Na marginesie - ten pan niedawno gościł w Polsce, kiedy niektórzy biedzili się nad maturami ( ). Ktoś miał szczęście zobaczyć i podzieli się wrażeniami?
Nie widziałam na żywo Charliego, ale mam jego ostatni krążek "Running Still"
Fajne klimaty, ciekawe nawiązania do innych muzyków (od Prince'a, poprzez Cohena, do... Beethovena), które nie są coverami ich kawałków. To jakby rozmowy Winstona z nimi, a właściwie jego utworów i ich kompozycjami.
http://www.youtube.com/watch?v=YmcW9gr02GUPiosenki Winstona potrafią oczarować dojrzałością muzyczną, ciekawym głosem wokalisty, a przede wszystkim niebanalnymi tekstami. Nawet wygląd Charliego jest jego sprzymierzeńcem - to taki swojski, uroczy luzak, powsinoga, w niedbale noszonym kapeluszu, z plecakiem na ramieniu, kilkudniowym zarostem i nieodłączną gitarą. Nie na darmo tytuł płyty "Running Still"
Jeden z moich ulubionych utworów z tej płyty:
http://www.youtube.com/watch?v=fTBRu1rNOAE