Autor Wątek: Pro-Ana  (Przeczytany 12284 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Agueda

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 81
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pro-Ana
« Odpowiedź #30 dnia: Czerwiec 17, 2012, 19:21:55 »
Czytałam, że czerwona nitka to 'znak rozpoznawczy' anorektyków, a fioletowa bulimików.
Tak, czerwona nitka jest uznawana jako oznaczenie anoreksji, ale nie zawsze.
Nie musi oznaczać też wyznawanie kabały. Wiele celebrytów zaczęło nosić czerwony sznurek na nadgarstku. Ciekawe ile z nich wie, co to faktycznie może oznaczać.
Często małym dzieciom rodzice wiążą czerwoną wstążeczkę żeby nikt go nie urzekł. Albo może oznaczać (jak w moim przypadku) bardzo skuteczny amulet. Głupio się czuję bez niej, teraz to już moje przyzwyczajenie  smilie_girl_347

A właśnie, a co sądzicie na temat tego, że anorektyczka zaprzyjaźnia się z innymi anorektyczkami? Czy to może działać na nią motywująco, czy może wręcz przeciwnie- dzięki takim znajomościom zmniejszają się jej szanse na powrót do chociażby względnej normalności?
Wydaje mi się że, tu chodzi o odrzucenie. Nikt kto nie jest anorektykiem nie zrozumie co tak naprawdę osoba myśli i czuje. Dlaczego nic nie je, a wiadomo że, w towarzystwie trudniej powstrzymać się przez jedzeniem. Może zaczynają unikać ludzi? Pewnie każda z dziewczyn może podawać różne powody zależy od tego: Dlaczego stała się anorektyczką?
Przyjaźń pomiędzy dwoma anorektyczkami, to nic innego jak wspólnie przeżywanie głodówek. Podpowiadanie sobie jak zgubić kolejne kilo. I nie wiem czy można mówić, w takim przypadku o "normalnej przyjaźni". Skoro dają przykłady swojego postępowania w walce z kilogramami, które ich metody mogą doprowadzić do śmierci drugiej osoby.
Kolejną sprawą jest fakt, że fora internetowe raczej przeszkadzają w leczeniu niż pomagają. "Przyjaciele" na nich nie zrozumieją dlaczego już nie jest z nimi. A wręcz przeciwnie stają przeciwko nim.
A czy mogą dwie anorektyczki sprawić że, zaczną się leczyć? Pewnie tak ale bardziej w realnym świecie. Może już na terapiach, gdzie zaczynają leczenie... Mają decyzję że, chcą się leczyć i wrócić do normalności.
"Wychodzę z założenia, że lepiej nie mieć założeń, bo przecież i tak wszystko może się wywrócić do góry nogami" D.O.

Offline Diri

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5
Odp: Pro-Ana
« Odpowiedź #31 dnia: Lipiec 24, 2018, 16:49:42 »
To straszne, pamiętam jak byłam nastolatką, a to już 8-10 lat temu, ta "ideologia" przechodziła swój boom. Straaaszne.