Autor Wątek: To jest/był mój ulubiony teleturniej  (Przeczytany 9003 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
To jest/był mój ulubiony teleturniej
« dnia: Wrzesień 06, 2012, 08:49:28 »
Uważam, że wątek ma szansę się przyjąć. Nie wierzę, że nikt nie oglądał czy nie ogląda teleturniejów.
Temat dotyczy teleturniejów nadawanych w tv obecnie jak i tych, które były nadawane kiedyś, nawet tych zdjętych już z anteny.
Mile widziane, a wręcz konieczne jest uzasadnienie swojego wyboru.
Chodzi o teleturnieje - nie jakieś zabawowe show.
Różne już bywały w historii. W jednych liczyła się bogata wiedza, w innych spryt, nie mówiąc o szczęściu, ale to jest potrzebne zawsze. ;)
Moim ulubionym była, i pewnie już zostanie, "Wielka gra". Przede wszystkim uroczona prowadząca, dla której coś było wyśmienicie wyjaśnione albo nie było wyjaśnione wcale.
Teleturniej, w którym liczyła się wiedza i to bardzo bogata na dany temat. Różnica taka w porównaniu z innymi, że brali udział ludzie przygotowani z zakresu danej dziedziny czy tematu (bo był on znany wcześniej) i duże pieniądze wygrywał ten najlepiej przygotowany. Pytanie były trudne  (przygotowywane przez expertów - profesorów, znawców danego tematu, pracowników naukowych ) a odpowiedzi musiały być wyczerpujące.
I takie teleturnieje lubię najbardziej - takie, w których ludzie wykazują się ogromną wiedzą.
W tej kategorii wymienić warto jeszcze "Miliard w rozumie" czy "Jeden z dziesięciu", który zresztą przetrwał do dzisiaj.
Z innych lubiłam "Koło fortuny" - kupowanie literek, odgadywanie haseł. Słynna Magda...
Natomiast nie cierpiałam nigdy...a choćby "Gry w ciemno", prowadzonej przez Ibisza. Wybierane w ciemno koperty z sumami pieniędzy, kilka pytań często debilnych a cała reszta to targowanie się o te koperty. Może i dla niektórych to super rozrywka, mnie denerwowało na maksa. Szkoda czasu.
teraz czasami oglądam "Postaw na milion" i oczywiście - "Jeden z dziesięciu". Już dla samego Sznuka jestem w stanie włączyć telewizor :-)

 

Offline Mintek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1047
  • Płeć: Mężczyzna
  • Polski faszysta
  • Wyróżnienia:
Odp: To jest/był mój ulubiony teleturniej
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 06, 2012, 09:05:57 »
NA PLUS:

"Wielka Gra" - rzecz naprawdę WIELKA i coś co pozostało dziś w śladowej ilości w mediach - teleturniej, w którym trzeba było wykazać się inteligencją, wiedzą, oczytaniem i wszechstronnością a nie wygibasami czy idiotyzmem. Nie rozumiem obecnych władz TVP, którzy ględzą o "misyjnej roli telewizji" a wycinają takie programy kosztem jakichś celebruchów co tańczą na lodzie czy tłuką się na głosy. Takiego g.... jest na tony na "Polsacie" czy "TVN" - po co to jeszcze do TVP wkładać?

"Koło Fortuny" - pierwszy chyba taki program "typu zachodniego" w TVP. Wąsaty Wojciech Pijanowski, Magda odsłaniająca litery i całująca panów i te polonezy za wygranie odcinka :) Oczywiście późniejsze wersje z innymi prowadzącymi to już nie to...

"Va Banque" - dość ciekawy turniej, w którym mieliśmy niejako odwrócenie idei - dostawaliśmy gotową odpowiedź i trzeba było ułożyć do niej pytanie. Prowadził pan Kazimierz Kaczor. W jednym odcinku wystąpił mój polonista z technikum, niestety, facet był tak zestresowany, że cały się telepał i niewiele ugrał.

"Jeden z dziesięciu" - genialny program, jak dla mnie jest to taki trochę ubogi krewniak "Wielkiej gry", zresztą podobnie jak nieemitowany już "Miliard w rozumie". Tutaj już nie ma przeproś, trzeba naprawdę sporo wiedzieć.

Nie pamiętam tytułu - kiedyś był taki teleturniej gdzie dzieciaki mierzyły się na inteligencję i wiedzę z dorosłymi przedstawicielami różnych zawodów, grup społecznych itp. I wcale nie przegrywały. Pamiętam odcinek, gdy przeciwnikami tych dzieci byli studenci - na samym początku cwani, luzaccy, "co to nie my" i w ogóle "wygramy z palcem w nosie" - a potem zmiażdżeni intelektualnie przez kilkunastoletnie dzieci stulili uszy po sobie i spuścili zawstydzone oczka. Genialne to było.

NA MINUS

"Idź na całość" (i podobne) - totalna głupota. Chyba od tego programu zaczęło się to ślepe kupowanie licencji z USA na takie programy. Zero wiedzy, zero inteligencji, wystarczyło wybrać odp. bramkę, przy debilnym rechocie widowni.

"Brakujące ogniwo" - bezmyślna kalka z zachodnich telewizji, do tego skrajnie antypatyczna i tendencyjnie nastawiona Szczuka jako prowadząca. Jak dla mnie porażka.

Osobny tekst można by napisać o programach typu "talent show" - które też są formą teleturnieju - ale nie będę okrutny :) Powiem tylko, że w stosunku do tych produkcji jestem "mocno na NIE" - bo służą tylko podlansowywaniu się członków jury, którymi są zazwyczaj jakieś osoby znane z tego, że są znane i bywają a sami uczestnicy zwykle przepadają bez śladu (mam na myśli media) po swoich 10 minutach wątpliwej sławy.
"Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Możesz być lepszy ale gołąb i tak poprzewraca figury, nasra na szachownicę i będzie się cieszył, że wygrał"

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: To jest/był mój ulubiony teleturniej
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 06, 2012, 09:34:53 »
Nie pamiętam tytułu - kiedyś był taki teleturniej gdzie dzieciaki mierzyły się na inteligencję i wiedzę z dorosłymi przedstawicielami różnych zawodów, grup społecznych itp. I wcale nie przegrywały. Pamiętam odcinek, gdy przeciwnikami tych dzieci byli studenci - na samym początku cwani, luzaccy, "co to nie my" i w ogóle "wygramy z palcem w nosie" - a potem zmiażdżeni intelektualnie przez kilkunastoletnie dzieci stulili uszy po sobie i spuścili zawstydzone oczka. Genialne to było.

Ten teleturniej to chyba "Dzieciaki górą". Też bardzo lubiłam i zawsze trzymałam kciuki za dzieciaków :)

"Va Banque" - dość ciekawy turniej, w którym mieliśmy niejako odwrócenie idei - dostawaliśmy gotową odpowiedź i trzeba było ułożyć do niej pytanie. Prowadził pan Kazimierz Kaczor. W jednym odcinku wystąpił mój polonista z technikum, niestety, facet był tak zestresowany, że cały się telepał i niewiele ugrał.

Również oglądałam, chociaż...żeby mnie tak zachwycał. Ale był bardzo ok. Pomysł to chyba też amerykański a raczej na pewno, bo się w filmach amerykańskich przewija dosyć często, zwłaszcza w tych starszych. Tak czy siak, wiedza się liczyła i tak.


Jeśli masz Mintku ochotę napisać osobny tekst o talent show to zrób to. Na bank będzie ciekawy:)

Offline Mintek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1047
  • Płeć: Mężczyzna
  • Polski faszysta
  • Wyróżnienia:
Odp: To jest/był mój ulubiony teleturniej
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 06, 2012, 09:39:24 »
Jeśli masz Mintku ochotę napisać osobny tekst o talent show to zrób. Na bank będzie ciekawy:)
Tak, i dostanę OPR, bo tu jak widzę większość jest wielbicielami tego typu programów, a mój tekst składałby się w przeważającej części ze słów "powszechnie uznanych za obelżywe" :)
Zresztą gdybym chciał się konkretnie rozpisać to musiałbym to regularnie oglądać, a ja mam lepsze zajęcia.

"Va Banque" - dość ciekawy turniej, w którym mieliśmy niejako odwrócenie idei - dostawaliśmy gotową odpowiedź i trzeba było ułożyć do niej pytanie. Prowadził pan Kazimierz Kaczor. W jednym odcinku wystąpił mój polonista z technikum, niestety, facet był tak zestresowany, że cały się telepał i niewiele ugrał.

Również oglądałam, chociaż...żeby mnie tak zachwycał. Ale był bardzo ok. Pomysł to chyba też amerykański a raczej na pewno, bo się w filmach amerykańskich przewija dosyć często, zwłaszcza w tych starszych. Tak czy siak, wiedza się liczyła i tak.
Mi się podobał. Nie było jeszcze wtedy takich tendencji, że prowadzącym musi być wrzaskliwy przygłup z ADHD i musi być widownia składająca się z idiotów - a pan Kaczor to jednak wielka kultura i klasa. No i format programu nietypowy.

Sięgając głębiej do przeszłości...

"Rambit" - kto to pamięta? Co tydzień, w piątek po południu w 1 programie TV emitowany był teleturniej w którym brali udział uczniowie z trzech szkół. Składał się z części "umysłowej", w której zawodnicy odpowiadali na pytania przeplatanej "częścią sportową" gdzie zmagali się w różnych konkurencjach para-sportowych. Wzorowane to było  moim zdaniem na jeszcze starszej produkcji - "Turniej miast" gdzie mieszkańcy trzech polskich miast zmagali się w różnych konkurencjach.

"CoJak" - również teleturniej dla dzieci - dzieciaki próbowały się w różnego rodzaju dyscyplinach logiczno-umysłowych, zagadkach itp. Nadawane to było z tego co pamiętam w środy po południu.
"Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Możesz być lepszy ale gołąb i tak poprzewraca figury, nasra na szachownicę i będzie się cieszył, że wygrał"

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: To jest/był mój ulubiony teleturniej
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 06, 2012, 09:58:09 »
"Va Banque" - dość ciekawy turniej, w którym mieliśmy niejako odwrócenie idei - dostawaliśmy gotową odpowiedź i trzeba było ułożyć do niej pytanie. Prowadził pan Kazimierz Kaczor. W jednym odcinku wystąpił mój polonista z technikum, niestety, facet był tak zestresowany, że cały się telepał i niewiele ugrał.

Również oglądałam, chociaż...żeby mnie tak zachwycał. Ale był bardzo ok. Pomysł to chyba też amerykański a raczej na pewno, bo się w filmach amerykańskich przewija dosyć często, zwłaszcza w tych starszych. Tak czy siak, wiedza się liczyła i tak.
Mi się podobał. Nie było jeszcze wtedy takich tendencji, że prowadzącym musi być wrzaskliwy przygłup z ADHD i musi być widownia składająca się z idiotów - a pan Kaczor to jednak wielka kultura i klasa. No i format programu nietypowy.

Nie napisałam, że mi się nie podobał w ogóle, bo oglądałam nawet dosyć regularnie. Po prostu w mojej hierarchii były fajniejsze i...powiedzmy sobie szczerze, przy odpowiedziach w formie pytania się czasami gubiłam <rumieniec> Prowadzący...no kto ma Kaczora lubić jak nie ja :P

Jeśli masz Mintku ochotę napisać osobny tekst o talent show to zrób. Na bank będzie ciekawy:)
Tak, i dostanę OPR, bo tu jak widzę większość jest wielbicielami tego typu programów, a mój tekst składałby się w przeważającej części ze słów "powszechnie uznanych za obelżywe" :)
Zresztą gdybym chciał się konkretnie rozpisać to musiałbym to regularnie oglądać, a ja mam lepsze zajęcia.

Chodziło mi raczej o jakieś ogólne wnioski (może nawet o porównanie do teleturniejów stricte - w końcu taki temat) niż o kilkustronicowe znęcanie się nad danym programem czy jego prowadzącymi. No to może jednak?!...wdech...wydech...spokój <smiech>

Pamiętam bardziej "Turniej miast" niż Rambit".
Przy okazji do jakiej kategorii byś zakwalifikował "Czar par"?. Turniej dla małżeństw, na pewno nie wiedzowy w dosłownym rozumieniu;)

Ktoś jeszcze ogląda jakieś teleturnieje? ;)

Offline Mintek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1047
  • Płeć: Mężczyzna
  • Polski faszysta
  • Wyróżnienia:
Odp: To jest/był mój ulubiony teleturniej
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 06, 2012, 10:02:20 »
Przy okazji do jakiego kategorii byś zakwalifikował "Czar par"?. Turniej dla małżeństwa, na pewno nie wiedzowy w dosłownym rozumieniu;)
Kategorii? Nie wiem, taki teleturniej "lekki, łatwy i przyjemny" w całym pozytywnym tych słów znaczeniu. Lubiłem go oglądać - fajne konkurencje, sympatyczni uczestnicy, jeszcze nie zmanierowany i nie zepsuty Ibisz.... Swego czasu w mojej szkole zrobiliśmy naszą wersję "Czaru Par" - oczywiście oficjalnie, z "imprimatur" Samego Najwyższego Dyrektora naszej Placówki, który ufundował nagrody (nawet brałem w nim udział z koleżanką z klasy :) ).

Cytuj
Ktoś jeszcze ogląda jakieś teleturnieje? ;)
Wszyscy :) Z tym, że pewnie większość patrzy się na ten szajs typu "Mam talent" "You can ('t) dance", "Top Model".... to też w końcu teleturnieje :)
"Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Możesz być lepszy ale gołąb i tak poprzewraca figury, nasra na szachownicę i będzie się cieszył, że wygrał"

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: To jest/był mój ulubiony teleturniej
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 06, 2012, 10:08:27 »
Cytuj
Ktoś jeszcze ogląda jakieś teleturnieje? ;)
Wszyscy :) Z tym, że pewnie większość patrzy się na ten szajs typu "Mam talent" "You can ('t) dance", "Top Model".... to też w końcu teleturnieje :)

Ale to są właśnie talent show, ja bym to jednak rozgraniczyła <mysli> Chociaż forma teleturnieju jakaś jest.

Ja ubolewałam, że w akademiku nie mogłam oglądać "Czaru par". Pamiętam, że jeden finał ktoś mi nagrywał nawet, cobym potem mogła. Konkurencje, mino że nie stricte wiedzowe to jednak ciekawe.

Pan Ibisz  z bujną grzywką wtedy. Teraz młodnieje i pewnie nie tylko ciałem...

Offline Mintek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1047
  • Płeć: Mężczyzna
  • Polski faszysta
  • Wyróżnienia:
Odp: To jest/był mój ulubiony teleturniej
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 06, 2012, 10:14:14 »
A taka "Randka w ciemno"? Ciebie Jean nie muszę pytać czy pamiętasz, ale może koś jeszcze? Co o nim myślicie?
"Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Możesz być lepszy ale gołąb i tak poprzewraca figury, nasra na szachownicę i będzie się cieszył, że wygrał"

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: To jest/był mój ulubiony teleturniej
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 06, 2012, 10:41:05 »
Miałam się już nie odzywać... <haha>
Ale oglądam kiedyś film, komedię z cyklu romantycznych nawet, "Randka w ciemno" i tam był pokazany ten program, z zachowaną formułą - główna bohaterka brała w nim udział i...zatęskniłam za nim.
Na pewno dla kogoś to było jakieś rozwiązanie, choć nie sądzę by te pary potem  utrzymywały jeszcze kontakt <szczerzy_sie>

Offline Mintek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1047
  • Płeć: Mężczyzna
  • Polski faszysta
  • Wyróżnienia:
Odp: To jest/był mój ulubiony teleturniej
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 06, 2012, 14:09:09 »
Z tego co pamiętam - co najmniej jedna para pobrała się po powrocie z "randki".
"Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Możesz być lepszy ale gołąb i tak poprzewraca figury, nasra na szachownicę i będzie się cieszył, że wygrał"

Offline Little Anne

  • Art's Souls
  • *****
  • Wiadomości: 121
Odp: To jest/był mój ulubiony teleturniej
« Odpowiedź #10 dnia: Wrzesień 07, 2012, 12:16:29 »
A taka "Randka w ciemno"? Ciebie Jean nie muszę pytać czy pamiętasz, ale może koś jeszcze? Co o nim myślicie?
Też pamiętam ;)
Oglądałam i to chyba dość regularnie. Byłam zawsze ciekawa w jakie miejsce uda im się pojechać. Chociaż szukanie drugiej osoby przez takie programy uważam za coś dziwnego. Ale jaki napisała Jean, pewnie było to jakimś rozwiązaniem. Ci ludzie musieli mieć dużo odwagi, bo ja np. nie zdecydowałabym się na takie coś, mimo wszystko.


Ktoś jeszcze ogląda jakieś teleturnieje? ;)
Wszyscy :) Z tym, że pewnie większość patrzy się na ten szajs typu "Mam talent" "You can ('t) dance", "Top Model".... to też w końcu teleturnieje :)
Nie wszyscy. Nie lubię tego typu programów. A "Top Model" niecierpię. Nie mogę oglądać tych pustych laleczek. Nie mówię, że wszystkie takie są, ale większość na pewno.

Offline Alden

  • HaPi
  • *****
  • Wiadomości: 755
Odp: To jest/był mój ulubiony teleturniej
« Odpowiedź #11 dnia: Wrzesień 07, 2012, 12:30:48 »
Ze starych: Va Banque, stara wersja Milionerów, z obecnych "Jeden z dziesięciu"

Offline Mintek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1047
  • Płeć: Mężczyzna
  • Polski faszysta
  • Wyróżnienia:
Odp: To jest/był mój ulubiony teleturniej
« Odpowiedź #12 dnia: Wrzesień 07, 2012, 12:34:26 »
Nie wszyscy. Nie lubię tego typu programów. A "Top Model" niecierpię. Nie mogę oglądać tych pustych laleczek. Nie mówię, że wszystkie takie są, ale większość na pewno.
Wszystkie. Już samo to, że dziewczyna chce włazić w to zdegenerowane środowisko i się w nim taplać (kochankowie, narkotyki, alkohol, skandale....) bardzo źle o niej świadczy, tak nawiasem mówiąc.
"Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Możesz być lepszy ale gołąb i tak poprzewraca figury, nasra na szachownicę i będzie się cieszył, że wygrał"

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: To jest/był mój ulubiony teleturniej
« Odpowiedź #13 dnia: Wrzesień 07, 2012, 13:03:06 »
A taka "Randka w ciemno"? Ciebie Jean nie muszę pytać czy pamiętasz, ale może koś jeszcze? Co o nim myślicie?
Też pamiętam ;)
Oglądałam i to chyba dość regularnie. Byłam zawsze ciekawa w jakie miejsce uda im się pojechać. 

Miałam tak samo plus później lubiłam oglądać materiał z pobytu - zwłaszcza jak udało się im wylosować wycieczkę zagraniczną. W początkach nadawania programu, w dobie bezinternetowej jeszcze (w sensie - nie każdy go miał) to była frajda nieziemska. Mimo wszystko ja się w takim programie nigdy nie widziałam - tym bardziej, że tam same laski przychodziły ;P
Swoją drogę tajemnica kącika muzycznego w "Familiadzie" się już wyjaśniła a wiadomo kim była Dorota? :)

Ze starych: Va Banque, stara wersja Milionerów, z obecnych "Jeden z dziesięciu"

Była jakaś nowa wersja "Milionerów"? Wiem, że kilka lat było przerwy ale to co było potem to się jakoś różniło od tego co było wcześniej?
Też dobry teleturniej.

Offline Alden

  • HaPi
  • *****
  • Wiadomości: 755
Odp: To jest/był mój ulubiony teleturniej
« Odpowiedź #14 dnia: Wrzesień 07, 2012, 13:10:41 »
Po prostu - ci starzy Milionerzy wg mnie mieli inny klimat jak obecni.