Autor Wątek: Gra o tron (od 6 do 12 lipca)  (Przeczytany 31458 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline BlackTiger

  • Zaawansowany
  • ****
  • Wiadomości: 705
  • Wyróżnienia:
Odp: Gra o tron (od 6 do 12 lipca)
« Odpowiedź #120 dnia: Maj 23, 2014, 15:50:48 »
Też mam czasem wrażenie, jeśli chodzi o mur, że autor nie wie co pisać i się gubi, męczy z tym i dlatego to robi na tzw. odwal się.


Nie lubiłam tej żony Robba... Przez nią dużo stracił, jednak facet jak się zakochuje to głupieje... A to nie jest dobre, zwłaszcza podczas wojny.
Mnie się wydaje, że Catelyn cały czas była wobec niej ostrożna.

Maleńka a jak ci się podoba Brien z Tartu? :D


Cytuj
Nie martw się Maleńka - Tyrion jest przyzwyczajony. Da sobie radę, choć przykro mu bardzo. A Tywin? Niby go wini za śmierć żony (ale jakaż to wina :o ), ale ciągle uznaje za Lannistera i mam wrażenie, że są chwile, kiedy patrzy na tego swojego karła z podziwem. To inteligentny gość, mądry i genialny strateg oraz wizjoner. I Tywin to wie. 
Wie i pewnie żałuje, że akurat mądry syn to kaleka... A Jaimie mający różne walory urodowe no nie bardzo może się wykazać innymi rzeczami. :P

Takie to już były czasy, że dzieci, ludzie kalecy byli pogardzani... Zresztą dziś też często są traktowani marginalnie.
I taki król po prostu pewnie boi się przyznać, że kaleka to ktoś godny uwagi, bo w jego czasach, jego otoczeniu to niemożliwe.
Tywin i tak dużo zrobił uznając go za Lannistera..., bo przecież mógł go wrzucić do tego morza.

A swoją drogą fajnie bardzo pokazane to uczucie między prostytutką a Tyrionem. :) Wbrew wszystkiemu ładne to. :)
Spoiler
Szkoda tylko, że głupia siostrzyczka zakaże mu kontaktów z ukochaną. No i że każą mu się żenić z Sansą.
Zresztą bardzo podobały mi się sceny wesela i "nocy poślubnej" Tyriona z Sansą. Kurcze pięknie się wobec niej zachował. :)

Cytuj
Co zombie chcą od dziecka śp. dowódcy dzikich (Clostera, czy jak mu tam)  <mysli> Raz próbowali go  zabić, ale przeszkodził im w tym pulchniutki przyjaciel Snowa...po czym się uprowadzić udało i jakaś szkarada to dziecko głaskała aż przybrało ono kolor oczu przeźroczyście niebieski...

Znaczy... nie wiem czy o to chodzi, ale on dawał Innym czy tam Zombiakom chłopców jako pokarm, w zamian za to , że te Zombiaki czy Inni dawali jedzenie mu, pozwalali polować i żyć... No i chłopca uratował grubasek... i dlatego Innym/Zombiakom zależy na tym dziecku bo to ich zapłata. Albo ja znów coś kręcę.

Mnie się wydaje, że wszyscy te Zombie/Innych itp. traktowali jak legendę a nagle okazało się że to jest i glupieją. Ale co je obudziło, czemu idą to nie wiem.
Racja hasło z pierwszego sezonu nadawało klimatu grozy, teraz to się rozmyło, już nie wiadomo tak naprawdę o co chodzi.
Poza tym niesamowicie wkurza mnie aktorka, która jest dziewczyną Jona...

Offline Justek

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2302
  • Płeć: Kobieta
  • we are only the sun
  • Wyróżnienia:
Odp: Gra o tron (od 6 do 12 lipca)
« Odpowiedź #121 dnia: Maj 23, 2014, 16:11:12 »
A ja początku polubiłam żonę Robba :) Wydawała mi się pozytywną postacią, zaskakująco pozytywną jak na ten serial, stąd nietrudno się było domyślić, że ich sielanka długo nie potrwa. To przez nią Robb złamał obietnicę, poszedł za głosem serca a nie poczucia obowiązku, którym powinien kierować się każdy król. Mnie jednak podobał się ten zew miłości, te romantyczne sceny...przez chwilę było widać, że któraś para w serialu darzy się prawdziwą miłością, a nie jedynie potrzebą utrzymania pozycji rodu. George Martin lubi jednak sprowadzać na ziemię i pokazywać, że życie w Westros nie może być zbyt dobre i miłe :P a na wojnie prawdziwa miłość nie jest wskazana.

Spoiler
Dlatego też związek Tyriona z Sheą (jakkolwiek niepoprawna może być odmiana tego imienia), ale w tym przypadku sądziłam jednak, że sprawa się nie sypnie. Tyrion to cwaniak, któremu wiele się już upiekło, więc myślałam, że z tej sytuacji też wyjdzie obronną ręką. Myliłam się...związek osoby wysoko urodzonej z wieśniaczką, dziwką czy dziką nie może skończyć się dobrze.

Cytuj
Niby go wini za śmierć żony (ale jakaż to wina :o ), ale ciągle uznaje za Lannistera i mam wrażenie, że są chwile, kiedy patrzy na tego swojego karła z podziwem. To inteligentny gość, mądry i genialny strateg oraz wizjoner. I Tywin to wie.  :)
Serio tak uważasz? Ja zawsze sądziłam, że Tywin skrywa raczej negatywne uczucia do syna, lecz skrywa je na tyle dzielnie, że tylko w określonych momentach się z nimi ujawnia. Nie dostrzegłam natomiast z jego strony żadnego podziwu.
Spoiler
A już na pewno nie dostrzegłam tego w 4 sezonie, w trakcie trwania procesu. Gdyby docenił jego inteligencję to nie pozwoliłby na urządzenie takiego cyrku i dopuszczenie tylko tych świadków, którzy mogliby Tyriona upokorzyć.

Cytuj
Maleńka a jak ci się podoba Brien z Tartu? :D
Przez 10 minut zastanawiałam się o jaką postać chodzi :D Teraz już wiem, że chodzi o Brienne z Tarthu :) i też jestem ciekawa opinii Maleńkiej o tej postaci, w 3 sezonie odgrywa dość ważną rolę.

Offline Maleńka

  • Przyjaciel Forum
  • *****
  • Wiadomości: 2304
  • Płeć: Kobieta
  • Don't be afraid!
  • Wyróżnienia:
Odp: Gra o tron (od 6 do 12 lipca)
« Odpowiedź #122 dnia: Maj 23, 2014, 17:20:28 »
Podoba mi się. Kojarzy mi się z Gabrysią Borejko :P Taka herod baba, choć w rzeczywistości to krucha kobietka. Właśnie jestem po 3 odcinku 3 serii, w której próbowano ją zgwałcić. Jeny, jak ona krzyczała. Dobrze, że Jaime (nie spodziewałam się tego po nim) ją od tego uratował. Kosztem swojej ręki...

Nie wiem jak to się potoczy, ale nie chce mi się wierzyć, że Deanerys tak po prostu odda smoka za armię nieskazitelnych (czy jak im tam). Przecież to jej "dzieci" ... :(
Nie przeglądaj forum anonimowo :) Dołącz do nas, zarejestruj się już dziś ;) Zapraszamy <komputer>

Offline Justek

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2302
  • Płeć: Kobieta
  • we are only the sun
  • Wyróżnienia:
Odp: Gra o tron (od 6 do 12 lipca)
« Odpowiedź #123 dnia: Maj 23, 2014, 19:20:34 »
Oj, nie taka znowu krucha :P Ostatnie co powiedziałabym o Brienne to to, że jest krucha. Jest po prostu kobietą, która często jest traktowana na równi z mężczyznami - przez wzgląd na wygląd i cechy charakteru. Jest odważna, dumna, honorowa i świetnie włada mieczem. Niemniej jednak to nadal jest kobieta i w scenie próby gwałtu idealnie to widać.
A Jaimie dzięki niej zyskał ludzkie oblicze, zobaczysz że teraz tę postać będziesz widziała już w zupełnie innym świetle. To nie ten sam Jaimie, który spycha Brana Starka z okna wieży. Jego przemiana bardzo mnie zafascynowała, w pierwszym sezonie nie sądziłam, że kiedykolwiek go polubię. A tu proszę :) (chociaż Cersei w sumie też lubię)

Nie wiem jak to się potoczy, ale nie chce mi się wierzyć, że Deanerys tak po prostu odda smoka za armię nieskazitelnych (czy jak im tam). Przecież to jej "dzieci" ... :(
Don't worry ;)

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Gra o tron (od 6 do 12 lipca)
« Odpowiedź #124 dnia: Maj 24, 2014, 11:31:51 »
Na pewno po tej wędrówce stała się bardziej kobieca :) Może bardziej o to chodziło Maleńkiej? <mysli>
Mnie jednak jest bliżej do stwierdzenia, że Tywin żałuje, iż jego najmądrzejsze dziecko jest najbardziej pogardzane przez społeczeństwo i poniekąd przez niego, bo przecież on jako głowa rodu i namiestnik królewski musi trzymać odpowiedni fason.  Nie znaczy to, że jest jego pupilkiem i jak są na osobności to traktuje go za wielkim uczuciem i uznaniem. Na Cersei też mu się zdarza krzyczeć, kiedy są sami.  Jest wiele za i przeciw, warto byłoby przeanalizować każdy sezon pod tym kątem. Na czynności procesowe również mam inne baczenie, ale to jak Maleńka dojdzie do 4 sezonu może rozwinę.

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Gra o tron (od 6 do 12 lipca)
« Odpowiedź #125 dnia: Maj 24, 2014, 16:56:52 »
Chodzi Ci o scenę, w której Ned zabił Lady i Bran się obudził?

Tego akurat nie pamiętam  <mysli>  Bran bez przerwy ma jakieś sny a to jak spada z wieży a to jak jakiś głos każe mu iść do drzewa i nie przypomina mi ono tego z Winterfell. Właściwie tych snów Brana plus trójokich wron ...nie do końca wiedziałam po co to jest i dlaczego.  :ysz:
Ja akurat wywnioskowałam z rozmów (nie na podstawie konkretnej sceny, nawet jeśli sennej), ale myślałam raczej, że on się rzeczywiście zmienia w wilka.
Tylko dlaczego ta dziewczyna, która z nimi podróżuje mówiła, że Bran musi się kontrolować, bo tym wilkiem zostanie. W sensie wejdzie za bardzo w umysł, rolę? <mysli>
Zaprawdę powiadam wam, ten wątek   plus sprawy okołomurowe to dla mnie są bardzo zawiłe rzeczy i dawno już się poplątałam.

Bran wchodzi w umysł nie tylko wilkora, to co widzi trójoka wrona (czy też trójoki kruk), to też chłopak widzi. Niektóre majaki przewidują przyszłość (jak wizja tej wrony, która zwiastowała śmierć Neda), niektóre przewidują przyszłość, są symptomem czegoś ważnego. To, że Bran i spóła wędrowali na północ w stronę muru, to nie tylko po rto, żeby spotkać się z Jonem Snow. Trójoka wrona dawała znaki Branowi, że musi tam iść, bo jego osoba ma znaczenie w czymś ważnym, w czymś, co się tam rozegra. Nie wiem co to ma być (może coś już wiadomo w 4 serii), sam Bran nie wie, co go tam ciągnie. Te sny są widocznie po to, żeby intrygować, wzbudzić oczekiwanie widza na coś co ma się w związku z chłopcem wydarzyć.

Osha ostrzegała go ponieważ, jeśli warg za bardzo wejdzie w umysł zwierzęcia, a jest przy tym zbyt słaby psychicznie, to zwierzę może przejąć nad nim kontrolę.

Nie wiem jak to się potoczy, ale nie chce mi się wierzyć, że Deanerys tak po prostu odda smoka za armię nieskazitelnych (czy jak im tam). Przecież to jej "dzieci" ... :(

Dany już nie jest tą samą Dany. Dziewczyna potrafi teraz grać z każdym. Sceny targu o Nieskalanych i jego konsekwencje to jedne z moich ulubionych scen. Dany jest tu po prostu niesamowita. Zszokowała nawet swoich przybocznych Joraha i Barristana.

Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline Maleńka

  • Przyjaciel Forum
  • *****
  • Wiadomości: 2304
  • Płeć: Kobieta
  • Don't be afraid!
  • Wyróżnienia:
Odp: Gra o tron (od 6 do 12 lipca)
« Odpowiedź #126 dnia: Maj 24, 2014, 17:57:59 »
Fakt ;) I coś przeczuwałam, że rozumie każde słowo wypowiadane przez "wodza". Nie była jej potrzebna tłumaczka ;)
Miałam cichą nadzieję, że smok ucieknie i przyleci do niej. Skończyło się o wiele lepiej niż się spodziewałam. Należało mu się spalenie :P

A poza tym chciałabym, by kiedyś Drogo zmartwychwstał. Małe szanse bo niestety został spalony. Nie chciałabym za to, by ona kiedyś pokochała tego jej sługę, który wpatrzony jest w nią, jak w obrazek.
Nie przeglądaj forum anonimowo :) Dołącz do nas, zarejestruj się już dziś ;) Zapraszamy <komputer>

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Gra o tron (od 6 do 12 lipca)
« Odpowiedź #127 dnia: Maj 25, 2014, 09:18:34 »
Mnie się ten, z lekka zarozumiały, sługa też nie podoba ;P Skoro był zdolny zabić swoich dotychczasowych towarzyszy, to czyż można mu ufać?
Dany twierdzi, z emu nie ufa...lecz za jakiś czas nie wiadomo.  <mysli>
Ja zawsze chciałam dla niej Joraha. Odkąd umarł nieodżałowany Drogo (niby dzikus, ale sprawiedliwy i prostolinijny tek więc całe Siedem Królestw mogłoby brać z niego przykład :P), myślałam, że w oczywisty sposób tak się stanie. Niestety  :(

Offline Justek

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2302
  • Płeć: Kobieta
  • we are only the sun
  • Wyróżnienia:
Odp: Gra o tron (od 6 do 12 lipca)
« Odpowiedź #128 dnia: Maj 25, 2014, 09:50:05 »
A to Maleńka nie pisała o Jorahu właśnie? Jakoś nie mogę sobie przypomnieć jakich "sługów" miała Dany w trzecim sezonie <mysli> Tych samych co w czwartym?
Spoiler
Tego z którym się ten teges w którymś w ostatnich odcinków? On był już w trzecim sezonie? Jakoś nie potrafię skojarzyć :(

Offline Maleńka

  • Przyjaciel Forum
  • *****
  • Wiadomości: 2304
  • Płeć: Kobieta
  • Don't be afraid!
  • Wyróżnienia:
Odp: Gra o tron (od 6 do 12 lipca)
« Odpowiedź #129 dnia: Maj 25, 2014, 09:54:12 »
Chodziło mi o tego, co od początku jakoś się przy niej kręcił.
Nie o długowłosego, który przyniósł jej głowy towarzyszy ;) Z długowłosym nawet bym się nie pogniewała gdyby coś ten teges ;)

Oglądałam odcinki do drugiej w nocy. Dziś jestem nieprzytomna więc później opiszę swoje wrażenia, a jest ich sporo.
Nie przeglądaj forum anonimowo :) Dołącz do nas, zarejestruj się już dziś ;) Zapraszamy <komputer>

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Gra o tron (od 6 do 12 lipca)
« Odpowiedź #130 dnia: Maj 25, 2014, 10:09:29 »
A tego drugiego to ona nie spotkała przy okazji Nieskalanych? Chyba, że przy Drugich Synach to było? Tak czy siak, to chyba był 3 sezon <mysli> Choć mnie to się już to mieszają sezony, głównie właśnie 3 z 4.
W takim razie Maleńkiej chodziło o Joraha, skoro to ten, co jest w nią od początku...służy, pomaga i się opiekuje. Tak więc pytam, co masz Maleńka do niego? :(
Pewnie taki ewentualny związek nie miałby racji bytu - pretendentka do tronu i przedstawiciel raczej mało znaczącego rodu, w dodatku z niezbyt krystaliczną przeszłością... <mysli>

Offline Justek

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2302
  • Płeć: Kobieta
  • we are only the sun
  • Wyróżnienia:
Odp: Gra o tron (od 6 do 12 lipca)
« Odpowiedź #131 dnia: Maj 25, 2014, 10:10:07 »
Maleńka, może tak będzie prościej. Czy którymś z tych panów przez Ciebie opisanych jest ten oto: http://nieuczesany.blox.pl/resource/got3x5.jpg ? :D

Jean, już wiem, że kolejny odcinek GoT ze względu na Dzień Pamięci w USA, zostanie wyemitowany na antenie HBO Polska dopiero 2 czerwca, czyli nas czeka jeszcze tyyyyle dni bez nowych odcinków, nowych wrażeń <papa> Z tego wszystkiego chyba zacznę oglądać serial od początku. Albo przynajmniej któryś wybrany sezon.

Offline Maleńka

  • Przyjaciel Forum
  • *****
  • Wiadomości: 2304
  • Płeć: Kobieta
  • Don't be afraid!
  • Wyróżnienia:
Odp: Gra o tron (od 6 do 12 lipca)
« Odpowiedź #132 dnia: Maj 25, 2014, 10:24:52 »
Co mam do niego? (tego ze zdjęcia bo o niego mi chodziło). Nie pasuje mi do niej. Zwyczajnie.
Poza tym - czy nie był szpiegiem króla Roberta?
Nie przeglądaj forum anonimowo :) Dołącz do nas, zarejestruj się już dziś ;) Zapraszamy <komputer>

Offline Justek

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2302
  • Płeć: Kobieta
  • we are only the sun
  • Wyróżnienia:
Odp: Gra o tron (od 6 do 12 lipca)
« Odpowiedź #133 dnia: Maj 25, 2014, 10:35:14 »
Ser Jorah Mormont to póki co najwierniejszy towarzysz Khaleesi jakiego znam, najlepszy jej przyjaciel i doradca. Owszem, początkowo był szpiegiem Varysa (który donosił wszystko królowi Robertowi), ale Dany bardzo szybko wzbudziła jego podziw i szacunek. Pomimo tego, że dostał oficjalny list, zezwalający mu na powrót (został wygnany z Westros z powodu jakiegoś...handlu niewolnikami? w każdym razie czegoś co było zakazane), ale postanowił go zignorować i zostać z Matką Smoków, aby jej służyć. Uratował jej życie i z pewnością jeszcze nieraz to zrobi.
Można mówić, że do niej nie pasuje (choć osobiście uważam inaczej, to poważny, odpowiedzialny i inteligentny człowiek, mający swoje zasady, znający realia życia w Westros - w sam raz na partnera Królowej), ale na pewno nie można doszukiwać się w nim tego, że chciał dla Daenerys źle. Prędzej u długowłosego bym się doszukiwała jakichś niezbyt dobrych intencji :P

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Gra o tron (od 6 do 12 lipca)
« Odpowiedź #134 dnia: Maj 25, 2014, 10:37:23 »
Ech, i to akurat kiedy sytuacja w serialu tak napięta i ciekawa :( Ale zwykle odcinki bliżej końca sezonu są bardziej emocjonujące niż te pierwsze (choć tym pierwszym, broń Boże, nie można odmówić wzbudzania emocji i budowania napięcia). Tak więc co roku jest taka sama sytuacja  ;D
Cóż, jakoś zaczekamy. Maleńką wydręczymy, powyciągamy w niej trochę    <szczerzy_sie>
Ja wczoraj obejrzałam trochę I serii, ale Sansa mi podziałała na nerwy i sobie odpuściłam (na chwilę :D). Ona sie zachowywała tak, jakby je ktoś mózg zlasował i zrobił niezłe pranie.
Ojciec jej mówi, że muszą wyjechać, bo się robi niebezpiecznie. A ona, że "kocha księcia Jeffrey'a, złotego lwa, i kiedy przyjdzie pora to się pobiorą a ona mu urodzi wiele książąt i księżniczek złotych lwiątek" <olaboga>
Dobrze, że ją Arya sprowadziła trochę na ziemię - Jeffrey jest jeleniem, przynajmniej oficjalnie...bo czyim jest on synem to my wiemy :P Dla Neda ta rozmowa była kluczem do rozwiązania zagadki i pierwszym krokiem do śmierci jednocześnie.
A Sansa w pierwszym sezonie  <wsciekly>

Justek, dziękuję za obronę Joraha <rumieniec> Zgadzam się z tym, co napisałaś! Ponadto...no mam słabość pewnie przez szkockiego aktora <serduszko>