To, że coś scenobajarki muszą wykombinować i namieszać w wątku M&Ar to jest zrozumiałe. Ileż można ciągnąć odc z "perypetiami" Rogosiów z tą parą cudaków, Kisielową i jej oszustem. Ale ci ewentualnie kolejni absztyfikanci, tej było nie było 60-latki, to jest komiczne.
Owszem, pani doktorowa jest atrakcyjną kobietą, jak na swoje lata, ale z za dużym przebiegiem.
Też tak myślę, że ten młody stażysta to zaginiony potomek milionów nieboszczyka Starskiego i jego grabińskiej ziemi. Pewnie sporo ten młodziak namiesza w życiu M&Ar. Ale żeby on miał dybać na Artiego jako mściciel swojego tatki...No nie przesadzajmy.
Chociaż z drugiej strony, to co wydaje się absurdalne, to wg "genialnych" scenonobajarek wcale takie być nie musi..Im większa bzdura tym lepiej.
Czego one nie wykombinują, żeby tylko oglądalność tego gniota była większa. Ale wychodzi im to z roku na rok coraz gorzej, bo eMka ma duże spadki.
A tu taki cytacik ze strony Telemagazynu:
"Ale Werner niespodziewanie postanowi wyznać swoje uczucia... Marysi (Małgorzata Pieńkowska)! W 1476. odcinku "M jak miłość" Rogowska usłyszy od niego, że zależy mu tylko na niej i to ona robi na nim największe wrażenie! Co ona na to? To tylko flirt czy prawdziwe uczucie?"... <haha