Autor Wątek: Poezja  (Przeczytany 18451 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Poezja
« Odpowiedź #30 dnia: Marzec 10, 2013, 19:21:09 »
No to nie wiem - ja się czuję za głupia, to może ja właśnie potrzebuję poezji "inteligenckiej" właśnie? Takiej, w której bym się doszukiwała podwójnego znaczenia, dna podwójnego?
I żeby nie było - ja nie mam problemu ze zrozumieniem prostego tekstu...bardziej chyba problem ze zrozumieniem jego fenomenu. No, ale nie napisałam, że na zawsze "nie" i koniec.
I ja mogę powiedzieć, że jak dla mnie żywe światło płynie prosto z tabernakulum, ale wtedy setki osób chórem krzyknie, że jestem stuknięta. Ot, zwykły punkt widzenia  <calusek>
Miło Cię widzieć  ;)

Dokładnie o tym mówi przytoczony przeze mnie utwór :-)

Czyli jednak mam problem ze zrozumieniem prostego tekstu. Cóż, bywa i tak :D

Offline mindreader

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 379
  • Wyróżnienia:
Odp: Poezja
« Odpowiedź #31 dnia: Marzec 15, 2013, 11:54:58 »
To żadna "inteligencka" poezja. Zwyczajne żywe światło płynące prosto z serca. Szczere bardzo.
Świetnie napisane :)

Ja za to wróciłam do Agnieszki Osieckiej. Zderzyłam się ostatnio z jej tomikiem, uświadomiłam sobie, że znam (na pamięć nawet) więcej tekstów niż myślałam i przywłaszczyłam sobie kilka nowych.

Zabiegi

Operacja wyrwania języka
bywa bolesna,
lecz przeprowadzona w normalnych warunkach
przebiega zazwyczaj pomyślnie
i już po kilku godzinach
zostaje tam zaledwie biała kropka.

*

Operacja wyrwania skrzydeł
znajduje się jeszcze
w stadium eksperymentu.
Mamy za sobą
kilka udanych prób,
zdarzają się jednak (również) nieszczęśliwe wypadki.

*

Operacja wyrwania serca
przeprowadzona w normalnych warunkach
jest całkowicie bezbolesna.
Trwa od dwóch do trzech minut.
Zostaje po tym blizna,
zwana również świętym spokojem.


Czy musimy być na ty

Czy musimy być na ty,
po co zmieniać rzeczy stan.
Zobacz, jak to ładnie brzmi:
stare słowa pani, pan.

Nie mówiłeś do mnie ty
gdy przybiegłeś kiedyś sam
i gdy ja szepnęłam ci
Proszę zostać, zmoknie pan .

Mówię zostaw, mowię przynieś,
mówię wpadnij dziś po kinie
Czy nie ładniej było dawniej
mówić - Kiedy znów pan wpadnie?

Nie musimy być na ty
tak jak z drzewem nie jest ptak,
drzewo pyta Czy pan śpi?
a ptak na to nie lub tak...

Mój telefon milczy, milczy,
nie masz czasu ani, ani,
czyby było tak najmilszy,
gdybyś mówił do mnie pani?

Czy musimy być na ty?
Nie najlepszy był to plan.
Proponuję, by przez łzy
znów powtórzyć: pani , pan ...


Czy musimy być na ty - Kalina Jędrusik
Urzekające wykonanie Kaliny Jędrusik :) Magia... delikatny, subtelny i bardzo dziewczęcy głos + świetny tekst Agnieszki :)

Cytuj
Mhm, Czapińska pisze bardzo dobre teksty... Mnie najbardziej znana jest w tekstach śpiewanych przez Annę Marię Jopek i no chociażby takie "Ale jestem" ujmuje. :)
Prawda?
Chociaż mnie zawsze było bardziej po drodze z tekstem:
"Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat - ja wysiadam..."   <serce>

I lubię ten:
Największy teatr świata

Siedzę na twardym krześle
W największym świata teatrze
Patrzę i oczom nie wierzę
Nie wierzę, ale patrzę

Przede mną mroczna scena
Nade mną wielka kurtyna
A przedstawienie zaraz się zacznie
Codziennie się zaczyna

Tragiczni komedianci
Od tylu lat ci sami
Niepowtarzalne stworzą kreacje
Zamieniając się znowu rolami

Ten, który dziś gra króla
Do wczoraj nosił halabardę
A jutro będzie tylko błaznem
Prawa tej sceny są twarde

Premiera za premierą
Pomysłów nie zabraknie
Publiczność zna ich wszystkie sztuczki
A jednak cudów łaknie

Po każdej plajcie antrakt
A po nim znów premiera
I jeszcze większa plajta
A teatr nie umiera

Siedzę na twardym krześle
w największym świata teatrze
Patrzę i oczom nie wierzę
Nie wierzę, ale patrzę

A obok mnie w milczącym tłumie
w cieniu tej wielkiej sceny
Artyści cisi i prawdziwi
Artyści niespełnieni

Nie zagram w tym teatrze
Nie przyjmę żadnej roli.
A serce, a co z sercem
A niech tam sobie boli

I każdy nowy sezon
Niech będzie jak pokuta
Stąd przecież wyjść nie można
Więc siedzę jak przykuta

Do tego właśnie miejsca
W największym świata teatrze.
Patrzę i oczom nie wierzę
Nie wierzę, ale patrzę
Pode mną smutna ziemia
Nade mną nieba kurtyna
Więc czekam aż Reżyser Niebieski
Ogłosi wielki finał.

Nie wierzę, ale patrzę.


I wykonanie Edyty Geppert.
największy teatr świata - E.Geppert

Offline MJ

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 27
Odp: Poezja
« Odpowiedź #32 dnia: Marzec 20, 2013, 15:31:55 »


Czyli jednak mam problem ze zrozumieniem prostego tekstu. Cóż, bywa i tak :D

Nie dopowiadaj sobie rzeczy, których nie powiedziałam  ;)

Offline china doll

  • HaPi
  • *****
  • Wiadomości: 535
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Poezja
« Odpowiedź #33 dnia: Marzec 21, 2013, 09:55:33 »
O, mi to ostatnio wpadło w oko.  ;)

Tadeusz Żeleński-Boy
Piosenka wzruszająca

Choć twej młodości jasny płomień
Iskrami bucha oszołomień
          O piękna ma,
Nie kusi mnie twych wdzięków wiosna,
Kiedy promienna i radosna
          Ku życiu drga...

Spoglądam z dala obojętny,
Jak w żądzy szczęścia zbyt namiętnej
          Zatracasz gust -
I patrzę z leniwym uśmiechem,
Jak poisz się wciąż nowym grzechem,
          Wciąż z innych ust

Lecz kiedy ujrzę w twojej twarzy
Cierpienie, co się w oczach żarzy
          Posępną skrą,
Gdy w smutku widzę cie żałobie,
Ach, wówczas muszę być przy tobie,
          Czuć mękę twą...

Ty mnie nie kochasz ni ja ciebie,
A jednak tulę się do ciebie,
          Nie mówiąc nic -
I piję smutek twój, dziewczyno,
I piję twoje łzy, co płyną
          Z pobladłych lic...

Czy to przyjaźń idealna,
Czy też perwersja seksualna?
          Obłędu mgły?
Ach, nie wiem, co się ze mną stało,
Lecz chciałbym pić przez wieczność całą
          Twe drogie łzy
                    Twe drogie łzy...

Offline mindreader

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 379
  • Wyróżnienia:
Odp: Poezja
« Odpowiedź #34 dnia: Wrzesień 21, 2013, 22:16:01 »
Na wstępie mojego posta przeczytałam, że w tym wątku nie pisano od 120 dni. Wielka szkoda, bo wątek zacny... Ot takie moje przemyślenie wstępne. :) 

Przychodzę, bo odkryłam coś, co mi się strasznie podoba. Poskakałam sobie po tomikach, wierszykach, poetach, po tym, co właśnie się ukazało i po tym, co wcześniej. I trafiłam na zbiór niesamowitych utworów. Trafność spostrzeżeń autora, a do tego nietypowe podejście i swojski język sprawiają, że w te wiersze można się łatwo wczuć.

Pan nazywa się Piotr Macierzyński, tomik "Zbiór zadań z chemii i z metafizyki". Nie wiem, czy to coś znanego, co mi umknęło, czy wręcz przeciwnie - nieznany, a wart zapoznania się człowiek. Mnie z pewnością urzekł.

Matematyka ? prawdziwy wiersz o śmierci

Zrachujcie trupy ? ja zliczyłem ducha
 C.K. Norwid, Wzroki


prawdziwy wiersz o śmierci
mógłby napisać jedynie Jezus
ale on wolał rysować
ryby które wolały mówić
o miłości
bliźniego

niby nadawał się na poetę
wyalienowany
uciszający burzę trochę filozof
codziennie włóczęga

gdyby trochę popracował
nad formą wiersza mógł zamieszkać na stałe
pod literą C
w jakiejś antologii

ale zamiast wierszy
wolał wydać siebie
przejść do historii
na jednej nodze
krzyża

ilu chrześcijan wyrzekłoby się wiary
ilu poetów zniszczyłoby swoje wiersze
gdyby - zapomnijmy już o krzyżu -
zagrożono im śmiercią
w komfortowych warunkach

w porównaniu ze śmiercią Jezusa
Łazarz mógłby napisać jedynie fraszkę


Albo:
    
X X X

im lepiej poznaję kobiety
tym bardziej zaczynam rozumieć homoseksualistów

Kasia wyczytała gdzieś
że przeciętna Polka ma w życiu średnio
sześciu partnerów seksualnych
oczywiście chciała być ponad przeciętność

organizm trzeźwieje z prędkością 0,2 promila na godzinę
gdy zapytała czy dałbym jej pieniądze na skrobankę
gdyby zaszła ze mną w ciążę
bo jeśli nie to jej przyjaciel dałby jej kasę
żeby usunęła moje dziecko
zacząłem trzeźwieć
z prędkością kosmiczną

gdyby to nasze ewentualne dziecko słyszało tę rozmowę
nie wiem czy chciałoby poznać rodziców

podobno byłem jej czternastym chłopakiem
w piłce nożnej to byłbym trzecim rezerwowym
z możliwością przebicia się do podstawowej jedenastki
pod warunkiem że któryś z pierwszego składu okuleje

w dniu zakochanych Kasia obiecała zrobić kolację
ale uprzedziła nie obiecuj sobie za wiele
po prostu przygotuję kanapki z większą ilością składników
ugotowała jajko

na początku znajomości
powiedziała że nie ma parcia na bramkę
żeby mieć chłopaka
ale facet czasem się przydaje
na przykład by ponieść głupią książkę
akurat to był mój tomik

w walentynki namówiliśmy kota
żeby skoczył z meblościanki na łóżko
ale nigdy nie udało mi się namówić Kasi do tego
żeby poszła ze mną na konkurs literacki
w tym sezonie przyznano mi nagrodę w konkursie ?O ludzką twarz człowieka?
czyżby turniej dla poetów o nieludzkiej twarzy
miło byłoby mieć blisko kogoś bliskiego
odbierając taką nagrodę

myślę że wyszedł mi zaskakująco dobry wiersz
jak na tak niewiele uczucia z jej strony

czasem słuchając tego co mówią jurorzy
na konkursach poetyckich
myślę że mam wielkie szczęście
w losowaniu
bo niemożliwe żeby czytali moje wiersze

podczas imienin u Wojtka ciągle z Kasią wychodziłem do toalety
niech ci którzy mi zazdrościli
wiedzą że pilnowałem zasłonki

zimą ostrzegałem ją że przeziębi pęcherz
odpowiadała noszę ciepłe stringi
teraz rozumiem czemu przed kobiecymi toaletami zawsze są kolejki

do jakiego stopnia sobie ufaliśmy
najlepiej niech świadczy fakt
że ani razu nie kochaliśmy się
bez prezerwatywy


Prosty język, przyziemne, sprowadzające na ziemię treściowo. Wiele z nich oscyluje dookoła Boga, jednak ciężko wyczuć, czy przemawia przez nie wiara, czy niewiara. Mam wrażenie, że w części tak, w części inaczej. Na pewno dają do myślenia, pokazują dzisiejszy świat z perspektywy kogoś, kto widzi problem, nie ma złudzeń, nie wyolbrzymia, nie upiększa i pokazuje wszystko takim, jakim jest.

Do mających zamiar rzucić się pod pociąg

oczywiście szanuję waszą decyzję
ale widziałem jednego z was w akcji
nie mogę zaprzeczyć że metoda jest skuteczna
mimo że pociąg dopiero co ruszył z dworca Warszawa Zachodnia
ciało leżało skulone pod przedostatnim wagonem
a głowa potoczyła się po nasypie

teraz chłopak wydawał się niewysoki
uszły z niego powietrze i krew
być może za życia nie budził takiego zainteresowania
ale tego typu zdarzenia wywołują najniższe instynkty
niektórzy przeszli kilka długości wagonów
żeby na niego popatrzeć

ciekawe czy samobójca wiedział dokąd jedzie pociąg
jako warszawiak mógł nie lubić łodzian
ale mam nadzieję że miał poważniejsze powody

gdyby po wszystkim mógł zobaczyć maszynistę
pewnie miałby wyrzuty sumienia

dziewczyna z naszego przedziału mówiła
że podoba jej się jeden z policjantów
a nie ma z kim iść na sylwestra

gdyby im się powiodło
wygraliby wszystkie telewizyjne turnieje
na temat w jakich okolicznościach się poznaliście


Ciekawi mnie tylko, czy to mój oryginalny gust i nietypowe podejście do poezji sprawiają, że te utwory mnie zaintrygowały, zmusiły do refleksji, zauroczyły na swój sposób (że można tak prosto, tak trafnie, tak zwyczajnie), czy one naprawdę warte są uwagi. :)

Wybór wierszy z tego tomiku dostępny jest tu:
http://piotrmacierzynski.republika.pl/Zbiorzadanzchemiiimetafizyki.htm
Są tam też wybrane utwory z innych tomików ;) Zapoznałam się jeszcze z "tfu, tfu" i też jestem jak najbardziej na tak! :)

Gdy przeczytałem ogłoszenie

Konkurs na list do Pana Boga
czy jurorzy nie wiedzą że cudzych listów się nie czyta
czy najlepsze prześlą Bogu
jakie będą kryteria oceny
ludzkie czy boskie
czy wypada napisać wesoły list do kogoś kto umarł na krzyżu
czy Bóg zna tego skurwysyna który zabił kobietę na działkach
żeby ukraść sekator i obrus
czy takie znajomości nie podważają jego autorytetu
czy nie powinien z tym iść na policję
czy mógłby odpowiedzieć na choćby jedno z pytań
czy pytania są zbyt trudne
czy w przyszłym sezonie Kotwica Kołobrzeg utrzyma się w III lidze
czy moja ciekawość to pierwszy stopień do piekła
czy zwycięstwo w takim konkursie będzie miało jakieś znaczenie
na przykład na sądzie ostatecznym
i czy nie okaże się że nagrody są tylko książkowe

Offline BlackTiger

  • Zaawansowany
  • ****
  • Wiadomości: 705
  • Wyróżnienia:
Odp: Poezja
« Odpowiedź #35 dnia: Październik 09, 2013, 21:18:27 »
Cytuj
Trafność spostrzeżeń autora, a do tego nietypowe podejście i swojski język sprawiają, że w te wiersze można się łatwo wczuć.

Pan nazywa się Piotr Macierzyński, tomik "Zbiór zadań z chemii i z metafizyki". Nie wiem, czy to coś znanego, co mi umknęło, czy wręcz przeciwnie - nieznany, a wart zapoznania się człowiek. Mnie z pewnością urzekł.

Gdzie on się uchował?  <smiech> Gościu jest zdrowo walnięty, ale jak tak spojrzeć obiektywnie, to dużo trafnych spostrzeżeń ma.  <smiech>


Tymczasem dziś obok rocznicy urodzin Osieckiej, Umer itp. itd. urodziny obchodzi Tadeusz Różewicz. W Radomsku właśnie trwa Open Różewicz Festiwal i chętnie bym tam pobyła..., bo są fantastyczne spektakle, był Malajkat, będzie Ferency <3 i jeszcze kilkoro ciekawych ludzi...
No ale cóż. Rozdwoić się nie da. :P
Pan Tadeusz kończy 92 lata.  Wszystkiego dobrego. Dam kilka cytatów z jego utworów dotyczących miasta w którym się urodził i spędził dzieciństwo. :) Pojawiały się one codziennie na fejsbuku jako reklama festiwalu. :) Uważam je za bardzo interesujące.

Z Radomska w świat wiodła Warszawsko ? Wiedeńska Droga Żelazna. W poczekali dworca kolejowego stał czerwony automat z czekoladami firmy ?Optima?. ? ?Były to niewielkie tabliczki, które wypadały za pociągnięciem rączki, pod warunkiem, że do automatu wrzuciło się monetę 20-groszową? (Automat)

W dzieciństwie
zdobyłem tylko ?psią górkę? koło
Radomska (25 metrów)
i ?kocią górkę?
w sosnowym lasku
koło Gabrielowa

?Byli szczęśliwi
dawniejsi poeci
Świat był jak drzewo
a oni jak dzieci?
- tak zaczyna się wiersz ?Drzewo? z tomu ?Srebrny kłos? (1955). Jak widać, Tadeusz Różewicz z właściwym sobie humorem i aktorskim zacięciem próbował na ?kociej górze? wcielić się w ?dawniejszego poetę?.

"Magicznym naprawdę jest miasto, miasteczko,wieś, właściwie każda miejscowość, gdzie człowiek przyszedł na świat(...) Dla mnie to jest Radomsko"

"Tutaj się urodziłem, chodziłem do szkoły i napisałem pierwszą literę. Tutaj ujrzałem pierwszy samolot na niebie. Tutaj przyjąłem pierwszą komunię. Tutaj zobaczyłem pierwszy film. Tu zakochałem się pierwszy raz. Tu przeżyłem pierwsze bombardowanie. Stąd poszedłem do partyzantki. Znałem domy, drzewa, kościoły. Znałem studnie, sklepy, kamienie. Znałem wszystkich" - tak o miejscu swojego urodzenia w opowiadaniu "Twarze" pisze Tadeusz Różewicz.

?Kinema (?) była miejscem magicznym? za nabyciem biletu (?) przenosiliśmy się w inny świat ? bogatszy i barwniejszy niż otaczająca nas rzeczywistość, w świat pełen przygód i egzotycznych obrazów (?) To kino sprawiło, że zostałem reżyserem. W swoim życiu odwiedziłem kina praktycznie na całym świecie, nigdy jednak nie czułem tego, co przeżywałam w Kinemie.? - kilka słów o kinie Kinema od brata Tadeusza - Stanisława Różewicza (nieżyjący już, reżyser)


Offline MJ

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 27
Odp: Poezja
« Odpowiedź #36 dnia: Październik 13, 2013, 00:11:34 »
Nasz ostatni poważny kandydat do Nobla swoją drogą.
Marne szanse, ze dostanie, jeśli dożyje w przyszłym roku. Ale po nim długo, długo nie będzie nikogo takiego.
Bardzo chciałabym z nim zamienić choć kilka słów...ale 92 lata, pewnie zniknie mi sprzed oczu...


"Kochani ludożercy
Nie patrzcie wilkiem
Na człowieka
Który pyta o wolne miejsce
W przedziale kolejowym
Zrozumcie
Inni ludzie też mają
Dwie nogi i siedzenie

Kochani ludożercy
Poczekajcie chwilę
Nie depczcie słabszych
Nie zgrzytajcie zębami

Zrozumcie
Ludzi jest dużo będzie jeszcze
Więcej więc posuńcie się trochę
Ustąpcie

Kochani ludożercy
Nie wykupujcie wszystkich
Świec sznurowadeł i makaronu
Nie mówcie odwróceni tyłem:
Ja mnie mój moje
Mój żołądek, mój włos
Mój odcisk moje spodnie
Moja żona moje dzieci
Moje zdanie

Kochani ludożercy
Nie zjadajmy się Dobrze
Bo nie zmartwychwstaniemy
Naprawdę"

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Poezja
« Odpowiedź #37 dnia: Październik 21, 2013, 20:00:43 »
Każdy zapewne zna twórczość Jana Tuwima dla dzieci. Jeden z najsłynniejszych wierszy tego poety to "Okulary".
Niedawno natknęłam się na przygody pana Hilarego w wersji... śląskiej ;D
I choć nie wszystko zrozumiałam, to jednak z tego co... zrozumiałam uśmiałam się do łez <haha>

Loto, tyro pan Hilary, do dekla mu piere
Bo kajś ten boroczek posioł swoi brele.
Szuko w galotach, kabot obmacuje,
Przewraco szczewiki, psińco znajduje.
Bajzel w szranku i w byfyju
Tera leci do antryju.
"kurde" - woła - "kurde bele!
Ktoś mi rombnoł moi brele!"
Wywraco leżanka i pod nią filuje,
Borok sie wnerwio, gnatow już nie czuje.
Sztucho w kachloku, kopie w kredynsie,
Glaca spocona, caly się trzynsie.
Pieroński brele na amyn kajś wcisnyło
Za oknym już downo blank sie sciymniło
Do zrzadla oroz zaglondo Hilary-
Aż mu po puklu przefurgły ciary.
Spoziyro na kichol, po łepie sie puko,
Bo znejdly sie brele - te, co tak ich szukoł.
Czy to ni ma gańba? - Powiydzcie sami,
Mieć brele na nosie a szukać pod ryczkami.


To tak na dobry wieczorny humor ;D
Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline mindreader

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 379
  • Wyróżnienia:
Odp: Poezja
« Odpowiedź #38 dnia: Październik 21, 2013, 20:59:06 »
Wieszałam to kiedyś na ifilmie :D Hehehe, moje pierwsze zderzenie ze śląską rzeczywistością - kiedy jeszcze mieszkałam 'za granicą', czyli w Zagłębiu :P

Nie wczuwam się w śląski... ale wierszyk raczej w całości ogarniam.
A przypomina mi on jedną z pierwszych randek, kiedy usłyszałam, że W antryju na byfyju stoi szolka tyju i szyderczy uśmiech, że nie wiem, o co chodzi :P

Za wiele przez ostatnie 8 lat nie poznałam, ale coś tam czasami się usłyszy - na zakupach, albo na spacerze. W domu zabraniam :P Jam rodowita częstochowianka, ślubny rodowity wągrowczanin, nie ma w nas nic a nic śląskiej krwi, to po co - lepiej po naszemu (polski z gwarą częstochowską i wielkopolską).

Offline El

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Płeć: Kobieta
  • zagubiona w czasie...
  • Wyróżnienia:
Odp: Poezja
« Odpowiedź #39 dnia: Październik 21, 2013, 21:52:35 »
Ze śląskiego to niewiele bym zrozumiała ;D "Okulary" znam "po polsku" więc może było łatwiej <haha>

A teraz na poważnie. O jesieni naszej kochanej, bo choć raczej do smutnej strony natury należy, to jest piękna. I w obrazie (malarstwo), i w muzyce, i w poezji. Umiłował sobie tę porę roku Leopold Staff. Stworzył na ten temat multum wierszy i tak jak jesień swą różnorodnością zachwyca, tak jego poezja wiele uczuć, emocji i klimatów zawiera.

Jesień melancholijnie...

Dzień dzisiaj chmurny od samego rana.
Czuć, że się jesień na schyłku przesila.
Chłodno, deszcz zacznie padać lada chwila.
Nie wyjdziem z domu, dal mgłami owiana.

Już zbłąkanego nie znajdziem motyla
Ani kopicy spóźnionego siana.
Brunatna, naga ziemia już zorana
I wicher gołe topole pochyla.

Tą samą chustką, którąśmy żegnali
Jesień pogodną, znikającą w dali,
Rozprószym smętek, co myśl naszą ściga.

Rozpalim jasny ogień na kominie,
A ty usiądziesz cicho przy pianinie
I mrużąc oczy zagrasz Wiosnę Griega.


Jesień ze smutkiem w sercu...

Rozełkała się jesień łzami dżdżu mętnemi,
W mgle zdrętwienia śpią mroczne, zasępione łany...
Ucichło we mnie wszystko, padło w mrok podziemi.
Drzwi, co w świat czucia wiodą, głucho się zawarły,
Jestem jak serce gwiazdy wystygłej, umarłej,
Gdzieś dawno przed tysiącem wieków zapomnianej.

Na rany duszy kładzie mgła wilgotne płótna,
Co koją ból. Usnęła pamięć i sumienie.
Jest mi, jak gdyby nigdy troska ni myśl smutna
Nie była duszy biczem ni ogniem, co pali.
Dobrze jej w znieczuleniu... Niech śpi! Ból hen -- w dali.
Niechaj nie wstaje słońce -- bo cichsze są cienie...

A teraz tylko cienia pragnę, tylko ciszy,
By się nie zbudził potwór ciemny i ponury,
Co duszy mej widnokrąg zaległ. Gdy usłyszy
Dźwięk, gdy go zbudzi blask, zwraca swe lice
Ku mnie i z oczu krwawych ciska błyskawice,
Śmieje się gniewnie, jakby grzmot przebiegał chmury.

Woła szyderczo, świecąc ślepi szkliwem białem,
Żem grzechy swe, miast zabić, stroił w tęcz odzienie,
Ze miałem iść przez ciernie, a ja -- tchórz -- zostałem,
Żem wielkich pragnień ptaki zabił podłą dłonią,
Co wyrzut mają w oczach, mrąc, lecz się nie bronią...
Niechaj nie wstaje słońce -- bo cichsze są cienie

Teraz śpi potwór. Jesień płacze łzy mętnemi,
W mgle zdrętwienia śpią mroczne, zasępione łany...
Ucichło we mnie wszystko, padło w mrok podziemi.
Drzwi, co w świat czucia wiodą, głucho się zawarły.
Jestem jak serce gwiazdy wystygłej, umarłej,
Gdzieś dawno przed tysiącem wieków zapomnianej.


Jesień pełna barw...

Jesienny czas! Cudownych blasków czas!
O, dęby, buki, klony i platany,
Ciepłych odcieni stubarwne organy,
Na których złotą symfonię grałaś!

O pełne słońca przepychów i kras
Melancholijnie milczące polany,
Kędy przez liści ogniste dywany
Przechodzi piękna bóg ostatni raz!

Dusza ma, zda się, o tysiące lat
W przeszłość cofnęła się na czasu zdroju,
W wiek ziemi błogi, szczęśliwy i młody,

I patrzy z żalem, jak ginie ten świat,
Jak kona z boskim uśmiechem spokoju
Olimp radości, piękna i pogody...


... i dźwięków w nocy strasznych, w dzień nieco weselszych...

Jezu! Jak wichru łka wiew
Tam za oknem, na dworze, wśród nocy!
Targa jesienny liść drzew,
Które jęczą wśród trwóg i niemocy!

Chryste! Jak z szumem tnie deszcz
Tam za oknem, wśród nocy, na dworze!
Mrowie przebiega i dreszcz...
Miej wędrowców w opiece dziś, Boże!

W kąta zatułam się cieśń
I po ciemku wsłuchuję się skrycie
W wichru i deszczu ckną pieśń,
Taką szarą i smutną jak życie...



Włącz sobie Chopina nokturny i preludia i zatop się w poezję Staffa. Wrażenia niezapomniane!


Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.
Andrzej Sapkowski

Offline Karisma

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12
Odp: Poezja
« Odpowiedź #40 dnia: Marzec 05, 2014, 14:19:08 »
Dzisiaj natrafiłam na fb na pewien wiersz. Przyznam bez bicia, że wcześniej się z nim nie spotkałam.
Autor bardzo zgrabnie poradził sobie z cenzurą, wszechobecną w czasach gdy wiersz powstał.
Wiersz jest o tyle ciekawy, że inaczej go się odbiera czytając tradycyjnie, z góry do dołu.
Kiedy jednak przeczytamy go poziomo, lewej do prawej, odkrywamy zupełnie inne przesłanie autora.



I jeszcze link, gdzie można poczytać o wierszu, komu przypisywane było autorstwo, a kto go naprawdę napisał --> Runą
Zawsze jest trochę prawdy w każdym "żartowałem", trochę wiedzy w każdym "nie wiem",
trochę emocji w każdym "nic mnie to nie obchodzi" i trochę bólu w każdym "u mnie w porządku".

Offline Jean

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Poezja
« Odpowiedź #41 dnia: Marzec 05, 2014, 19:06:53 »
Jak dla mnie: GENIALNE.  :) Wiersz  zaskakujący, ale jeszcze bardziej zaskakujący jest autor.  :)

Offline china doll

  • HaPi
  • *****
  • Wiadomości: 535
  • Płeć: Kobieta
  • Wyróżnienia:
Odp: Poezja
« Odpowiedź #42 dnia: Marzec 06, 2014, 23:20:24 »
Wspaniałe! Ile to trzeba się natrudzić, żeby coś takiego wykombinować.  ;)


Stanisław Barańczak

Skoro już musisz krzyczeć, rób to cicho(ściany
mają
uszy), skoro już musisz kochać,

zgaś światło(sąsiad
ma
lornetkę), skoro już musisz

mieszkać, nie zamykaj drzwi(władza
ma
nakaz), skoro już

musisz cierpieć, rób to we własnym domu(życie
ma swoje prawa), skoro

już musisz żyć, ogranicz się we wszystkim(wszystko
ma
swoje granice)

Offline BlackTiger

  • Zaawansowany
  • ****
  • Wiadomości: 705
  • Wyróżnienia:
Odp: Poezja
« Odpowiedź #43 dnia: Marzec 10, 2014, 09:34:34 »
Cytuj
Dzisiaj natrafiłam na fb na pewien wiersz. Przyznam bez bicia, że wcześniej się z nim nie spotkałam.
Autor bardzo zgrabnie poradził sobie z cenzurą, wszechobecną w czasach gdy wiersz powstał.
Wiersz jest o tyle ciekawy, że inaczej go się odbiera czytając tradycyjnie, z góry do dołu.
Kiedy jednak przeczytamy go poziomo, lewej do prawej, odkrywamy zupełnie inne przesłanie autora.

Wiersz jest super. Gościu miał nie lada łeb. Pięknie wykiwał cenzurę.
I dobrze, że prostują, że autorem nie jest Miłosz. ;D Zresztą nie podejrzewałabym Miłosza o taki tekst.

Barańczak to też klasa sama w sobie.

Ostatnio sobie przypomniałam wiersz "Czerwona zaraza" napisany przez Józefa Szczpeńskiego, autora m.in. "Pałacyka Michla" :)

Czerwona zaraza

Czekamy ciebie, czerwona zarazo,
byś wybawiła nas od czarnej śmierci,
byś nam Kraj przedtem rozdarłszy na ćwierci,
była zbawieniem witanym z odrazą.

Czekamy ciebie, ty potęgo tłumu
zbydlęciałego pod twych rządów knutem
czekamy ciebie, byś nas zgniotła butem
swego zalewu i haseł poszumu.

Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu,
morderco krwawy tłumu naszych braci,
czekamy ciebie, nie żeby zapłacić,
lecz chlebem witać na rodzinnym progu.

Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco,
jakiej ci śmierci życzymy w podzięce
i jak bezsilnie zaciskamy ręce
pomocy prosząc, podstępny oprawco.

Żebyś ty wiedział dziadów naszych kacie,
sybirskich więzień ponura legendo,
jak twoją dobroć wszyscy kląć tu będą,
wszyscy Słowianie, wszyscy twoi bracia

Żebyś ty wiedział, jak to strasznie boli
nas, dzieci Wielkiej, Niepodległej, Świętej
skuwać w kajdany łaski twej przeklętej,
cuchnącej jarzmem wiekowej niewoli.

Legła twa armia zwycięska, czerwona
u stóp łun jasnych płonącej Warszawy
i ścierwią duszę syci bólem krwawym
garstki szaleńców, co na gruzach kona.

Miesiąc już mija od Powstania chwili,
łudzisz nas dział swoich łomotem,
wiedząc, jak znowu będzie strasznie potem
powiedzieć sobie, że z nas znów zakpili.

Czekamy ciebie, nie dla nas, żołnierzy,
dla naszych rannych - mamy ich tysiące,
i dzieci są tu i matki karmiące,
i po piwnicach zaraza się szerzy.

Czekamy ciebie - ty zwlekasz i zwlekasz,
ty się nas boisz, i my wiemy o tym.
Chcesz, byśmy legli tu wszyscy pokotem,
naszej zagłady pod Warszawą czekasz.

Nic nam nie robisz - masz prawo wybierać,
możesz nam pomóc, możesz nas wybawić
lub czekać dalej i śmierci zostawić...
śmierć nie jest straszna, umiemy umierać.

Ale wiedz o tym, że z naszej mogiły
Nowa się Polska - zwycięska narodzi.
I po tej ziemi ty nie będziesz chodzić
czerwony władco rozbestwionej siły. 

Offline jolac

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poezja
« Odpowiedź #44 dnia: Czerwiec 11, 2018, 13:15:45 »
Tak rzadko czyta się poezje... Staff, Wierzyński - moi ulubieni :)
Uśmiech proszę!! :D