A dla mnie Kiki nie jest głupia. Fajnie, że podjęła się utworzenia forum. Fajnie, że zebrała użytkowników. I chwała jej za to! Bawcie się tutaj dobrze, ale... no to jednak nie jest moje miejsce w sieci.
Tytułem wyjaśnienia:
I ja... przyszłam się pożegnać. Jest to moja świadoma decyzja, przemyślana i nie podejmowałam jej pod wpływem emocji. Przede wszystkim:
Zostawiam Cię więc z Twoją strażą przyboczną umiłowaną, tymi, które wcale wcześniej pazurek nie pokazały. Te, które dusze diabłu potrafią sprzedać, żeby tylko gadać po jednemu. Szkoda, że ja tak nie potrafię
Wystarczająco nasłuchałam się na ifilmie, że jestem strażą przyboczną, świtą, przydupasem i nie wiem, czym jeszcze M. I dla niektórych osób zawsze będę. Nie mam ochoty tego słuchać - zwłaszcza w miejscu, które tak stanowczo odcina się od ifilmu.
Nikt Cię tu nie trzyma, wróć do swoich, poczujesz sie swobodnie.
Wiem, że to było do Weroniki i chociaż mnie tu trzymają ludzie, to jednak tak... planuję poczuć się swobodnie. Odetchnąć. Nie odnalazłam się tu, więc idę za radą Smerfa:
Załóżcie i bawcie się w swoim władnym towarzystwie, ze swoimi zasadami.
To forum istniało długo przed tym nim dowiedzieliście się, że ifilm upada.
Jak trzeba było szukać nowego miejsca, to dziewczyny przyjęły Was u siebie. Ale to, że Was przyjęły, nie oznacza że przejmiecie to forum i zrobicie z niego taki burdel, jak był na ifilmie.
To nadal jest FORUM DZIEWCZYN. I alleluja.
Mimo, że naprawdę przyszłam tu dla ludzi, z przywiązania, to widzę, że nienawiść do ifilmowego burdelu została przeniesiona. A dla mnie ten ifilmowy burdel to był kawał życia. I nie chcę być gdzieś, gdzie jedna osoba traktuje to z pogardą, a dwie inne zgadzają się z każdym słowem.
To jest dziewczyn forum i dziewczyn rządy. Nie negowałam tego.
Nie przyszłam przejmować władzy, ani tym bardziej robić tu burdel. Ale skoro... tak to widać, to znaczy, że czas sobie iść
Dziękuję za te 2 tygodnie, mimo wszystko bawiłam się tu super, jest mi tylko przykro, że stracę możliwość do dyskusji z użytkownikami, dla których tu przyszłam. No ale.. może gdzieś indziej.
Przynajmniej skończy się podział na nas (przydupasów Mariusza), Was (resztę forum) i władzę.
Moderce życzę powodzenia! El, Jean - możecie kończyć 'oddychanie' - problem znika, wszystko wróci do normy.
PS I nie robię tego dlatego, że Mario odchodzi. Ja podjęłam tę decyzję wcześniej, miałam przygotowanego pożegnalnego posta.