Autor Wątek: Lekarze  (Przeczytany 25746 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Justek

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2302
  • Płeć: Kobieta
  • we are only the sun
  • Wyróżnienia:
Odp: Lekarze
« Odpowiedź #30 dnia: Kwiecień 24, 2014, 17:10:50 »
Nikt? Nic? Serio?

Spoiler
A taki piękny to był odcinek  <serduszko> Nie ulega wątpliwościom, że jeśli chodzi o Elżbietę i Krzysztofa to był to odcinek historyczny, najpiękniejszy z dotychczasowych i niestety wiele wskazuje, że jedyny taki w tym sezonie (skoro już w kolejnym odcinku ma być ten wypadek Janka). Każdy fan tej pary na pewno będzie często wracał do tych scen.

Początkowo zachowanie Elżbiety mnie zdenerwowało, bo w pierwszej scenie jeszcze w gabinecie zachowywała się jak zwykle. Kręciła nosem, wykręcała się, w końcu łaskawie rzekła, że "jutro jest ok" i tyle. Żadnego entuzjazmu z jej strony, kompletna obojętność. Za to Krzychu jak zwykle nadrabiał, bo cieszył się jak dziecko, że Elżbieta wyraziła zgodę na spotkanie. Wtedy znowu strasznie mi się go szkoda zrobiło, biedny facet, tak gania za nią i gania, a ta nawet się nie uśmiechnie, nic miłego nie powie...
Pomysł z listem mnie mega zaskoczył! Byłam co najmniej tak zdziwiona jak Elżbieta, kiedy zaczęła czytać o tej bliskości, "jesteś najważniejsza" i to urwane, nieprzetłumaczone "kocham Cię" na końcu. Znowu żal Krzyśka, że tak szybko się spłoszyła, ale wielki plus dla niego, że nie zerwał się, nie chciał jej powstrzymywać, nie naciskał. Trochę godności zachował :D Na szczęście Bosak bardzo szybko zrozumiała, że nie powinna się tak zachować, że stchórzyła i...wróciła :D W wielkim stylu :D I w końcu ona zrobiła jakiś ruch, zadziałała, on nie zareagował do samego końca, widać było, że czeka co ona powie, co zrobi, nie chciał znowu jej spłoszyć. Piękna scena, pięknie zagrana przez panią Danutę :)
Co prawda potem wraca stara, dobra Ela...bo jak leżą w łóżku to też nie sprawia wrażenia zachwyconej, jest pełna wątpliwości i gdyby nie ten pocałunek na koniec to pomyślałabym sobie, że jednak lipa :P Na szczęście zrezygnowała z jedzenia pizzy na korzyść całusa dla Krzysia, więc nie jest z nią tak najgorzej. Szkoda tylko, że to wszystko nie potrwa długo...chociaż kto wie, może to był jakiś przełom i nawet jak poróżnią się teraz w sprawie tego wypadku to potem łatwiej im będzie wrócić do tego punktu po wspólnej nocy? Mam nadzieję.

Ciekawym wątkiem mimo wszystko jest dla mnie wątek Piotra i Izy. Trochę zgadzam się z mindreader, że Wanat jest to ostatnimi czasy postać raczej negatywna, sporo ma za uszami i to jak potraktował Magdę, jak teraz zachował się w stosunku do Izy - w pierwszym sezonie nie sprawiał wrażenia takiego drania. Dobrze mu Izka dogadała - że ma jej wierzyć, bo jest jego żoną. Niech pamięta, że ma wobec niej jakieś zobowiązania, a jak na każdym kroku nie będzie jej ufał, będzie ją oskarżał, porzucał - to jak ma zamiar budować z nią rodzinę? Ciekawa jestem co powie jak dowie się, że to Magda. Co, jej też powie, że ją zaraz zabije? Głupi i tyle :P

Offline inzigia

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 52
Odp: Lekarze
« Odpowiedź #31 dnia: Kwiecień 25, 2014, 23:01:20 »
Spoiler
Justek do tego, co już napisałaś dodałabym jeszcze, że super gra także Piotra Polka. Nie ukrywam, że mam słabość do tego aktora, a co za tym idzie do postaci Krzysztofa, ale moim zdaniem w niczym p. Stence nie ustępował i świetnie pokazał emocje Florczyka i cała tą huśtawkę jaką funduje mu Elżbieta. Też mnie ucieszyło bardzo, że Krzysiek jednak nie pobiegł za nią po scenie z listem, ja to interpretuję tak, że doszedł do wniosku, że skoro coś takiego jej nie przekonało to chyba już nic nie jest w stanie... Swoją drogą pomysł z listem był przeuroczy  <serduszko> Fajnie, że Ela się trochę w końcu otworzyła, że pokazała, że i jej jednak zależy na tej relacji. Nadal mi czegoś mimo wszystko brakuje, ciągle chyba liczę na coś więcej z jej strony.  Niby się przełamała, ale mam wątpliwości co do jej uczuć i nie wydaje mi się, żeby odwzajemniała to, co czuje do niej Krzysztof nawet w połowie... A po wypadku przewiduje niestety powrót do tego, co było wcześniej, czyli ciągłe przepraszanie, bieganina Florczyka za Elą i pewnie po kilku odcinkach łaskawe wybaczenie z jej strony. Jeśli tak to ma wyglądać i znowu będzie tak cholernie jednostronnie to szczerze naprawdę nie wiem czy nie wolałabym, żeby oni jednak nie byli parą.

Spoilery dotyczące wypadku Janka:
http://superseriale.se.pl/seriale/lekarze-4-sezon-odcinek-10-wypadek-syna-elzbiety-janek-spada-z-konia_394183.html
http://superseriale.se.pl/gallery/135882/lekarze-4-sezon-odcinek-10-odc-49-krzysztof-florczyk-piotr-polk-janek-nicolas-kusiak

Streszczenie odc. 11
Janek ma złamany kręgosłup i odczuwa postępujący niedowład. Florczyk sprowadza do Torunia cenionego specjalistę, który będzie operował pacjenta. Zabieg wydaje się trudny i obarczony wysokim ryzykiem. Do kliniki trafia pięcioletni Franio. Chłopiec jest po wypadku i potrzebuje operacji. Podczas zabiegu okazuje się, że Franio cierpiał na wrodzoną wadę serca. Ojciec chłopca, będący pod nadzorem kuratora, może stracić prawa rodzicielskie. Daniel postanawia wspierać pracowników kliniki, dążących do wyjaśnienia sprawy uszkodzonego laparoskopu. Leon poznaje prawdę o wypadku Filipa. Nie chce, by chłopak utrzymywał jakikolwiek kontakt z jego córką. Gustaw próbuje nakłonić opiekunkę wnuka do zeznawania przeciwko Alicji. Relacje Leona, Basi i Karkoszki stają się napięte.

« Ostatnia zmiana: Kwiecień 26, 2014, 08:27:18 wysłana przez inzigia »

Offline Klaudia

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2494
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Lekarze
« Odpowiedź #32 dnia: Maj 05, 2014, 10:13:16 »
Widzieliście?  <rumieniec>


Mogę poprosić jakąś dobrą osóbkę o zrobienie avków z tego zdjęcia?  <zauroczony>
Swoją drogą ta scena była piękna, zresztą tak samo jak ta w szpitalu  <serduszko>

Offline mati

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 37
Odp: Lekarze
« Odpowiedź #33 dnia: Maj 05, 2014, 12:36:51 »
Spoiler
Wydaje mi się, że był to jeden z najlepszych odcinków tej serii. Od początku trzymający w napięciu.
Ja ,popłakałam się już na pierwszych scenach ja Ela szła korytarzem :(

Podobało mi się w tym wszystkim, że Krzysiek przestał za nią latać. Jak stoją przed szybą i Ela sugeruje, że to była jego wina,  on dość mocno reaguje i dobrze! Niech przestanie go w końcu traktować jak worek treningowy. Z każdym razem jak się coś dzieje to uderza.
Intrygująca również byłą scena na korytarzu jak Krzysiek mówi, że jedzie do Poznania po tego lekarza. Czy tylko ja miałam takie wrażenie ,czy Ela zaczęła iść w jego stronę jak by coś chciała mu powiedzieć.....ale Krzysiek już się odwrócił.  <cwaniak>
W tym wszystkim  było  widać, że Krzyśkowi nie tylko zależy na Eli ale również na Janku.
 :)
Co do reszty to naprawdę klasa. Bardzo mi się podobało. Fajny przypadek dwójki rodzeństwa, nawet Orda ,który przestał mnie interesować, w tym odcinku mnie rozśmieszył i nawet trochę zaimponował, tym ,że jest w stanie zrezygnować z tego wszystkiego ( tv pod prysznicem  <smiech>) i pomóc szpitalowi.Jeden, jedyny minus to była Basia.  Jak dla mnie trochę bez sensu był ten pocałunek i to wszystko....

Ale i tak najlepsza scena z całego odcinka to ostatnia scena jak nasze trio siedzi na korytarzu i jak Ela mdleje. Choć nie ukrywam, miałam nadzieje , ze podejdzie do Krzysia się przytulić i Leon zacznie coś podejrzewać , ale i tak mi się podobało.

I jeszcze jedno. Podobno w 5 serii ma się pojawić jakaś nowa postać. Może kogoś by znaleźli dla Leona?

Offline mdusia123

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 25
Odp: Lekarze
« Odpowiedź #34 dnia: Maj 06, 2014, 22:24:00 »
Cześć postanowiłam się przyłączyć do rozmowy. Tak jak wy jestem wielką fanką pary: Elżbieta i Krzysztof i to do tego stopnia, że kiedy oglądam jakiś odcinek to na wszystkich innych scenach mam wyciszony głos, a głos włączam tylko na scenach z tymi postaciami. No, ale przejdźmy do rzeczy:
Moim zdaniem Ela i Krzysztof będą jeszcze razem, ale raczej nie w tej serii. Myślę, że Janek, który chyba nie czuje żalu do Krzyśka jakoś przetłumaczy swojej mamie, że ten wypadek to był właśnie TYLKO wypadek i nikt tu nie jest winny. Z tego co czytałam powstanie jeszcze seria 5 i 6 (co najmniej), więc pewnie oni nie tylko się pogodzą, ale może nawet scenarzyści ich doprowadzą przed ołtarz, ale to tylko moje (i pewnie nie tylko moje) pobożne życzenia. W ogóle nie wiem jak to jest możliwe, że wątek, który momentami był niemal na trzecim planie jest popularniejszy i bardziej lubiany niż wątek główny. To niesamowite, ale cudowne, bo to chyba najlepszy wątek w całym serialu.
A w ogóle to nie rozumiem jednej rzeczy, mianowicie: jeśli ten wątek ma tylu fanów to czemu nie powstała żadna strona z opowiadaniami (tzw: fanfictions) o tej dwójce. Są setki takich blogów, ale wszystkie dotyczą Alicji i Maksa. Ja znalazłam jedną jedyną stronę, ale autorka się poddała i niestety zaczęła kasować swoje historyjki i wkrótce zamknie bloga. Zdesperowana postanowiłam sama założyć takiego bloga.
I teraz ostatnie moje pytanie: czy mogę tu umieścić linka z adresem tego bloga? Czy byłoby to zgodne z regulaminem, czy też moderatorzy by mnie stąd wyrzucili za to, że wstawiłabym tu ten adres?
lekarzeopowiadania.blog.pl

Offline mati

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 37
Odp: Lekarze
« Odpowiedź #35 dnia: Maj 08, 2014, 10:03:07 »
Streszczenie odc. 13 (ostatni  :-[ )

Spoiler
Jivan odkrywa, że pacjent, którego wszyscy brali za hipochondryka, faktycznie jest chory. Gajewskiemu udaje się namówić Dolnego na pobyt w szpitalu i operację. Do Copernicusa trafia Zofia Grzelak. Starsza kobieta cierpi na hemoroidy. Bardzo jej zależy na tym, aby rodzina nie dowiedziała się o jej wstydliwym schorzeniu. Orda spędza ostatnie dni w firmie handlującej sprzętem farmaceutycznym. Podczas pokazowej operacji, dochodzi do komplikacji. Daniel przejmuje prowadzenie zabiegu i ze zdumieniem odkrywa, że jego dłonie znowu są sprawne. Gustaw mimo szczerych rozmów z Alicją, Leonem i Krystyną, nie chce dać za wygraną i zamierza za wszelką cenę przejąć opiekę nad wnukiem. Michał Karkoszka wyznaje Florczykowi, że jego ojciec i Łącki chcą pozbawić Elżbietę stanowiska. Krzysztof grozi Tadeuszowi, lecz ten ma wszystko i wszystkich za nic. Beata dowiaduje się, dlaczego Filip chciał popełnić samobójstwo - chłopak brał udział w akcji, podczas której przypadkowo zginęły cywilne kobiety i dzieci. Dziewczyna jest przerażona, lecz nie chce opuszczać ukochanego. Okazuje się, że Michał Karkoszka ma życie prywatne - związany jest z piękną chirurg plastyczną z Gdańska?


Jak dla mnie walka o stanowisko dyrektora bd się jeszcze ciągnęła przez, co najmniej, kilka odc. 5 serii

Offline mdusia123

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 25
Odp: Lekarze
« Odpowiedź #36 dnia: Maj 08, 2014, 17:09:12 »
Ciekawe czy Elżbieta doceni to, że Krzysztof stoi po jej stronie mimo tego co się między nimi stało i pomimo tego jak ona go traktowała po wypadku Janka. Jeśli ona mu chociaż nie powie "dziękuję, że mimo wszystko stoisz za mną murem i przepraszam za to jak się zachowywałam w stosunku do ciebie po wypadku" to ja przestanę ją lubić. A zachowanie Krzysztofa zaraz po tym wypadku ewidentnie świadczy o wielkiej miłości nie tylko do niej, ale i do jej syna.
Wiecie do jakich wniosków doszłam w trakcie oglądania serialu? Mało, który facet na miejscu Krzysztofa by postąpił w taki sposób jak on po wypadku. On poruszył niebo i ziemię, aby tylko ściągnąć do Torunia tego lekarza, który miał "poskładać" Janka do kupy. Gdyby na jego miejscu postawić dajmy na to Łąckiego (jak ja nie znoszę tej postaci), który był prawie facetem Elżbiety to Łącki nie dość, że by raczej nie pomógł (bo nie jest lekarzem i nie ma aż takich znajomości) to pewnie jeszcze by się w duchu cieszył gdyby Janek zmarł, bo jak wiadomo chłopak był "problemowy"  i panowie nie za bardzo się polubili no i zajmuje miejsce w sercu i głowie Elżbiety, które mógłby zająć Łącki. Ale to takie moje główkowanie "co by było gdyby?". Co by było gdyby Elżbieta była z Łąckim? Co wtedy z Jankiem? Ale to tylko takie pytania retoryczne :).
lekarzeopowiadania.blog.pl

Offline mati

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 37
Odp: Lekarze
« Odpowiedź #37 dnia: Maj 08, 2014, 19:53:27 »



Nie mogłam się powstrzymać przed dodaniem go tutaj  <serduszko> Krzyś obrońca <3

Offline mdusia123

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 25
Odp: Lekarze
« Odpowiedź #38 dnia: Maj 08, 2014, 20:20:46 »
Szkoda, że na tą scenę przyjdzie nam czekać tyle czasu. A właśnie próbuję się doliczyć za ile tygodni będzie ten odcinek, ale przez to, że na stronie oficjalnej odcinki pojawiają się tydzień szybciej niż w tv nie mogę tego ogarnąć. Teraz poleci chyba dopiero ten zaraz po wypadku, potem będzie jeszcze jeden i ten. W związku z tym na internecie odcinek będzie dostępny za 2 tygodnie. Dobrze ja w ogóle liczę? To wszystko przez to, że jestem chyba uzależniona od internetu i tam oglądam serial. Pomoże ktoś mi to policzyć, bo mnie od tej matmy skomplikowanej normalnie mózg paruje  ;D?
« Ostatnia zmiana: Maj 08, 2014, 22:47:00 wysłana przez mdusia123 »
lekarzeopowiadania.blog.pl

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Lekarze
« Odpowiedź #39 dnia: Maj 11, 2014, 22:08:43 »
Jeżeli chodzi o Wanata to on od początku był dla mnie z lekka walnięty, no może poza pierwszymi czterema odcinkami, kiedy nic nie było jeszcze o nim wiadomo. Startował do Alicji (Boże...Różczka :ysz:) mając żonę...i kochankę ::) Najpierw walczyć z żoną - ćpunką, bo być z dala od problemów razem z kochanką było mu na rękę. Więc żonkę na odwyk i myk do Madzi. A potem się dał zmanipulować, podejść (intryga Izy z procesem) i teraz będzie będzie walczyć z kochanką ;D Swoją drogą, nie sądziłam, że się dr Żelichowska posunie do tak prostackich zachowań. Ten facet zdecydowanie nie jest tego wart.
Leona nie jest mi żal jakoś specjalnie, bo sam  przed przeszczepem powiedział Alicji na temat Krzysztofa: "Co będziesz robiła z takim dziadkiem". Tak więc jeżeli się zdecydował na kochankę młodszą od swoich córek to musi się liczyć, że ktoś jej kiedyś uświadomi to, co uświadomił (albo próbował uświadomić) Leon Alicji.
Nie bardzo chcę, żeby Beata się rozstała z Filipem. Ciągle czekam aż się znajdzie dla niej ktoś sensowny...znalazł się, no ale scenarzyści swoje...przez gangsterów wyjdzie niezgodność charakterów..albo lepiej...mezalians :P
Ten cały wątek z odbieraniem dziecka jest dla mnie śmieszny - ile gościu musi dostać jeszcze zawałów, żeby sobie uświadomić, że żadnego dziecka już nie wychowa <mysli>
Całe szczęście, że nie ma już Maksa, bo ten mnie dopiero drażnił. Kochał nad życie, za  chwilę spał  z inną, potem znowu kochał a potem wrócił do kochanki, z którą wił sobie gniazdko oczekując na syna...a potem  założył obrączkę i wszystko wróciło do normy... ::) Na chwilę...bo się zabił ::)
Jedynie Juvin zawsze daje radę - niewątpliwie moja ulubiona postać.  :) Jego rodzina i jego przeżycia są po prostu fantastycznie ciekawie.
I Sylwia. Koniecznie.

Offline Justek

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2302
  • Płeć: Kobieta
  • we are only the sun
  • Wyróżnienia:
Odp: Lekarze
« Odpowiedź #40 dnia: Maj 11, 2014, 22:43:03 »
Jean, czyżby na przekór nie wspominasz ani słowem o Eli i Krzyśku? Żeby nieco zgasić panujące tu nastroje? Bo nie wierzę, że ich nie lubisz... :) Ich po prostu nie da się nie lubić, chociażby przez wzgląd na Stenkę i Polka. Poza tym dzięki nim w serialu jest robione, czego nie można powiedzieć o wątkach głównych.

Wątek z odebraniem dziecka jest totalnie bezsensowny, a ciągną go przez pół sezonu. Przecież nikt o zdrowych zmysłach nie pomyśli, że można by dać dziecko pod wychowanie alkoholikowi i psychopacie, który wpakował się do łóżka swojej synowej, można nawet spokojnie stwierdzić, iż usiłował ją zgwałcić. Jaki sąd miałby pozwolić na to, aby taki człowiek opiekował się małym dzieckiem? W dodatku obydwoje są już niemłodzi, schorowani. Więc bez jaj. Alicji "terapia" przy nich to mały pikuś.

A Leona mimo wszystko jest mi żal, szczególnie w kolejnym odcinku. Niby to co nastąpiło jest zgodne z jego dotychczasowymi poglądami, ale jednak tylko krowa nie zmienia zdania. Zakochał się, więc miał nadzieję, szczególnie że Basia go w tej nadziei usilnie podtrzymywała. Uroczo przekonywała go, że go kocha, że chce wyjść za niego za mąż, a tymczasem gdy na drodze pojawił się ktoś inny - miłość jej minęła. Wystarczył jeden mały pocałunek, w zasadnie na pozór nic nieznaczący.
Spoiler
I jeszcze głupia zwala winę na Leona! Że kazał jej rok czekać. I całe szczęście, że kazał, bo dopiero by była lipa jakby się zgodził, przygotowania by trwały, a ona tuż przed ślubem stwierdziłaby, że jednak miał rację, ale raczej nie jest to długofalowy związek.

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Lekarze
« Odpowiedź #41 dnia: Maj 12, 2014, 09:36:37 »
Oczywiście, że to przekora.  ;D Skoro wszyscy się tym wątkiem interesują, to naprawdę, kolejna osoba wydaje się być zbędną :)
 W sumie jestem taka...wielowątkowa <smiech>
Elżbietę lubię bardzo - postać świetna i charakterna od początku do końca...znaczy do teraz  <ok> W ogóle bez jej wigoru cała fabuła byłaby mdła!
Krzysztofa lubię średnio - numer jaki wykręcił Alicji, podobnie jak dawno temu Elżbiecie trochę go w moich oczach skreślił. To mi już zostanie, pomimo, że wiem, że on to wszystko zrobił... z tchórzostwa i że teraz się zmienił i że wszystko naprawia i jest do rany przyłóż.  :P
Wizualnie stanowią piękną parę <caluje_w_reke>
 Odrobinę zaskakuje (pozytywnie raczej) zainteresowanie młodzieży miłością w wieku dojrzałym. Do niedawna uważała bowiem ona, że ludzie po 40-tce już "tego" nie robią i w ogóle to już próchno jest - nie ludzie :)
Nie rozumiem dlaczego ma się popsuć między Elą i Krzysztofem po wypadku Janka. Wiem, że początek związku i zaraz taka próba...ale to był wypadek, o czym sam Janek mógłby powiedzieć. Krzysztof sprowadził lekarza, wysokiej klasy specjalistę, który przyjechał ryzykując swoje życie małżeńskie. I jeszcze jedno, odkąd Janek zaczął chodzić na konie i ogólnie odkąd pojawił się Krzysztof w ich życiu, to jakoś dziwnie przestali dzwonić ze szkoły, gdzie jakoś dziwnie przestały płonąć szafki  <mysli>
Elżbieta jest tego świadoma,  więc myślę, że jak opadną emocje to będzie wszystko ok.

Offline Justek

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2302
  • Płeć: Kobieta
  • we are only the sun
  • Wyróżnienia:
Odp: Lekarze
« Odpowiedź #42 dnia: Maj 12, 2014, 09:46:28 »
Nie rozumiem dlaczego ma się popsuć między Elą i Krzysztofem po wypadku Janka.
Nie rozumiesz Ty, nie rozumiem ja, nawet sama Danuta Stenka mówiła w wywiadzie, że nie rozumie zachowania swojej bohaterki. Elżbieta za wszelką cenę chce zwalić na kogoś winę za to co się stało, więc na kogo innego jak nie na Krzysztofa? Przecież to on namawiał Janka na te konie, zaszczepił w nim pasję. Zdaniem Bosak gdyby nie Krzysztof - wypadku by nie było. Co jest oczywiście nieprawdą i w następnym odcinku, gdy Janek jej o tym mówi - widać, że ona podświadomie o tym wie. Tylko po co w takim razie ten chłód, obojętność, skoro facet na rzęsach staje, aby ją wesprzeć, pomóc jej dziecku. Bez sensu. Zrozumiałabym przerzucenie uwagi na syna, zminimalizowanie ich wspólnych scen z Krzyśkiem, ale nie, że raptownie się odkochała i już nie widzi jaki to z niego super facet.

A wszystko ok będzie najprędzej w nowym sezonie, niestety. Taka wada krótkich sezonów polskich seriali.

Odrobinę zaskakuje (pozytywnie raczej) zainteresowanie młodzieży miłością w wieku dojrzałym. Do niedawna uważała bowiem ona, że ludzie po 40-tce już "tego" nie robią i w ogóle to już próchno jest - nie ludzie :)
Odkąd pamiętam lubiłam takie pary najbardziej. Ciekawe z czego to wynika, nigdy się nad tym głębiej nie zastanawiałam :D Może po prostu chodzi o to, że nie mam problemu ze starszymi ludźmi, w ogóle nie dokonuję w życiu takiego podziału na "młody-stary", nie tworzę bariery, bo nie uważam, aby była ona konieczna, przynajmniej na tym etapie, na którym się już znajduję.

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Lekarze
« Odpowiedź #43 dnia: Maj 12, 2014, 10:33:30 »
Zdaniem Bosak gdyby nie Krzysztof - wypadku by nie było. Co jest oczywiście nieprawdą i w następnym odcinku, gdy Janek jej o tym mówi - widać, że ona podświadomie o tym wie. Tylko po co w takim razie ten chłód, obojętność, skoro facet na rzęsach staje, aby ją wesprzeć, pomóc jej dziecku. Bez sensu. Zrozumiałabym przerzucenie uwagi na syna, zminimalizowanie ich wspólnych scen z Krzyśkiem, ale nie, że raptownie się odkochała i już nie widzi jaki to z niego super facet.

Ja myślę, że to raczej strach przed utratą kontroli. Do tej pory Ela panowała nad wszystkim sama: nad szpitalem, nad domem, nad matką, nad synem. Ona to wszystko kontrolowała, nie pozwalała sobie na jakiekolwiek błędy czy uchybienia. I nawet nie chodzi i kierowanie szpitalem...ta kobieta nigdy się nie spóźniała, nigdy nie pozwalała sobie na wagary, na błogie lenistwo raz na jakiś czas. Chodząca perfekcja.
Do tego wszystkich mężczyzn trzymała na dystans. Może jakaś kolacja, ale naprawdę zero bliskości. Z synem sobie trochę nie radziła, dzwonili ze szkoły, ale to właściwie żaden problem...chłopak jest w trudnym wieku, to wszystko kiedyś przejdzie i jest niczym w obliczu kalectwa.
I oto Elżbieta się zakochuje. Pozwala siebie na odrobinę luzu i szaleństwa, odpoczynku, pozwala się sobą zaopiekować, choćby na chwilę. Nie bierze wszystkiego na siebie, oddaje dziecko pod opiekę...i pech, wypadek.
No przecież gdyby się nie spotykała z Krzysztofem to by do tego nigdy nie doszło. Janek nie trafiłby na konie a ona co najwyżej mogłaby odebrać kolejny telefon ze szkoły. Normalka. Ale wszystko kontrolowałaby nadal.
Nie, nigdy więcej. Ona musi odzyskać pełną kontrolę nad swoim życiem - teraz o mało syn nie stał się kaleką, co będzie dalej?
Oczywiście wie, że wypadek nie jest niczyją winą...chyba tylko wiatru, bo się drzwi gwałtownie zatrzasnęły i wystraszyły konia.  Nie przyzna tego. Musi odzyskać kontrolę, więc musi się pozbyć Krzysztofa, nie powie mu, że to koniec, bo wtedy okaże się wyrachowaną i że to co się zdarzyło między nimi nic dla niej nie znaczyło.
Wypadek to doskonała wymówka.  :)

Offline mdusia123

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 25
Odp: Lekarze
« Odpowiedź #44 dnia: Maj 13, 2014, 18:14:39 »
Hej to może nie na temat, ale za każdym razem jak chcę wysłać prywatną wiadomość mój komputer strzela focha i muszę to napisać tutaj:
Jagut zajrzyj na mojego bloga, komentarze do ostatniego wpisu i odpisz mi może tam, bo tutaj to ja ci w życiu nie odpiszę. Proszę.
lekarzeopowiadania.blog.pl