Autor Wątek: Serialowe pary...czyli kto, z kim i dlaczego?  (Przeczytany 13642 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowe pary...czyli kto, z kim i dlaczego?
« Odpowiedź #15 dnia: Styczeń 18, 2013, 21:59:11 »
Żeby nie było wątpliwości iż Paweł jest zły wciśnięto nam jego byłą żonę i porwanie Agaty. Typowy manipulacyjny zabieg scenarzystek by zamydlić widzom oczy i pokazać, że to Agata jest ta "dobra". Teraz Agata też się miota z kąta w kąt i nie wie co z sobą zrobić po tym jak okazało się, że Marek ma żonę.
Taki sam zabieg robi się z postacią Jamesa. Teraz on będzie bee, żeby Hana miała okazję wrócić do Gawryły.
Oglądam piąte przez dziesiąte, ale na podstawie tego, co obejrzałam do tej pory, powiem, że w tym całym trójkącie najbardziej mi szkoda właśnie Jamesa, potem Piotra, a na końcu Hany (właściwie jej mi nie szkoda). Sorry, ale ta kobieta zachowuje się żałośnie. Strasznie przerysowano ją pod względem cierpiętnicy, ofiary miłości.
Podobno kochała męża, ale jakoś nie bardzo długo trwała jej żałoba, skoro już wkrótce związała się innym. Przyjmijmy, że nowa miłość buchnęła siłą atomową, to co robi ponownie zakochana? Wraca do męża, ciągle myśląc o Piotrze. Oszukuje Jamesa, oszukuje Piotra.
W końcu zrywa z mężem, bo ten ją okłamywał. Przyganiał kocioł garnkowi ::)
Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline china doll

  • HaPi
  • *****
  • Wiadomości: 535
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowe pary...czyli kto, z kim i dlaczego?
« Odpowiedź #16 dnia: Styczeń 18, 2013, 22:12:39 »
Z tego co wiem, James nie żył już od dłuższego czasu, tylko jego prochy dostała i pochowała niedawno. Poza tym nie sądzę, żeby można było powiedzieć, że nie cierpiała po nim i od razu zaczęła sobie szukać nowego. Z Gawryłą nie chciała się wiązać, przespali się, owszem, ale potem go odepchnęła i chciała udawać że 'nic się nie stało'. Potem, gdy już byli razem, poprosił ją o wspólne mieszkanie. Też nie zgodziła się od razu.
Moim zdaniem nie oszukała ani Jamesa, ani Piotra, bo gdzie tu kłamstwo?  ;) Oszukiwała najwyżej samą siebie, że wciąż kocha męża i nie czuje nic do Gawryły.

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowe pary...czyli kto, z kim i dlaczego?
« Odpowiedź #17 dnia: Styczeń 18, 2013, 22:44:15 »
Cytuj
Oszukiwała najwyżej samą siebie, że wciąż kocha męża i nie czuje nic do Gawryły.
Krzywdząc przy tym dwóch mężczyzn.

Sorry, ale dla mnie to nie jest tłumaczenie "oszukiwała siebie". Po powrocie męża nie widać było nawet oznak radości, że ten "zmartwychwstał", wręcz przeciwnie. Wyglądało to tak, jakby wszedł jej w paradę. Stał się piątym kołem u wozu. Skrępowanie przy przytulaniu, unikanie pocałunków, "obcość" w trakcie rozmów. To czym się w tym przypadku oszukiwała?

Wszystko byłoby może ok, gdyby postawiła sprawę jasno, a nie stroiła teraz fochów, że facet, którego tak kochała okłamał ją, bo nie powiedział, że robi w tajnych rządowych misjach. Tego się nie rozgłasza na prawo i lewo, choćby nawet dlatego, aby nie narażać osób bliskich. Tak, wiem nikt nie chce być oszukiwany, ale powinna wykazać więcej zrozumienia, tym bardziej, że w końcu złamał zasadę i jej powiedział. Gdyby kochała, zrozumiałaby. A tak znalazła powód, żeby odejść. A powodem nie było to, że kocha innego (szybko sobie przypomniała, że jednak może Piotr), tylko, to, że ją oszukano. Wyszło więc, że jednak wszystkiemu winny jest James.

A z Gawryło? Najpierw kocha, potem nie kocha, potem znów kocha?
Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline china doll

  • HaPi
  • *****
  • Wiadomości: 535
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowe pary...czyli kto, z kim i dlaczego?
« Odpowiedź #18 dnia: Styczeń 18, 2013, 22:54:14 »
Ale nie rozumiem Twojego toku myślenia.
Przyjmijmy, że nowa miłość buchnęła siłą atomową, to co robi ponownie zakochana? Wraca do męża, ciągle myśląc o Piotrze. Oszukuje Jamesa, oszukuje Piotra.
W końcu zrywa z mężem, bo ten ją okłamywał. Przyganiał kocioł garnkowi ::)
Jak to 'przyganiał kocioł garnkowi'? Z tego wynika, że Hana oszukiwała i Piotra, i Jamesa. Ale w jaki sposób? Nie okłamywała żadnego z nich, sytuacja była jasna, niczego nie zatajała. Więc gdzie tu kłamstwo?
To, że oszukiwała siebie, nie miało być tłumaczeniem jej zachowania. Napisałam tylko, że jeżeli w ogóle kogoś oszukiwała, to samą siebie.
Rozumiem, że wiele można Hanie zarzucić, to że skrzywdziła dwóch facetów, że była niezdecydowana i sama nie wie, co czuje. Ale myślę, że kłamstwo nie jest jedną z tych rzeczy.

A z Gawryło? Najpierw kocha, potem nie kocha, potem znów kocha?
Kiedy nie kochał? Jeżeli masz na myśli sytuację, kiedy 'olał' Hanę po wypadku, to to nie była jego wina, a Magdy. On nic nie wiedział ani o dziecku, ani o wypadku.

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowe pary...czyli kto, z kim i dlaczego?
« Odpowiedź #19 dnia: Styczeń 18, 2013, 23:31:48 »
Cytuj
Jak to 'przyganiał kocioł garnkowi'? Z tego wynika, że Hana oszukiwała i Piotra, i Jamesa. Ale w jaki sposób? Nie okłamywała żadnego z nich, sytuacja była jasna, niczego nie zatajała. Więc gdzie tu kłamstwo?
To, że oszukiwała siebie, nie miało być tłumaczeniem jej zachowania. Napisałam tylko, że jeżeli w ogóle kogoś oszukiwała, to samą siebie.
Wracając do męża wszystko było jasne? Powiedziała mu, że jest z kimś innym?
A Piotrowi nie powiedziała czasami, że kocha męża?
A nie kocha. Jakby kochała, to byłaby cała w skowronkach w związku z jego powrotem. A ona wygląda jak cierpiętnica.

A z Gawryło? Najpierw kocha, potem nie kocha, potem znów kocha?
Kiedy nie kochał? Jeżeli masz na myśli sytuację, kiedy 'olał' Hanę po wypadku, to to nie była jego wina, a Magdy. On nic nie wiedział ani o dziecku, ani o wypadku.
Sorry, za duży skrót myślowy <jezyk> Chodziło mi o Hanę, nie o Piotra. Kocha Piotra, po powrocie Jamesa nie kocha, bo kocha męża, jak z mężem nie wyszło, to znów pognała do Piotra (wykasowanie numeru telefonu, było dość wymowne - miała nadzieję na happy end z Gawryło)

Cytuj
Rozumiem, że wiele można Hanie zarzucić, to że skrzywdziła dwóch facetów, że była niezdecydowana i sama nie wie, co czuje. Ale myślę, że kłamstwo nie jest jedną z tych rzeczy.
Oczywiście nie zrobiła tego perfidnie. Ale nie powinna wymagać od kogoś bycia świętym, jak sama nie jest.
Jeśliby go kochała, wybaczyłaby mu tego rodzaju tajemnice (on złośliwie też jej nie okłamywał). Bo to, że on ją kocha widać gołym okiem (plus to, że złamał służbową zasadę, mówiąc czym się naprawdę zajmuje). Miłości Hany do niego nie widzę ani śladu.
Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline china doll

  • HaPi
  • *****
  • Wiadomości: 535
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowe pary...czyli kto, z kim i dlaczego?
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 18, 2013, 23:53:59 »
Okej, rozumiem o co Ci chodzi.  ;)
Mówiąc Piotrowi, że kocha Jamesa, chyba sama tak myślała. Zresztą jeszcze wtedy nie wiedziała, że aż tak się zmienił i to nie będzie tak proste, zostawić Piotra i zacząć normalne życie z Jamesem. Myślę, że jeszcze wtedy wierzyła, że kocha J.
Jamesowi nie chciała mówić, że była z Gawryłą, bo to nie miałoby sensu. Skoro zostawiła Piotra, to wolała o nim nie mówić Jamesowi. Rozumiem, gdyby zdecydowała się zostać z P., wtedy powinna to wyjaśnić mężowi. Ale tak? Mijało się z celem. Zresztą, nie wiadomo czy nie chciała mu tego powiedzieć. James sam się o tym dowiedział, stosunkowo wcześnie. Może by mu się przyznała.
Z drugiej strony, przyznaję rację co do tego, że skrzywdziła zarówno Jamesa i Piotra. J. ma prawo czuć się jak piąte koło u wozu, ale jak widać nie przeszkadza mu to wciąż się o Hanę starać. A Gawryło... sama nie wiem. To on ją rzucił, nie ona jego. Hana chciała z nim o tym porozmawiać, spytała co dalej z ich związkiem. Od niego padło, że już ich nie ma.
Mimo wszystko jednak jestem za HaPi i czekam na pomyślne rozwiązanie.  ;D Tylko, jak widać, jak jedno się stara, drugie je odrzuca i na odwrót. Choroba Jamesa jest niezbyt taktownym posunięciem w celu otwarcia drogi HaPi, ale mimo to cieszę się. Od początku nie przepadałam za Jamesem.

Offline Skorpionica

  • Zaawansowany
  • ****
  • Wiadomości: 774
Odp: Serialowe pary...czyli kto, z kim i dlaczego?
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 19, 2013, 13:27:12 »
Szkoda, że aktor grający Jamesa dostał akurat tą rolę, bo fajnie się go ogląda, ale absolutnie nie podoba mi się idea bycia jego z Haną.

Oni wszyszcy są tacy niezdecydowani:
Piort mówi Hanie, że ich już nie ma tylko dlatego, że wrócił James. Hana mówi, że kocha Jamesa, chociaż sama w to nie wierzy. Piotr przestaje walczyć, usuwa się i leci do Magdy, choć mówił, że będzie walczył (tak mi się coś kojarzy, chyba tak było, prawda??).
Hanę w sumie trochę rozumiem. Dobra tęskniła po śmierci Jamesa, ale bez przesady nawet w normalnej rzeczywistości ludzie często wiążą się z kimś po śmierci poprzedniego współmałżonka, więc dlaczego jej by nie można było.
Gdy James wraca to wszystko pozornie odświeża się. Ale tylko pozornie, bo to już nie ta sama osoba. Ona nie musi do niego wracać. Nikt jej nie będzie kazał. Pomaga mu, bo wie, że jest sam, ale ta pomoc kiedyś się musi skończyć. James wychodzi w końcu z tego szpitala, a ta brnie dalej w swoim wahaniu. Natomiast nie rozumiem tego, że nie powiedziała Jamesowi od razu o Piotrze, to by rozwiązało trochę spraw, ale wiadomo-serial :)

Offline china doll

  • HaPi
  • *****
  • Wiadomości: 535
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowe pary...czyli kto, z kim i dlaczego?
« Odpowiedź #22 dnia: Styczeń 19, 2013, 15:21:55 »
Piotr przestaje walczyć, usuwa się i leci do Magdy, choć mówił, że będzie walczył (tak mi się coś kojarzy, chyba tak było, prawda??).

Tak, było tak i czułam się ostro zawiedziona, gdy potem tak po prostu się poddał. Ale z drugiej strony to zrozumiałe, nie chciał się wchrzaniać w małżeństwo, poza tym Hana wyraźnie mu powiedziała, że kocha Jamesa (ech ::)).

Cytuj
Hanę w sumie trochę rozumiem. Dobra tęskniła po śmierci Jamesa, ale bez przesady nawet w normalnej rzeczywistości ludzie często wiążą się z kimś po śmierci poprzedniego współmałżonka, więc dlaczego jej by nie można było.
Masz rację, zresztą powiedział jej to również Piotr w tej samej scenie, w której zapewniał, że nie odpuści tak łatwo. Spytał, dlaczego ma takie wyrzuty sumienia, bo przecież nic złego nie zrobiła. Kurczę, miała prawo się z kimś wiązać, od śmierci Jamesa minęło te parę lat, a ona wyraźnie chciała się oderwać od przeszłości i zacząć nowy rozdział, wyjechała z kraju, znalazła brata, nową pracę.
Ale ja i tak jestem pewna i wierzę, że w końcu się ze sobą zejdą.  :D Myślę, że to było zamierzone od początku, tylko chcieli wprowadzić kłopoty dla uniknięcia rutyny i sielanki, która szybko by się widzowi znudziła.

Offline Karolina

  • Fall...
  • HaPi
  • *****
  • Wiadomości: 29
  • Płeć: Kobieta
  • This love is be and end all..
Odp: Serialowe pary...czyli kto, z kim i dlaczego?
« Odpowiedź #23 dnia: Styczeń 22, 2013, 18:47:54 »
Moim zdaniem Wiktoria powinna być z Falkowiczem chociaż przez jakiś czas bo mogłoby być zabawnie,oboje fakt są uparci i z tego mógłby wyniknąć śmieszny i komediowy wątek...a z pozostałych par bardzo do siebie pasują pod wszystkimi względami Hana i Piotr mają to coś co przyciąga widza,i powiem szczerze,że dzięki nim zaczęłam z powrotem oglądać Na Dobre i Na Złe i nadrabiać zaległości .:)

Offline china doll

  • HaPi
  • *****
  • Wiadomości: 535
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowe pary...czyli kto, z kim i dlaczego?
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 25, 2013, 18:54:28 »
Moim zdaniem Wiktoria powinna być z Falkowiczem chociaż przez jakiś czas bo mogłoby być zabawnie,oboje fakt są uparci i z tego mógłby wyniknąć śmieszny i komediowy wątek...

Zgodzę się, mogłoby być zabawnie.  ;) Jednak z drugiej strony, nie zdziwiłabym się, gdyby Przemek uznał to za zdradę ich przyjaźni. Wiki pomagała mu w wojnie przeciwko Falkowiczowi i raczej go wspierała, a jakby tak związała się z wrogiem, Przemek mógłby to baaardzo źle odebrać.

Stęskniłam się za Samborem i Niną, a jak ich wreszcie pokazują to co? Kłopoty.  ::)

Chcę sceny Nina & Michał & Krzyś!  <zauroczony>

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowe pary...czyli kto, z kim i dlaczego?
« Odpowiedź #25 dnia: Styczeń 25, 2013, 21:33:03 »
Przeniosłam tę wymianę zdań tutaj, bo tam był chyba nieodpowiedni temat.

Tak dla jasności, nie biorę w obronę Jamesa, bo chciałabym żeby był z Haną. Ona go nie kocha, a bez tego nie widzę dla nich przyszłości. Chodzi mi raczej o to, że to w jakiej sytuacji znalazła się ona i Piotr, to nie wina Jamesa. Sami są sobie winni, poprzez złe wybory.

Na początku miał od Hany ogromne wsparcie i czułość, przecież była przy nim cały czas w szpitalu, potem pomogła mu się zaaklimatyzować w domu. Martwiła się o niego i okazywała mu miłość. A przestała, bo on ją oszukiwał, wielokrotnie. Za pierwszym razem machnęła na to ręką, potem już nie mogła, chyba nie można się temu dziwić. James, nawet jeśli nie mógł jej czegoś powiedzieć, mógł wyjaśnić to w prosty sposób: nie, nie powiem Ci, a nie kłamać.
Ja tam miłości i czułości nie widziałam. Raczej smętną, zmieszaną twarz kobiety, którą sytuacja zaskoczyła i nie wie, co z tym fantem (pojawieniem się męża) zrobić. Niestety, ale taka postawa nie pomaga komuś, kto ma dochodzić do siebie.
Może coś ominęłam, więc proszę bardzo aby mi przypomnieć w czym ją jeszcze oszukiwał (oprócz zatajenia prawdy o swojej pracy)?

Myślisz, że gdyby jej powiedział "nie, nie powiem ci" to załatwiłoby sprawę? Czy w ten sposób wyjaśniłby wszystko? Czy Hanę zadowoliłaby taka odpowiedź? I w końcu, czy to też nie jest w pewnym sensie oszukiwanie (zresztą nie pasuje mi to pojęcie, ono ma negatywne zabarwienie, a wydaje mi się, że James postąpił tak chcąc zapewnić Hanie bezpieczeństwo).

Jeśli ktoś taki nie podejmie terapii, leczenia może skończyć się to dla niego zaburzeniami osobowości.
W trakcie leczenia też nie powinien być sam.

Ale czy Hana mu tego odmówiła, albo z nim nie była? To on nie chciał rozmów z psychiatrą. W odcinku 509 jeszcze coś będzie na ten temat, ale chyba nie powinnam pisać ze względu na spojlery.  ;) Hana zapewniła mu taką pomoc, to on jej nie chciał.


Pisałam to nie znając następnego odcinka. Nie wiem, co mu tam Hana zapewniła, ale ze zwiastuna wynika, że jednak udał się w końcu do psychiatry.

Cytuj
Czuję, że i Piotr i Hana się jeszcze na tym Jamesie przejadą. Mam nadzieję, że nie za bardzo. 

Jeśli tak to na własne życzenie. Już dawno mogli być razem.
O ile sobie przypominam, to po zorientowaniu się, że Hanę i Piotra coś łączy, James sam z niej zrezygnował. Co więcej, poszedł do Piotra i powiedział mu o tym. A co na to jej ukochany? Że ma już inną rodzinę. I to miał na myśli James, gdy później zarzucał Piotrowi, że skrzywdził Hanę.
I James został, aby opiekować się żoną, aby nie została sama.
I dobrze, że został, ktoś musiał ją ochronić przed wybuchem <jezyk>

Czy może mi jeszcze ktoś wytłumaczyć dlaczego Magda mieszka z Piotrem? Co to za kolejna dziwaczna sytuacja?
Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline china doll

  • HaPi
  • *****
  • Wiadomości: 535
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowe pary...czyli kto, z kim i dlaczego?
« Odpowiedź #26 dnia: Styczeń 25, 2013, 21:49:08 »
Czy może mi jeszcze ktoś wytłumaczyć dlaczego Magda mieszka z Piotrem? Co to za kolejna dziwaczna sytuacja?

Magda mieszka z Piotrem, bo jej mąż zmarł i nie miała gdzie się podziać z dzieckiem. Piotr uznał, że rzadko bywa w domu, więc ona może w nim zamieszkać.  ;)
Chora sytuacja. Zwłaszcza, że Magda chyba uznała, że już są z Piotrem szczęśliwą rodzinką i stanowią parę.

Cytuj
Ja tam miłości i czułości nie widziałam. Raczej smętną, zmieszaną twarz kobiety, którą sytuacja zaskoczyła i nie wie, co z tym fantem (pojawieniem się męża) zrobić. Niestety, ale taka postawa nie pomaga komuś, kto ma dochodzić do siebie.
Może coś ominęłam, więc proszę bardzo aby mi przypomnieć w czym ją jeszcze oszukiwał (oprócz zatajenia prawdy o swojej pracy)?

Moim zdaniem na początku czułość była. Przez cały czas była z nim przy szpitalnym łóżku, potem okazywała mu, że się o niego martwi. Przyjechała raz ze szpitala do domu, gdy za długo nie odbierał jej telefonów. Zmiana w jej zachowaniu zaszła potem, gdy okazało się, że nie mówi jej prawdy.
Oprócz kłamstw nt. pracy, nie powiedział jej, że ma dostęp do konta z pieniędzmi. Okłamywał ją, że jedno pamięta, drugie nie, ale dziwnym trafem zna np. hasło do konta. I nie mówiąc jej o tym, zapłacił za swoje leczenie w szpitalu.

Cytuj
Myślisz, że gdyby jej powiedział "nie, nie powiem ci" to załatwiłoby sprawę? Czy w ten sposób wyjaśniłby wszystko? Czy Hanę zadowoliłaby taka odpowiedź? I w końcu, czy to też nie jest w pewnym sensie oszukiwanie (zresztą nie pasuje mi to pojęcie, ono ma negatywne zabarwienie, a wydaje mi się, że James postąpił tak chcąc zapewnić Hanie bezpieczeństwo).

Nie wiem, czy Hanę zadowoliłaby taka odpowiedź, kieruję się doświadczeniem. Ja wolę gdy mi ktoś szczerze powie: sorry, nie mogę Ci powiedzieć, zamiast mnie okłamywać, to chyba logiczne? Nie musiałby zapewniać Hanie bezpieczeństwa, gdyby w ten sposób jej powiedział. Nie wyjawiłby jej tego, czego wyjawić nie może, a z drugiej strony byłby z nią szczery. Moim zdaniem najbardziej zadowalające rozwiązanie.  ;)

Cytuj
Pisałam to nie znając następnego odcinka. Nie wiem, co mu tam Hana zapewniła, ale ze zwiastuna wynika, że jednak udał się w końcu do psychiatry.
Nawet nie znając następnego odcinka, wiadomo, że Hana zapewniła mu pomoc psychiatry,a on ją odrzucał.

Nie wiem, moim zdaniem James powinien się usunąć. Widzi, że Hana go nie kocha, że nie zapomni o Piotrze, poza tym przed wypadkiem wyraźnie mu powiedziała, że gdy tylko wróci, rozmówią się na ten temat. 'Aby każde mogło pójść w swoją stronę'. Wiem, że to jej mąż, że kiedyś się kochali i wiele ich łączy i to może wydawać sie brutalne. Ale rzeczywistości nie zmieni, a szanse że Hana go jeszcze kiedyś pokocha są raczej nikłe.


Offline Stories.

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 10
  • Płeć: Kobieta
Odp: Serialowe pary...czyli kto, z kim i dlaczego?
« Odpowiedź #27 dnia: Styczeń 26, 2013, 00:44:37 »
Zgodzę się, mogłoby być zabawnie.  ;) Jednak z drugiej strony, nie zdziwiłabym się, gdyby Przemek uznał to za zdradę ich przyjaźni. Wiki pomagała mu w wojnie przeciwko Falkowiczowi i raczej go wspierała, a jakby tak związała się z wrogiem, Przemek mógłby to baaardzo źle odebrać.

[Możliwe SPOILERY z wcześniejszych odcinków, w razie gdyby ktoś nie widział]

Przemek mógłby poczuć się dotknięty, ale moim zdaniem trochę w tej kwestii przesadza. Otóż sądząc po zwiastunie, scenie z kolejnego odcinka i ogólnie po wcześniejszym jego zachowaniu, Przemek obraża się, gdy tylko ktoś mówi cokolwiek pozytywnego na temat profesora Falkowicza. Z jednej strony jest to zrozumiałe, z drugiej powstaje pytanie: czy aby na pewno? Rozumiem, Ludmiła. Rozumiem jego złość (co prawda profesor mógłby tego guza nie usunąć tak czy inaczej, bo inni - choćby Sambor - wyraźnie mówili, że jest to guz nieoperacyjny, niemniej jednak oszukał Ludmiłę; być może zapewnił jej dzięki temu choć trochę czasu spokoju, szczęścia, ale myślę, że powinna wiedzieć, a raczej - miała prawo wiedzieć, jak wygląda sytuacja; ale to nie o tym chciałam napisać). Ale przecież profesor Falkowicz uratował najpierw jego siostrę (koniec sezonu, strzelanina), a później jego, za każdym razem coś ryzykując. Za drugim razem areszt i więzienie, a na początku nawet życie...

[SPOILER z jednej ze scen z odcinka 509]

... i bez względu na to, jak wielką urazę żywi Przemek, powinien chociaż powiedzieć "dziękuję" i nie naskakiwać na Wiktorię (która przecież była dla niego wsparciem w różnych ciężkich chwilach, także po śmierci Ludmiły, choć z pewnością i jej musiało być ciężko słuchać o niej przez cały czas, skoro nadal była w nim zakochana; do tego dochodzą różne przykrości, jakich wtedy doznawała od przyjaciela, choćby scena, w której krzyczy na nią za to, że zbiła kubek Ludmiły) tylko za to, że stwierdziła fakt, iż profesor go uratował.

[Koniec SPOILERA z odcinka 509]


Bez względu na to, czy Falkowicz robił to po to, żeby coś osiągnąć (chodzi mi o to, że na przykład niektórzy piszą, że uratował Przemka po to, żeby zaimponować Wiktorii), czy też nie miał żadnych intencji, których czystość można by poddać pod wątpliwość - bez względu na to uratował Przemka. I nie powinien on się przez to tak rzucać. Nie powinien przez to, że Wiktoria powiedziała coś w obronie profesora Andrzeja, zapominać o wszystkim, co dziewczyna dla niego zrobiła.
A jak było wcześniej? W jednym z odcinków na przykład, przyszedł do domu Hany i zarzucił jej, że on nie rozumie, jak jego siostra może spotykać się z Piotrem, skoro ten przejął badania profesora. Naprawdę, rozumiem jego żal. Rozumiem, jak mu jest ciężko. Ale on też powinien zrozumieć, że czy tego chce, czy nie, coś Falkowiczowi zawdzięcza.

A tak od siebie dodam, że osobiście uważam, iż postać Falkowicza naprawdę wiele wniosła do serialu. Jest barwna i dzięki niej rozwinęło się (i pewnie rozwinie się jeszcze w kolejnych odcinkach) wiele interesujących wątków. Jestem bardzo ciekawa jego dalszych relacji z Wiktorią.

Offline Aga

  • HaPi
  • *****
  • Wiadomości: 324
  • Płeć: Kobieta
Odp: Serialowe pary...czyli kto, z kim i dlaczego?
« Odpowiedź #28 dnia: Styczeń 26, 2013, 10:12:01 »
A ja jestem ciekawa co by było jak by Wiki była z Falkowiczem :D Nie wiadomo jak długo ze sobą będą bo przecież on zostanie aresztowany? Gdzieś to tutaj czytałam. Poczekamy, zobaczymy :)


Zapamiętaj jutra nie będzie...
Ewelina Lisowska!

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Serialowe pary...czyli kto, z kim i dlaczego?
« Odpowiedź #29 dnia: Styczeń 26, 2013, 12:49:15 »
Czy może mi jeszcze ktoś wytłumaczyć dlaczego Magda mieszka z Piotrem? Co to za kolejna dziwaczna sytuacja?

Magda mieszka z Piotrem, bo jej mąż zmarł i nie miała gdzie się podziać z dzieckiem. Piotr uznał, że rzadko bywa w domu, więc ona może w nim zamieszkać.  ;)
Chora sytuacja. Zwłaszcza, że Magda chyba uznała, że już są z Piotrem szczęśliwą rodzinką i stanowią parę.

A to profesor na koniec zbankrutował? Komornik zajął jego mienie? ::)

Cytuj
Moim zdaniem na początku czułość była. Przez cały czas była z nim przy szpitalnym łóżku, potem okazywała mu, że się o niego martwi. Przyjechała raz ze szpitala do domu, gdy za długo nie odbierał jej telefonów. Zmiana w jej zachowaniu zaszła potem, gdy okazało się, że nie mówi jej prawdy.
Oprócz kłamstw nt. pracy, nie powiedział jej, że ma dostęp do konta z pieniędzmi. Okłamywał ją, że jedno pamięta, drugie nie, ale dziwnym trafem zna np. hasło do konta. I nie mówiąc jej o tym, zapłacił za swoje leczenie w szpitalu.

Faktycznie ominęły mnie te sytuacje, ale czy one stanowiły ogromny problem? Czy to jakieś wielkie oszustwo, że jej nie powiedział, że zapłacił za leczenie? Podobnie z sytuacją, gdy uratowanie przez Jamesa życia tonącym wielce Hanę zadziwiło. Nawet jak kiedyś tego nie potrafił zrobić, to potem nie mógł się tego nauczyć? Czy to były jakieś straszne przewinienia? A przynajmniej na tyle, aby rozwaliły małżeństwo, zniszczyły miłość (nie takie ludzie mają problemy i jakoś z nich wychodzą). Coś mi się wydaje, że Hana potraktowała te sytuacje jako usprawiedliwienie dla wygaśnięcia miłości z jej strony. Bardziej podświadomie niż perfidnie, ale jednak. Upieram się przy tym, że gdyby go kochała, nie zrezygnowałaby tak szybko widząc takie zmiany zachowania męża. One są do przejścia. Tylko trzeba chcieć. Tak więc całej winy na Jamesa nie zwalałabym. Owszem, nie był szczery, a ona owszem nie kochała go. A do tanga trzeba dwojga.

Cytuj
Nie wiem, czy Hanę zadowoliłaby taka odpowiedź, kieruję się doświadczeniem. Ja wolę gdy mi ktoś szczerze powie: sorry, nie mogę Ci powiedzieć, zamiast mnie okłamywać, to chyba logiczne? Nie musiałby zapewniać Hanie bezpieczeństwa, gdyby w ten sposób jej powiedział. Nie wyjawiłby jej tego, czego wyjawić nie może, a z drugiej strony byłby z nią szczery. Moim zdaniem najbardziej zadowalające rozwiązanie. 

Oczywiście, że oszukiwanie nie jest dobrym wyjściem. Odniosłam się do Twojej wypowiedzi, w której wspomniałaś, że mógł jej powiedzieć ?nie, nie powiem ci?, a nie ?nie mogę ci powiedzieć?. A to zdania o zupełnie innym wydźwięku.
I też uważam, że źle facet zrobił. Jednak nie na tyle, żeby go od razu skreślać. Kochający się ludzie nie takie rzeczy sobie wybaczają i dalej żyją szczęśliwie. Ale podkreślam kochający się. On ją kochał, ona nie. I to dla niej było, jak wspomniałam wyżej, wyjście awaryjne z tego związku.

Cytuj
Nie wiem, moim zdaniem James powinien się usunąć. Widzi, że Hana go nie kocha, że nie zapomni o Piotrze, poza tym przed wypadkiem wyraźnie mu powiedziała, że gdy tylko wróci, rozmówią się na ten temat. 'Aby każde mogło pójść w swoją stronę'. Wiem, że to jej mąż, że kiedyś się kochali i wiele ich łączy i to może wydawać sie brutalne. Ale rzeczywistości nie zmieni, a szanse że Hana go jeszcze kiedyś pokocha są raczej nikłe.

Przecież chciał się usunąć. Czy nie powiedział Piotrowi ?Hana jest wolna? Myślałem, że miłość silniejsza jest niż śmierć? (co można zinterpretować "chciałem z nią być, bo myślałem, że mnie jeszcze kocha")? Wrócił do szpitala by oddać jej klucz i może gdyby nie bomba już by go nie było.
A skoro Gawryło stwierdził, że ma już rodzinę, to postanowił jeszcze zawalczyć o żonę, tym bardziej, że po dramatycznych przeżyciach została bez wsparcia. I nie ważne w tej chwili jest to, że Piotr o niczym nie wiedział. Teraz przy Hanie nikogo nie ma, więc został.

I już o tym wcześniej pisałam. Miłości na siłę nie wzbudzi się. Ja to rozumiem. Chodzi mi o to, że nie ma HaPi (przynajmniej na razie, bo ja jestem przekonana, że w końcu ich połączą) nie przez Jamesa, tylko przez nich samych. A gdyby jednak ktoś się upierał szukać innych winnych, to wskazałabym raczej na Magdę (wykasowanie smsów).

Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski