Autor Wątek: Przepis na życie (od 15 do 21 czerwca)  (Przeczytany 3937 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kiki

  • Administrator Forum
  • *****
  • Wiadomości: 1648
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Przepis na życie (od 15 do 21 czerwca)
« dnia: Czerwiec 15, 2013, 15:17:27 »
PRZEPIS NA ŻYCIE
(od 15 do 21 czerwca)

Ankę poznajemy jako żonę i matkę. Wydaje się, że jej poukładane życie niczym już nie zaskoczy. Jednak Anka w pogoni za codziennymi obowiązkami nie zauważa, że u boku jej męża - Andrzeja, pojawia się nowa kobieta - Beata. Gdy zdaje sobie z tego sprawę - jej życie rozpada się w drobny mak... Na szczęście u boku Anki jest jej nastoletnia córka Mania, przyjaciółka Pola i mama Irena, które nie pozwolą jej się totalnie załamać. Przypadek sprawi, że Anka zacznie pracować w restauracji Imbir, pod okiem Jerzego, doświadczonego i charyzmatycznego szefa kuchni. To tutaj Anka odnajdzie w sobie pasję i talent do gotowania, które okażą się być jej "przepisem na życie". Rzeczywistość bohaterów "Przepisu na życie" to świat, w którym ludzie patrzą z optymizmem w przyszłość, rodzina i przyjaciele są wsparciem, a poczucie humoru i dystans do siebie są ważniejsze niż "życiowa zaradność". Historia "Przepisu na życie" udowodni, że nawet z najcięższej sytuacji można wyjść obronną ręką i że nigdy nie jest za późno by szukać swojego upragnionego szczęścia!

Zapraszam wszystkich do oglądania i dzielenia się swoimi spostrzeżeniami! <usmiech>
Jeśli "plan A" nie zadziała, alfabet ma jeszcze 31 innych liter. Nie martw się.

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Przepis na życie (od 15 do 21 czerwca)
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 15, 2013, 15:29:54 »
A ja niedawno pozbyłam się chyba wszystkich odcinków ;D

To, co zrobiono z tym serialem woła o pomstę do nieba. Osobiście uważam pierwszą serię za fenomenalną i bardzo dobrą drugą. Żabcia , pani doktor od Żabci (tata generał i mam Foczka <smiech>) i Pola z kokardami <smiech>
Tylko to zwierzanie się i proszenie o radę byłej żony przez kochankę - nie wiem, nie dzisiejsza jestem. Ani to śmieszne ani normalne.
Szkoda, że już nie pamiętam, bo niektóre teksty fajne były. Natomiast ulubiona scena to ta, w której Żabcia (między  wierszami) poinformował Beatkę, jak będzie miał na imię synek. Mina Beatki bezcenna - Ostaszewska powinna dostać co najmniej Oskara.

Offline mindreader

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 379
  • Wyróżnienia:
Odp: Przepis na życie (od 15 do 21 czerwca)
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 15, 2013, 20:07:07 »
Dobrze, wiem, że to pewnie było i mnie ominęło, ale ostatnio czytuję dość wybiórczo... Czy to można sobie oglądać dowolnie (odcinki, sezony), czy jest jakiś harmonogram? :)

Pierwszy sezon podobał mi się strasznie. Uwielbiam zwłaszcza dwa ostatnie odcinki. :) Potem zaczęły się schody - chociaż jeszcze chwilę nie było źle. A potem już zrobiło się źle. I chociaż ostatni sezon obejrzałam od deski do deski, to z takim poczuciem, że zrobili coś strasznego... W sumie nie wiem, czemu oglądałam - chyba z nudów :P Przy małej książki odpadają póki nie zaśnie, więc wszystko, co po polsku w tło wrzucałam... ale nie, zdecydowanie nie podobał mi się i z wyjątkiem kilku niewielkich scen cały sezon był tragiczny :)

Offline Kiki

  • Administrator Forum
  • *****
  • Wiadomości: 1648
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Przepis na życie (od 15 do 21 czerwca)
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 16, 2013, 01:53:49 »
Dobrze, wiem, że to pewnie było i mnie ominęło, ale ostatnio czytuję dość wybiórczo... Czy to można sobie oglądać dowolnie (odcinki, sezony), czy jest jakiś harmonogram? :)
Nie wybraliśmy sezonu ani konkretnych odcinków, a idea tego pomysłu polega na tym, że wybieramy zakres jakiegoś serialu, a każdy ogląda kiedy i w jakim porządku chce. Także w skrócie mówiąc: możesz oglądać odcinki Przepisu w dowolnej kolejności i z dowolnych sezonów. ;)
Jeśli "plan A" nie zadziała, alfabet ma jeszcze 31 innych liter. Nie martw się.

Offline Klaudia

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2494
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Przepis na życie (od 15 do 21 czerwca)
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 17, 2013, 15:36:14 »
I seria była genialna! Miłość rodząca się między Anką a Jerzym wywoływała wiele emocji, tych pozytywnych oczywiście  <rumieniec> Był Maciek, który momentami mnie denerwował, zwłaszcza jak już bardzo chciałam żeby Anka była z Jerzym <haha> Pola była rewelacyjna! W ostatniej serii bardzo się zmieniła, nie wiem czy to przez miłość do Tadeusza czy przez brak pomysłów na tą postać. No i jeszcze cudowny ojciec Anki, który pojawił się stosunkowo znienacka i tak też odszedł, pamiętam jak bardzo żałowałam, że ten wątek, że ta postać już się skończyła. Chociaż z drugiej strony jak patrzyłam na sceny Ireny i Michała z IV serii to aż się serducho radowało!  <serduszko> Ona zasługuje na szczęście i prawdziwą miłość jak mało kto!
II seria też była dobra - scenarzystka miała jeszcze dobre pomysły, a potem zaczęły się już schody. W III serii Beatka non stop kłóciła się z Andrzejkiem i już nawet Żabcia mniej mnie śmieszyła, znowu pojawiała się Elka która wszystko psuła (norma!) a IV seria? No cóż aż taka tragiczna to znowu nie była, chociaż to zakończenie bezsensu! Brak jakiejkolwiek logiki! Pomysł z zanikiem pamięci Jerzego był okej, ale to jak mu pamięć wraca to było mocno naciągane, potem Anka, która go okłamuje, no kurde zepsuli tą IV serię, nie ma co.  <nielubie>

Offline mindreader

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 379
  • Wyróżnienia:
Odp: Przepis na życie (od 15 do 21 czerwca)
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 17, 2013, 18:14:11 »
Obejrzałam wczoraj od 1.07 do 1.13 i doszłam do wniosku, że twórcom wypalił się pomysł na Jerzego. Jaki on był cudowny na początku!
"- Kawiarnia Bogota, wiesz, gdzie to jest?
- Nie na naszym kontynencie? Ha ha ha" <3
Już nie mówiąc o początku ich relacji... Znaczy tym troszkę późniejszym początku, kiedy np. zgarnął Ankę z posterunku, albo kiedy robili razem przekąskę przy remoncie... Bardzo miło było przypomnieć sobie te sceny. Moje ulubione (przy pierwszym, oryginalnym oglądaniu), to oczywiście przytulanie w szatni przy szafkach - zaraz po śmierci Cezarego i oczywiście scena na kanapie u Jerzego, kiedy to tak czule dotknął jej brzucha (a ona głupia zwiała :D). Niby nic nie było, a tyle emocji, czułości... pięknie pokazane uczucia.

Był Maciek, który momentami mnie denerwował, zwłaszcza jak już bardzo chciałam żeby Anka była z Jerzym <haha>
Maciek...  <zauroczony> (Tak, tak, to zauroczenie bardziej Żurkiem jako takim, ale akurat przeniosło mi się na postać). Maciek był irytujący po 7 odcinku... zrobił się zazdrosny i wychodziła z niego straszna samochwała. I wtedy już wolałam, żeby Anka była z Jerzym (chociaż w pierwszej połowie sezonu byłam zła, że jej pisany jest Jerzy, bo wolałam, żeby była z Maćkiem :P). Natomiast w czwartej serii, kiedy Jerzy zachowywał się, jak się zachowywał, to powróciło marzenie, żeby jednak związała się z Maćkiem. Owszem, było to całkowicie nierealne marzenie, ale... no co poradzić!

Cytuj
Pola była rewelacyjna! W ostatniej serii bardzo się zmieniła, nie wiem czy to przez miłość do Tadeusza czy przez brak pomysłów na tą postać.

Pola i jej nauka gry dla Klemensa!! A potem ucieczka i pomysł z operacją plastyczną... :P Taaaa.. Pola to zdecydowanie jeden z mocniejszych punktów pierwszej serii (także drugiej, trzeciej, czwartej...).
Cytuj
No i jeszcze cudowny ojciec Anki, który pojawił się stosunkowo znienacka i tak też odszedł, pamiętam jak bardzo żałowałam, że ten wątek, że ta postać już się skończyła. Chociaż z drugiej strony jak patrzyłam na sceny Ireny i Michała z IV serii to aż się serducho radowało!  <serduszko> Ona zasługuje na szczęście i prawdziwą miłość jak mało kto!
Cezary był zabawny :D "Stara, głupia kozo" :D "Jesteś starą kozą, ale możesz chociaż być sprawiedliwą starą kozą" i inne takie :D Poza tym cudownie potraktował Andrzeja przy pierwszym spotkaniu :P Bardzo zła byłam na takie wprowadzenie i szybkie uśmiercenie tej postaci. Jasne, z Michałem było fajnie, ale to nie znaczy, że Cezary nie mógł pobyć dłużej... Wiadomo, że dziadkowie najbardziej głupieją przy swoich wnukach, więc nie pogniewałabym się, gdyby jednak poznał Gniewka...

No i Beatka i Andrzej... :D Wtedy jeszcze na poziomie... Zabawni, nieprzewidywalni :D No i w ostatnim odcinku pierwsze starcie Poli z Beatką :D Te panie w duecie strasznie lubiłam do końca :D W ogóle miło było pooglądać Maję w tym serialu :)

W wolnej chwili może się skuszę na coś dalej, ale bardzo się cieszę, że wróciłam do tego początku :) Dobre tło do kuchennych rewolucji :D

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Przepis na życie (od 15 do 21 czerwca)
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 17, 2013, 18:36:56 »
Pierwszy sezon był świetny! Wszystko mi się podobało (prawie, o czym wspomnę niżej <szczerzy_sie>) I pomysł na wszystkich bohaterów, i muzyka, i ładne zdjęcia (a zwłaszcza te "kulinarne" zbliżenia). Ulubiona "kanapowa" scena, wspomniana przez mindreader.

I chyba jestem jedyną osobą w towarzystwie, która ukochała parki Beatka-Andrzej <jezyk>
W I serii jeszcze ich jakoś znosiłam (wiadomo - świeżyzna), ale z każdą następną wydumane, według mnie na siłę wciskane fochy pani doktor i fajtłapowatość Żabci irytowały coraz bardziej. Ta ich "śmieszność" wprost mnie zniesmaczała.

Ostatnia seria to totalna porażka, zwłaszcza od chwili utraty pamięci przez Jerzego.
Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline Czekolada

  • MAMY JUŻ NASZĄ KRUSZYNKĘ! KUBUŚ :)
  • Aneta&Marek
  • *****
  • Wiadomości: 112
  • Płeć: Kobieta
Odp: Przepis na życie (od 15 do 21 czerwca)
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 17, 2013, 22:10:48 »
Pierwszy sezon to nie pamiętam kiedy oglądałam, ale jestem na bieżąco jako wierna fanka. Stwierdzam, że serial był genialny, ale Agnieszce Pilaszewskiej kończą się chyba pomysły (niestety). Pierwsza transza  <serduszko>jak ona wciągała, czekało się na następny tydzień, żeby tylko Anka zbliżyła się do Jerzego... Osobiście jednak nie widzę między nimi tej serialowej chemii, ale to chyba ze względu na grę aktorską tej pary, bo chemia ewidentnie jest. Popatrzmy na Beatę i Andrzeja, między nimi jest to "coś" co sprawia, że chce się tej pary więcej i więcej.

Jednak najbardziej wzięłam do siebie postać Grubej. Co ja bym dała, żeby być tak pewną siebie mimo wyglądu. On daje takiego pozytywnego kopa, pokazuje, że można być szczęśliwym i czerpać z życia garściami. A jej przyjaźń z Mańką wzorzec prawdziwej, baskiej przyjaźni.

Cały czas zastanawiam się co oni chcą pokazać w tym kolejnym sezonie... Myślę, że trzeba było zakończyć ten serial, kiedy jeszcze był coś wart i przyciągał widzów bo tak ciągnąć na siłę to nie na dłuższą metę i szkodzi serialowi.
Odliczam dni do naszego Wielkiego Dnia :*

Offline Kiki

  • Administrator Forum
  • *****
  • Wiadomości: 1648
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Przepis na życie (od 15 do 21 czerwca)
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 17, 2013, 22:22:07 »
Ostatnia seria była beznadziejna, a oni planują kolejną? <olaboga>
Jeśli "plan A" nie zadziała, alfabet ma jeszcze 31 innych liter. Nie martw się.

Offline Czekolada

  • MAMY JUŻ NASZĄ KRUSZYNKĘ! KUBUŚ :)
  • Aneta&Marek
  • *****
  • Wiadomości: 112
  • Płeć: Kobieta
Odp: Przepis na życie (od 15 do 21 czerwca)
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 17, 2013, 22:26:14 »
Ostatnia seria była beznadziejna, a oni planują kolejną? <olaboga>

Tak gdzieś czytałam, o ile się nie mylę było to chyba w ŚwiecieSeriali albo na oficjalnej stronie serialu.
Odliczam dni do naszego Wielkiego Dnia :*

Offline Kiki

  • Administrator Forum
  • *****
  • Wiadomości: 1648
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Przepis na życie (od 15 do 21 czerwca)
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 17, 2013, 22:28:02 »
A z Klanu się śmieją, że to polska Moda na sukces... <haha>
Jeśli "plan A" nie zadziała, alfabet ma jeszcze 31 innych liter. Nie martw się.

Offline Klaudia

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2494
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Przepis na życie (od 15 do 21 czerwca)
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 18, 2013, 17:31:18 »
Owszem ma być kontynuacja Przepisu ;) Pilaszewskiej najzwyczajniej w świecie kończą się pomysły i ten serial sprowadzi na samo dno, bo przypuszczam, że kolejna seria będzie jeszcze gorsza.

Offline Justek

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2302
  • Płeć: Kobieta
  • we are only the sun
  • Wyróżnienia:
Odp: Przepis na życie (od 15 do 21 czerwca)
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 20, 2013, 19:16:41 »
Ale pamiętajcie, że to tylko Wasza opinia :P Są nadal ludzie, którzy chętnie oglądają "Przepis na życie" i ja się do nich zaliczam. Mam nadzieję, że w kolejnym sezonie trochę się polepszy, bo to, że serial miał gorsze chwile- nie oznacza zaraz, że jest już skończony. Każdy serial w pewnym momencie przestaje się podobać pewnej części widzów, ale to nie oznacza, że powinien od razu zniknąć z anteny. A już porównanie do "Klanu" uważam za totalną abstrakcję  <olaboga>

Dla mnie ten sezon miał swoje plusy i minusy, jak każdy :) Nie do końca podoba mi się poprowadzenie wątku Anki i Jerzego, szczególnie w finałowym odcinku- dlatego jak ktoś zwraca największą uwagę na tę parę to rzeczywiście może być rozczarowany, ale Pola i Tadek nadal są super, Żabcia- jego teść, teściowa, mała Kijaneczka i oczywiście Beatka nadal potrafią bawić (chociaż irytować także, ale to jak w każdym sezonie), fajnie rozbudowany został wątek młodzieżowy, no i oczywiście wątek seniorów.
Chociaż to oczywiście jest moja opinia. Dlatego ja nadal będę chętnie śledziła "Przepis..." i najzwyczajniej w świecie dam mu kolejną szansę. Już jednak przez parę sezonów byłam w nim zakochana, a miłości- nawet do serialu- ot tak nie opuszczam :D

Offline Czekolada

  • MAMY JUŻ NASZĄ KRUSZYNKĘ! KUBUŚ :)
  • Aneta&Marek
  • *****
  • Wiadomości: 112
  • Płeć: Kobieta
Odp: Przepis na życie (od 15 do 21 czerwca)
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 20, 2013, 19:40:31 »
Zgodzę się, że wątek młodzieżowy i wątek seniorów to duuuże plusy tego sezonu. Bardzo podobało mi się ta jak pokazali, że nawet po 50 można znaleźć miłość. Genialnym przykładem jest tu Michał i Irena, którzy potrafili się pokochać mimo swoich "wad" i to jest właśnie fajne. Scenarzystka nie boi się mówić o uczuciach starszych, bo w oczach młodzieży ktoś po 50 to nadaję się tylko do domu starców, a tu proszę jakie rozrywkowe życie można prowadzić. Nie wiem co takie pary mają w sobie, ale zawsze mam sympatie do dojrzałych ludzi próbujących znaleźć miłość, która nierzadko spada na nich jak grom z jasnego nieba.

A co do młodzieży to na początku wkurzał mnie ten Jacek (?), który biegał z Grubą, ale okazał się spoko chłopakiem. No i wygląda na to, że Mania znalazła w końcu kogoś fajnego. Ja jakoś za tym Grocholem nie przepadałam, taki lalusiowaty był. Także mam nadzieję, że im się będzie wiodło i tego nie popsują.
Odliczam dni do naszego Wielkiego Dnia :*

Offline Klaudia

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2494
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Przepis na życie (od 15 do 21 czerwca)
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 20, 2013, 20:32:12 »
Justek oczywiście, że wątek młodzieży i seniorów był bardzo dobrze poprowadzony. ;) Poprzednie sezony oglądałam głównie dla Anki i Jerzego, to oni mnie urzekli swoim zachowaniem, przekomarzaniem się w I sezonie, więc bardzo dobrze mi się ich oglądało. Wówczas mniejszą wagę przywiązywałam do Ireny i jej paczki, czy też do Mańki i Grubej, a tutaj w ostatnim sezonie ich wątki zostały naprawdę dobrze poprowadzone.  <lubieto>
Mańka z Grocholem kiedyś tam mi się podobała, ale jednak zdecydowanie bardziej wolę ją z tym chłopakiem z kawiarni (totalnie zapomniałam jak ma na imię <haha>) widać, że jest to miłość nie tylko taka na chwilę, tylko na dłużej, być może i na zawsze. Super do siebie pasują i jeżeli powstaje nowy sezon to bardzo bym chciała, żeby pokazywali ich dużo, dużo więcej!  <rumieniec>
Jeżeli chodzi o Irenkę i Michała to oni również mnie zachwycali!  <serduszko> To ich przekomarzanie się, nietypowa przeprowadzka Michała to wszystko było ... piękne!  <rumieniec> Lubię oglądać taką dojrzałą miłość, która opiera się na prawdziwym uczuciu a nie tylko na fascynacji (i mam nadzieję, że uczucie Mańki i tego chłopaka nie opiera się tylko i wyłącznie na fascynacji!)
Pola i Tadeusz również byli fajni, ale jednak wydaje mi się, że momentami scenarzystce brak było pomysłu na postać Poli, która bardzo się zmieniła, już pod koniec ostatniego sezonu nie była tą samą przebojową Polą co z I serii, trochę szkoda. I oczywiście zakończenie ich wątku, a raczej brak zakończenia wcale mi się nie podobało. Mieli lecieć gdzieś tam do szpitala, a w ostatnim odcinku nie było nawet o tym wzmianki, a szkoda.