Serial nie jest może wysokich lotów (jeszcze), sprawy są przewidywalne, ale lekko i przyjemnie się go ogląda. Poza tym miło popatrzeć na znajome miejsca :-)
Wesołowskiego polubiłam w "Czasie honoru", więc już mnie tak nie drażni, jak kiedyś w "Na wspólnej". Jest może troszeczkę za młody do tej roli, ale jest do przyjęcia :-D Poza tym lubię takie seriale w połączeniu z dużą dawką humoru, a tego tutaj nie brakuje. Tomasz Schimscheiner jako technik? rewelacyjny! Tak samo zresztą Janusz Chabior jako patolog! Obaj doprowadzają mnie do łez! Szczególnie w połączeniu z Bromskim - dialogi pierwsza klasa.
Przedobrzyli jedynie z samochodami Marka i Lucyny - policjanci w Polsce raczej takimi nie jeżdżą.