O mamciu! No więc tak:
Koło 19 byłam na hali, spotkałam się jeszcze z koleżanką, której sprzedałam jeden bilet. Potem poszłam na halę, nie potrafiłam wejść w swój sektor.
Trzeba było wejść innymi schodami, poprosiłam o pomoc Pana ochroniarza no i trafiłam.
Miejscówka zajebista, tak jak myślałam, wszystko widziałam bardzo dokładnie. Obok mnie siedziała Malwina, która no troszkę bardziej patrzyła na naszych siatkarzy, a nie na to co się działo na boisku, ale kibicowała.
Przed nami siedziały też dziewczyny, które też były zaangażowane. Ogólnie nasz cały mały sektor kibicował dość głośno.
Odnośnie meczu: w 4. secie już myślałam, że będziemy grać na przewagi, no ale po zaśpiewaniu Pieśni o Małym rycerzu w końcu zakończyliśmy mecz wynikiem 3:1.
Co za radość na hali.
Nie wspomnę o śpiewaniu polska biało czerwoni, "Zawsze tam gdzie ty
" czy Pieśń o małym rycerzu, a no i jeszcze hymn. Ciary jak nic! Siatkarski harlem shake też cudowny, albo jak robiliśmy jak ja to mówię "klimatyzację" na hali.
Pan Magiera przed rozpoczęciem meczu pouczył nas (wreszcie ktoś to zrobił!) , że mamy śpiewać "... kiedy my żyjemy", a nie "póki my żyjemy". Atmosfera na hali cudowna, tak się złożyło, że dziewczyna z naszej paczki złapała piłkę od Bartka.
Szczęściara. Po zdjęcia nie chodziłam, jak zobaczyłam te wszystkie hotki biegające po hali to aż mi się odechciało.
Przeszłam sobie w koło hali, pooglądałam kibiców, kto z jakim siatkarzem gada no i potem już powoli wracaliśmy do domu.
A no i przypadkowo przechodząc spotkałam virtualną dobrą koleżankę, zrobiłyśmy sobie fotki (na których wyszłam okropnie!
)
Ej, a to prawda, że Tomek i Wojtek narzekali, że w hali za gorąco?
No, ale rację mieli, ja byłam cała mokra.
A no i jeszcze:
-chwilkę stałam koło Agi Jarosz, ciąża jej służy.
-zrobiłam sobie fotkę z Panem Magierą.
No co zawsze jakaś pamiątka, a on jest wspaniały!
Mamy trzy punkty, teraz po awans do Bułgarii, choć lekko pewnie nie będzie. Hala będzie pełna, kecz moim zdaniem bułgarscy kibice powinni mieć zakaz wchodzenia na halę
.
PS. Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam!