Autor Wątek: Ile waży koń trojański? (od 6 do 12 września)  (Przeczytany 9068 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Ile waży koń trojański? (od 6 do 12 września)
« Odpowiedź #15 dnia: Wrzesień 13, 2013, 11:48:09 »
A może Zośka jest koniem trojańskim wpuszczonym do przeszłości by wszystko wywrócić do góry nogami? :P

Jesteś genialna ;D
Sam sposób przeniesienia w przeszłość też jest niejasny, ale przynajmniej się to stało i nie był to tylko sen.  Przyszłość została zmieniona. Może po prostu byłoby lepiej gdyby film został okrzyknięty komedia s-f <mysli>
Jednak, cytując pewną koleżankę, która się boi pisać na forum, całe tło komediowe filmu jest bardzo spoko.
To je to je randa  <pompony>

Offline Mintek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1047
  • Płeć: Mężczyzna
  • Polski faszysta
  • Wyróżnienia:
Odp: Ile waży koń trojański? (od 6 do 12 września)
« Odpowiedź #16 dnia: Wrzesień 16, 2013, 09:20:33 »
Obejrzałem sobie ponownie w weekend - i naszło mnie zasadnicze pytanie - co właściwie zmieniła Zośka?
Na pewno - uratowała babcię od śmierci w wypadku i zapobiegła spotkaniu swojej koleżanki z tym damskim bokserem. To wiadomo.

Ale.... zauważyłem coś zastanawiającego: otóż przed "przeniesieniem" Florka mówi do Kuby "Kuba", natomiast już po wszystkim - mówi doń "tato".

Czyją właściwie córką była Florka już po całym tym zamieszaniu?
"Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Możesz być lepszy ale gołąb i tak poprzewraca figury, nasra na szachownicę i będzie się cieszył, że wygrał"

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Ile waży koń trojański? (od 6 do 12 września)
« Odpowiedź #17 dnia: Wrzesień 16, 2013, 09:33:34 »
Darka.
Do ojczyma też można się zwracać:  "tato" ;)
Kiedy Zosia wchodzi do mieszkania, Florka mówi: "Mamo, no. Następnym razem bierz samochód, akurat graliśmy z Kubą, kiedy zadzwoniłaś". Do tego jednak Zosia nie zdążyła zaciągnąć do łóżka Kubę w 1987 roku, w odpowiednim terminie  <mysli>
Poza tym...czepiasz się Mintku  :hahaha: Film jest fajną podróżą sentymentalną, reszta jest nieważna :-)

Offline Mintek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1047
  • Płeć: Mężczyzna
  • Polski faszysta
  • Wyróżnienia:
Odp: Ile waży koń trojański? (od 6 do 12 września)
« Odpowiedź #18 dnia: Wrzesień 16, 2013, 09:43:30 »
Darka.
Do ojczyma też można się zwracać:  "tato" ;)
Kiedy Zosia wchodzi do mieszkania, Florka mówi: "Mamo, no. Następnym razem bierz samochód, akurat graliśmy z Kubą, kiedy zadzwoniłaś". Do tego jednak Zosia nie zdążyła zaciągnąć do łóżka Kubę w 1987 roku, w odpowiednim terminie  <mysli>
Poza tym...czepiasz się Mintku  :hahaha: Film jest fajną podróżą sentymentalną, reszta jest nieważna :-)
Oj tam czepiam się:) Film jest super, a te wszystkie niedociągnięcia bledną wobec całości. Ale ja jestem spostrzegawczy i pewne rzeczy zauważam :)
 
Ale zauważ - w jednej z ostatnich scen, kiedy Florka z Kubą grają w te "kolory" Florka przegrywa i mówi "Ale tato, no!...trzeba wychowywać dzieci na zwycięzców!"

I to "tato" mnie zastanowiło.

"Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Możesz być lepszy ale gołąb i tak poprzewraca figury, nasra na szachownicę i będzie się cieszył, że wygrał"

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Ile waży koń trojański? (od 6 do 12 września)
« Odpowiedź #19 dnia: Wrzesień 16, 2013, 09:53:26 »

Darka.
Do ojczyma też można się zwracać:  "tato" ;)
Kiedy Zosia wchodzi do mieszkania, Florka mówi: "Mamo, no. Następnym razem bierz samochód, akurat graliśmy z Kubą, kiedy zadzwoniłaś". Do tego jednak Zosia nie zdążyła zaciągnąć do łóżka Kubę w 1987 roku, w odpowiednim terminie  <mysli>
Poza tym...czepiasz się Mintku  :hahaha: Film jest fajną podróżą sentymentalną, reszta jest nieważna :-)
Oj tam czepiam się:) Film jest super, a te wszystkie niedociągnięcia bledną wobec całości. Ale ja jestem spostrzegawczy i pewne rzeczy zauważam :)

Choć u Zosi, jak się mogliśmy przekonać pod koniec filmu, to Kuba jednak uwierzył i z nią był (dlatego Florka mówiła do niego tato później).
Bo na początku mi przyszło do głowy, że Zośka upadła i to całe przeniesienie jej się przyśniło - ale przecież babcia żyła, więc ona faktycznie cofnęła się w czasie.

Ja nie jestem aż tak spostrzegawcza, ale nadal uważam, że Florka jest córką Darka, biologiczną. Skoro jednak Kuba Zośce uwierzył i właściwie teraz są ze sobą od lat 80-tych to Kuba też od małego Florkę wychowywał.
I zauważ, Mintku, że dwie minuty wcześniej nim zaistniała sytuacja którą opisujesz, Florka powiedziała: "Akurat graliśmy z Kubą , kiedy zadzwoniłaś!" :) To też było już po przeniesieniu  <tak>
 

Offline Mintek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1047
  • Płeć: Mężczyzna
  • Polski faszysta
  • Wyróżnienia:
Odp: Ile waży koń trojański? (od 6 do 12 września)
« Odpowiedź #20 dnia: Wrzesień 16, 2013, 09:56:35 »
Czyli chyba należy to położyć na karb zwykłej "wpadki filmowej" :)
"Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Możesz być lepszy ale gołąb i tak poprzewraca figury, nasra na szachownicę i będzie się cieszył, że wygrał"

Offline Justek

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2302
  • Płeć: Kobieta
  • we are only the sun
  • Wyróżnienia:
Odp: Ile waży koń trojański? (od 6 do 12 września)
« Odpowiedź #21 dnia: Wrzesień 16, 2013, 10:00:47 »
A jeszcze wcześniej, na samym początku, jeszcze przed tym całym przeniesieniem w czasie Florka mówi Darkowi, że chciałaby przyjąć nazwisko Kuby. Zresztą widać, że to właśnie Kubę traktuje jak swojego ojca, bo to on ją wychowuje, on ją wspiera, on ją uczy i to on się z nią bawi. Darek jest jej biologicznym ojcem, ale na życie nie potrafi nim być, o czym świadczy chociażby fakt, że nie wie w której klasie jest jego córka.
Dlatego nie, to żadna wpadka, po prostu Florka powiedziała do Kuby "tato", bo czuje jakby był on nim dla niej, poza tym skoro ma mieć rodzeństwo - tym bardziej poczuła, że z Zosią i Kubą są prawdziwą rodziną.

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Ile waży koń trojański? (od 6 do 12 września)
« Odpowiedź #22 dnia: Wrzesień 16, 2013, 10:10:16 »
Zgadzam się z Justkiem. Zresztą przyjęłam podobny tok rozumowania.
Scena, w której Florka mówi do Kuby "tato" jest bardzo wymowna dla Zosi. Pokazuje ona, że nawet jeśli my czegoś nie umiemy zmienić, życie zmienia to samo. Biologia nie zawsze decyduje o ojcostwie a słowo" Tato" też nie jest zarezerwowane dla właściciela plemnika. Gdyby tak było, przykry byłby ten świat :)

Offline Mintek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1047
  • Płeć: Mężczyzna
  • Polski faszysta
  • Wyróżnienia:
Odp: Ile waży koń trojański? (od 6 do 12 września)
« Odpowiedź #23 dnia: Wrzesień 16, 2013, 10:13:17 »
Wynika z tego, że Zośka zmieniła więcej niż jej się wydaje?
Faktycznie - szybszy rozwód z Darkiem i szybsze "poznanie się" z Kubą - na pewno wpłynęło na to, że Florka jeszcze bardziej jest z tymże związana.
"Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Możesz być lepszy ale gołąb i tak poprzewraca figury, nasra na szachownicę i będzie się cieszył, że wygrał"

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Ile waży koń trojański? (od 6 do 12 września)
« Odpowiedź #24 dnia: Wrzesień 16, 2013, 10:49:08 »
Zosia chciała cofnąć czas, żeby wcześniej spotkać Kubę, być młodszą przy tym spotkaniu i aby Florka była jego córką. Te pragnienia spowodowały, że się przeniosła w czasie i dostała szansę na spełnienie tych marzeń. Tymczasem okazało się to bardzo trudne, bo trudno w krótkim czasie nieznajomego faceta przekonać, że kiedyś będą razem. A czas uciekał i trzeba było jechać do Żar i dać się zapłodnić , bo inaczej nie byłoby Florki. I dobrze, bo pewnych rzeczy zmieniać nie można, nie powinno się. Przecież córka Zośki i Kuby (jeżeli faktycznie byłaby to dziewczynka), nawet jeśli miałaby na imię Florka - byłaby zupełnie inna! A Zosia kocha swoją Florke, tylko ubzdurała sobie, że fajnie byłoby, gdyby  pod kątem biologii Kuba był jej najbliższym. No właśnie, ubzdurała sobie. Na końcu uświadamia sobie wreszcie, że nie o biologię tu chodzi. Można tworzyć bardzo kochającą się rodzinę bez więzów krwi i Florka może mówić do Kuby "tato" - bez więzów krwi. I, co ważniejsze, nie trzeba było cofać się w czasie, żeby to osiągnąć.  <tak> (sama chęć dodania nazwiska jest jakby wstępem do tych zmian ).
Ale jednak podróż była potrzeba, bo udało się przy okazji zmienić inne rzeczy: uratować babcię przed śmiercią  i Tereskę przed damskim bokserem.  <ok>

Offline Mintek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1047
  • Płeć: Mężczyzna
  • Polski faszysta
  • Wyróżnienia:
Odp: Ile waży koń trojański? (od 6 do 12 września)
« Odpowiedź #25 dnia: Wrzesień 16, 2013, 10:56:21 »
Tak, tak. Zresztą nawet babcia mówi do Zośki takie słowa, gdy ta się zastanawia czy nie lepiej aby Kuba było biologicznym ojcem jej córki - "Ale to nie byłaby już TA Florka..."

Czyli cofnęła się w czasie, przeżyła pewne rzeczy jeszcze raz ale i trochę ponaprawiała. Też bym tak chciał.

Tylko gdzie jest to przeklęte hiszpańskie złoto???!! :D
"Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Możesz być lepszy ale gołąb i tak poprzewraca figury, nasra na szachownicę i będzie się cieszył, że wygrał"

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Ile waży koń trojański? (od 6 do 12 września)
« Odpowiedź #26 dnia: Wrzesień 16, 2013, 11:07:32 »
Gdzie jest złoto to i ja chciałabym wiedzieć. Podobnie jest z koniem trojańskim i sensem połączenia podstępu Trojan z naszym filmem.
Na razie przyjęłam teorię Maleńkiej, bardzo sensowną zresztą, że koniem trojańskim jest Zośka wpuszczona do przeszłości  <tak>
Sama nie mam pomysłu  <bezradny>
A jeśli chodzi o wpadki, które trudno jest znaleźć w tym filmie co dobrze o nim świadczy, to zdaje się, że na początku mamy z nią do czynienia. W rozmowie przyjaciółek w knajpie sushi pada stwierdzenie: " nie poprosiła o  zmianę a o dodanie do nazwiska Kuby. Nazywałaby się Albrecht po Darku i Radecka jak ja". W przypadku Florki to będzie chyba dodanie do nazwiska Darka nazwiska Kuby, bo dotychczas nosiła jedno - Albrecht.  <mysli>
Taka drobnica właściwie...

Offline Mintek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1047
  • Płeć: Mężczyzna
  • Polski faszysta
  • Wyróżnienia:
Odp: Ile waży koń trojański? (od 6 do 12 września)
« Odpowiedź #27 dnia: Wrzesień 16, 2013, 11:10:36 »
Mnie rozwalił tekst z "komórką". Tuż po "transferze", gdy ogłupiała Zośka zaczyna rozumieć co się dzieje, Darek wychodząc mówi "Zadzwoń do mnie" - "Na komórkę?" - "No wiesz co, może moje biuro nie jest szczytem elegancji, ale nazywać je komórką...."

Padłem :)
"Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Możesz być lepszy ale gołąb i tak poprzewraca figury, nasra na szachownicę i będzie się cieszył, że wygrał"

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Ile waży koń trojański? (od 6 do 12 września)
« Odpowiedź #28 dnia: Wrzesień 16, 2013, 11:27:33 »
Ja lubię Więckiewicza, niemal  w każdej roli, ta jest nie mniej udana  <tak>
Niezła też była Żaneta co to za Darkiem na polowaniu nosiła termos i machała chusteczką na pożeganie <papa> Uwielbiam scenę w kawalerce na Waliców, kiedy Zośka ich "nakrywa". A  Żaneta określa sytuację jako kuzorionalną   :hahaha: Każda kobieta, która ma więcej niż jedną komórkę mózgową nie dałaby się oszukiwać Darkowi.

Offline BlackTiger

  • Zaawansowany
  • ****
  • Wiadomości: 705
  • Wyróżnienia:
Odp: Ile waży koń trojański? (od 6 do 12 września)
« Odpowiedź #29 dnia: Wrzesień 16, 2013, 19:41:18 »
No dobra... Będę tą złą i coś napiszę. Zbyt słodko się tu zrobiło i jednostajnie. I powiem szczerze , że czytając to wszystko jestem w szoku.
Wygląda na to, że jestem przedstawicielem niewielkiej liczby osób, której film nie przypadł do gustu. Może to wina tego, że oglądałam w kinie? Może wina tego, że jestem za głupia i nie zrozumiałam..., ale właśnie ja po prostu nie kumam tego filmu.
On jest dla mnie totalnie nielogiczny. Owszem aktorsko fajnie, technicznie fajnie, obrazki PRL spoko, młody Tusk, Kubica,, babcia, ikea w Łomiankach... tylko, że dla mnie to się w ogóle nie zgrywa z głównym wątkiem. Nie mogę odgadnąć tego jakim cudem Zośka przeniosła się w przeszłość, jakim cudem coś tam pozmieniała, jakim cudem wróciła i co do tego ma jakiś głupi koń trojański.
Nie łapię tego i to sprawia, że cała historia wydaje mi się bezsensowna i psuje totalnie odbiór filmu. Gdyby te całe przenosiny były racjonalniej wytłumaczone to bym zrozumiała a tak to mam złe wspomnienia. Może powinnam obejrzeć raz jeszcze, ale przez to, że się zawiodłam i to dość mocno ciężko mi sięgnąć po ten film.