Autor Wątek: Paradoks  (Przeczytany 11774 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Paradoks
« dnia: Wrzesień 14, 2012, 22:04:44 »
W "Serialowym barometrze" zawiązała się dyskusja na temat tej nowości. No, może raczej dyskusyjka, ale mam nadzieje, że się będzie rozbudowywała <szczerzy_sie> Aby nie robić offa tam, przenoszę ją tutaj <usmiech>

"Paradoks" to historia zbudowana wokół postaci inspektora Komendy Głównej Policji, Marka Kaszowskiego (Bogusław Linda) oraz podkomisarz Joanny Majewskiej (Anna Grycewicz) ? funkcjonariuszki Biura Służby Wewnętrznej. Majewska zostaje skierowana do zespołu Kaszowskiego, aby przy okazji badania wybranych spraw kryminalnych przeprowadzić śledztwo dotyczące samego inspektora. Każdy odcinek opisuje jedną, tajemniczą sprawę z niedalekiej przeszłości. Relacje dwójki głównych postaci ewoluują na przestrzeni serialu. Początkowo cechuje je wyraźna wzajemna niechęć, wynikająca zarówno z roli jaką pełni komisarz Majewska wobec Kaszowskiego, jaki i różnic charakterologicznych między nimi. Z czasem zaczynają nabierać do siebie wzajemnego szacunku, aby wreszcie obdarzyć się zaufaniem, a nawet szczerą, choć wciąż skrywaną sympatią.
"Paradoks" to 13 intrygujących historii, których rozwiązanie nie zawsze jest zgodne z prawem, ale zawsze z poczuciem sprawiedliwości swoiście pojmowanym przez inspektora Kaszowskiego. Historie te łączą przeplatające się wątki osobiste inspektora i jego współpracowników.

źródło: www.tvp.pl

To dość nietypowy serial. I pod względem ukazania jego bohaterów, i pod względem prowadzenia spraw, i pod względem realizacji (ciekawe zdjęcia, bardzo dobry montaż - co prawda nie znam się na tym za bardzo, jednak podobała mi się taka forma przekazu).
Uwaga! Duży plus - sporo nowych twarzy (a przynajmniej mniej opatrzonych), parę znanych (ale w większości pasujących do swojej roli)
Trudno tak do końca trafnie serial ocenić po pierwszym odcinku. Jednak jakieś tam odczucia można już mieć. Ja mam pozytywne. Zapowiada się nieźle, a jak będzie naprawdę, to okaże się w praniu.

Co do "Paradoksu" to tak się skupiłam że aż zasnęłam przed końcówką. Nie był nudny (chwilami może monotonny), tylko ja zmęczona byłam. Niemniej, zainteresowało mnie.
Tylko że nie wiem, po pierwsze, dlaczego ta pani podkomisarz odkopuje stare sprawy, jakieś nieprawidłowości czy nie uda się ich rozwiązać kiedyś? (podobnie jak w "Cold case"?).
Bohater grany przez Lindę - ciekawa osobowość, choć nie tak jak jego towarzyszka - ostentacyjne i nerwowe żucie gumy to chyba efekt niełatwej pracy w policji, która wyzuła z niej resztki tego co my rozumiemy pod pojęciem "kobiecość" . Ogólnie fajnie, dość ciekawie, konkretnie i dialogi nieprzesłodzone (mniej uprzejmości ale też nie za dużo przekleństw).
Jak się to potoczyło od momentu rozmowy z facetem od motorów (który był właścicielem kilku) to już niestety nie wiem czyli nie wiem co się wtedy do końca wydarzyło w tym hotelu, 1 sierpnia  ;D
Za tydzień znowu spróbuję ;)

Sprawy, którymi interesuje się podkomisarz z "wewnętrznego" były według niej podejrzanie prowadzone (albo rozmyślnie Kaszowski czegoś nie dopatrzył, nie podjął tropu, albo nagle zrezygnował z wiarygodnego śladu, itp). Dzięki pracy Majewskiej mamy okazję śledzić te sprawy w retrospekcyjnych zeznaniach współpracowników Kaszowskiego, ale ona sama ich finału nie odkrywa, ten przywilej mają tylko widzowie (na końcu odcinka).
Podkomisarz ma jeszcze drugie zadanie do wykonania, też związane z Kaszowskim. Ma go rozpracować, choć na razie nie wiemy pod jakim kątem. To jest jedna z tajemnic serialu. Majewska też ma swoje sekrety. Kogoś się boi, przed kimś uciekła.

Pierwszego odcinka Paradoksu nie oglądałam. Na drugi się skusiłam i mam mieszane uczucia. Lubię takie kryminalne zagadki. Dodatkowo świetna obsada. Linda, Bluszcz, Grycan. I ta Monika, która ciągle żuje gumę, nie wiem jak się nazywa, ale wiem, że w 'Głębokiej wodzie' miała zupełnie inną rolę. I podoba mi się, że jest taka prawdziwa. Mimo, że nie widziałam jej w wielu rolach to zdążyłam ją polubić.
Odcinek, jak dla mnie, za szybko się skończył. ;D Liczyłam na coś bardziej ekscytującego. :D No, ale nie jest źle. Wciągnął mnie, dlatego z chęcią do niego wrócę.
Ze względu na to, że serial toczy się jakby po dwóch torach czasowych (czas rzeczywisty i czas prowadzonych kiedyś śledztw), fragmentów dotyczących spraw jest nie za dużo. Jednak te, które są, sygnalizują najważniejsze ich momenty.

Mnie podoba się jeszcze walka na słowa, podteksty, niedopowiedzenia, nieprzeniknione spojrzenia, na przetrzymanie przeciwnika. W takiej grze Linda jest rewelacyjny, a nawet ta od gumy - Monika (Gabriela Muskała) jest niezła.

A! I muzyka z czołówki i tyłówki serialu jest fajna <muza>
Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Paradoks
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 26, 2012, 00:13:04 »
Ech..no i chciałam. Zabójstwo w "wariatkowie" na wariacie ciekawa rzecz, ale zapadła senność i w czwartek i w niedzielę. Niemniej samobójstwa księdza i ataku na kościół w przyszłym odcinku nie przeoczę, no żebym miała nawet  zapałki wkładać w oczęta me:P Na ten temat to nawet lubię się wkurzać :P Znam dwóch, którzy się dopuścili i nie jest to dla mnie miłe...ale jak mi Linda w zapowiedzi mówi, że są jakieś tajemnice i prawdy, których ta instytucja nie chce wyjawić to jestem pierwsza, nawet jeśli wiarą w Chrystusa nic nie zachwieje, bo nie zachwieje:)

Offline Amaranth

  • Art's Souls
  • *****
  • Wiadomości: 1664
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Paradoks
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 26, 2012, 16:14:58 »
Ostatni odcinek mi się bardziej podobał niż poprzedni. Wciągnął mnie od samego początku.
Od początku podejrzewałam tego doktorka. A aktor grający tego podejrzanego świetnie odegrał swoją rolę. Jak było zbliżenie na jego twarz to miałam ciarki na plecach. Przerażający.
Nie spodziewałam się, że na koniec sprawa aż tak dobrze się zakończy.




edit:
Ostatni odcinek z 'samobójstwem' księdza według mnie najlepszy! Generalnie bardzo lubię takie kryminały, a tutaj jeszcze świetnie wszystko jest zmontowane, genialne ujęcia, aż miałam ciarki na skórze! Brawo. :)
Ten odcinek pokazał też jacy potrafią być, i bardzo często są księża. Nie mówię tu o księdzu Januszu, tylko o księżach z Kurii. Obłudni, zmienili zachowanie tylko dlatego, że Kaszowski zagroził wielkim skandalem. Cała prawda. Ksiądz, który nie miał prawa wykonywać żadnego typu obrzędów, mieszkał na plebanii i dręczył ludzi.. bez komentarza.

Podoba mi się też wprowadzenie wątki miłosnego ;D Na razie to zwykłe podchody, ale iskrzy! :D
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 28, 2012, 11:42:09 wysłana przez Amaranth »

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Paradoks
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 29, 2012, 14:40:28 »
"Paradoks" już na początku wydawał mi się dobrym serialem kryminalnym a z odcinka na odcinek robi się jeszcze ciekawszy.

Ostatnia odsłona świetna! Klimat mrocznego thrillera (tajemnice kościoła, sekta, odludne, zapomniane przez Boga miejsce, ludzie o "nieobecnych" twarzach).
Tajemnica Kaszowskiego coraz bardziej intrygująca. Dobry glina, sprawy rozwiązuje fachowo, ale wg swoiście pojętej sprawiedliwości, która nie zawsze idzie z prawem. Inspektor nie dopuszcza się przestępstw z tym związanych a raczej, że tak powiem po kościelnemu (apropo ostatniego odcinka) "zaniechania". Sprawca i tak nie żyje, a ujawnienie prawdy wyrządziłoby większą szkodę, skrzywdziłoby więcej ludzi. Tak było przy pierwszej sprawie, gdy Kaszowski "nie znalazł" zabójcy psychopaty, który brutalnie zamordował kilka dziewczyn. Tak było z zamkniętym z "braku dowodów" śledztwem w sprawie strzelaniny w hotelu - choć dla świata padła tu jedna ofiara, jednak tak naprawdę nikt nie zginął, a "ofiara" musiała być uznana za zmarłą (program ochrony świadków). Tak było i z księdzem, który rzekomo popełnił samobójstwo. Intuicja podpowiadała mu, że coś jest tu nie tak, a jednak śledztwo zakończyło się takim orzeczeniem.
Były też sprawa "odwrotna", gdy sprawca i motyw były ewidentny i sprawę można byłoby zamknąć niemal od ręki. Jednak Kaszwoski tak nie uważał i do tej pory drążył, aż odkrył prawdę (odcinek z zakładem psychiatrycznym). Trochę pomogła mu w tym podkomisarz Majewska. Tak, ta która miała szukać haków na niego na zlecenia BSW.
Coś mi się wydaje, że Joanna zaczyna co nieco rozumieć w dziwnych naciskach szefostwa (Zieliński w roli zimnego drania ukrytego pod płaszczykiem kulturalnego, prawego pracodawcy i dobrego wujka jest rewelacyjny, świetna scena z ostatniego odcinka, gdy mu maska z twarzy spadła kiedy rozmawiał z Waldemarem w samochodzie). Zaczyna także zdawać sobie sprawę, że BSW raczej nie dba o bezpieczeństwo jej rodziny i na własną rękę, przy pomocy Młodego próbuje odkryć prawdę. W ogóle podobają mi się relacje między tą parą. Nie ma pomysłów scenarzysty jeśli chodzi o dziwaczne podchody rodem z serialu dla nastolatków, ciągnących się przez cały sezon (sorry, ale zabieg typu "kochają się, ale boją się wyznać co czują" przez pięć sezonów, strasznie mnie irytuje, para wychodzi na niedojrzałych, rozchwianych emocjonalnie, ciamciarowatych nieudaczników). Młody od razu mówi Joannie "robię to, bo mi się pani podoba" i nic więcej nie trzeba - on wysłał sygnał, ona go zrozumiała.

Wśród moich znajomych serial ma dobra opinię, choć co niektórym brakuje w nim jednego z najczęściej używanych w języku polskim słów. Łatwo zgadnąć jakiego. Linda, glina i... "k...wa" <haha> Ja uważam, że Linda w tym serialu gra trochę innego typu glinę. Owszem jest z jednej strony czasem dość gwałtowny, arogancki, twardy, ale z drugiej jest w nim coś, co sprawia, że mam wrażenie, że kiedyś mógł być kimś na wzór... Zawady z "Kryminalnych" (Zawada nie klął i dobrym gliną był <szczerzy_sie>). Tylko stało się coś, co sprawiło, że Kaszowski z lekka "zdziczał", zamknął się w sobie, stał się ironiczny (choć ta ironią bardzo mi się podoba, ma charakter niegroźnego dogryzania temu z kim rozmawia). I mam też wrażenie, że jego starsi współpracownicy znają tę przyczynę (kolejne świetne role Bluszcza - naczelnik komendy i Jakubik - prokurator oraz Skibińska - patolog kryminalny). Może scenarzysta uchyli nam rąbka tej tajemnicy w kolejnym odcinku? Zwiastun ukazuje nam Kaszowskiego zapalającego znicz i... płaczącego.
Wracając do "k... wa" <jezyk>. Było! Było jedno w ostatnim odcinku i to z mocny przytupem, bo poleciało w stronę przedstawicieli... kurii biskupiej <haha> A skoro o kurii mowa, to jeszcze jeden interesujący moment z tego odcinka - rozmowa Kaszowskiego z biskupem pełna kurtuazji, ale i aluzji, podtekstów. Jedyne czego w niej nie zrozumiałam, to odpowiedź duchownego na pytanie policjanta:

Kaszowski: Dlaczego kościół chce pochować na cmentarzu, na poświęconej ziemi księdza, który popełnił samobójstwo?
Biskup: Bo to było samobójstwo "pośrednie".

Końcówka odcinka wyjaśniła mi, co miał na myśli.

Podsumowując dotychczasowe odsłony "Paradoksu": ciekawie ukazane sprawy kryminalne, intrygujący, zagadkowi bohaterzy, których tajemnice powolutku, z odcinka na odcinek są odsłaniane, charakterologicznie oryginalny drugi plan (Bluszcz, Jakubik, Muskała), oszczędne, ale inteligentne dialogi.

Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline Amaranth

  • Art's Souls
  • *****
  • Wiadomości: 1664
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Paradoks
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 30, 2012, 10:27:08 »
W ogóle podobają mi się relacje między tą parą. Nie ma pomysłów scenarzysty jeśli chodzi o dziwaczne podchody rodem z serialu dla nastolatków, ciągnących się przez cały sezon (sorry, ale zabieg typu "kochają się, ale boją się wyznać co czują" przez pięć sezonów, strasznie mnie irytuje, para wychodzi na niedojrzałych, rozchwianych emocjonalnie, ciamciarowatych nieudaczników). Młody od razu mówi Joannie "robię to, bo mi się pani podoba" i nic więcej nie trzeba - on wysłał sygnał, ona go zrozumiała.
Młody ewidentnie coś czuję do Joanny i nie stara się tego ukryć. Fajnie, fajnie :) Wprowadzenie takiego wątku byłoby ciekawe. Widzowie mieliby okazję, nie tylko śledzić sprawy mroczne i tajemnicze, ale także rodzące się uczucie między tą dwójką. Jak na moje oko to byłaby z nich ciekawa para.


Spoiler
Joanna wybiera sprawę śmierci pensjonariusza domu opieki społecznej, który umarł na raka. Mimo że starszy pan miał przekroczoną ilość morfiny we krwi, śledztwo w sprawie zabójstwa umorzono. Joanna zbiera informacje. Wyniki dochodzenia są zaskakujące. Po raz pierwszy kobieta ma podstawy, by wykazać błąd Kaszowskiego. Joanna ma dobrą informację dla szefa - była świadkiem spotkania Kaszowskiego z gangsterem Łańcuchem. Wszystko wskazuje na to, że Kaszowski kupował narkotyki. Znajomość Joanny i Młodego wchodzi w nową fazę.

Ciekawe jaka to faza <haha> Choć teraz Młody będzie rozdarty. Z jednej strony Joanna, która wpadła mu w oko, z drugiej Kaszewski, jego szef, którego darzy szacunkiem i zaufaniem. Robi się coraz ciekawiej! :)
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 30, 2012, 14:55:42 wysłana przez Amaranth »

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Paradoks
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 30, 2012, 20:13:48 »
Spoiler
Joanna wybiera sprawę śmierci pensjonariusza domu opieki społecznej, który umarł na raka. Mimo że starszy pan miał przekroczoną ilość morfiny we krwi, śledztwo w sprawie zabójstwa umorzono. Joanna zbiera informacje. Wyniki dochodzenia są zaskakujące. Po raz pierwszy kobieta ma podstawy, by wykazać błąd Kaszowskiego. Joanna ma dobrą informację dla szefa - była świadkiem spotkania Kaszowskiego z gangsterem Łańcuchem. Wszystko wskazuje na to, że Kaszowski kupował narkotyki. Znajomość Joanny i Młodego wchodzi w nową fazę.

Ciekawe jaka to faza <haha> Choć teraz Młody będzie rozdarty. Z jednej strony Joanna, która wpadła mu w oko, z drugiej Kaszewski, jego szef, którego darzy szacunkiem i zaufaniem. Robi się coraz ciekawiej! :)

Zwiastun nam pokazał, że to faza ho!ho! <jezyk>.
No w niezbyt fajnej sytuacji jest Młody - tu zauroczenie, a tu lojalność. Ale myślę, że już wkrótce Majewska też stanie po właściwej stronie.

Czy to były narkotyki? Nie wiem, ale chyba Kaszowski nie jest taki głupi, żeby w biały dzień, na ludnej ulicy spotykać się z podejrzanym TYPEm i kupować niemal na widoku działkę. Coś mi się wydaje, że to co widziała Joanna, to element czegoś innego.

Ja bez spojlera, bo to było w poprzednim odcinku.
Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Paradoks
« Odpowiedź #6 dnia: Październik 01, 2012, 08:51:53 »
Dość szybkie to rodzenie się uczucia, ale z dwojga lepsze takie rozwiązanie niż głupie podchody przez kilka serii. Chociaż to inny zupełnie profil serialu to wiadomo, że podchody wyglądałyby śmiesznie.
No odcinek był świetny. Nie wiem czy po prostu dlatego, że był tak skonstruowany czy po prostu śledztwo bieżące  i załapałam o co chodzi.  ;D
Linda bez charakterystycznego dla swoich postaci słownictwa brzmiał mi trochę dziwnie na początku, ale postać ta akurat grana przez niego sympatyczna..."Przywieźć...odwieźć" rzucone pod adresem Joanny i Młodego :D
Postać Zielińskiego jest mi kompletnie daleka, ale nawet po ostatnich 45 minutach można stwierdzić, że to człowiek nie całkiem w porządku. Jak i cała instytucja zresztą.

Offline Amaranth

  • Art's Souls
  • *****
  • Wiadomości: 1664
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Paradoks
« Odpowiedź #7 dnia: Październik 01, 2012, 12:35:13 »
Zwiastun nam pokazał, że to faza ho!ho! <jezyk>.
Mówisz o zwiastunie 5 odcinka? ;)


A postać Zielińskiego to postać zepsuta do szpiku kości, o! :P Wykorzystuje Joannę do swoich gierek.

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Paradoks
« Odpowiedź #8 dnia: Październik 01, 2012, 21:28:02 »
Dość szybkie to rodzenie się uczucia, ale z dwojga lepsze takie rozwiązanie niż głupie podchody przez kilka serii. Chociaż to inny zupełnie profil serialu to wiadomo, że podchody wyglądałyby śmiesznie.
Już się trochę znają, a że mu się spodobała, to chłopak przystępuje do rzeczy <jezyk> I nie robi tego ani nachalnie, ani ckliwie. Tak... normalnie, zero sztuczności. Inaczej wyglądałoby tak, jak piszesz, śmiesznie.

Zwiastun nam pokazał, że to faza ho!ho! <jezyk>.
Mówisz o zwiastunie 5 odcinka? ;)


A postać Zielińskiego to postać zepsuta do szpiku kości, o! :P Wykorzystuje Joannę do swoich gierek.
Tak, to będzie w 5 odcinku - i tak jak lubię <rumieniec>

A tak w ogóle, to nie mogę się doczekać momentu, kiedy Majewska zorientuje się o co w tym wszystkim chodzi. Jakiej szui "służy".
W jaki sposób wplątała się w związek z gangsterem? Jaką tajemnicę skrywa Kaszowski, co się stało, że pewne sprawy odpuszcza, pozostawiając je niewyjaśnione?
Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline Amaranth

  • Art's Souls
  • *****
  • Wiadomości: 1664
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Paradoks
« Odpowiedź #9 dnia: Październik 02, 2012, 13:24:46 »
O kurczę, a ja jeszcze nie widziałam zapowiedzi 5 odcinka, muszę poszperać w sieci, może znajdę. ;D

Już się trochę znają, a że mu się spodobała, to chłopak przystępuje do rzeczy <jezyk> I nie robi tego ani nachalnie, ani ckliwie. Tak... normalnie, zero sztuczności. Inaczej wyglądałoby tak, jak piszesz, śmiesznie.
O, dokładnie! :D Dla serialu tego typu podchody przez kilka serii nie byłyby na miejscu, a tak jest konkretnie i do rzeczy! :D

Wielki ukłon w stronę scenarzystów za tak świetny scenariusz!  <brawo>


O, mam kilka zdjęć z następnego odcinka! :D
Klik1
Klik2
Klik3
Klik4
Klik5
Klik6
Klik7 <zauroczony>
Klik8
« Ostatnia zmiana: Październik 02, 2012, 19:24:40 wysłana przez Amaranth »

Offline Amaranth

  • Art's Souls
  • *****
  • Wiadomości: 1664
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Paradoks
« Odpowiedź #10 dnia: Październik 05, 2012, 13:54:18 »
Odcinek 5 trzyma poziom, a nawet go podnosi. Aż dziwne, że ten serial jest produkcją polskiej telewizji.
Sprawa śmierci starszego pana bardzo wzruszająca. Dwójka starszych ludzi spotyka się przypadkiem po latach, w obliczy śmierci. Historia piękna. I jej zakończenie zaskakujące. Joanna, która w pierwszych odcinkach nie była zbyt miłą i otwartą osobą, teraz pokazuje swoją prawdziwą twarz. Jest takim pionkiem w grze, nawet o tym nie wiedząc, a ten szef BSW to zimny, zepsuty do szpiku kości drań i kłamca. Jestem ciekawa co Joanna zrobi, gdy dowie się jaki na prawdę jest jej szef. Myślę, że w dotarciu do prawdy pomoże jej Młody, z którym relacje bardzo szybko uległy zmianie, co mi się bardzo podoba. Szybko i konkretnie, a nie podchody przez całą serię, a może i dłużej. Tak jest idealnie. Teraz Młody będzie rozdarty. I jak było widać na zwiastunie następnego odcinka Majewska ocali go przed pobiciem, albo czymś znacznie gorszym. Wracając do wczorajszego odcinka: scena w mieszkaniu Joanny mnie zaskoczyła, wiedziałam co się wydarzy, ale nie myślałam, że to ona się tak na niego rzuci :D Młody powoli, delikatnie, a ona bach! To mnie zaskoczyło totalnie. I za to też plus, ten serial chyba nie przestanie mnie zaskakiwać. A swoją drogą Młody to fajny facet, podoba mi się jego styl bycia, i w ogóle, no i zakochany w Joannie po uszy. Podoba mi się wątek miłosny w kryminalnym serialu. :)

A wczoraj udało mi się wygrać (choć to było wyróżnienie, gdyż z odpowiedzią się spóźniłam) zdjęcie z autografami Lindy, Łukaszewicza i Grycewicz. ;D Od jakiegoś czasu polowała na tę nagrodę i w końcu się udało! ;D

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Paradoks
« Odpowiedź #11 dnia: Październik 05, 2012, 15:18:22 »
Ten odcinek był z tych "spokojnych". Sprawa nie tyle emocjonująca pod względem kryminalnym, co raczej bardzo wzruszająca. Poruszająca przede wszystkim moralny dylemat eutanazji. Tutaj można było dosłownie dostrzec znaczenie tytułu serialu. Z niezłym paradoksem spotkał się Kaszowski przy tej sprawie - z jednej strony bądź co bądź eutanazja jest przestępstwem, powinien więc aresztować sprawcę, z drugiej inspektor doskonale rozumiał cierpienie ofiary oraz motywy postępowania sprawcy. Świetna rozmowa "wszechwładnej trójcy", czyli Kaszowski, prokurator Sobecki, który tym razem wkurzył się nie na żarty oraz szef komendy Talak (jak zwykle stoicki spokój, choć zdaje sobie sprawę z konsekwencji umorzenia sprawy). Jeszcze lepsza rozmowa Marka z Joanną w samochodzie, a właściwie monolog: widok Lindy (znanego raczej z ról twardzieli), ze wzruszeniem opowiadającego historię miłości dwojga obcych mu ludzi - bezcenny <jezyk>.
Podobnie przy grobie żony i córki. Mnie samej łezka w oku się zakręciła, gdy parę potoczyło się po policzkach Kaszowskiego. Zastanawiam się jeszcze co było przyczyną tej tragedii, bo myślę, że właśnie w tym należy doszukiwać się owej "swoiście pojętej sprawiedliwości" inspektora. Facet w pracy trzyma się jeszcze jako tako, ale w domu, w warunkach prywatnych to już obraz rozpaczy połączonej z rezygnacją, którego nie jest w stanie "wymazać" nawet bliska osoba - Basia, pełna zrozumienia, wspierająca, próbująca przywrócić Marka do normalności kochanka-przyjaciółka.
A wracając do rozmowy Kaszowskiego z Joanną w samochodzie - myślała, że już zaliczył wpadkę, umarzając śledztwo, że będzie mogła w końcu wytknąć mu nieudolność, a tu zonk. Twarde lądowanie. Inspektor nie tylko znał motyw oraz prawdziwe "narzędzie" zbrodni, ale nawet wiedział, kto jest sprawcą. Nie znała faceta z tej strony. Jej "prawość" zderzyła się z jego "prawością" i ku jej zdumieniu okazało się, że to takie same "prawości". Wyszła z samochodu zszokowana. A sprawa pozostała... nierozwiązana.

Tytuł odcinka "Miłość":
- piękna, choć pełna cierpienia miłość Leokadii i Zygmunta,
- cierpienie Kaszowskiego po stracie ukochanych osób - żony i córki,
- rodząca się miłość Joanny i Młodego, mam nadzieje, że nie tragiczna <jezyk>


Joanna prowadzi śledztwo...
Młody: Mogę dołączyć?
Joanna: Nie.
M: Jeszcze niedawno sama chciałaś dołączyć.
J: Tylko, że ja chciałam pomóc, a ty chcesz przeszkadzać.
M: Aha... Ja jestem dobra, w wy źli?...

Joanna: A może wejdziesz na kawę? Herbatę?.... Kanapki?
 <haha>

Kanapek nie było, był za to album ze zdjęciami, od którego wszystko się zaczęło... <na_poduszce>

I na koniec pytanie: Amaranth, co było napisane na kubku, z którego najpierw pił Młody, a potem Joanna?
Nie udało mi się odczytać. A tam było coś, co miało jakieś znaczenie, bo Jacek jakoś specjalnie go Milewskiej pokazywał.
Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline Amaranth

  • Art's Souls
  • *****
  • Wiadomości: 1664
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Paradoks
« Odpowiedź #12 dnia: Październik 05, 2012, 15:34:53 »
I na koniec pytanie: Amaranth, co było napisane na kubku, z którego najpierw pił Młody, a potem Joanna?
Nie udało mi się odczytać. A tam było coś, co miało jakieś znaczenie, bo Jacek jakoś specjalnie go Milewskiej pokazywał.
Kaszowski i wszystko jasne ;)
Swoją drogą to picie z jednego kubka już wróżyło coś więcej, ten wzrok, ach. <zauroczony>
I ta starsza pani Leokadia, która wzięła młodego za męża Joanny i jej słowa, żeby go pilnowała. No i scena w deszczu.. <zauroczony>
Jestem ciekawa jak teraz Joanna będzie się zachowywać w stosunku do Młodego. Czy uzna to za jednorazową przygodę i nie będzie dawała nadziei na związek, czy wręcz przeciwnie. Na pewno jest to początek wielkiej miłości, ale jak oni do tego dotrą. Serial wciąga coraz bardziej. ;)

I taka mała poprawka, Joanna ma na nazwisko Majewska. ;)

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Paradoks
« Odpowiedź #13 dnia: Październik 08, 2012, 09:09:35 »
Cytuj
A wracając do rozmowy Kaszowskiego z Joanną w samochodzie - myślała, że już zaliczył wpadkę, umarzając śledztwo, że będzie mogła w końcu wytknąć mu nieudolność, a tu zonk. Twarde lądowanie. Inspektor nie tylko znał motyw oraz prawdziwe "narzędzie" zbrodni, ale nawet wiedział, kto jest sprawcą. Nie znała faceta z tej strony. Jej "prawość" zderzyła się z jego "prawością" i ku jej zdumieniu okazało się, że to takie same "prawości". Wyszła z samochodu zszokowana. A sprawa pozostała... nierozwiązana.

Najlepsza scena odcinka i tyle w temacie.
Historia przedwojennej miłości ...to niesamowite jakie losy pisze życie i jak może zetknąć ludzi znowu po tylu latach. Ona na niego czekała, że tak powiem, naprawdę, on zdążył rodzinę założyć etc. Ot tak wtrąciłam ten fakt. Po prostu ktoś mi zwrócił na to uwagę. Nie oznacza to, że ona kochała go bardziej czy też płciowo czekanie ma zdeterminowane :P
O całej reszcie pisały koleżanki, to ja już się powtarzać nie będę ;D

Offline Amaranth

  • Art's Souls
  • *****
  • Wiadomości: 1664
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Paradoks
« Odpowiedź #14 dnia: Październik 09, 2012, 17:16:05 »
Następny odcinek zapowiada się równie ciekawie jak poprzednie.. ciekawie i makabrycznie. ;)
Spoiler
Szef BSW poleca Joannie zbadanie sprawy porwania i zabójstwa 16-latki. Ojcu podrzucono głowę córki. Od tej pory jego obsesją stało się znalezienie i ukaranie porywaczy. Joanna po raz pierwszy będzie miała znaczący wkład w rozwiązanie sprawy. Młody wspiera Joannę. Kwestia lojalności wobec Kaszowskiego staje się coraz bardziej paląca. W jego mieszkaniu pojawiają się zdjęcia żony i córki.

Młody wspiera Joannę.  <zauroczony>


Zdjęcia z 6 odcinka:
Klik 1
Klik 2
Klik 3
Klik 4
Klik 5
Klik 6
Klik 7
Klik 8

Czyżby Kaszowski uratował Joannę? Hohoho, ale się dzieje. Byle do czwartku. ;)