Autor Wątek: Na krawędzi  (Przeczytany 16425 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Na krawędzi
« Odpowiedź #15 dnia: Marzec 01, 2013, 20:59:54 »
Reasumując, mam nadzieję, że pomimo tego, iż teoria jakoby Anka była owocem gwałtu sama się nasuwa, to jednak scenarzyści nas zaskoczą totalnie. I na koniec okaże się, że wcale nie ma nic wspólnego z tym gwałtem.
Wtedy takie zwodzenie, czy nasuwanie widzom oczywistości jest czymś mega fajnym.

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Na krawędzi
« Odpowiedź #16 dnia: Marzec 08, 2013, 12:28:33 »
Ma ktoś pomysł na to, kim jest narrator, który opowiada historię Marty na samym początku odcinka?
Nie brzmi jak kompletnie obca osoba.
 Jeśli chodzi o córkę Marty, to zaczynam myśleć, że była ona już na świecie, kiedy się wydarzyła tamta tragedia. Pewnie bardzo malutka, ale jednak.
Trzymam kciuki za Martę, jej wyrównywanie rachunków, ale mam wrażenie, że jest ona jednak zbyt pewna siebie, chwilami działa zbyt odważnie, niebezpiecznie i to może ją zgubić.
Niezła zagwozdka to też morderstwa dziewczyn - podopiecznych fundacji. Czy to też jakaś próba szantażowania Marty?

Offline Amaranth

  • Art's Souls
  • *****
  • Wiadomości: 1664
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Na krawędzi
« Odpowiedź #17 dnia: Marzec 08, 2013, 12:41:19 »
Ma ktoś pomysł na to, kim jest narrator, który opowiada historię Marty na samym początku odcinka?
Ja mam wrażenie, że to mówi ten niemy asystent Marty. (Ale to brzmi - mówi niemy asystent  <haha> )
Ogólnie fajny pomysł z tym narratorem, dodaje takiej tajemniczości.. ;)

Marta jest silną kobietą, gra odważnie, bo wie, że żaden z jej 'przyjaciół' z dawnych lat nic nie zrobi, bo wtedy sam by się wystawił.. przecież żaden z nich nie ma pewności, że Marta nie przekazała wszystkich informacji drugiej osobie w razie jakiegoś 'nieszczęśliwego' wypadku... Ktoś ewidentnie chce ją zmusić do wycofanie się z tej gry, dlatego morduje dziewczyny z ośrodka. I tu kolejne pytanie: kto to jest? Czyżby oprawca Marty?
Sprawa ojca Anny też robi się coraz bardziej zagadkowa. Może Tomek zdoła się czegoś dowiedzieć.
Wyznanie Tamary było przerażające, miałam ciarki... podejrzewałam, że Marta jej kiedyś pomogła, ale jej opowieść mnie trochę zszokowała... serial porusza sprawy, które w wielu przypadkach nie wychodzą na jaw i to też dodaje pewnej dramaturgii.
A Tomek wyglądał nieziemsko  <zauroczony> przy takiej fryzurze powinien zostać  <serduszko>

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Na krawędzi
« Odpowiedź #18 dnia: Marzec 08, 2013, 12:44:24 »
Ma ktoś pomysł na to, kim jest narrator, który opowiada historię Marty na samym początku odcinka?
Ja mam wrażenie, że to mówi ten niemy asystent Marty. (Ale to brzmi - mówi niemy asystent  <haha> )
Ogólnie fajny pomysł z tym narratorem, dodaje takiej tajemniczości.. ;)

Nie, to wcale nie brzmi głupio. Właściwie to chciałabym, żeby tak było. Scenarzyści za takie posunięcie mieliby plusiaka <ok>

Fajnie, że to podsunęłaś ;)

Offline Alden

  • HaPi
  • *****
  • Wiadomości: 755
Odp: Na krawędzi
« Odpowiedź #19 dnia: Marzec 08, 2013, 12:44:45 »
Obejrzałem wczoraj pierwszy raz "Na krawędzi" i jestem mile zaskoczony, szczególnie obsadą, zwłaszcza Pieczyńskim, który mimo upływu dekady odkąd nie gra w NDiNZ dalej niewiele się zmienił.
Odcinek podobał mi się, zwłaszcza ta przebojowa Marta, która chce zemścić się na swoim gwałcicielu i oprawcy. Jestem ciekawy jak to rozwiążą... Zastanawia mnie czemu tak ukrywa przed córką swoją tragedie.
Cytat: Jean
Niezła zagwozdka to też morderstwa dziewczyn - podopiecznych fundacji. Czy to też jakaś próba szantażowania Marty?

Wydaje mi się, że to jakieś ostrzeżenie typowe dla tego typu ludzi "zostaw temat w spokoju bo twoi bliscy mogą zginąć". Najpewniej stoją za tym ludzie Wolańskiego.

Ponieważ nie obejrzałem odcinka 1 a i w 2 coś mogło mi niechcący umknąć - może mi ktoś powiedzieć, o co chodzi z tym ojcem Anny?

Offline Amaranth

  • Art's Souls
  • *****
  • Wiadomości: 1664
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Na krawędzi
« Odpowiedź #20 dnia: Marzec 08, 2013, 15:49:25 »
Ojciec Anny zginął w górach przed jej urodzeniem, przynajmniej tak twierdzi Marta, nic więcej na ten temat nie zostało powiedziane. Teraz Tomek poszpera tu i ówdzie, pewnie coś na ten temat znajdzie ;)

Offline china doll

  • HaPi
  • *****
  • Wiadomości: 535
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Na krawędzi
« Odpowiedź #21 dnia: Marzec 08, 2013, 15:57:00 »
A mi się wciąż wydaje, że ta bajeczka z ojcem Anny to kłamstwo i że w rzeczywistości jej nim jeden z tych facetów.

Serial coraz bardziej mi się podoba, zagranie Marty świetne, trzyma ich w szachu. Ale momentami mam to samo wrażenie, co Jean - że kiedyś jej ryzykowne zagrania zapędzą ją samą w kozi róg.

Zgadzam się z Amaranth. W pierwszym odcinku Tomasz miał włosy za długie, za to w obecnych odcinkach ndinz zbyt krótkie. Teraz w 'Na krawędzi' ma w sam raz i wczoraj wyglądał bosko, gdy leżał na podłodze tej sali do ćwiczeń.  <zauroczony> Dla mnie to taka sól serialu, jak miło popatrzeć na takiego przystojnego faceta.  <rumieniec>

Offline Amaranth

  • Art's Souls
  • *****
  • Wiadomości: 1664
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Na krawędzi
« Odpowiedź #22 dnia: Marzec 08, 2013, 16:19:32 »
A mi się wciąż wydaje, że ta bajeczka z ojcem Anny to kłamstwo i że w rzeczywistości jej nim jeden z tych facetów.
Na 99% jest to ściema, serial jest pełen tajemnic, więc dziwne byłoby gdyby to było od początku powiedziane ;) W zapowiedzi było jak Tomek mówił do Andrzeja, że tak wyglądałby teraz ojciec Anny, możliwe jest, że szybko do niego dotrze ;)

Serial coraz bardziej mi się podoba, zagranie Marty świetne, trzyma ich w szachu. Ale momentami mam to samo wrażenie, co Jean - że kiedyś jej ryzykowne zagrania zapędzą ją samą w kozi róg.
A wtedy Tomek przyleci z pomocą. :D

Offline china doll

  • HaPi
  • *****
  • Wiadomości: 535
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Na krawędzi
« Odpowiedź #23 dnia: Marzec 08, 2013, 16:29:59 »
Serial coraz bardziej mi się podoba, zagranie Marty świetne, trzyma ich w szachu. Ale momentami mam to samo wrażenie, co Jean - że kiedyś jej ryzykowne zagrania zapędzą ją samą w kozi róg.
A wtedy Tomek przyleci z pomocą. :D

Dokładnie, dokładnie.  :D Mogę się założyć, że na koniec serialu Marta i Tomek będą razem.

We wczorajszym odcinku podobała mi się scena podczas treningu, wyznanie Tamary wypadło przekonująco i ujęło mnie. Najgorszy był moment, gdy powiedziała do Tomka 'ty byłeś pierwszy'. A poza tym zaskoczyłam się tą jej opowieścią, jak to Marta ją uratowała. Nie dziwię się teraz, dlaczego tak się zachowuje, jakby miała wobec niej dług wdzięczności.

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Na krawędzi
« Odpowiedź #24 dnia: Marzec 08, 2013, 22:04:52 »
Marta jest silną kobietą, gra odważnie, bo wie, że żaden z jej 'przyjaciół' z dawnych lat nic nie zrobi, bo wtedy sam by się wystawił.. przecież żaden z nich nie ma pewności, że Marta nie przekazała wszystkich informacji drugiej osobie w razie jakiegoś 'nieszczęśliwego' wypadku... Ktoś ewidentnie chce ją zmusić do wycofanie się z tej gry, dlatego morduje dziewczyny z ośrodka. I tu kolejne pytanie: kto to jest? Czyżby oprawca Marty?
Tylko, że pierwsza zamordowana dziewczyna pojawiła się przed "ujawnieniem" się Marty. Wolański nic o niej nie wiedział, kazał nawet swojemu zbirowi, i temu prokuratorowi (Damięcki) wszystkiego o niej się dowiedzieć (dlatego zresztą ten zezwolił na założenie u niej podsłuchów, przez co dostał po buźce).
A ten sędzia, co go gra Stelmaszyk to nawet na początku nie skojarzył o jaką sprawę chodzi, gdy rozmawiał z Pieczyńskim.

Być może sprawa zamordowanych dziewcząt ma inny kierunek niż przeszłość Marty. Chociaż może dotyczyć tych samych ludzi. Skoro kiedyś dopuścili się takiego czynu, może nadal maczają palce w jakimś "interesie" związanym z handlem żywym towarem. A że Marta pomaga ofiarom, mogła nadepnąć na odcisk takim 'biznesmenom" i dlatego wysyłają ostrzeżenia w postaci ciał.
Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Na krawędzi
« Odpowiedź #25 dnia: Marzec 09, 2013, 08:20:15 »
Mówicie o gwałcicielach w liczbie mnogiej (chyba, że się mylę?), a nie był on jeden i my jeszcze nie wiemy kim był?
Ja się zgadzam z teorią El, że to była jakaś postawiona wysoko persona, którą ówcześni stróżowie prawa chronili i sprawę tuszowali. 
Marta mści się na nich właśnie - na policjancie, sędzi, prokuratorze, adwokacie. Oni jednak Marty nie gwałcili, w sensie dosłownym. Pozostawienie jej na pastwę losu to raczej inna sprawa, choć wydaje mi się, że to Wolański wołał, że Marta jeszcze żyje, że może trzeba wezwać pomoc...
Poza tym w wizji wspomnieniowej Marty pojawia się jeden gwałciciel. No, chyba że to jeszcze nie jest cała wizja. 

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Na krawędzi
« Odpowiedź #26 dnia: Marzec 09, 2013, 12:17:02 »
Marta mści się na nich właśnie - na policjancie, sędzi, prokuratorze, adwokacie. Oni jednak Marty nie gwałcili, w sensie dosłownym. Pozostawienie jej na pastwę losu to raczej inna sprawa, choć wydaje mi się, że to Wolański wołał, że Marta jeszcze żyje, że może trzeba wezwać pomoc...
Poza tym w wizji wspomnieniowej Marty pojawia się jeden gwałciciel. No, chyba że to jeszcze nie jest cała wizja.

Pewnie było tak, jak mówi Jean - gwałciciel jeden, pozostali współwinni.
Owszem Wolański zauważył, że ona jeszcze żyje, ale ze wspomnień Marty nie możemy jednoznacznie odczytać, czy on chciał jej pomóc, czy też ostrzec, że żywa może zaszkodzić.

Z tymi wizjami z przeszłości fajna sprawa - to takie dawkowanie informacji, coś jakby odkrywanie kolejnych tropów w śledztwie.
Już widz może wyrobić sobie opinie o wydarzeniu, czy bohaterze, a tu mamy następny fakt, który albo potwierdzi, albo przekreśli podejrzenia <usmiech>

A z tym narratorem, to też miałam pierwsze skojarzenie z "cichym", z tym ochroniarzem, doradcą, czy kim on tam jest. Choć trochę jakby głos nie tego aktora, ale może się mylę.
Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Na krawędzi
« Odpowiedź #27 dnia: Marzec 09, 2013, 19:39:45 »
Cytuj
Owszem Wolański zauważył, że ona jeszcze żyje, ale ze wspomnień Marty nie możemy jednoznacznie odczytać, czy on chciał jej pomóc, czy też ostrzec, że żywa może zaszkodzić.

Ktoś Wolańskiemu odpowiada: "Zostaw to. To nie nasza sprawa". Można różnie odczytywać, ale ja myślę, że Wolański jednak miał wtedy odruchy człowieczeństwa. Wtedy, w tamtym momencie. Bo później się z cała pewnością sprzedał.

Offline Amaranth

  • Art's Souls
  • *****
  • Wiadomości: 1664
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Na krawędzi
« Odpowiedź #28 dnia: Marzec 15, 2013, 14:29:31 »
Sprawa robi się coraz bardziej niebezpieczna i zagadkowa. Wczorajszy odcinek nasunął nowe pytania: kim jest człowiek, który porwał, i jak mniemam zabił, Wolańskiego? Dlaczego zabił, skoro Wolański pomógł jego dziecku? Czy jest on związany z Martą? Czy dla niej pracuje? Skoro tak, to dlaczego podrzucił jego ciało do jej ogrodu? Marta posunęłaby się do morderstwa? Byłaby aż tak przebiegła, że kazała podrzucić ciało Wolańskiego do jej ogrodu, aby zdjąć z siebie podejrzenia? Nie wydaje mi się, aby tak postąpiła.. nie posunęłaby się do morderstwa. Chyba.
No i ojciec Anki. Kim teraz jest? Dlaczego Sajno ukrywa przed córką, że jej ojciec żyje?
Pytanie ciągnie za sobą pytanie.

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Na krawędzi
« Odpowiedź #29 dnia: Marzec 16, 2013, 18:31:35 »
Ciało Wolańskiego w ogródku Marty to chyba będzie  w następnym odcinku? Ja myślę jednak, że sprawa zemsty Marty, sprawa człowieka, który porwał Wolańskiego oraz zabójstwa dziewczyn z fundacji to trzy zupełnie inne sprawy, chociaż muszą mieć jakiś punkt wspólny.

Anka w odpowiedzi na pytanie Marty, czy ta druga był dobrą matką i czy wynagrodziła brak ojca, odpowiedziała, że to było dobre 21 lat. No więc chyba jednak Anka była na świecie, zanim Martę zgwałcono...Chyba, że to 20 lat od tamtych wydarzeń to takie zaokrąglone mocno było?

A co z tym ojcem Anki,  to nie wiadomo - może Martę zostawił? Może sama go zostawiła, bo nie mogłaby żyć z żadnym facetem? Ale skoro dziecko było przez gwałtem to przecież ojciec by córki nie zostawił, nie pozwolił sobie na brak kontaktu wieloletni...