Muzyczna jesień niezmiennie kojarzy mi się z fortepianem Chopina, z jego Preludiami i Nokturnami. To kompozycje, które najlepiej sprawdzą się jako towarzysze podczas czytania poezji o tejże porze roku. Długie wieczory spędzone z tomikiem wierszy, bądź leniwie, ale ciekawie snującą swą opowieść książką "kobiecą", z gorącą czekoladą na stoliku obok oraz ciepłym pledem otulającym stopy, często umilają mi te najbardziej ulubione utwory.
Tak jak jesień ma swoje humory - raz jest złotem liści otulona i promieniami słońca przepasana, innym razem deszczem o szyby dzwoniąca, wiatrem w kominie hulająca, a czasem śniegiem pola bieląca - tak i we wspomnianych kompozycjach Chopina możemy odczuć różnorodność nastrojów.
Idealny Nokturn na jesienny spacer po parku, aby oczy tańcem ciepłych kolorów liści nacieszyć, posłuchać ostatnich tej jesieni treli ptaków, z wiewiórką w ganianego się pobawić, orzeszkami podzielić.
Jesienny czas! Cudownych blasków czas!
O, dęby, buki, klony i platany,
Ciepłych odcieni stubarwne organy,
Na których złota symfonie gra las!
O pełne słońca przepychów i kras
Melancholijnie milczące polany,
Kędy przez liści ogniste dywany
Przechodzi piękna bóg ostatni raz!
Dusza ma, zda się, o tysiące lat
W przeszłość cofnęła się na czasu zdroju,
W wiek ziemi błogi, szczęśliwy i młody,
I patrzy z żalem, jak ginie ten świat,
Jak kona z boskim uśmiechem spokoju
Olimp radości, piękna i pogody...
L. Staff, Jesień
Zaś listopad przywita to cudowne Preludium. Zadumane jak odwiedzający groby swoich bliskich, szare jak zapadająca w zimowy sen natura, płaczące jak słotne niebo późną jesienią.
Gorzko pachną samotną jesienią
te wieczory bez Ciebie umarłe,
kiedy marzę zaplątany w jesień,
kiedy serce mnie dławi pod gardłem.
Kiedy liście żółtawym odblaskiem
spełzną na dół na ściśnięte pięście,
w mgłach daleko zagubiona radość,
w mgłach daleko zagubione szczęście.
Potem noce mnie ciszą umęczą,
myśli spali błyskawicą drżenie,
potem serce mi wydrze przymarłe
jesień w wieczór spłakany wspomnieniem...
K.K. Baczyński