Autor Wątek: Literatura  (Przeczytany 56760 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Caliente

  • Przyjaciel Forum
  • *****
  • Wiadomości: 584
  • Wyróżnienia:
Odp: Literatura
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 05, 2012, 22:58:11 »
Ostatnio przeczytałam prawie wszystko Dana Browna. Tylko "Zaginiony symbol" mi pozostał.

No i tak. "Kod da Vinci" mnie, oczywiście, zachwycił. Od niego zresztą zaczęłam. Wszystkie te matematyczne ciekawostki; pentagram, Wenus, liczba Fi, ciąg Fibonacciego, szyfry... Fantastycznie się czytało.
Ale już "Anioły i demony" mnie męczyły. A najbardziej męczył mnie Langdon. Jejku, co za przykry bohater. Nierozgarnięty, głupawy wręcz, mimo całej wielkiej wiedzy. Poza tym, nie znoszę filmów i książek z serii "zabili go i uciekł". Scena w której Langdon wyskakuje z helikoptera i robi spadochron z brezentu, steruje nim, wpada do Tybru i wychodzi z tego lekko oszołomiony... no na litość boską!
Z tego samego względu denerwowała mnie "Cyfrowa twierdza".
Zdecydowanie mój faworyt to "Zwodniczy punkt". Był ciekawy, był o NASA i polubiłam bohaterów.

Podsumowując, Dan Brown tak, ale w małych ilościach.
Każdy budował swoje życie albo je niszczył zgodnie z zasadami, które sam sobie narzucił. Albo które odrzucał.
Dla nikogo nie było ratunku.

Offline Anuszia

  • Pink Cadillac
  • *****
  • Wiadomości: 335
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Literatura
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 06, 2012, 12:08:15 »
Cytuj
ale co tam, skoro przeczytałam całą "Lalkę" to wszystko już zdołam smilie_girl_356 smilie_girl_299
"Lalka" jest cudowna. No, może czasem wycięłabym coś z pamiętników starego subiekta, ale jestem jak najbardziej fanką prusowej Lalki.  :bravojs0:

Ja też, ja też! To jedna z moich ulubionych licealnych lektur, gdyby nie to, że musiałam przeczytać ją całą w trzy dni z braku czasu pewnie bym więcej z niej zapamiętała, a tak musiałam właśnie opuszczać niektóre urywki z pamiętników. ;)

A ja ostatnimi czasy przeczytałam "Chudszy" Stephena Kinga. Powiem wam, że to jedna z ciekawszych książek tego autora, nie przytłacza przynajmniej ilością stron, jest w miarę krótka i mega wciągająca. Polecam serdecznie, szczególnie dlatego, że jak większość książek Kinga ma zaskakujące zakończenie. ;)
Czas nie leczy ran.
To my w swych czynach uzdrawiamy
Nasze chore dusze,
Dzieci naszych lęków.
W Tobie tonę i
Zapominam.

music!

Offline Mariatta

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 43
  • Płeć: Kobieta
Odp: Literatura
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 06, 2012, 18:40:23 »
A ja kiedy tylko mogę - sięgam po Jeżycjadę Małgorzaty Musierowicz. Uwielbiam czytać od pierwszej części do ostatniej. Szkoda wielka, że wciąż nie wychodzi kolejna część, mimo iż zapowiedź była już jakieś dwa lata temu. Trochę mało ambitne książki w porównaniu do w/w, ale lekkie i przyjemne, pełne rodzinnego ciepła, pierwszych miłości i silnych związków międzyludzkich.
Próbowałam ze dwa razy przeczytać, 1-2 tomy, jakoś nie moge sie przekonać. Chociaż jak napisałaś naszło mnie na kolejne podejście.

Offline mala_mi

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 30
  • Płeć: Kobieta
  • Carpe diem
Odp: Literatura
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 09, 2012, 09:59:33 »
Książkę, która przeczytałam ostanio to "Szczęściarz" autorstwa Nicholasa Sparksa. Opowiada ona o Loganie Thibault, który służył w piechocie morskiej, ma również za soba służbę w Iraku. Na pustyni znajduje fotografie pewnej dziewczyny, która jak później się okazuje mieszka w Hampton i jest rozwódką, ma syna. Tą fotografię tratuje jak talizman. Po wypadku, w którym zginął jego przyjaciel postanawia odnaleźć dziewczynę z fotografi. Przemierza pieszo drogę towarzyszy mu pies o imieniu Zeus. Gdy odnajduje dziewczynę, zatrudnia się w jej babci w pracy jako pomocnik w opiece przy psach. Początkowo dziewczyna jest przeciwna bo przypomina jej o bracie który zginął w Iraku(ta fotografia była własnością brata tej dziewczyny) Logan nie mówi całej prawdy...
Książka lekka można ja przeczytać dla relaksu po ciężkim dniu. Zakończenie myslam, że będzie inne, ale jest i tak dobre 
"Ci, którzy kochają, sami sobie kształtują sny"

Offline Caro

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 86
  • Płeć: Kobieta
Odp: Literatura
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 09, 2012, 19:42:34 »
Ostatnio czytam Książki '' Pisane przez życie'' jedną z nich jest ''Skrzywdzona''  Cathy Glass

Mała Jodie jest pełnym agresji dzieckiem, niechcianym i przekazywanym do kolejnych rodzin zastępczych. Jej ostatnią nadzieją jest Cathy Glass, pracownica opieki społecznej. Kobieta, poznając dziewczynkę, powoli odkrywa wstrząsającą historię dziecka skrzywdzonego przez swych najbliższych. Prawdziwa i bardzo trudna historia, po której nie pozostaje się obojętnym.

Myślę, że warto przeczytać nie tylko tę ale i inne książki pisane przez życie. Taka książka daje dużo do myślenia oraz można zobaczyć jak są traktowane małe, bezbronne dzieci. Czasem nie wiemy co tak naprawdę dzieję się w domu obok... Zachęcam was do przeczytania chociaż jednej takiej książki, a jest ich naprawdę dużo :)


Offline Caliente

  • Przyjaciel Forum
  • *****
  • Wiadomości: 584
  • Wyróżnienia:
Odp: Literatura
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 11, 2012, 22:05:22 »
Ja dzisiaj w parę godzin przeczytałam "Francuską Oberżę" (Julia Stagg). Urocze. :)

Książka opowiada historię młodego, angielskiego małżeństwa, które kupuje podupadającą oberżę w małym, Francuskim miasteczku. Próbują przywrócić ją do życia, napotykając po drodze na rozmaite problemy. Głównie na opór "rdzennych i prawowitych" mieszkańców wioski.
Z tej powieści promieniuje jakieś takie... ciepło, nie wiem, urok... Czyta się ją bardzo, bardzo przyjemnie.
Była dla mnie trochę jak połączenie "Pod słońcem Toskanii" (tylko lepiej napisana) z "Przystankiem Alaska" - jeśli znacie, to wiecie pewnie o co mi chodzi. ;)

Była też jedna rzecz, która nie przypadła mi do gustu, ale to już duży spoiler.
Spoiler
Mianowicie nie do końca przekonuje mnie wątek męża-ducha, z początku opisywanego jako żywy człowiek.
Czytelnik ma wrażenie, że mężczyzna miał udar, może wylew, stąd to dziwne zachowanie... a tu taki 'psikus' na koniec. Nieśmieszny.
Każdy budował swoje życie albo je niszczył zgodnie z zasadami, które sam sobie narzucił. Albo które odrzucał.
Dla nikogo nie było ratunku.

Offline Klaudia

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2494
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Literatura
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 16, 2012, 21:25:59 »
HARLAN COBEN ?KLINIKA ŚMIERCI?
Jest to pierwszy thriller medyczny w dorobku tego pisarza, co ciekawe początek powieści zaczął pisać w wieku dwudziestu kilku lat, zostawił ją i po dwudziestu latach dokończył to co zaczął, bez poprawek, bez ulepszania początku, niesamowite! Najlepsze jest to, że nie widać różnicy między tym co pisał jako młodzieniec, a tym co napisał potem. Całość świetnie się czyta, nie wiem jak Wy ale ja bardzo lubię thrillery, a jak jest już medyczny, czy ma jakieś powiązania z medycyną to już w ogóle miód! Długo się zbierałam, żeby w końcu zabrać się za czytanie, bo nie chciałam robić jakiś przerw, a jak wiadomo kiedy jest szkoła, dużo nauki to nie ma się tak czasu, ale już pod koniec znalazłam czas, książkę pochłonęłam w jednej dzień. Nie jest jakaś specjalnie gruba, ani specjalnie cienka, ma troszkę ponad 500 stron, ale jest napisana naprawdę przyzwoitym językiem, naprawdę dobrze się ją czyta.

Ale może przejdę do fabuły: otóż opowieść dotyczy seryjnych zabójstw ludzi, głównie homoseksualistów chorych na AIDS, główną bohaterką (o ile można tak powiedzieć) jest Sara, ma kochającego męża ? koszykarza, w jednym czasie dowiadują się dwóch rzeczy, po pierwsze okazuje się, że Sara jest w ciąży, a po drugie, że Michael jest chory na AIDS. I od teraz wszystko staje się jaśniejsze, nikt już nie może być bezpieczny, bo seryjny zabójca jest na wolności, zabija kolejne osoby, a co ciekawe zakończenie jest bardzo zaskakujące! Ja jednak od razu wpadałam na prawidłowy trop, bo już za dużo naczytałam się tych thrillerów, także od połowy książki, wiem kto zabił, może nawet nie tyle kto zabił, tylko kto zlecał zabójstwa, ale jest wieeele postaci, które również mogły za tym wszystkim stać. Z pewnością zakończenie zaskoczy wszystkich, bo nie jest to ewidentnie widoczne, powiedzmy, że do dwusetnej strony trzy razy zmieniałam zdanie kto mógł zabić, komu zależało na zlikwidowaniu osób zdrowych, znaczy tych którzy dzięki specyficznemu lekowi wynalezionemu przez Bruce?a i Harvey?a wyzdrowieli, bo tak jak wcześniej pisałam sporo osób się zgadzało z tym wszystkim, a co najważniejsze ze 3 czy nawet 4 osoby miały spore motywy.

A tymczasem serdecznie polecam, dobra lektura na wolny dzień! I lepiej zarezerwujcie sobie cały dzień, bo gwarantuję, że ciężko Wam będzie się oderwać od tej książki, wciąga maksymalnie.  smilie_girl_253

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Literatura
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwiec 19, 2012, 09:12:12 »
Nie czytałam. tego nie czytałam, bo ogólnie Cobena to tak i raczej mi się podobało.
Ja jestem za to w świecie tajemnic. Thiller "Sanktuarium". Nazwisko autora nic mi wcześniej nie mówiło - Raymond Khoury. Klimatem przypomina książki Browna, głownie jeśli chodzi o dziejową tajemnicę  i teorie spiskowe. Akcja toczy się i w osiemnastym i w dwudziestym wieku. Czasami trudno się połapać. Wszystko skupia się wokół tajemniczej księgi ze znakiem węża zjadającego swój własny ogon, kryjącą tajemnicę (jeszcze nie wiadomo jaką), która ma swoich stróżów a o której świat lepiej by się nie dowiedział, bo nie umiałby z niej skorzystał w hmmm...w dobry sposób. Bowiem chyba wiadomo, że na świecie nie żyją sami rozsądni ludzie.
Jestem dokładnie w połowie powieści i nadal nie wiem czy mi się podoba. Nadal nie wiem o czym to jest - tak naprawdę. czekam na jakiś przełom w akcji, bo ta owszem, toczy się, są pościgi, strzelaniny, ale autor dodatkowo kierują nią bardzo statycznie. Wprowadza mnóstwo opisów, charakterystyk, że ja czytając nie mam kiedy się bać. Przeciwnie - chwilami mi się nudzi.
Jak na autora płci męskiej przystało, jego główny męski bohater jest przystojny, waleczny, niezdolny do tworzenia związków z kobietami (chyba, że chodzi o tzw. "jednorazówki") i niezniszczalny niczym James Bond. Oczywiście ma przy sobie młodą panią genetyk, ale z pewnością, jak zaznaczył autor, raczej z tej maki chleba nie będzie. No zobaczymy.
Mam nadzieję, że dotrę do końca i dotrę do wyjaśnienia o co chodzi z tym symbolem węża i dlaczego tak wszystkich przeraża.

Offline Maleńka

  • Przyjaciel Forum
  • *****
  • Wiadomości: 2304
  • Płeć: Kobieta
  • Don't be afraid!
  • Wyróżnienia:
Odp: Literatura
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 19, 2012, 20:17:28 »
Może niezbyt ambitnie, ale ja po prostu kocham Jeżycjadę Małgorzaty Musierowicz. Niektóre części bardziej, inne mniej, mogłabym czytać kilka razy, a i tak by mi się nie znudziły. Co prawda nie jest tak ciekawie jak za pierwszym razem, ale od czasu do czasu zaczynam od Szóstej klepki i jadę do końca.
Ubolewam, że nie ma jeszcze w księgarniach kolejnej części czyli McDusia - sprawdzałam w internecie i nic, kolejny rok mija, pamiętam, że miała być chyba w październiku 2010 r. i nic. Starsze książki chyba podobają mi się bardziej niż te nowsze. Najbardziej lubię "Idę sierpniową" a najmniej "Język Trolli" - ale ogólnie wszystkie uwielbiam  smilie_girl_307 może za to, że są i dla dziewczynek i nastolatek i moja mama też lubi je czytać - to właśnie ona mnie nimi zaraziła - a dokładniej "Opium w rosole". Pamiętam potem moją radość gdy znajdowałam w bibliotece inne części, dosłownie je pochłaniałam  smilie_girl_301 - jak będę miała kiedyś córkę to chyba też ją zarażę ;)
Nie przeglądaj forum anonimowo :) Dołącz do nas, zarejestruj się już dziś ;) Zapraszamy <komputer>

Offline KONICZYNKA

  • M&Ar-forever!
  • *****
  • Wiadomości: 380
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Literatura
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 19, 2012, 21:22:33 »
Może niezbyt ambitnie, ale ja po prostu kocham Jeżycjadę Małgorzaty Musierowicz. Niektóre części bardziej, inne mniej, mogłabym czytać kilka razy, a i tak by mi się nie znudziły. Co prawda nie jest tak ciekawie jak za pierwszym razem, ale od czasu do czasu zaczynam od Szóstej klepki i jadę do końca.

Niezbyt ambitne? Może dużo osób tak myśli, ale ja nie umiem żyć bez Jeżycjady. To już tradycja, że cały okres wakacyjny mija mi pod znakiem tej własnie serii. Moja mama już nawet wie, że zaczyna się lipiec, to musi pójść do biblioteki i wynieść kilka książek. Za każdym razem pyta mnie tylko: "Czy Ty sobie to kiedyś podarujesz? Przecież już chyba znasz wszystko na pamięć..." A tu właśnie chodzi o to, że nie znam. Czytam co roku, tak jakbym czytała po raz pierwszy. A najwspanialsze jest przechodzić po tych wszystkich ulicach, jeździć tymi tramwajami i widywać słynna kamienicę na Roosvelta 5.

Starsze książki chyba podobają mi się bardziej niż te nowsze. Najbardziej lubię "Idę sierpniową" a najmniej "Język Trolli" - ale ogólnie wszystkie uwielbiam  smilie_girl_307

Fakt, "Język Trolli" lubię chyba najmniej, ale czytając serię, nie umiem pominąć sobie tej części. Moja ulubiona część to "Kalamburka". Moją ulubioną postacią jest mama Borejkowa, dlatego ta część jest dla mnie najlepsza. Uwielbiam mądrość Melanii, jej spokój w tym całym rodzinnym zamieszaniu, miłość do córek i wnuków, pomocną dłoń, cierpliwość i uczucie do Ignacego. Ja bym chyba z nim nie wytrzymała tylu lat.  :th_girl_haha:

"Z bliska widać najgorzej. Czasem trzeba oddalenia, żeby kogoś zobaczyć naprawdę. A czasem własne nieszczęście zasłania widok na bliskiego człowieka. " (Melania "Opium w rosole")

Jeżeli chodzi o córki Borejkówny, to zawsze moją ulubioną była Gabrysia. Ile ta dziewczyna w życiu przeszła. Później jeszcze te pretensje Tygryska o wszystko i jej chęć zrobienia dla córek wszystkiego, żeby tylko nie odczuwały braku ojca. W końcu jednak związek z Grzegorzem był dla niej uśmiechem losu. Pięknie też przedstawione są relacje pomiędzy matką a córką, jak Melania widziała cierpienie Gabrysi z powodu nieudanego związku z Januszem. Widziała bezradność córki w chwilach buntu Tygryska (niestety była bardziej podobna do ojca, a nie jak siostra, do matki). I ta spostrzegawczość mamy Borejko (chociaż to domena chyba każdej matki), kiedy jednym spojrzeniem umiała odczytać każdą emocję Gabrysi (i pozostałych córek).

Dodatkowo piękne ilustracje, które można zobaczyć na stronie: http://musierowicz.com.pl/ilustracje_ff.html Wszystkie ilustracje od okładki "Szóstej klepki" są właśnie z Jeżycjady.

(...) są i dla dziewczynek i nastolatek i moja mama też lubi je czytać - to właśnie ona mnie nimi zaraziła - a dokładniej "Opium w rosole". Pamiętam potem moją radość gdy znajdowałam w bibliotece inne części, dosłownie je pochłaniałam  smilie_girl_301 - jak będę miała kiedyś córkę to chyba też ją zarażę ;)

Gorzej!  :th_girl_haha: Ja to już sobie założyłam, że jak będę miała kiedyś córkę, to Melanię (i zdrabniać będę oczywiście Mila). Druga pewnie Gabrysia.

Ubolewam, że nie ma jeszcze w księgarniach kolejnej części czyli McDusia - sprawdzałam w internecie i nic, kolejny rok mija, pamiętam, że miała być chyba w październiku 2010 r. i nic.

Tak, ja też nadal czekam. Najgorsze jest to, że nie ma kompletnie żadnej informacji na temat tej części.

Offline Maleńka

  • Przyjaciel Forum
  • *****
  • Wiadomości: 2304
  • Płeć: Kobieta
  • Don't be afraid!
  • Wyróżnienia:
Odp: Literatura
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwiec 19, 2012, 21:42:07 »
No właśnie, nie wiem co się dzieje - zawsze, gdy była zapowiedź, to już w danym miesiącu buszowałam po księgarniach ;)
A wiesz, że ja myślałam, by nazwać córkę Ida ;) Niestety chłopak póki co jest za Julią, ale Julka ostatnio jest bardzo popularna - zresztą, jeszcze czas ;)

Z bliskich mi osób - oj! Janina Klechowicz - Kreseczka kochana, jej nieodwzajemniona miłość do Maćka, potem odwzajemniona, jej stosunek do małej Genowefy (Aurelii ;) ), cudowna dziewczyna.

Potem - Aniela Kowalik. Oj bardzo ubawiła mnie kłamczucha. Ileż ta dziewczyna miała pomysłów, a udawać gosposię byle być blisko Pawełka - mistrzostwo.

Idę uwielbiałam w czwartej części za jej zaradność, a jako dorosłą kobietę, matkę - też bardzo lubię, bo nadal pozostała niezłą zadziorą ;) Chyba jestem do niej podobna z charakteru ;)

No i Tygrysek. Oj, o Tygrysku mogłabym pisać i pisać. Lubię małą, rozumiem, bo miałam podobne okresy buntu w życiu. Nie do końca z tych samych powodów ;)
Marzyłam nawet by zrobiono jakiś serial, ale znając życie nie byłby taki fajny jak książki i popsułby mi moje wyobrażenie na temat danych postaci.
Nie przeglądaj forum anonimowo :) Dołącz do nas, zarejestruj się już dziś ;) Zapraszamy <komputer>

Offline KONICZYNKA

  • M&Ar-forever!
  • *****
  • Wiadomości: 380
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Literatura
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwiec 19, 2012, 21:54:58 »
Jak tak sobie czytam Twoją wiadomość, to dochodzę do wniosku, że każda z tych postaci jest tak wspaniale napisana, że nie da się jej nie lubić. Każdy miał swoje przejścia, sytuacje, które ukształtowały światopogląd.

Piękne jest dla mnie też to, że mogę pojechać z książką do miasta, usiąść na ławce w parku i obcować z tymi bohaterami duchowo. Czuć otaczającą ich przestrzeń i spacerować ich ulicami, nie tylko Jeżyc.

Gdyby ktoś kiedyś potrzebował przewodnika po Poznaniu i miejscach Jeżycjady, zapraszam!

Jak tylko się obronię czytam Jeżycjadę, tej!  :th_0girl_cleanglasses1:

Offline Maleńka

  • Przyjaciel Forum
  • *****
  • Wiadomości: 2304
  • Płeć: Kobieta
  • Don't be afraid!
  • Wyróżnienia:
Odp: Literatura
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwiec 19, 2012, 22:01:52 »
He he tej!
Powiem Ci, że zazdroszczę Ci tego Poznania.
Ja zawsze jak przejeżdżam przez Poznań pociągiem to kojarzy mi się scena jak Tygrys wyjeżdża do Torunia i widzi jeszcze Gabrysię jak wraca do domu z zakupami ;)

Ogólnie muszę się kiedyś wybrać na dłużej do Poznania, porobić zdjęcia w tych szczególnych miejscach, byłam pod koniec maja służbowo i na nic nie było czasu - nie wiem czy ulice, którymi przechodziłam to były akurat te, bo nie miałam czasu się im przyjrzeć uważnie ;)

Hm. A ja nie przepadałam za Elką i Lisieckimi ;)
Nie przeglądaj forum anonimowo :) Dołącz do nas, zarejestruj się już dziś ;) Zapraszamy <komputer>

Offline KONICZYNKA

  • M&Ar-forever!
  • *****
  • Wiadomości: 380
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Literatura
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwiec 19, 2012, 22:15:18 »
He he tej!
Powiem Ci, że zazdroszczę Ci tego Poznania.
Ja zawsze jak przejeżdżam przez Poznań pociągiem to kojarzy mi się scena jak Tygrys wyjeżdża do Torunia i widzi jeszcze Gabrysię jak wraca do domu z zakupami ;)

Ogólnie muszę się kiedyś wybrać na dłużej do Poznania, porobić zdjęcia w tych szczególnych miejscach, byłam pod koniec maja służbowo i na nic nie było czasu - nie wiem czy ulice, którymi przechodziłam to były akurat te, bo nie miałam czasu się im przyjrzeć uważnie ;)

Hm. A ja nie przepadałam za Elką i Lisieckimi ;)

Ja też za nimi nie przepadam. Denerwuje mnie też trochę w późniejszych częściach Aniela z Bernardem. Nie wiem czemu  smilie_girl_356 Może to przez podejście do życia Pana Żeromskiego...

Jeżeli wybierzesz się do Poznania na dłużej, to daj znak. Chętnie z Tobą pospaceruję, gdybyś miała ochotę na moje towarzystwo.  smilie_girl_307

A "tej", to mam w żyłach od małego! Wielkopolanka od urodzenia, poznanianka od początku studiów. Kocham te kwiatki naszej gwary. Czasem aż dziwi mnie, że ktoś nie rozumie dla nas zwykłych zwrotów, które tu są powszechnie używane, ale okazuje się, że w całej Polsce już nie!  :th_girl_haha: Także gdybyś potrzebowała tłumacza z naszego na Polski, polecam się.

Offline Maleńka

  • Przyjaciel Forum
  • *****
  • Wiadomości: 2304
  • Płeć: Kobieta
  • Don't be afraid!
  • Wyróżnienia:
Odp: Literatura
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwiec 19, 2012, 22:19:01 »
Czytając Jeżycjadę można się natknąć na takie kwiatki - Gwiazdor np. ;)
Wszędzie jest św. Mikołaj a u Was... ;)

Bernard i jego wywody! O tak! Na początku to było nawet zabawne, ale zdarzało mi się, że opuszczałam fragmenty z jego monologiem ;)
Jak będę w Poznaniu to dam znać - bo też bym z chęcią z Tobą pospacerowała ;)

Może można by założyć oddzielny wątek do Jeżycjady? Moderatorki kochane - jest to możliwe? I tam przenieść nasze posty ;) ?
Nie przeglądaj forum anonimowo :) Dołącz do nas, zarejestruj się już dziś ;) Zapraszamy <komputer>