Autor Wątek: W poprzednim odcinku  (Przeczytany 52610 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Justek

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2302
  • Płeć: Kobieta
  • we are only the sun
  • Wyróżnienia:
W poprzednim odcinku
« dnia: Sierpień 26, 2012, 23:15:53 »
...czyli co się ostatnio wydarzyło? ;)

Wątek przeznaczony do dyskusji o wyemitowanych, bieżących odcinkach serialu.

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: W poprzednim odcinku
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 05, 2012, 21:43:42 »
Jak na pierwszy odcinek w nowym sezonie to rewelacja. Mnie tam trzymał nawet w napięciu, zwłaszcza jeśli chodzi o operację Celiny.
Żakowa odchodzi, więc ze związku ze Stefanem raczej nici. Tym bardziej jeszcze, że pewnie pani Ania liścik miłosny podwędzi. <pompony>
Co ciekawe...wszystko się w tym szpitalu zmienia, jedni odchodzą, drudzy przychodzą...a pani Ania jest i jest i pewnie długo będzie. Twarda sztuka.
A Hana i Piotr - cóż fajnie byłoby, ale trzeba będzie jeszcze poczekać. Ja mam nadzieję, że w końcu się dowiemy co spotkało kiedyś Hanę (ja np. nie wiem) i będzie wiadomo dlaczego chodzi i wygląda jak gdyby była czymś nafaszerowana.  <zez> Trochę szkoda mi Piotrka (szok, Falkowicz użył skrótu imienia zwracając się do niego - coś niesamowitego).
No i miejmy nadzieję, że Gawryło do propozycji Falkowicza podejdzie co najmniej ostrożnie.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 05, 2012, 23:17:38 wysłana przez Jean »

Offline Caliente

  • Przyjaciel Forum
  • *****
  • Wiadomości: 584
  • Wyróżnienia:
Odp: W poprzednim odcinku
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 05, 2012, 23:12:26 »
Fajny to był odcinek, chociaż nadal dziwnie mi z tą emisją w środy... Na śmierć zapomniałam i dopiero rodzice mnie zawołali jak się zaczynało.

Mnie się, w przeciwieństwie do Jean, nie podobał wątek operacji Celiny. Nie lubię tego, że aż tak idealizują świat i życie w tym serialu. Nie miała szans przeżyć takiej operacji... Poza tym, przesadzili z dramatyzmem. Scena z płaczącą matką okej, fajny pomysł na zaskoczenie widza. I jednocześnie nic nienaturalnego. Jak nerwy puszczają, to taka sytuacja jest jak najbardziej na miejscu. Ale Gawryło? Niby czemu wyglądał jak zbity pies, skoro wszystko się udało?

Nie podobała mi się też Hana i to, jak traktuje Piotra. Nie lubię jej i wszystko mnie w niej drażni.

A przechodząc do pozytywów. Pożegnanie Żakowej urocze, mimo iż będzie mi jej brakować. I dobrze tak tej perfidnej sekretarce, a co! :P Świetna była też scena, w której Piotr odwiedza Falkowicza i ich rozmowa. Jestem na tak. ;)

No i Ludmiła i Przemek. Uwielbiam ich i ubolewam nad jej śmiercią. Mam nadzieję, że to ładnie rozwiążą.

A co myślicie o tym pacjencie, którego twarzy nie było widać? Coś czuję, że ten wątek pociągną, w końcu nie na darmo chyba pokazali że ożywił się kiedy Przemek rozmawiał z Haną i że miał taką samą bransoletkę jak ona.

Ach, no i jeszcze co do Hany/Piotra/Przemka. Czemu Przemek "ostrzegał" Piotra, że to jego siostra? I w ogóle ta scena też była dziwna, przecież to Hana go nie chce i robi sceny, a nie Gawryło...
Każdy budował swoje życie albo je niszczył zgodnie z zasadami, które sam sobie narzucił. Albo które odrzucał.
Dla nikogo nie było ratunku.

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: W poprzednim odcinku
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 05, 2012, 23:25:18 »
Może ten pacjent z bransoletką to mąż Hany. W końcu, z tego co pamiętam, otrzymała tylko prochy, nie ciało.
Z drugiej strony ją ewidentnie coś dręczy, jakieś wspomnienia, które chyba raczej z mężem nie mają związku podejrzewam. Do Przemka wyrażała się o nim w miarę dobrze.

Cytuj
Ach, no i jeszcze co do Hany/Piotra/Przemka. Czemu Przemek "ostrzegał" Piotra, że to jego siostra? I w ogóle ta scena też była dziwna, przecież to Hana go nie chce i robi sceny, a nie Gawryło...

Albo Przemo o tym nie wie, myśląc że to Gawryło nawala. Albo tak sobie formułkę wygłosił na zaś - w stylu: "Jak ją skrzywdzisz to cię zabiję". Albo po prostu chciał go zmobilizować do jakiegoś działania. Snuć można teorie bez końca.

Offline sandi

  • Zaawansowany
  • ****
  • Wiadomości: 690
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: W poprzednim odcinku
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 05, 2012, 23:31:46 »
Fajny był ten odcinek.

Na plus dużo scen z Piotrem i Haną, choć przyznam, że niestety,ale denerwuje mnie ona swoim zachowaniem. Głównie tym jak traktuje Piotra. Operacja Celiny - zgadzam się  z Caliente, że coś mocno naciągnięta, ale mnie to tak nie razi. Tylko patrząc po wszystkim na Gawryłę byłam pewna, że dziewczyna tej operacji nie przeżyła, a tu taki surprise :) Facet z obandażowaną głową mnie intryguje. Na pewno coś o nim dalej będzie i będzie to miało związek z Haną... I na koniec - plus za scenę Gawryło/Falkowicz, naprawdę mi się podobała ;)

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: W poprzednim odcinku
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 06, 2012, 07:32:24 »
Z tą operacją to nie było do końca tak, że nie uważam jej za naciąganą. Po prostu sądzę, że świetnie zostało zbudowane napięcie, jeśli chodzi o akcję w serialu.
I miałam mieszane uczucia. Z jednej strony chciałam, żeby się nie udała - nadało by to więcej realizmu, w końcu nie wszystkie operacje się udają a w serialu chyba od pamiętanej operacji kiedy Bruno stracił pacjenta na stole podczas  na samym początku serii, tak dramatycznej sytuacji nie było. Czasami zdarzało się, że ktoś umierał, ale niekoniecznie na stole. Ja przynajmniej nie umiem sobie przypomnieć.
Z drugiej strony jakoś polubiłam tę dziewczynę, kibicowałam, żeby się udało (Łącznie z przeszczepem płuc w Berlinie).. Niby tylko serial, ale podniosło by na duchu widza - czyli mnie.

Cytuj
I na koniec - plus za scenę Gawryło/Falkowicz, naprawdę mi się podobała ;)

W jakim sensie? Z jakiego powodu?
Pytam, bo mnie się też podobała. Sama nie wiem dlaczego. Może z powodu tego zestawienia: bezradny Falkowicz - oszczędny w słowach Piotr. Uważam, że Falkowicz nadal coś kombinuje i chyba nie chcę, żeby Gawryło korzystał z jego propozycji. Ale mogę się mylić...

Offline Alden

  • HaPi
  • *****
  • Wiadomości: 755
Odp: W poprzednim odcinku
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 06, 2012, 09:11:08 »
Ostatnią śmiercią na stole była śmierć męża Elżbiety Żak Andrzeja Maja.

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: W poprzednim odcinku
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 06, 2012, 09:24:25 »
Ostatnią śmiercią na stole była śmierć męża Elżbiety Żak Andrzeja Maja.

No może i tak. Ja myślałam, że na ten stół żywy nie dojechał. Pewnie nie te mocje były...

Offline Little Anne

  • Art's Souls
  • *****
  • Wiadomości: 121
Odp: W poprzednim odcinku
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 06, 2012, 09:44:23 »
Również podobał mi się odcinek. Trzymał w napięciu. Chociaż denerwowały mnie dwie sceny, przez które myślałam, że Celina nieprzeżyła operacji. I jeszcze ta melodia... A tutaj wszystko się udało.

Podobała mi się scena z Andrzejem i Piotrem. I słowa: "Złego licho nie bierze" - cały Piotr. Przyszedł, chociaż przez cały odcinek walczył sam ze sobą. Z jednej strony chciał przyjść, ale z drugiej strony coś go hamowało. Trudno się dziwić. Uważał Falkowicza za przyjaciela i się zawiódł. Tylko czy ta propozycja Andrzeja nie ma drugiego dna... Jestem bardzo, ale to bardzo ciekawa jak się potoczą dalsze losy Falkowicza. Mimo wszystko już trudno mi jest wyobrazić sobie serial bez niego.

Pacjent z neurologii... Musi coś go łączyć z Haną. Ta bransoletka. Jest taka sama jaką Hana dała Lenie, gdy była w ciąży.

Zdenerwowała mnie pani Ania. Jak ona mogła zajrzeć do tej teczki? I ciekawi mnie to co zrobiła z karteczką. Wyrzuciła czy nie?

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: W poprzednim odcinku
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 06, 2012, 10:02:41 »
Cytuj
Zdenerwowała mnie pani Ania. Jak ona mogła zajrzeć do tej teczki? I ciekawi mnie to co zrobiła z karteczką. Wyrzuciła czy nie?

Nie trzeba się denerwować, to przecież pani Ania. Po prostu pani Ania - od lat zakochana w Stefanie i zazdrosna. Nawet Żakowa o tym wie. Nie bez powodu powiedziała, żeby dyrektor dostał dokumenty w takiej kolejności w jakiej ona je poukładała. Dobrze wiedziała, że pani Ania się nie powstrzyma <i_love_you>
Karteczki raczej nie wyrzuci, ale gdzieś schowa na pewno.

Offline Little Anne

  • Art's Souls
  • *****
  • Wiadomości: 121
Odp: W poprzednim odcinku
« Odpowiedź #10 dnia: Wrzesień 06, 2012, 12:05:42 »
Masz rację. Pani Ania to pani Ania. Ale jest strasznie denerwująca. Chociaż ostatnio jakoś mniej się wcina. To była chyba pierwsza taka akcja od bardzo, bardzo dawna.

Offline Skorpionica

  • Zaawansowany
  • ****
  • Wiadomości: 774
Odp: W poprzednim odcinku
« Odpowiedź #11 dnia: Wrzesień 06, 2012, 12:35:39 »
Zabandażowany pacjent ma związek z Haną, bo to był przecież Karol(nawet w napisach końcowych jako pozostali bohaterowie były 2 pielęgniarki i na pierwszym miejscu właśnie Karol). Nie wiem jak zabrał Hanie branzoletkę, może jak się włamał do jej domu. Przecież nie musi jej ciągle nosić ;)

A Hana i Piotr - cóż fajnie byłoby, ale trzeba będzie jeszcze poczekać. Ja mam nadzieję, że w końcu się dowiemy co spotkało kiedyś Hanę (ja np. nie wiem) i będzie wiadomo dlaczego chodzi i wygląda jak gdyby była czymś nafaszerowana.  <zez>

O Jean dokładnie tak! Wygląda jakby była w kompletnym transie.
A spotkało ją to, że jej mąż zginął, a Piotrek tego chyba nie wie.

Podobała mi się scena, gdy Piotr powiedział, że będzie na Hanę czekał, a potem się ulotnił. Ah fajnie, fajnie ;)
Tylko wcześniej jak go Hana 'zjechała' w szpitalu to trochę przesadziła.

Pani Ania-co za kobieta. Mnie zawsze rozbawia, ale tym razem dała plamę. Nie powinna czytać liścików Żakowej.



Offline Amaranth

  • Art's Souls
  • *****
  • Wiadomości: 1664
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: W poprzednim odcinku
« Odpowiedź #12 dnia: Wrzesień 06, 2012, 12:40:20 »
Odcinek dobry. Jak na początek sezonu bardzo dobry.
Ta scena z tą operacją na prawdę była myląca. :P Byłam pewna, że dziewczyna nie przeżyła. Jeszcze to zachowanie Piotra po operacji.. i płacząca matka. Udało im się zmylić widzów.

A ten zabandażowany facet jest na prawdę intrygujący. Zrobiło się bardzo ciekawie za jego sprawą.
Ale Karol? A jego nie aresztowali po tej strzelaninie? Nie pokazali tego co prawda, ale uciekłby? I teraz ktoś go pobił?
A czy Hana nie dała tej swojej bransoletki Lenie?

Hana i Piotr - <zauroczony>
Podoba mi się to, że teraz Piotr stara się o kobietę, a nie odwrotnie. ;)
Jak już pisałam uwielbiam ich! :D

Offline Skorpionica

  • Zaawansowany
  • ****
  • Wiadomości: 774
Odp: W poprzednim odcinku
« Odpowiedź #13 dnia: Wrzesień 06, 2012, 12:45:09 »
Udało im się widzów zmylić, ale tak jak już wyżej zostało napisane, bardzo to naciągneli. Dziewczyna prawie bez szans. Raz bez operacji nie przeżyje, dwa nie przeżyje operacji, a tu takie zaskoczenie. Jednym słowem minus odcinka.

Ludmiła-bardzo ładna scena. Tylko Przemek przesadza. Dlaczego wyżywa się na personelu za to, że ma problemy. Oj chłopaku ogarnij się.

Offline Caliente

  • Przyjaciel Forum
  • *****
  • Wiadomości: 584
  • Wyróżnienia:
Odp: W poprzednim odcinku
« Odpowiedź #14 dnia: Wrzesień 06, 2012, 20:17:52 »
Cytuj
I na koniec - plus za scenę Gawryło/Falkowicz, naprawdę mi się podobała ;)

W jakim sensie? Z jakiego powodu?
Pytam, bo mnie się też podobała. Sama nie wiem dlaczego. Może z powodu tego zestawienia: bezradny Falkowicz - oszczędny w słowach Piotr. Uważam, że Falkowicz nadal coś kombinuje i chyba nie chcę, żeby Gawryło korzystał z jego propozycji. Ale mogę się mylić...

Nie wiem. Może dlatego, że ja od zawsze uwielbiałam Falkowicza. Oczywiście, był szują, ale lubię w filmach czarne charaktery, i to tak bezwzględnie czarne...
Poza tym, to jego "Przyjacielu! Pomożesz?" było wzruszające, a i Piotr był fajny, tak jak ktoś wspomniał wyżej, jego słowa, ze "złego licho nie bierze" ;) Podobało mi się po prostu jak tę scenę zrobili.
A czy Falkowicz coś knuje... bardzo możliwe. ;)


Zabandażowany pacjent ma związek z Haną, bo to był przecież Karol(nawet w napisach końcowych jako pozostali bohaterowie były 2 pielęgniarki i na pierwszym miejscu właśnie Karol). Nie wiem jak zabrał Hanie branzoletkę, może jak się włamał do jej domu. Przecież nie musi jej ciągle nosić ;)

No coś Ty, w żadnym wypadku. Po pierwsze, wypisany był dlatego, że pokazywali "wspomnienia" Hany i tam mignął przez moment. Po drugie, Hana swoją bransoletkę oddała Lenie.
Bardziej się skłaniam ku teorii, że to faktycznie ten mąż. Bo odebrała prochy, a nie ciało...
Każdy budował swoje życie albo je niszczył zgodnie z zasadami, które sam sobie narzucił. Albo które odrzucał.
Dla nikogo nie było ratunku.