Autor Wątek: Serialowy barometr  (Przeczytany 23097 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline KONICZYNKA

  • M&Ar-forever!
  • *****
  • Wiadomości: 380
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowy barometr
« Odpowiedź #15 dnia: Listopad 23, 2012, 15:19:13 »
Czy mogłabyś się Czterolistna odnieść jakoś do tego?  :zawstydzony1:

Pewnie, że mogę się do tego odnieść. Matka Jacka (narzeczonego Bogny) była Żydówką. To po niej Jacek ma "zły wygląd", o którym już wcześniej mówiła mu Basia. Matkę wyniesiono z białostockiego getta gdy miała dwa lata. Nie Basia tego dokonała. Jacek powiedział, że żyje dzięki niej, a właściwie dzięki ludziom takim jak ona. Dlaczego tak nagle przerwał rozmowę? Dlaczego taką reakcję wywołała w nim ta wiadomość? Tego można się tylko domyślać. W dzisiejszych czasach wiele mówi się o antysemityźmie, może sam miał mieszane uczucia w tej sprawie. Może dlatego ciężko było zaakceptować wiadomość o żydowskich korzeniach? Tylko aż taką reakcję to musiało wywołać?

Czyli dla Ciebie Jean, ten ostatni odcinek był raczej przewidywalny? Wszystko co sobie założyłaś się sprawdziło? A co w kwestii relacji Basi i Marcina? Jakie odczucia ta scena w Tobie wywołała?

PS. Muszę! Uwielbiam p. Kasię Gniewkowską  <rumieniec> Uwielbiam za to, że tak fantastycznie oddaje charakter swoich postaci. Jak tylko pojawiała się matka Stefana, tak ja miałam ochotę zmienić kanał, bo strasznie mnie irytowała swoim zachowaniem. I to mi się właśnie najbardziej podoba w p. Kasi.
« Ostatnia zmiana: Listopad 23, 2012, 16:19:16 wysłana przez KONICZYNKA »

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowy barometr
« Odpowiedź #16 dnia: Listopad 23, 2012, 18:56:48 »
Ja się jakoś nie zawiodłam, oczekiwań też nie miałam konkretnych. Byłam tylko ciekawa historii i jak się ona zakończy. Moim zdaniem, to opowieść mało wątkowa, zbyt krótka i konkretna, żeby snuć jakieś swoje przewidywania. Do tego właściwie bardziej skupiałam się na  tej części akcji, która toczyła się podczas wojny czyli na wspomnieniach pani Basi. warstwa współczesna jakoś średnio przyciągała  moja uwagę, w tym motyw Jacka. Owszem,, kojarzyłam kto to jest,a le o tym jak on się zapatruje na to czy na tamto to niespecjalnie przykułam uwagę. Częściej już do Bogny. Dlatego nie mogłam zrozumieć, dlaczego tak się dziwnie zachowywał on (on to raczej zrozumiałe)  ale i cała reszta też.
Nie bardzo wiem o jaką scenę (relację) między Marcinem a Basią chodzi? O ile pamiętam więcej wyrzutów sumienia Basia miała względem Jakuba - którego ze strachu o Marcina (który w brzuchu jeszcze był) mało nie wydała.
Natomiast podzielam zachwyt nad rolą p. Gniewkowskiej - wredność Jej jeszcze lepiej wychodzi niż łagodność :P

Offline KONICZYNKA

  • M&Ar-forever!
  • *****
  • Wiadomości: 380
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowy barometr
« Odpowiedź #17 dnia: Listopad 26, 2012, 01:09:16 »
Muszę się  z Tobą zgodzić. Serial był bardzo krótki, skupiony wokół właściwie jednego wątku. W większości odcinków dominowały sceny z przeszłości, dopiero ostatnie kilka minut poświęcone było na teraźniejszość. W ostatnim odcinku było troszkę inaczej: jednych i drugich scen było mniej więcej równo. Jeżeli chodzi o czasy wojny, to tu dla mnie nie było zaskoczenia. Wszystko było przewidywalne, działo się w określonym kierunku. Z wszystkich sytuacji w tej części pokazanych, najbardziej podobały mi się sceny dotyczące ojca Stefana, tego jak postąpił z sąsiadami i jakie to miało brzemienne skutki. Bardzo ładnie rozpisana postać, podobnie jak matka Stefana. Kowalska stara się uchronić, przede wszystkim syna, ale również męża i siebie, przed niebezpieczeństwami niesionymi przez wojnę. Niestety przegrywa... Traci wszystko co dla niej najcenniejsze: męża i syna. Mogłaby zyskać synową i wnuka, ale niechęć do Basi była zbyt silna.

Jeżeli chodzi o wątek współczesny, to chyba bardziej mnie zainteresował. Zaciekawiło mnie po prostu, dlaczego Basia uważa, że nie powinna otrzymać tej nagrody i dlaczego chce za wszelką cenę prosić o wybaczenie Marcina i Jakuba. Wszystko wyjaśnia się dopiero pod koniec ostatniego odcinka. Pytałam o to, bo mnie jakoś to zainteresowało. Dla mnie wzruszająca była scena, w której Marcin poznaje prawdę. Poznaje prawdę, której pewnie się nie spodziewał. Zrozumiał w końcu to, czego zrozumieć nie mógł przez całe życie: przywiązania Basi do Jakuba. Cały czas czuł się przez to "gorszy", może nawet mniej kochany. Dopiero gdy dowiedział się, że matka z miłości do niego, z chęci obrony jego życia, chciała wydać Jakuba Niemcom, byle tylko Ci pozwolili jej go urodzić. Dopiero po tej rozmowie zrozumiał jak kochającą ma matkę. Dotarło do niego w końcu, że niepotrzebnie przez całe życie był zazdrosny o Jakuba. Dlatego ta scena zapadła mi w pamięci i często do niej wracam.

Natomiast podzielam zachwyt nad rolą p. Gniewkowskiej - wredność Jej jeszcze lepiej wychodzi niż łagodność :P

Cieszę się bardzo! Uwielbiam p. Kasię w absolutnie każdej roli. To fakt, w teatrze też często jest obsadzana w rolach dramatycznych. Jednak każda odsłona jest dla mnie fantastyczna.
« Ostatnia zmiana: Listopad 26, 2012, 02:17:25 wysłana przez KONICZYNKA »

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowy barometr
« Odpowiedź #18 dnia: Styczeń 09, 2013, 20:09:13 »
Czy ktoś ogląda lub kiedykolwiek widział:
- "Przebłysk jutra" (Flash Forward)
Serial s-f, właśnie pokazuje TVP1 w środy wieczorami. 6 października cała (jak się potem okazuje niekoniecznie cała)  ludzkość traci przytomność na 2 minuty i 37 sekund i widzi przyszłość. Konkretnie co każdy ludź będzie robił 29 kwietnia następnego roku po godzinie 22.00. Ale są też tacy co żadnej wizji nie mają - czy to znaczy, że kwietnia nie dożyją? Czy można ufać swoim wizjom? Czy można brać to za pewnik? Jak bardzo człowiek może zmienić swoje życie pod wpływem tejże?
Serial powstał na podstawie książki, podobno wziął tylko  ogólny zamysł - wobec tego chciałabym przeczytać kiedyś. Choć z drugiej strony...do jakiego stopnia ludzkość może zwariować, nie trzeba ani filmu ani prozy s-f...
- "Med man"
Tak określani są ludzie nowojorscy ludzie reklamy początku lat 60-tych XX wieku. Sami siebie tak nawet określają. To mężczyźni. Kobiety są albo sekretarkami albo żonami (ewentualnie kochankami ), na pewno świat copywriterów do nich nie należy. trudno tutaj ocenić kogokolwiek wprost, potem się i tak okazuje, że każdy ma podwójną moralność. Nawet Dron Draper.  ;D Fizycznie totalny ideał męski :)
Serial to apoteoza palenia, niestety. Trudno znaleźć tam kogoś bez fajki. Palą faceci, ich kobiety (te w zaawansowanej ciąży też), palą kochanki, wszyscy palą. Ale trzeba pamiętać, że wtedy takie były czasy - mało kto zdawał sobie sprawę ze szkodliwości palenia, nic się o tym nie mówiło. Beztroskie życie palacza skończyło się przedwcześnie między innymi dla Bogarta. Nawet w samym serialu omawianym, gdzie ludzie parają się reklamą - nikt nie dopuszcza myśli, że palenie może szkodzić!
Dialogi są....są po prostu tym co Jean kocha najbardziej, bogatym przekazem.
Serial emituje TVP Kultura w każdy czwartek po 21.00 :)

Offline BlackTiger

  • Zaawansowany
  • ****
  • Wiadomości: 705
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowy barometr
« Odpowiedź #19 dnia: Styczeń 10, 2013, 01:32:32 »
Cytuj
- "Przebłysk jutra" (Flash Forward)
Serial s-f, właśnie pokazuje TVP1 w środy wieczorami. 6 października cała (jak się potem okazuje niekoniecznie cała)  ludzkość traci przytomność na 2 minuty i 37 sekund i widzi przyszłość. Konkretnie co każdy ludź będzie robił 29 kwietnia następnego roku po godzinie 22.00. Ale są też tacy co żadnej wizji nie mają - czy to znaczy, że kwietnia nie dożyją? Czy można ufać swoim wizjom? Czy można brać to za pewnik? Jak bardzo człowiek może zmienić swoje życie pod wpływem tejże?
Serial powstał na podstawie książki, podobno wziął tylko  ogólny zamysł - wobec tego chciałabym przeczytać kiedyś. Choć z drugiej strony...do jakiego stopnia ludzkość może zwariować, nie trzeba ani filmu ani prozy s-f...

Ja widziałam! :) Co prawda tylko kilka pierwszych odcinków, bo stwierdziłam, że bez przesady aż taką fanką s-f nie jestem. Serial zrobiony przyzwoicie, oglądanie wciąga, intryguje, ale coś mnie w pewnym momencie od niego odtrąciło i nie czekałam na dalsze odcinki. Oglądałam na AXN.

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowy barometr
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 10, 2013, 08:48:24 »
Cytuj
- "Przebłysk jutra" (Flash Forward)
Serial s-f, właśnie pokazuje TVP1 w środy wieczorami. 6 października cała (jak się potem okazuje niekoniecznie cała)  ludzkość traci przytomność na 2 minuty i 37 sekund i widzi przyszłość. Konkretnie co każdy ludź będzie robił 29 kwietnia następnego roku po godzinie 22.00. Ale są też tacy co żadnej wizji nie mają - czy to znaczy, że kwietnia nie dożyją? Czy można ufać swoim wizjom? Czy można brać to za pewnik? Jak bardzo człowiek może zmienić swoje życie pod wpływem tejże?
Serial powstał na podstawie książki, podobno wziął tylko  ogólny zamysł - wobec tego chciałabym przeczytać kiedyś. Choć z drugiej strony...do jakiego stopnia ludzkość może zwariować, nie trzeba ani filmu ani prozy s-f...

Ja widziałam! :) Co prawda tylko kilka pierwszych odcinków, bo stwierdziłam, że bez przesady aż taką fanką s-f nie jestem. Serial zrobiony przyzwoicie, oglądanie wciąga, intryguje, ale coś mnie w pewnym momencie od niego odtrąciło i nie czekałam na dalsze odcinki. Oglądałam na AXN.

A co to było? Coś, co Cię odtrąciło?
Ja czytałam, że jest doskonale budowane napięcie - tylko ze środka wyrzucić kilka odcinków, podczas których mnożą się wręcz alternatywne wyjaśnienia albo też mnożą się  bohaterowie, którzy mają wyjaśnić czym było to zaćmienie a w końcu okazuje się, że to ślepy zaułek. Jest wtedy uczucie wydłużenia, monotonii, przesytu.
Natomiast końcówka ponoć jest rewelacyjna (nie oglądam specjalnie wcześniej, czekam na rozwój wypadków w tv, nie chcę sobie psuć radochy). Wiem, że wszystko zostaje ładnie wyjaśnione, wątki pozamykane.
Niemniej będę chciała przeczytać książkę. Zwłaszcza, że autor ma inną wizję wpływu zaćmienia (jako eksperymentu) na ludzkość. Podobno.

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowy barometr
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 10, 2013, 20:14:20 »
- "Med man"

Dialogi są....są po prostu tym co Jean kocha najbardziej, bogatym przekazem.
Serial emituje TVP Kultura w każdy czwartek po 21.00 :)

Przymierzam się do tego serialu od jakiegoś czasu i po obejrzeniu dwóch odcinków na wspomnianym przez Ciebie kanale chyba w końcu zabiorę się do oglądania od pierwszego odcinka.
O tym, że to moje klimaty (i pod względem lat, w których rzecz się dzieje, i pod względem tematyki, i realizacji - m.in wspomniane przez Ciebie dialogi <szczerzy_sie>) zdążyłam się zorientować już jakiś czas temu (znajomi, net). Tak więc może w ferie ruszę z "Mad men" <usmiech>
Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowy barometr
« Odpowiedź #22 dnia: Styczeń 10, 2013, 20:23:58 »
El, wprost nie mogę się doczekać  <serduszko>
Już wiem kogo pierwszego wezmę na tapetę - Dona Drapera :D Jego cudowną powierzchowność i iście ciekawą moralność.  ;D

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowy barometr
« Odpowiedź #23 dnia: Styczeń 10, 2013, 20:45:22 »
I jego powiedzonka...

Tak, on wydaje się być dość nietypowym bohaterem <jezyk>
Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowy barometr
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 26, 2013, 21:47:08 »
Obejrzałam pierwszy odcinek "Mad Mena". Tak, to będzie drugi po "The good wife", specjalnie dla mnie robiony serial <szczerzy_sie>.
Jeszcze za mało na głębsze analizy, ale na początek... Soundtrack z "moją" muzą, ciekawie zapowiadające się postaci (oczywiście z Donem Draperem na czele, ale i panna Peggy wydaje się być interesująca), dialogi oparte na niuansach (świetna rozmowa Drapera z Rachel w kawiarni), ogólny klimat lat 60-tych, czyli to wszystko, co El powinno zainteresować.


Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowy barometr
« Odpowiedź #25 dnia: Luty 09, 2013, 09:11:15 »
Jeżeli oglądasz już na bieżąco i czujesz że to serial zrobiony specjalnie dla Ciebie, to załóż proszę wątek odpowiedni - na ile zdążę na tyle będę towarzyszyć. Ja jestem aktualnie w 2 serii, choć ostatnio dwa odcinki opuściłam, jednak myślę, że nie zapomniałam tak zaraz wszystkiego.
Kto wie, może ktoś jeszcze kiedyś dołączy ;D

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowy barometr
« Odpowiedź #26 dnia: Luty 09, 2013, 14:18:43 »
Nie jestem jeszcze na bieżąco. W TVP Kultura leci chyba końcówka drugiej serii, a ja jestem dopiero pod koniec pierwszej (niestety czasu brak na nadrobienie). Ale może wkrótce założę ten temat, bo serial naprawdę bardzo dobry <usmiech>
Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline mindreader

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 379
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowy barometr
« Odpowiedź #27 dnia: Luty 11, 2013, 13:08:23 »
Mam pytanie... może dziwne, ale nie do końca zrozumiałam ideę tego tematu. Czy można sobie tu spróbować porozmawiać o serialach, które oglądamy - a które nie mają swoich tematów, czy to tylko temat na nowości, które się gdzieś tam pojawiają? :) Oglądam sporo, nie chce mi się zakładać tematu do każdego z seriali - nawet do połowy, bo nie wiem, jak tu jest z oglądalnością, więc... to tu popróbować, czy w jakimś innym temacie? :) Z góry dziękuję za pomoc ;)

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowy barometr
« Odpowiedź #28 dnia: Luty 11, 2013, 17:55:54 »
Nie chcę tu wchodzić w kompetencje autorki wątku, ale wydaje mi się, że nikt nikogo nie zabije, jeśli ktoś zechce się w tym miejscu zorientować jaki serial ma ilu fanów i czy warto zakładać osobny temat. Mimo, że sam wątek może się odnosić do serialowych nowości. A zresztą nie same nowości były tutaj proponowane. W razie czego jest jeszcze inny: "Ulubione/nielubiane seriale".

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowy barometr
« Odpowiedź #29 dnia: Luty 11, 2013, 20:29:10 »
Do wyjaśnienia Jean dodam uzupełniająco:

Głównym zadaniem tematu jest zorientowanie się, czy reklamowany przeze "mnie" serial (bez względu na to, czy to jest nowość w sensie "dopiero zaczyna swą karierę", czy nowość w sensie "ma już swoje lata, ale nie ma go na naszym forum") będzie miał dyskutantów. Jeśli będzie odzew, jeśli znajdą się chętni, to zakładamy dla niego oddzielny temat.

Tworząc go miałam na myśli to, żeby powstałe serialowe tematy nie wisiały potem "bezowocne", bo nie było komu o nich rozmawiać, nie zainteresowały nikogo poza autorem tematu.
Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski