Ryszkowki widać miał odrobinę honoru. Zawsze mógł się wyłgać i zdecydować na którąś ze stron. Zawsze jakoś spadał na cztery łapy. Nie był z gruntu zły. To taka ciapalajda co to się zawsze w coś wpakuje, bo inaczej nie umie. Dużo złego zrobił też kiedy ABWEHRA szantażowała go siostrą w Oświęcimiu.
O Lenię nie pytaj. Nie mam pojęcia jak długo chciała w takim niewiadomym charakterze pomieszkiwać. Jak sama stwierdziłaś, zawsze byłam naiwna a skończyła...jak skończyła. Właściwie zdradą.
Co do lizanka mam podobne zdanie. Fuj.