Autor Wątek: Na krawędzi  (Przeczytany 16426 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline BlackTiger

  • Zaawansowany
  • ****
  • Wiadomości: 705
  • Wyróżnienia:
Odp: Na krawędzi
« Odpowiedź #45 dnia: Maj 28, 2013, 21:39:26 »
Widziałyście zakończenie? Jak wam się podoba bądź nie rozwikłanie sprawy?

Ja powiem szczerze jestem zadowolona. Może mogli to trochę inaczej pokazać, nie tak pokręcenie, ale i tak zrobiono wszystko przyzwoicie.
Przeważnie nie podobają mi się zakończenia a tu jestem usatysfakcjonowana, bo wszystko poprowadzili do końca. :)

Czyli Anka jak myślałyśmy to córka gwałciciela, wnuczka wpływowego biznesmena, który sam wychowywał syna i mimo starań wyrosło z młodego niezłe ziółko.
Żal mi było tego Leszczyńskiego, bo sam sobie ukręcił bicz a i tak był w stanie zrobić dla dziecka wszystko, nawet zabić siebie i jego by uchronić go od więzienia... Zaślepiona miłość ojca czy może normalny rodzicielski odruch ochrony za wszelką cenę...? Jedno jest pewne żałował, że tak Marta tak cierpiała przez niego, znaczy sumienie całkiem nie umarło. Może nie powinnam go żałować, ale tak jakoś... zwłaszcza, że to ktoś go wciągnął i o dziwo w końcu to był Karski a nie Niemczyk. Tu powiem szczerze zaskoczono mnie.
Fronczewski znów pojawił się na chwilę a zagrał świetnie. :)




Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Na krawędzi
« Odpowiedź #46 dnia: Maj 30, 2013, 16:00:03 »
Ja też jestem zadowolona z zakończenia. Takie z lekka nietypowe, bo bezpośredni sprawca ani nie został aresztowany, ani ofiara go nie pomściła (zabiła). Może troszkę tak ni z gruszki ni z pietruszki Karskiego "wywyższyli" na antybohatera nr 2, ale nie było źle.

Cytuj
Żal mi było tego Leszczyńskiego, bo sam sobie ukręcił bicz a i tak był w stanie zrobić dla dziecka wszystko, nawet zabić siebie i jego by uchronić go od więzienia... Zaślepiona miłość ojca czy może normalny rodzicielski odruch ochrony za wszelką cenę...?

Ja myślę, że to samobójstwo, to nie była ucieczka przed więzieniem. To coś w rodzaju "samoukarania". Siebie za podjęcie kiedyś niewłaściwej decyzji. Dlaczego zabił przy tym syna? Żeby go chronić przed nim samym, bo Kulawy nic sobie ze swych postępków nie robił. Cała sprawa gwałtu (a myślę, że i innych występków syna) przez całe życie ciążyła ojcu na sercu (rozmowa z Martą - "nie wiem, co to znaczy sypiać dobrze", "sumienie nie zna litości", "wie pani jaki był mój największy błąd? Myślałem, że nie ma takiej rzeczy, której nie zrobiłbym dla swojego dziecka"), a syn jak był cyniczny tak pozostał (rozmowa w aucie przed wypadkiem):

Ojciec: co by było, gdybyśmy wtedy nie pojechali na te żagle?
Syn: Daj spokój, po co do tego wracać?
O: Dlatego, że w przyrodzie nic nie ginie.
S: Można zapomnieć, jak się chce.
O: Zawsze znajdzie się ktoś, kto ci przypomni.
S:Po to zabrałeś mnie na tę przejażdżkę? Żeby mi o tym powiedzieć?
O:Nie. Chciałem się upewnić, czy nadal cię kocham.
S: No i... (tu spojrzał na ojca z wyczekiwaniem)
O: Myślę, że... tak.


I syn uśmiechnął się rozluźniony, nawet zaczął nucić ulubioną piosenkę, mając pewność, że ojciec nadal weźmie go pod skrzydełka. I ojciec wziął, tylko nie w takim sensie, w jakim spodziewał się.



Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Na krawędzi
« Odpowiedź #47 dnia: Sierpień 06, 2013, 15:54:00 »
Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline Amaranth

  • Art's Souls
  • *****
  • Wiadomości: 1664
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Na krawędzi
« Odpowiedź #48 dnia: Sierpień 06, 2013, 18:23:21 »
O, będzie II seria, jak miło. :) Dobrze, że Polsat postanowił jednak nagrać część dalszą, nawet jeżeli będzie to nowa historia. Mam nadzieję, że z obsady aktorskiej zostanie Bukowski, Grabowska, Sadowski i Hirisch. Tę czwórkę polubiłam najbardziej i szkoda by było gdyby zniknęli z serialu. Ale cieszę się z kontynuacji, bardzo. Będę cierpliwie czekać na emisję. :)

Offline Klaudia

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2494
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Na krawędzi
« Odpowiedź #49 dnia: Czerwiec 25, 2014, 15:16:28 »
Serial dopiero odkryłam i w ciągu dwóch dni obejrzałam wszystkie odcinki <haha> bardzo mnie wciągnął, bardzo mi się podobał! Strasznie podobało mi się stopniowe pojawianie nowych postaci, stopniowe odkrywanie kolejnych tajemnic z przeszłości Marty. Nie podobało mi się do końca zakończenie, ale o tym późnej ;) najpierw plusy.
Na plus oczywiście obsada, nawet Niklińska mi się podobała, choć wcześniej strasznie działała mi na nerwy, a tutaj nawet mi się podobała. Grabowska w swojej roli była niesamowita  <rumieniec> pokochałam ją już w pierwszym odcinku i z każdym kolejnym podobała mi się jeszcze bardziej, ona tak naprawdę nie chciała nikogo skrzywdzić, jedynie chciała się dowiedzieć kto jej to zrobił, w każdej scenie była bardzo autentyczna i bardzo przekonująca.
Bukowski również był fantastyczny, tylko te jego włosy w 1 odcinku były dla mnie straszne, fuuuj  <placze>
Maja cudownie wyglądała w tych włosach  <serduszko> Stelmaszyk, Simlat, Sadowski, Kopczyński, Frączewski wszyscy byli świetni w swoich rolach, do każdej z nich dobrano świetnego aktora, który potrafił dobrze wykreować swoją postać. ;)

W pierwszych odcinkach miałam nadzieję, że Martę połączy coś z Tomkiem, że zbliżą się do siebie, chociaż do końca nie wiem czy aż tak bardzo tego chciałam, więc jak już Marta zaczęła sypiać z Maćkiem to ucieszyłam się z takiego obrotu sprawy :D wtedy do Tomka przypisałam Tamarę, chociaż wszystko potoczyło się inaczej a szkoda. Historia Marty sprzed lat, jej przedstawienie, powolne odkrywanie nowych faktów bardzo mi się podobało, serial trzymał w napięciu cały czas. Marta w swoich czynach była stanowcza, zdecydowana i to w niej mi się bardzo podobało, chciała za wszelką cenę dowiedzieć się prawdy, udało jej się. Chociaż za jaką cenę, oczywiście uważam, że sprawcy powinni być ukarani, chociaż liczyłam na nieco inne zakończenie, liczyłam na spotkanie Marty z Kulawym, no cóż stary Leszczyński postanowił inaczej. Wiedziałam, że dla syna poświęcił praktycznie wszystko, ale nie sądziłam, że posunie się do spowodowania wypadku i do śmierci zarówno swojej jak i syna. W finałowym odcinku ucieszyłam się, że to nie on wszystko wymyślił, że to jednak Karski podsunął mu ten pomysł, a on no cóż chciał ratować syna, tylko troszkę nie pomyślał nad konsekwencjami tego wszystkiego. Ale jego postać mi się podobała, pomagał Marcie chociaż ona o tym nie wiedziała, nie zapomniał o tym co zrobił jego syn i co on sam jej zrobił. ;)

Anka, no cóż liczyłam, że w końcu dowie się prawdy, że w końcu zrozumie działania jej matki, bo przez większość odcinków nie starała się jej zrozumieć, nie chciała słuchać, że to wszystko dla niej, żeby ją chronić. Chociaż myślę, że po rozmowie z Tamarą w finałowym odcinku Anka już miała swoją teorię na temat chęci matki do zakładania fundacji, nie miała popartej teorii żadnymi dowodami ani czymś innym, ale domyślała się wielu rzeczy, przynajmniej tak mi się wydaje. ;) Sceny z Mayerem bardzo mi się podobały  <rumieniec> czy to u niego w mieszkaniu czy to na mazurach, dosyć dobrze wyglądali jako para, więc zakończenie sezonu a głównie ich wątku jakoś średnio mi się podobało, bo niby co to miało być? Ona nagle z rozkapryszonej dziewczynki, staje się dziennikarką zapatrzoną w pracę i nie zauważa nawet swojego faceta? Nie rozumiem dlaczego scenarzyści poszli w tym kierunku, wolałabym zdecydowanie bardziej widzieć ich razem niżeli osobno. Oczywiście nie było powiedziane wprost, że się rozstają, ale wyjazd Mayera, spakowane walizki to przecież nie wróżyło nic dobrego, pokazało tylko rozstanie, może troszkę w innym stylu, ale rozstanie. A szkoda.

Policjanci, czyli Tamara, Tomek i Andrzej :D fantastyczna trójka swoją drogą. Czyżu jako pijak - policjant wypadł fantastycznie <haha> zwłaszcza miał okazję popisać się w końcowych odcinkach. Co do Tomka i Tamary to no cóż później liczyłam, że ta dwójka będzie razem, gołym okiem było widać, że Tamara go kocha, on trochę był zagubiony bo z jednej strony żona, z drugiej Tamara do której trochę pewnie też coś czuł, no i Marta, która niby do denerwowała, wyprowadzała z równowagi, ale momentami za bardzo się nią przejmował, co zdecydowanie wykraczało poza jego obowiązki służbowe, zaangażował się w jej sprawę bardzo emocjonalnie więc nie byłą mu tak do końca obojętna. ;) Może w II serii będą razem  <rumieniec>

Kołtun (Wolański), Zawada, Karski i Niemczyk ładnie się wszyscy wzbogacili na zatuszowaniu sprawy. Nie rozumiem do tej pory dlaczego Wolański musiał zginąć. <zniecierpliwiony> Zakończenie sprawy z Zawadą mi się podobało, nawet bardzo, Marta zemściła się na nim, poniekąd odebrała mu to co kochał najbardziej, czyli władzę, ale w zamian za to odzyskał żonę - z czego nawet sam się ucieszył. ;) Niemczyk, w momencie kiedy powiedział o śmierci ciężarnej żony było mi go szkoda, no ale sam tego chciał, sam sobie wybrał takie życie.

Teraz zakończenie, które niezbyt mi się podobało. Już wcześniej pisałam o Ance i Mayerze to nie będę się powtarzała. ;) Nie rozumiem zachowania Marty, dowiedziała się prawda, całej prawdy, dowiedziała się czyj to był pomysł, więc myślałam, że i Karskiego jakoś ukarze, a ona nic nie zrobiła. Kurcze wcześniej dowiedziała się kto ją zgwałcił, kto jest dziadkiem jej dziecka, teraz dowiedziała się kto to wszystko uknuł, kto wymyślił zatuszowanie tej sprawy i nic z tym nie zrobiła  <placze> do tej pory była przekonana, że to Niemczyk, swoją drogą ja też tak myślałam, więc zakończenie mnie zaskoczyło, nie podejrzewałabym Karskiego o coś takiego, nie wyglądał na tak wyrafinowanego bydlaka, no cóż pozory mylą.
Pojawienie się dziecka Protasa okej, ale dlaczego bez niego? Czy tym sposobem scenarzyści chcieli pokazać, że coś mu się stało? Ale swoją drogą jak taki chłopiec, lat mniej więcej 12-14 sam wróciłby ze Szwajcarii do Polski i jeszcze odnalazł Martę Sajno? Nawet mają jakiekolwiek namiary na nią? Nie wiem...
Poród Jolki, nie powiem niezbyt mi się podobał pomysł jej ciąży i nie będzie mi się podobać ponowne zejście z Tomkiem. Może za bardzo ubzdurałam sobie, że on z Tamarą mogą kiedyś stworzyć jakiś związek, nie wiem.. Wiem, że niekoniecznie podobał mi się Tomek z Jolką, już zdecydowanie bardziej wolałabym ją oglądać z Andrzejem. No cóż zobaczymy co II sezon przyniesie.

II sezonu nie mogę się już doczekać <haha> wypatruję 1 lipca kiedy to będzie można obejrzeć na ipli odcinki :D mam nadzieję, że jakoś nawiążą do I sezonu i że troszkę opowiedzą jak to było przez te 2 lata. ;)

Offline Amaranth

  • Art's Souls
  • *****
  • Wiadomości: 1664
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Na krawędzi
« Odpowiedź #50 dnia: Lipiec 07, 2014, 15:36:09 »
Jestem po 1 odcinku II serii i muszę przyznać, że zapowiada się ciekawie :D
Spoiler
Tomek uwikłany w zabójstwo, czyżby nowa szefowa miała z tym coś wspólnego, żeby pozbyć się konkurenta? Zbyt banalne, pewnie kryje się za tym coś grubszego.
Podoba mi się nawiązanie do I sezonu, cieszę się, że nadal możemy oglądać Martę, która chcąc, nie chcąc i w tę sprawę zostaje wplątana, w końcu to ona prosiła Kamińskiego aby odnalazł Ankę. Na pewno będzie próbowała wyciągnąć Tomka z więzienia.. widać, że czuję się winna.
Zastanawiający jest też nowy "przyjaciel" Tamary. Dziwny gość, tajemniczy. Przeczuwam, że jeszcze o nim usłyszymy.
No i Anka. Wieść o tym, że jej ojciec jest potworem, który zgwałcił i prawie zakatował jej matkę była szokiem, to mnie wcale nie dziwi. Wpadła w nieodpowiednie towarzystwo, zaczęła ćpać.. jak się z czegoś takiego otrząsnąć? Nie wiem, ale jestem pewna, że Marta zrobi wszystko, aby jej córka stanęła na nogi. Przypuszczam, że nie będzie to łatwe.
Sprawa z porwaniem też owiana tajemnicą. Z jednej strony Lena spektakularnie odkrywa jak było naprawdę, a z drugiej czy to nie ona majstrowała przy kroplówce w szpitalu? Hm.. Podobają mi się te wszystkie zagadki, to oznaka, że ten sezon będzie równie dobrze poprowadzony jak poprzedni.
A! Mam nadzieję, że Tomek nie spędzi całego sezonu w więzieniu, liczę na jakieś akcję w jego wykonaniu. :D

Offline Marciocha

  • Pink Cadillac
  • *****
  • Wiadomości: 146
Odp: Na krawędzi
« Odpowiedź #51 dnia: Lipiec 08, 2014, 16:38:44 »
Spoiler
Ja już jestem po drugim odcinku i....bardzo tęsknie za Martą Sajno. :( Dlaczego jest jej tak mało? Postać podkomisarz Korcz bardzo ciekawa tylko, że Kamilla Baar zupełnie nie przekonuje mnie w tej roli, jest nieprawdziwa i sztuczna. Przez to sama postać Korcz także mnie irytuje mimo, że ma intrygujący zarys charakterologiczny.

Offline Klaudia

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2494
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Na krawędzi
« Odpowiedź #52 dnia: Lipiec 20, 2014, 21:29:03 »
Dwa odcinki II serii za mną :)
I zgadzam się z Marciochą,
Spoiler
mi również brakuje Marty w takiej ilości w jakiej mogliśmy oglądać ją w I sezonie, tutaj się pojawia, ale dosyć sporadycznie a szkoda. Postać Leny jest owiana pewną tajemnicą, a przynajmniej była dla mnie w pierwszym odcinku, co prawda nie pokochałam tej postaci tak jak Marty, ale mimo wszystko mam słabość do Kamili toteż jakoś panią Korcz toleruje ;)
Podoba mi się rozbudowanie wątku zarówno Tamary jak i Czyża. Co prawda Tamara sądząc po nowej znajomości wplącze się w poważne kłopoty, które jak się domyślam będą miały powiązanie zarówno z wrabianiem Tomka w podwójne morderstwo jak i handlem dzieci.
Z pewnością obejrzę kolejne odcinki <haha>