ale mam nadzieję, że to jej się więcej nie powtórzy.
Daje odcinek
"Randka ze śmiercią" również ciekawy, również wciągający, pokazał piękną miłość ojca do syna, mimo, że stary miał swoje za uszami to jednak przyznał się do czegoś czego nie popełnił - do morderstwa Jagody byle tylko chronić swojego syna. Swoją drogą cały ten trójkąt, cała ta sytuacja była chora, Jagoda najpierw sypia z ojcem, potem z synem (okej mogła nie wiedzieć, że są spokrewnieni, ale jednak mimo wszystko mieć dwóch to już przesada, przynajmniej moim zdaniem)
Potem
"Poniżej zera" znowu ciekawy odcinek, fajnie było zobaczyć choć przez chwilę Kasię Glinkę
Basia już na samym początku udowodniła, że potrafi dobrze kombinować, że ma dobrego nosa do takich kryminalnych spraw i z każdym odcinkiem to potwierdza, jest normalnie jak Adam tylko, że w spódnicy (chociaż chodzi w spodniach
) Przecież gdyby nie ona to i Klaudia zginęłaby w ten sam sposób co Marysia, bo przecież sprawa dla Marka była już prawie zamknięta, dobrze, że Baśka czuwa na straży bezpieczeństwa.
Kolejny odcinek
"Karciarz" nikogo chyba nie zdziwię jak napiszę, że znowu mi się podobał
bardzo się cieszę, że wrócił Zawada (mimo, że o lasce, ale fajnie go znowu widzieć wśród Baśki i Marka) swoją drogą jak już jestem przy Adamie to strasznie mi go szkoda, okej przeżył i jest się z czego cieszyć, ale dla niego sprawna noga jest jak zdrowa ręka dla chirurga, bez niej nie można robić tego co kocha się robić, tego co przynosi dumę, satysfakcję, przy okazji Adam czuje się jakoś niepotrzebny, nie chce być dla Izy ciężarem, nie chce żeby się z nim spotykała, ale mam nadzieję, że ona jakoś przekona go do tych rehabilitacji, że jednak tak łatwo komisarz Zawada się nie podda i będzie walczył o tą nogę, o swoją pracę i o szczęście, które mu ta praca przynosi. A jeżeli chodzi o sprawę to no cóż, jego żona od razu wydawała się jakaś dziwna, chociaż większy motyw miał ten facet co przegrał mieszkanie, to on potrzebował pieniędzy, on przegrał wszystko, a żona denata no cóż miała kasę, miała kochanka i puściły jej nerwy, emocje wzięły górę i zrobiła to co zrobiła, chociaż poniekąd wcale jej się nie dziwę, mąż ją wyzywał, poniżał więc nie wytrzymała, oczywiście nie pochwalam jej zachowania, tylko jakoś staram się zrozumieć całą tą sytuację.
I ostatni odcinek na dzisiaj to
"Ucieczka" kurczaki uwielbiam, ubóstwiam i normalnie kocham Szczepana!
Niby nie jest takim prawdziwym, rasowym policjantem, takim z krwi i kości jak chociażby Zawada czy teraz Baśka, ale jednak mimo wszystko potrafi dobrze działać, potrafi być czujny i co najważniejsze potrafił obronić Monikę i złapać tego bandziora. Scena, w której skacze na niego była świetna! I potem to obijanie twarzy, no meeega!
Swoją drogą jak Szczepan dowiedział się o całej tej akcji o tym co jej się przydarzyło miałam wrażenie, że jakoś odebrał to bardzo osobiście, w ogóle miałam wrażenie, że ona mu się podoba
uroczo byłoby oglądać zakochanego Szczepana.
Co do sprawy to można powiedzieć, że gdyby nie ta cała Justyna to to wszystko mogłoby potoczyć się zupełnie inaczej, mógł zostać złapany tylko jeden bandzior, a dwóch pozostałych normalnie wyjechałoby do Berlina i dalej robiliby te wszystkie świństwa, a tak chociaż tych dwóch nie żyje.
Na dzisiaj koniec
w takim tempie to ja będę oglądała dziennie pół sezonu, więc dosyć szybko to skończę
muszę trochę przystopować, jeden albo dwa, no góra trzy odcinki dziennie
tylko jak to zrobić skoro jak ledwo kończę jeden odcinek już ładuję sobie drugi, bo nie mogę się doczekać kolejnych akcji, kolejnych przesłuchiwań i kolejnego widoku naszej wspaniałej i kochanej trójki!