Hmm, cóż dawno mnie nie było bo i sporą miałem przerwę w oglądaniu NDiNZ, jednak pozwolę sobie nieco skrobnąć....
Przemek jako ordynator - widać, że sobie nie radzi, często jest impulsywny co dyskwalifikuje go już jako lekarza, a co dopiero ordynatora.
Cieszy mnie też fakt, że w końcu Stanisławski nie jest dyrektorem, dziwię się tylko czemu zrobili nim Van Graffa, a nie Trettera